Prezydent Andrzej Duda wydał rozporządzenie, które odbiera głos starym sędziom Sądu Najwyższego oraz ogranicza ich inicjatywę. W zamian wzmacnia pozycję prezes Manowskiej i nowych sędziów. Sankcjonuje też zasadę braku jawności spraw w SN
Zmiany uderzające w starych sędziów Sądu Najwyższego i wprowadzające zasadę załatwiania spraw w SN przede wszystkim za zamkniętymi drzwiami wprowadza nowy Regulamin Sądu Najwyższego. Regulamin w formie rozporządzenia prezydenta został opublikowany w środę 16 czerwca 2021 roku w Dzienniku Ustaw i wejdzie w życie po siedmiu dniach od publikacji. Regulamin precyzuje organizację i zasady działania najważniejszego sądu w Polsce. Jest uszczegółowieniem przepisów zawartych w ustawie o Sądzie Najwyższym oraz w procedurze karnej i cywilnej.
Znowelizowany Regulamin to kolejny krok w przejmowaniu kontroli nad Sądem Najwyższym, gdzie większość mają jeszcze starzy, legalni sędziowie SN z trzech Izb: Cywilnej, Karnej oraz Pracy i Ubezpieczeń Społecznych. Wcześniej w celu uzyskania władzy nad sądem PiS aż 11 razy nowelizował ustawę o Sądzie Najwyższym, a w 2018 roku wprowadzono nowy Regulamin SN, który teraz jest zmieniany.
W nowym Regulaminie prezydent osłabia pozycję starych, legalnych sędziów SN, którzy mają jeszcze większość nad sędziami powołanymi przez nową, upolitycznioną Krajową Radę Sądownictwa.
Regulamin uszczegóławia sposób wyboru I prezesa SN i prezesów Izb. Ta zmiana to odpowiedź prezydenta na wybory prezesa Sądu Najwyższego w 2020 roku. Wtedy mianowani przez prezydenta tymczasowi prezesi Kamil Zaradkiewicz i Aleksander Stępkowski parli do wyboru kandydatów, spośród których prezydent wybrał Małgorzatę Manowską. Starzy sędziowie SN próbowali wtedy wprowadzić jasne procedury wyboru kandydatów na Zgromadzeniu Ogólnym Sędziów SN. Zgłaszali różne wnioski formalne. Domagali się m.in. przyjęcia porządku obrad. Ale ich głos był lekceważony.
Teraz prezydent w Regulaminie wprowadził zapisy zapewniające szybki wybór nowego prezesa SN i prezesów Izb. A ma to zapewnić kontrola nad tą procedurą. Chodzi głównie o powołanie komisji skrutacyjnej, która liczy głosy. Powołanie takiej komisji okazało się nie takie proste przy wyborze nowego prezesa w 2020 roku. Starzy sędziowie SN w geście protestu przeciwko sposobowi prowadzenia obrad Zgromadzenia przez Zaradkiewicza blokowali jej wybór. A komisja jest ważna, bo od jej decyzji zależy, czy dane głosowanie jest ważne lub czy oddane głosy są ważne.
Dlatego w nowym Regulaminie zmienia się skład komisji skrutacyjnej. Do tej pory zasiadali w niej prezes Izby Dyscyplinarnej i po jednym sędzim z każdej Izby (wybierało ich Zgromadzenie Ogólne Sędziów SN). Teraz w komisji też ma być pięciu członków, po jednym z każdej Izby. Z tym, że regulamin mówi, że do komisji automatycznie wchodzi najmłodszy sędzia z każdej Izby. Czyli nie będzie można już blokować wyboru komisji skrutacyjnej.
Co ważne, taki zapis w Regulaminie w praktyce będzie oznaczał, że głosy będą liczyć nowi sędziowie, niedawno powołani do SN. A najbliższe wybory już w wakacje, bo kończy się kadencja prezesa Izby Cywilnej Dariusza Zawistowskiego oraz prezesa Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Józefa Iwulskiego. Nowych prezesów musi zaakceptować prezydent. Na następczynię Zawistowskiego, którą może zaakceptować prezydent, typowana jest Joanna Misztal-Konecka, prof. z KUL - u, była sędzia z Lublina. W 2020 roku była na liście 4 kandydatów na stanowisko I prezesa SN, która trafiła do prezydenta.
Kandydaturę Misztal-Koneckiej mogą zgłosić nowi sędziowie SN.
Z kolei w Izbie Pracy i Ubezpieczeń Społecznych jest tylko jeden nowy sędzia SN. W tej Izbie odbyło się już Zgromadzenie, które wyłoniło trzech kandydatów na prezesa tej Izby: Bohdana Bieńka, Jolantę Frańczak i Piotra Prusinowskiego. Ale nie wiadomo, co zrobi prezydent. Poza tym przed nową KRS trwają konkursy na wakaty w Sądzie Najwyższym, w tym w Izbie Pracy. Do obsadzenia w tej Izbie jest aż dziewięć stanowisk, czyli wkrótce nowi sędziowie będą tu liczniejsi. Czy prezydent będzie chciał do tego czasu przeciągnąć wbrew woli Zgromadzenia wybór nowego prezesa Izby?
Pisaliśmy o tym kto startuje w nowych konkursach do SN:
Nowy Regulamin uderza też w samorząd sędziów SN. Jest nim Zgromadzenie Ogólne Sędziów Sądu Najwyższego, czyli wszystkich sędziów SN. Zgromadzenie do tej pory przyjmowało uchwały w najważniejszych sprawach dotyczących SN oraz mogło przyjmować stanowiska. W stanowiskach sędziowie mogli wypowiadać się w sprawach nie tylko związanych z SN, ale też np. w sprawach praworządności w Polsce.
Takie uchwały i stanowiska przyjmowały zgromadzenia sędziów w całej Polsce. Ale ustawą kagańcową z 2020 roku PiS ograniczył rolę samorządu sędziowskiego przy sądach powszechnych i wyciszył jego głos.
Teraz to samo może stać się w Sądzie Najwyższym przy pomocy rozporządzenia prezydenta.
Przepisy znowelizowanego Regulaminu zabraniają przyjmowania na Zgromadzeniu stanowisk. Ponadto prezes SN, która prowadzi obrady Zgromadzenia, będzie mogła wyciszać krytyczne głosy, bo dostaje szersze uprawnienia. To Małgorzata Manowska będzie decydować, czy rozszerzyć porządek obrad o kwestie zgłaszane przez sędziów, a nie Zgromadzenie. O zmianę porządku obrad będzie można też wystąpić tylko przed rozpoczęciem Zgromadzenia. W trakcie obrad już nie będzie można zgłosić takiego wniosku. Czy prezes Manowska wykorzysta ten przepis to blokowania inicjatyw i stanowisk starych sędziów SN?
Prezes SN będzie też decydować komu udzielić głosu na Zgromadzeniu i będzie mogła wydawać zarządzenia porządkowe np. w sprawie odebrana głosu. Jeśli Zgromadzenie będzie przyjmowało uchwały w drodze głosowania niejawnego, to głosy znowu będzie liczyć komisja skrutacyjna złożona z najmłodszych sędziów (po jednym z każdej Izby).
Tak na wszelki wypadek, by starzy sędziowie nie blokowali obrad Zgromadzenia. Podobne zasady będą obwiązywać na Zgromadzeniu Sędziów poszczególnych Izb.
Rozporządzenie prezydenta uderza też w Kolegium Sądu Najwyższego, w którym dziś ścierają się starzy sędziowie (mają minimalną większość) i nowi. Kolegium dziś ma wpływ na część decyzji w SN. Może też podejmować uchwały w ważnych dla SN sprawach. W jego skład wchodzi I prezes SN, prezesi Izb i po dwóch sędziów z każdej Izby. Nowy Regulamin SN mówi, że porządek obrad Kolegium może rozszerzyć I prezes. Dotychczasowy przepis mówił, że robi to Kolegium. To też może być sposób na moderowanie dyskusji na Kolegium i blokowanie spraw zgłaszanych przez starych sędziów SN.
Ponadto Kolegium, podobnie jak Zgromadzenie, nie będzie mogło już przyjmować stanowisk. Pisaliśmy niedawno w OKO.press o uchwałach, które udało się przyjąć na Kolegium przez starych sędziów SN:
Regulamin prezydenta dotyka jeszcze dwóch mniej znaczących kwestii, ale ważnych wizerunkowo dla Sądu Najwyższego. Wprowadza m.in. zasadę, że wizerunki orła na salach rozpraw SN mają być zgodne z wizerunkiem orła ustalonym dla godła Polski. Oficjalny orzeł ma być biały na czerwonym tle. Tymczasem na salach rozpraw Sądu Najwyższego jest orzekł szklany według wizji architekta Marka Budzyńskiego, który przed laty zaprojektował gmach sądu.
Czy teraz będzie widowiskowe ściąganie szklanych orłów i będą wieszane tradycyjne godła, niepasujące do stylistyki sal rozpraw?
„I prezes SN ubolewa, że umowa podpisana niegdyś z architektem uniemożliwia usunięcie jakichkolwiek elementów wystroju gmach SN. Dlatego tych szklanych instalacji nie możemy zastąpić zgodnym z prawem wizerunkiem godła RP” - odpowiada OKO.press rzecznik Sądu Najwyższego Aleksander Stępkowski.
Nowy Regulamin nie przewiduje też oddzielnego rzecznika prasowego dla nielegalnej Izby Dyscyplinarnej. Rzecznikiem Izby dziś jest Piotr Falkowski, który jest znany wszystkim przychodzącym na sprawy w Izbie. Rzecznik SN zapowiada, że Falkowski przejdzie do tworzonego na bazie biura prasowego nowego Centrum Informacyjnego SN.
Takie szklane godła wiszą w salach rozpraw Sądu Najwyższego.
Z punktu widzenia obywateli i dziennikarzy ważny jest jeszcze artykuł 87 nowego Regulaminu SN. W nowym brzmieniu tego przepisu napisano, że „Sąd Najwyższy orzeka na posiedzeniach niejawnych. Przewodniczący [składu orzekającego? – red.] może skierować sprawę na posiedzenie jawne lub na rozprawę”. Do tej pory artykuł 87 mówił, że „Sąd Najwyższy orzeka na rozprawach i posiedzeniach. Posiedzenia są jawne albo niejawne”.
Czyli zgodnie z nowym Regulaminem główną zasadą jest niejawność rozpoznawanych spraw w Sądzie Najwyższym.
Czy to oznacza, że teraz nie będzie można wejść na sprawy w SN? Tym bardziej, że Regulamin mówi, że do postępowań przed Sądem Najwyższym stosuje się przepisy rozporządzenia prezydenta, z uwzględnieniem przepisów ustaw. Zapytaliśmy o nowy przepis rzecznika SN Aleksandra Stępkowskiego. Odpisał nam że „tego typu regulacje wynikają z kodeksów procedur i z ustawy o SN. To nie jest materia rozporządzenia”.
W sprawach cywilnych Kodeks postępowania cywilnego mówi, że „Sąd Najwyższy rozpoznaje skargę kasacyjną na posiedzeniu niejawnym, chyba że w sprawie występuje istotne zagadnienie prawne, a skarżący złożył w skardze kasacyjnej wniosek o jej rozpoznanie na rozprawie. Sąd Najwyższy może także rozpoznać skargę kasacyjną na rozprawie, jeżeli przemawiają za tym inne względy”.
Z kolei w sprawach karnych kodeks postępowania karnego mówi, że „Sąd Najwyższy rozpoznaje kasację na rozprawie, a w wypadkach przewidzianych przez ustawę na posiedzeniu bez udziału stron”.
Czy teraz będzie tak jak w Izbie Dyscyplinarnej, że najważniejsze sprawy, którymi interesują się dziennikarze, toczą się za zamkniętymi drzwiami - nawet na klucz - i każdy skład będzie decydował, kiedy wpuścić dziennikarzy i na jaką część posiedzenia?
Osoby znające kulisy pracy SN w rozmowie z OKO.press mówią, że przepis nowego Regulaminu SN nic nie zmieni, bo w Sądzie Najwyższym jest odwrócona zasada jawności. Czyli zasadą główna jest niejawność rozpoznawanych spraw. Na przykład w Izbie Pracy w ten sposób rozpoznawanych jest 80 - 90 procent spraw. Rozmówcy OKO.press zapewniają, że to sędziowie nadal będą decydować zgodnie z procedurą, które sprawy będą niejawne, a które jawne.
Słyszymy też, że jest teraz trend, by jak najwięcej spraw było załatwianych niejawnie. Wynika on ze zmian wprowadzanych przez PiS w przepisach. Obóz władzy pracuje nad kolejnymi zmianami, które mają ograniczyć jawność spraw we wszystkich sądach. Wkrótce napiszemy o tym w OKO.press.
Sądownictwo
Andrzej Duda
Małgorzata Manowska
Prezydent
Sąd Najwyższy
Aleksander Stępkowski
Bohdan Bieniek
Dariusz Zawistowski
Izba Cywilna
Izba Karna
Izba Pracy i Ubezpieczeń Społecznych
Józef Iwulski
Kamil Zaradkiewicz
sędzia Jolanta Frańczak
sędzia Piotr Prusinowski
Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.
Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.
Komentarze