We wtorek 30 czerwca rano Państwowa Komisja Wyborcza ogłosiła wyniki pierwszej tury wyborów prezydenckich po przeliczeniu głosów ze wszystkich okręgów.
Frekwencja wyniosła 64,51 proc. tylko minimalnie mniej niż rekord I tury z 1995 roku – 64,70. W drugiej turze Kwaśniewski – Wałęsa frekwencja jeszcze wzrosła do polskiego rekordu partycypacji wyborczej – 68,23. Być może 12 lipca ten rekord zostanie pobity.
W wyborcza niedzielę wg sondażu exit poll frekwencja była szacowana na 62,9 proc. Mamy powód do satysfakcji, bo OKO.press przewidywało wtedy, na podstawie analizy zmian frekwencji podawanych w ciągu wyborczego dnia przez PKW, że będzie 64 proc.
Zgodnie z tradycją pierwsze wyniki podane przez PKW w poniedziałek były korzystniejsze dla kandydata PiS (45,2 proc.), bo PKW dostaje najpierw zestawienia z mniejszych obwodów wiejskich i z mniejszych miast, gdzie poparcie dla Dudy było ogromne (na wsi ponad 50 proc.). OKO.press uspokajało zwolenników opozycji, że nastąpi korekta. Ostatnia korekta była wynikiem doliczenia głosów zagranicznych, gdzie – poza USA – Duda przegrał z kretesem.
Druga tura zagadką
Co wynika z danych PKW?
- do drugiej tury przechodzą Andrzej Duda i Rafał Trzaskowski, na jednego z tych dwóch kandydatów będziemy głosować w niedzielę 12 lipca;
- Trzaskowski ma ponad 30 proc. głosów – przekracza tę psychologiczną barierę o ledwie 0,46 pkt proc., ale jednak przekracza;
- różnica między faworytami wynosi 13,04 pkt proc. – sporo.
Dlaczego wynik Andrzeja Dudy jest o 1,7 pkt proc. wyższy w porównaniu z sondażem exit poll z niedzieli?
„Różnica jest mniejsza niż błąd pomiaru, o którym uprzedzałem. Jak na warunki epidemii, która zmieniła zachowania wyborców i zakłóciła także pracę ankieterów, i jak na wysoką frekwencję, uważam, że spisaliśmy się dobrze. W każdym razie my jesteśmy zadowoleni. I szykujemy się już do II tury”.
W sondażu OKO.press w przedwyborczym tygodniu hipotetyczną wtedy II turę Trzaskowski kontra Duda wygrywał ten pierwszy: 47 proc. do 43 proc. W przeprowadzonym w niedzielę wyborczą po głosowaniu sondażu Kantar dla TVN padł remis 45 do 45 proc. przy aż 10 proc. niezdecydowanych. Wkrótce w OKO.press – analiza Michała Danielewskiego możliwych przepływów elektoratu, a w czwartek podamy kolejny sondaż II tury, który dla OKO.press robi tradycyjnie Ipsos.
Hołownia – trzeci się liczy
Szymon Hołownia skończył z wynikiem (13,87) lepszym niż prognozowała większość sondaży, jednak nie przekroczył 15 proc. Przekonał do siebie 2 mln 693 tys. osób.
Jak to wygląda na tle kandydatów, którzy w przeszłości zajmowali trzecie miejsce, nie weszli do drugiej tury?
- Najpierw jednak ten, który był drugi, ale w wyborach, w których nie było w ogóle drugiej tury: 2000: Andrzej Olechowski dostał 17,3 proc. (3 mln 044 tys. głosów). Aleksander Kwaśniewski zwyciężył wtedy już w pierwszej turze. Od tego wyniku Olechowskiego zaczyna się historia Platformy Obywatelskiej, kandydat był jednym z „trzech tenorów”, którzy stworzyli ją w styczniu 2001.
- 2005: Andrzej Lepper miał 15,11 proc. (2 mln 259 tys.). Jesienią tego samego roku Samoobrona Leppera weszła po raz drugi do Sejmu z wynikiem 11,41 proc. Rok później weszła do rządowej koalicji z PiS-em.
- 2010: Grzegorz Napieralski otrzymał 13,68 proc. (2 mln 299 tys.). Napieralski był wówczas przewodniczącym SLD. Rok później w wyborach parlamentarnych Sojusz dostał najniższy wynik w dotychczasowej historii, a Napieralski zrezygnował z kierowania partią. Dziś jest w Koalicji Obywatelskiej.
- 2015: Paweł Kukiz zaskoczył wynikiem 20,8 proc. (3 mln 099 tys.). Jesienią wprowadził do Sejmu komitet Kukiz’15. Dziś jest w koalicji z PSL, w marcu 2020 ogłosił, że stworzy partię o nazwie K-15.
Historia polskiej polityki pokazuje, że „ten trzeci” zazwyczaj odgrywa sporą rolę. Szymon Hołownia już zapowiedział stworzenie partii politycznej.
Bosak i antysystemowcy
Krzysztof Bosak dostał 1 mln 317 tys. głosów. To niemal dokładnie tyle, co Konfederacja w wyborach parlamentarnych: 1 mln 256 tys.
Co zrobią wyborcy Bosaka? To jedna z większych zagadek nadchodzących dwóch tygodni. W rozmowie z OKO.press strateg polityczny Tomasz Karoń przekonuje, że kandydaci najpierw muszą zrozumieć wyborców Bosaka:
„Ci ludzie nie mają poglądów. Kiedyś to badałem: tak naprawdę to są ludzie, którzy używają tych idei, tylko do tego, żeby wyważyć drzwi. To są po prostu antysystemowcy. Ludzie, których jedynym celem jest awans do nowej elity i zarazem rozwalenie tych elit, które istnieją. Zrozumienie, że Konfederacja to partia właśnie antyelitarna albo antysystemowa, ułatwia komunikowanie się z nimi”.
Przegrani: Kosiniak-Kamysz i Biedroń
Na Władysława Kosiniaka-Kamysz zagłosowało zaledwie 459 tys. osób. To mniej niż jedna trzecia głosów oddanych na PSL w 2019 (1 mln 578). A przecież PSL jest dziś w koalicji z Kukizem. To zarazem nieprzyjemna dla ludowców tradycja: Kalinowski w 2005 roku, Pawlak w 2010 i Jakubiak w 2015 nie przekroczyli nawet 2 proc. poparcia.
Jeszcze mniej osób przekonał do siebie Robert Biedroń: 432 tys. W wyborach parlamentarnych lewicowy komitet był trzeci i wszedł do Sejmu dzięki 2 mln 319 tys. głosów. To dla Lewicy duże rozczarowanie. W 2005 roku Borowski miał 10,3 proc., w 2010 Napieralski 13,7 proc. i dopiero nieszczęsna Ogórek zaliczyła tylko 2,4 proc. W wyborach 2019 Lewica miała mocny trzeci wynik 12,6 proc., w czerwcowych sondażach Ipsos dla OKO.press trzymał się 9-10 proc. Biedroń potrafił jako lider Wiosny wiosną 2018 zyskać poparcie nawet kilkunastu procent, ale zawirowania w karierze (wbrew zapowiedziom został jednak europosłem) i być może po prostu zmęczenie dwuletnią kampanią non stop sprawiły, że głos Lewicy zabrzmiał w tych wyborach cienko.
_ W analizach przed- i powyborczych OKO.press dominują rozważania o LICZBIE PROCENTÓW i prawdopodobieństwach takiego lub innego rozłożenia się wyników. Ewentualnie jakie hasło może przesunąć ułamki procentów między grupami. A jakoś nie mogę zauważyć analiz MOTYWACJI WYBORCÓW, którzy stawiają krzyżyk w tej lub innej kratce. Podział wyników według geografii, wielkości miejscowości, wieku wyborcy lub wykształcenia to jednak zbyt duże uproszczenia. CO MAJĄ W GŁOWACH ludzie, którzy głosują na tego lub innego kandydata? Co ich martwi, co wkurza, co cieszy, co rozumieją? Czego chcą?
_ A najbardziej (może najmniej?) bym się zdziwił, gdyby z rzetelnej analizy wyszedł wniosek, że taka MASOWA DEMOKRACJA STATYSTYCZNA z natury rzeczy prowadzi do ABSURDALNYCH WERDYKTÓW wyborczych. Przecież widać, że różne obietnice kandydatów w dziesiątkach tematów, są nieporównywalne, fragmentaryczne, czasem głupie, często niepoliczalne i zwykle nie dotrzymywane, a „wszyscy” coś lub kogoś wybierają i twierdzą, że wierzą w taką lub inną opowieść. Jakieś masowe zauroczenie. Igrzyskami. Podobno nikt nie wymyślił lepszego systemu.
_ A po wyborach jakaś ZORGANIZOWANA GRUPA …………. (tu wstaw przymiotnik) otrzymuje oficjalną władzę, po czym przez wiele lat społeczeństwo jest odgórnie zarządzane w sferze jawnej i zakulisowej. Skutki są lepsze lub gorsze, różne dla różnych grup i warstw społecznych. Większość znowu jest niezadowolona i znowu przystępuje do ceremonii „masowej demokracji statystycznej”. Problemy lokalne i globalne, indywidualne i zbiorowe, są najczęściej „omawiane” zamiast rozwiązywane – i tak pełzniemy przez historię, niezbyt świadomi prawdziwych procesów, które nami miotają.
_ Procenty chwilowego poparcia jednego lub drugiego kandydata na prezydenta, a potem skutki ostatecznego wyboru, nadal pozostawią miliony wyborców bezradnymi wobec prawdziwych problemów i cierpień, które ludzie mają w głowach.
Nawet 1/2 głosów pozostych kontrkandydatów Dudy może nie wystarczyć. Zwłaszcza, że niektórzy odżegnują się od "przekazania" i wręcz polota o nowej parti. Raczej kiepsko to wygląda.
Andrzej DUDA i tak zostanie naszym prezydentem na kolejne 5 lat, bez względu jakie brednie będziecie wypisywać.
Zwrócę uwagę na fakty – najwięcej, bo ok. 80% zboczeńców i dewiantów seksualnych, wywodzi się z homoseksualistów – raz zgodziłem się z Tuskiem, który chciał ich kastrować – szkoda, że skończyło się tylko na słowach !
Sz. p. Kowalski, czy wiesz Pan, że najbardziej zagożałymi przeciwnikami homoseksualistów są homoseksualiści, którzy swoją naturę ukrywają nawet przed własnym obliczem? Już dawno przeprowadzono takie badania. Z poważaniem dla człowieka niezwykle szanującego drugiego człowieka.
Oto są Polacy. Rządzący rozrywają ten sienkiewiczowski postaw sukna a ludek zabiega o strzępki i za nie gotów duszę diabłu sprzedać.
"Wynik Dudy pogarszał się z komunikatu na komunikat". Wy sobie kpicie? Propaganda całą gębą! Kto patrzy na cząstkowe wyniki. Zawsze Prawica w pierwszych cząstkowych komunikatach ma wyższy wynik niż te z exit poll, bo z dużych miast dane spływają wolniej do PKW. Więc i w kolejnych komunikatach im z tego powodu "spada". Popatrzcie raczej na to. Exit poll – Duda 41,8%, Late poll – Duda 42,9%, ostatecznie Duda 43,5%. Czyli dwa razy wzrost! A Trzaskowski odpowiednio 30,4%, 30,3% no i w końcu 30,46%. Czyli przewaga Dudy rosła tak. 11,4 punktów procentowych, 12,6 by osiągnąć ostatecznie 13,04. Ale lepiej podać cząstkowe, bo to ładniej wygląda dla Trzaskowskiego. Patrzcie jak mu "rosło" z komunikatu na komunikat! Tani chwyt!
Miałem nadzieję, że na polskiej wsi nie mieszkają już sami staruszkowie pamiętający czasy Gomółki kiedy ze strachu przed władzą trzeba było obowiązkowo głosować na nią. Okazuje się, że pokolenie 40.latków też jest przekonane, że środki na KRUS i ubezpieczenie zdrowotne Kaczyński wypłaca z własnych pieniędzy. Udają, że na emerytury rolnicze oni sami odłożyli pieniądze, a środki z UE zwyczajnie się im należą. Mentalność chłopa pańszczyźnianego ma się bardzo dobrze.
Panie Mateuszu, a skąd są Pana korzenie ?! – pojedź na polską piękną wieś i powiedz im, rolnikom, to prosto w twarz, a podejrzewam, że wróciłbyś z podkulonym ogonem z broną na plecach !
Przecież dużo zamożniejsi rolnicy niemieccy, francuscy, czy belgijscy też dostają dotacje z UE i to jeszcze większe niż rolnicy z Polski.
Dziś ruski Gasprom zwrócił Polsce 1,5 mld USD – to zasługa rządu Morawieckiego i Andrzej Dudy – to są fakty ! – naprawili totalną niegospodarność PO/PSL – Tuska i Pawlaka !
Gdzie ty chłopie brony na wsi widziałeś? Chyba pojedyncze muzealne sztuki już. Mój mąż pracuje z rolnikami od lat- mam tu na myśli gospodarnych ludzi, którzy prowadzą pożądne uprawy, potrafią inwestować w gospodarstwo i takie sprzęty na podwórzach stoją, że łeb urywa. Wielu młodych z głową na karku tak sobje pięknie radzi, że aż serducho rośnie. To nie są odosobnione przypadki.Nie piszę tu o bandzie nierobów z wińskiem od rana, dla których wkurw na własną życiową nieporadność jest przerzucany na wszystkich wkoło, ale do siebie pretensji nie mają. Taka ławeczka z Wilkowyj się rysuje w oczach. Owszem, są miejsca, gdzie naprawdę jest źle, ale tam problemy są czym innym podyktowane- wykluczeniem komunikacyjnym, w konsekwencji złym dostępem do szkół, a potem z górki, bo bez edukacji najłatwiej omamić człowieka i to nie jest jego wina. No i tam brony znajdziesz. To nie dzięki pisowi ci gospodarni mają wszystko to, co mają, tylko dzięki własnej pracy i głowie na karku. Ot cała prawda o polskiej wsi. Co zawiodło? FATALNY DOSTĘP DO EDUKACJI. KAŻDY OCZYTANY CZŁOWIEK NIEWAŻNE, SKĄD POCHODZI, STAJE SIĘ NIEZALEŻNY MENTALNIE,BO ZNA SWOJĄ WARTOŚĆ I NIE DA SOBĄ MANIPULOWAĆ. TAKI CZŁOWIEK NIE SZUKA NATURALNEGO WROGA. U Pana niestety mam kłopot z odnalezieniem tych cech, a poziom zacietrzewienia i wrogości jest conajmniej zastanawiający. Pozdrawiam miłośnika wsi, który twierdzi, że mieszkają tam bandyci pakujący innym brony w plecy. Co to "Chłopi" Żeromskiego? Panie mamy XXI wiek!
8,5 mln dorosłych ludzi to potężna armia. Gdyby połowa z nich zaangażowała się w obronę niepodległości Polski, nie byłoby rozbiorów, nie byłoby katastrofy wrześniowej. Ale oni potrafią się zmobilizować po 500+ jedynie i, mając głowy wypchane patriotycznymi frazesami, zadusić mniejszość świadomych obywateli RP.
https://gwiazdy.wp.pl/jacek-poniedzialek-o-wielkim-wyborczym-szwindlu-6527004415515488a
Aktor Jacek Poniedziałek na swoim koncie Facebookowym udostępnił post O FAŁSZERSTWACH. Autorka wpisu pełniła funkcję męża zaufania w jednej z komisji wyborczych w Krakowie. Jak twierdzi: "nigdy nie byłam zwolenniczką teorii spiskowych, wierzyłam naiwnie w demokrację i uczciwość wyborów. Do wczoraj", po czym szczegółowo opisuje szereg nieprawidłowości:
"(…) Po wysypaniu kart z urny, członkowie komisji chcieli je liczyć w podgrupach, czego wyraźnie zakazują przepisy, głosy należy liczyć wspólnie, najlepiej kilkukrotnie, a więc okazało się, że w 'kupkach' jednego kandydata (zgadnijcie którego?) znajdują się głosy oddane na innych i one by pracowały na wynik tego kandydata, gdyż komisja nie chciała ponownie ich sprawdzać, tylko szybko policzyć ilość i pójść do domu. Członkowie w trakcie sprawdzania list wyborców i ich podpisów mieli w rękach długopisy, nie wolno ich mieć, dopiero po mojej uwadze to się zmieniło, mimo kilku uchybień zakończyło się podpisaniem protokołu bez moich uwag".
Nie zgadzała się też liczba kart w urnie z liczbą kart wydanych do głosowania, a urzędującemu prezydentowi "omyłkowo" doliczono kilkadziesiąt dodatkowych głosów.
30 głosów doliczono Dudzie! Przypadek? Aż 30? Po ponownym przeliczeniu okazało się, że to jednak pomyłka. Komisja pracowała do oporu, aż karty się znowu cudem odnalazły.
To wszystko w Krakowie, co się dzieje w rejonach stricte pisowskich??" – pyta retorycznie autorka, której post publikuje także na swoim Facebooku Jacek Poniedziałek.
Komentujący sprawę internauci, wyrażali oburzenie i nadzieję, że opisane naruszenia zostały zgłoszone odpowiednim służbom, a nie jedynie opisane w sieci. Zachęcano też, za autorką, by w drugiej turze bacznie przyglądać się pracy obwodowych komisji wyborczych chociażby w roli obserwatora społecznego.
Jeśli doszło faktycznie do nieprawidłowości lub wręcz fałszerstw, należało ten fakt zgłosić na Policję lub do PKW można to jeszcze zrobić teraz, ale trzeba mieć jakieś dowody: np.: zdjęcia, nagrania, itp. – jeśli nie to tylko czysta propaganda !
Jeżeli pan Duda nie przejedzie w najbliższych dniach pijanej zakonnicy na pasach to drugą kadencję ma w kieszeni.
.
Pozdrawiam
Nie musi. On już rozjechał praworządność w tym kraju pod dyktando Kaczafiego. I nie pisz, że będzie dobrze i nie pozdrawiaj, bo każdy rozsądny na tym forum ma gdzieś twoje pozdrowienia.
Rozumiem Olek, że rozhuśtano Twoje polityczne "ja" i czujesz się przez to każdego dnia coraz mocniej sfrustrowany ale nienawiść, która Cię zalewa ostatecznie odbije się na Twoim zdrowiu. Martwisz mnie.
.
Dopóki nie nauczysz się kulturalnie dyskutować z ludźmi o odmiennych poglądach, dopóty będziesz kompromitować te, które są bliskie Tobie.
.
Pozdrawiam. Kibicuję Twojej małej osobistej "dobrej zmianie" 🙂
Ty nie masz swoich poglądów, ty jesteś po prostu głupi, albo ci za to płacą. Ja nie czuję do takiego czegoś jak ty nienawiści. Czytając twoje wypociny najpierw mnie to bawi, ale po chwili refleksji przychodzi zażenowanie, że człek chodzący na dwóch nogach może być aż takim indolentem 😀
Znowu potok epitetów, Olku. Podoba mi się jednak, że próbujesz rozszerzać pojemność swojego wokabularza, chociaż "indolent" w tym kontekście średnio pasuje…
.
Pozdrawiam
Aha, no i nikt bardziej nie kompromituje prawilnych poglądów niż ty człekokształtny.
hmm, mimo że ostatnio blisko byłem związany z Ekipą Szymona, to gdzieś przeoczyłem informację, że Hołownia zadeklarował utworzenie partii. Chyba że chodzi o stworzenie stowarzyszenia (od godziny znamy nazwę – Polska2050) w którym jedna z 3 nóg (poza NGO i Think-tankiem) będzie miała aspekt polityczny. Może powstanie z tego partia, może tylko komitet wyborczy. Więc takie uproszczenie można porównać do stwierdzenia, że OKO.press jest tym samym co portal wpolityce.pl. Też o polityce, też w internecie. A niuanse nie mają znaczenia.
Panie Aleksandrze P. dlaczego ubliża pan ludziom i to w dodatku prawym, uczciwym i dbającym o dobro Polski wewnętrzne i zewnętrzne – jesteś mocny w gębie, to zapraszam na starą Pragie, Żolibórz, Wolę, Mokotów lub Czerniaków – tam czekamy na ciebie, my Warszawiacy – powiesz nam to prosto w twarz ! – zapraszamy !
Tak ubliżać to możesz swojej matce i ojcu – a skąd pochodzisz człowieku małej wiary ?!, masz jakieś nazwisko ?!
I to jest właśnie ten poziom, o którym pisałam wcześniej. Teraz prezentujemy bokserskie zapędy. Pogratulować kogutowi.