Ukraińcy: jeńcy zabici bombą termobaryczną. Zboże wypłynęło z Odessy [160. DZIEŃ WOJNY NA ŻYWO]

23:20 02-08-2022

Kończymy naszą relację na żywo

Oto najważniejsze wydarzenia z 2 sierpnia 2022:

• Sąd Najwyższy Rosji we wtorek uznał pułk Azow za organizację "terrorystyczną" - tym samym pojmanym przez Rosjan członkom Azowa grożą dużo surowsze kary. Dowództwo pułku w odpowiedzi wezwało Zachód do uznania Rosji za państwo terrorystyczne.
• Statek z transportem ukraińskiej kukurydzy, który wyruszył z odblokowanego portu w Odessie, dotarł do Turcji. Po kontroli, która nastąpi w środę rano, będzie mógł ruszyć do docelowego portu w libańskim Trypolisie.
• Po wywiadzie, jakiego szef ukraińskiej służby bezpieczeństwa udzielił brytyjskiemu dziennikowi "The Telegraph", Rosja oskarża USA o "bezpośrednie zaangażowanie" w konflikt w Ukrainie. Wadym Skibicki przyznał, że przed uderzeniami z wykorzystaniem dostarczonych przez Amerykę pocisków HIMARS odbywały się konsultacje między urzędnikami wywiadu USA i Ukrainy.
• Według amerykańskiego Instytutu Badań nad Wojną (ISW) w obozie filtracyjnym w Ołeniwce w obwodzie donieckim zginęło 53 ukraińskich jeńców wojennych. Eksperci ISW nie mają wątpliwości, że stracili życie w wyniku rosyjskich działań. Propaganda rosyjska odpowiedzialnością obarcza jednak Ukrainę.
• Dokładnie 1054 - taka ma być liczba miejscowości odbitych przez ukraińską armię z rąk agresora od 24 lutego. Potwierdził to pełniący obowiązki szefa Kancelarii Prezydenta Ukrainy Kyryło Tymoszenko.
• Trwa obowiązkowa ewakuacja obwodu donieckiego: pierwsze dwa pociągi ewakuowały 224 osoby do miasta Kropiwnicki w środkowej Ukrainie. Według gubernatora Pawła Kyryłenki w regionie pozostaje około 350 tysięcy osób. Władze Ukrainy nalegają, by mieszkańcy wyjechali przed sezonem grzewczym, kiedy może zabraknąć dostaw gazu i energii elektrycznej.

Jak Rosja ukryła zbrodnię wojenną, ujawniając ją

Wnocy z 28 na 29 lipca 53 ukraińskich jeńców spłonęło żywcem w rosyjskim obozie filtracyjnym w Ołeniwce. Z baraku, gdzie spali, zostały spalone metalowe piętrowe łóżka i ściany. Ocaleli z pozostałych baraków (przeżyło wybuch 140 jeńców) opowiadali potem o huku, jasnym żółtym świetle i krzykach, po których zapadła przerażająca cisza.

Pięć dni po mordzie na jeńcach eksperci i analitycy zebrali dość dowodów, by odpowiedzialnością za nią obciążyć Rosjan. Jednak propaganda rosyjska rozegrała tę sprawę perfekcyjnie – i o Ołeniwce nie mówi się tak jak o Buczy. W OKO.press poruszająca analiza Agnieszki Jędrzejczyk.

Ukraina: 752 możliwe przypadki zdrady narodowej

Służba bezpieczeństwa Ukrainy twierdzi, że bada 752 przypadki zdrady narodowej i kolaboracji. Według agencji najwięcej przypadków udokumentowano w obwodach ługańskim, donieckim, zaporoskim i chersońskim. Informacje przekazał dziennik Kyiv Independent.

Oświadczenie wydała także Prokuratura Generalna Ukrainy.

"Trwa śledztwo w sprawie ponad 600 pracowników prokuratury, którzy przekroczyli granicę po 24 lutego 2022 roku. Praca nad wykryciem zdrajców w czasie wojny to kwestia bezpieczeństwa naszego państwa" - piszą śledczy. Do tej pory o podejrzeniach poinformowano pięciu prokuratorów i trzech urzędników państwowych.

Zastępca prokuratora generalnego Ihor Mustetsa przekazał dziś także, że Ukraina prowadzi 1 451 postępowań karnych ws. przestępstw wobec dzieci. Co najmniej 668 z otwartych postępowań dotyczy przemocy wobec dzieci i obejmuje obrażenia, zabójstwa i przemoc seksualną. Kolejne 777 spraw dotyczy ataków na obiekty związane z wychowaniem dzieci.

Straty ukraińskiej gospodarki

Według Wyższej Szkoły Ekonomicznej w Kijowie (ang. Kyiv School of Economics (KSE)), całkowity koszt szkód wojennych udokumentowanych od 24 lutego osiągnął 108,3 mld dolarów. Co najmniej 185 mld dolarów będzie kosztować odbudowa kraju. Największą część strat stanowią uszkodzone i zniszczone budynki mieszkalne - czytamy w raporcie.

Rosja: Waszyngton "bezpośrednio zaangażowany" w wojnę w Ukrainie

O dowodach na amerykańskie "bezpośrednie" zaangażowanie w konflikt mówił dziennikarzom podczas briefingu we wtorek przedstawiciel rosyjskiego Ministerstwa Obrony, generał Igor Konaszenkow.

Komentarze Kremla pojawiły się po poniedziałkowym wywiadzie udzielonym dziennikowi "The Telegraph" przez Wadyma Skibickiego, p.o. zastępcy szefa wywiadu wojskowego Ukrainy. Skibicki zachwalał wyprodukowane w USA systemy artylerii dalekiego zasięgu HIMARS, doskonałe zdjęcia satelitarne i informacje w czasie rzeczywistym dostarczane przez Amerykanów. Zaprzeczył, jakoby amerykańscy urzędnicy wskazywali na konkretne cele wojskowe. Przyznał natomiast, że przed uderzeniami z wykorzystaniem HIMARS-ów odbywały się konsultacje między urzędnikami wywiadu USA i Ukrainy, dzięki czemu Waszyngton mógł zweryfikować i w razie potrzeby zawetować planowane operacje.

„Wszystko to niezbicie dowodzi, że Waszyngton, wbrew oświadczeniom Białego Domu i Pentagonu, jest bezpośrednio zaangażowany w konflikt w Ukrainie” – powiedział dziś Konaszenkow, dodając, że rosyjskie Ministerstwo Obrony odnotowało te deklaracje. I że weźmie je pod uwagę w przyszłości.

Konaszenkow odniósł się także do incydentu w Ołeniwce, gdzie rosyjscy okupanci stworzyli obóz dla ukraińskich jeńców wojennych. W ostatnich dniach doszło tam do pożaru jednego z baraków i śmierci co najmniej 50 osób. Ukraina oskarża Rosję o celową egzekucję więźniów, Rosja winę zrzuca na Ukrainę.

„Nikt w Ukrainie i na świecie nie powinien mieć wątpliwości, że ataki rakietowe HIMARS na Nową Kachowkę 12 lipca, na Stachanowa 17 lipca, na Krasnyj Łucz 24 lipca, dziesiątki ataków rakietowych na Donieck i oczywiście atak z 29 lipca na areszt śledczy w Ołeniwce, gdzie zginęło 50 ukraińskich jeńców wojennych a 73 zostało rannych, zaplanował reżim Zełenskieg, a zatwierdził Waszyngton" – stwierdził Konaszenkow.

Zacharowa: Rosja poradzi sobie bez stosunków z USA

Rosyjskie MSZ zareagowało na płynące ze Stanów Zjednoczonych zapowiedzi, że Rosja może zostać wpisana na listę państw-sponsorów terroryzmu.

„Amerykańscy ustawodawcy, w tym, nawiasem mówiąc, przewodnicząca [...] Izby Reprezentantów [USA Nancy -red.] Pelosi w antyrosyjskiej gorączce najwyraźniej wyczerpali już wszystkie dostępne narzędzia sankcyjne, wszystkie okazały się nieskuteczne, i teraz rozwijają takie - w ich mniemaniu to potężna broń - jak ogłoszenie Moskwy, jak to nazwali, sponsorem terroryzmu. [...] Muszą wiedzieć: jesteśmy gotowi na każdy rozwój sytuacji, a jeśli Waszyngton zdecyduje się na całkowite zatrzymanie relacji z Moskwą, przetrwamy” – powiedziała na wtorkowym briefingu rzeczniczka MSZ Maria Zacharowa, cytowana przez rosyjską agencję TASS.

Zacharowa podkreśliła, że zerwanie stosunków dyplomatycznych z Rosją byłoby logiczną konsekwencją uznania Rosji za sponsora terroryzmu. "Waszyngton ryzykuje, że przekroczy punkt krytyczny, po którym nie będzie już powrotu, ze wszystkimi konsekwencjami" - stwierdziła.

27 lipca Senat USA przyjął rezolucję wzywającą Departament Stanu do uznania Rosji za państwowego sponsora terroryzmu. Jako uzasadnienie podano rosyjskie działania zbrojne Czeczenii, Gruzji, Syrii i Ukrainie. Lista sponsorów terroryzmu może obejmować państwa, które zdaniem Waszyngtonu „wielokrotnie wspierały akty międzynarodowego terroryzmu”. Obecnie na liście są Kuba, Korea Północna, Syria i Iran. 28 lipca grupa kongresmenów obu partii ogłosiła zamiar przedłożenia podobnego dokumentu do Izby Reprezentantów. O wpisanie Rosji na listę apelowała Ukraina.

Transport zboża dotarł do Turcji

Pierwszy oficjalny transport ukraińskiego zboża od czasu inwazji Rosji dotarł do tureckich wód terytorialnych we wtorek w pobliżu wejścia do cieśniny Bosfor - donosi Agence France Presse.

Płynący pod banderą Sierra Leone statek Razoni w środę, w poblizu Stambułu ma zostać poddany inspekcji przez zespół, w skład którego wchodzą rosyjscy i ukraińscy urzędnicy. Dopiero potem dostarczy ładunek 26 tys. ton kukurydzy do Trypolisu w Libanie.

"Inspekcja statku przez wspólny zespół inspekcyjny rozpocznie się rano" - poinformowało tureckie ministerstwo obrony.

Dostawa, która wyruszyła w poniedziałek z czarnomorskiego portu w Odessie, jest pierwszą w ramach wspieranego przez ONZ porozumienia, które zostało zawarte z pomocą Turcji w zeszłym miesiącu. Ukraina i Rosja porozumiały się ws. odblokowania portów nad Morzem Czarnym, by umożliwić eksport ukraińskiego zboża a tym samym zapobiec globalnemu kryzysowi żywnościowemu.

Ukraina odebrała przelew z Brukseli

Wiceszef Kancelarii Prezydenta Ukrainy Ihor Żowkwy poinformował dziś, że Ukraina otrzymała w całości 1 mld euro pomocy makrofinansowej z Unii Europejskiej - podała ukraińska agencja prasowa Ukrinform. Przelew jest elementem 9-miliardowego pakietu pomocy makrofinansowej dla Ukrainy, ogłoszonego przez Komisję Europejską w maju i zatwierdzonego przez Radę Europejską w czerwcu. Według Żowkwy niektóre kraje, w tym Niemcy, blokują przekazanie Ukrainie pozostałych 8 mld euro.

Rosjanie osądzą zagranicznych ochotników w Donbasie

Rosyjscy pełnomocnicy w okupowanych częściach obwodu donieckiego mówią, że pięciu zagranicznych bojowników, którzy walczyli po stronie Ukrainy, stanie przed sądem, oskarżonych o bycie zagranicznymi najemnikami, donosi amerykańska stacja telewizyjna CNN. Wśród tej piątki jest jeden Szwed, jeden Chorwat i trzech Brytyjczyków. Wszyscy zostali schwytani podczas obrony Mariupola w obwodzie donieckim.

"Do Sądu Apelacyjnego Sądu Najwyższego DRL [separatystycznej "Donieckiej Republiki Ludowej" - red.] wpłynęła sprawa karna przeciwko obywatelom zagranicznym Mathiasowi Gustavssonowi, Vjekoslavowi Prebegowi, Johnowi Hardingowi, Dylanowi Healy'emu, Andrew Hillowi, którzy są oskarżeni o najemnictwo" - poinformował sąd w oświadczeniu.

Data i godzina rozprawy nie zostały jeszcze ustalone.

Rosja oficjalnie uznała pułk Azow za terrorystów

Sąd Najwyższy Rosji we wtorek uznał pułk Azow za organizację "terrorystyczną". O decyzji poinformował rosyjską agencję prasową TASS jeden z sędziów. Orzeczenie wchodzi w życie ze skutkiem natychmiastowym.

Tym samym schywanym przez Rosję członkom Azowa grożą srogie kary. Zgdnie z rosyjskim kodeksem karnym członkom grup "terrorystycznych" grozi do 10 lat więzienia, a ich przywódcom i organizatorom - do 20 lat - podaje Agence France Press.

Ukraiński pułk Azow budzi kontrowersje z powodu powiązań z skrajną prawicą. Rosja nazywa go grupą "neonazistowską".

Azow, który początkowo był ochotniczym batalionem, został formalnie włączony do ukraińskiej armii w 2014 roku. Bojownicy Azowa pomagali bowiem w walce ze wspieranymi przez Kreml separatystami na wschodzie Ukrainy. Obecnie walczą u boku wojsk ukraińskich, by odeprzeć ofensywę, którą Moskwa rozpoczęła w lutym.

W maju ukraińscy żołnierze, w tym członkowie Azowa, którzy tygodniami bronili się przed rosyjskimi najeźdźcami na terenie huty stali Azowstal w Mariupolu, zgodzili się na kapitulację. Około 2500 osób trafiło do rosyjskiej niewoli.

Jak informowały media część jeńców trafiła do obozu w Ołeniwce, gdzie w ostatnich doszło do pożaru jednego z baraków i śmierci co najmniej 50 osób. Ukraina oskarża Rosję o celową egzekucję więźniów, Rosja winę zrzuca na Ukrainę. Amerykański Institute for the Study of War w poniedziałek wieczorem opublikował raport wg którego "siły rosyjskie były odpowiedzialne za zabicie 53 ukraińskich jeńców wojennych w eksplozji w kontrolowanym przez Rosję więzieniu w Ołeniwce".

W odpowiedzi na decyzję Sądu Najwyższego pułk Azow opublikował oświadczenie na Telegramie:

"Po publicznej egzekucji jeńców pułku »Azow« w Ołeniwce, Rosja szuka nowych wymówek i wyjaśnień dla swoich zbrodni wojennych. [...] To godne pożałowania imperium, które każdego dnia grozi zniszczeniem cywilizowanego świata za pomocą broni jądrowej, którego prezydent powiedział, że »pozabija swoich przeciwników, gdy będą w wychodkach« [w rzeczywistości Władimir Putin w 1999 roku powiedział, że będzie ścigać terrorystów "nawet, gdy będą w wychodku" - red.] wysadził domy z własnymi obywatelami, udusił trującym gazem własne i syryjskie kobiety i dzieci, musi zostać raz na zawsze ukarane.

Wzywamy Departament Stanu USA i upoważnione organy innych państw uważających się za cywilizowane do uznania Federacji Rosyjskiej za państwo terrorystyczne!

Rosja od wielu lat udowadnia ten stan rzeczy swoimi działaniami. Jej armia i służby specjalne codziennie popełniają zbrodnie wojenne. Przyzwolenie na te zbrodnie lub milczenie to współudział! Cały świat musi raz na zawsze zjednoczyć się przeciwko terrorystycznemu państwu!".

Krakowskie centrum pomocy kończy działalność

Centrum Pomocy Ukrainie w dawnej krakowskiej galerii handlowej Plaza zakończyło działalność - informuje Radio Kraków.

W ciągu czterech miesięcy działalności centrum wolontariusze pomogli 2 500 osobom, które znalazły tutaj schronienie. Obecnie przebywający w Plazie uchodźcy i uchodźczynie zostaną przeniesieni do innych centrów pomocy prowadzonych przez Kraków - przy ulicy Śniadeckich, dawnym Tesco przy Kapelance oraz na osiedlu Złotej Jesieni.

Do końca sierpnia w dawnej Plazie będzie działać Szafa Dobra z odzieżą dla uchodźców oraz kuchnia wydająca im posiłki. Później galeria zostanie zburzona, w jej miejscu powstanie nowa zabudowa "wielofunkcyjna". Prywatny inwestor pod koniec lipca otrzymał pozwolenie na wyburzenie obiektu.

Trwa ewakuacja regionu Doniecka

Trzy dni temu prezydent Wołodymyr Zełenski zdecydował o ewakuacji mieszkańców obwodu donieckiego. Ma to się wiązać z coraz intensywniejszymi walkami na przebiegającej tamtędy linii frontu. "W Donbasie są setki tysięcy ludzi, dziesiątki tysięcy dzieci, wielu odmawia wyjazdu. (...) Im więcej ludzi opuści obwód doniecki, tym mniej ludzi zdoła zabić armia rosyjska" - mówił ukraiński prezydent. Dziś szef donieckiej administracji wojskowej Pawło Kyryłenko potwierdził, że pierwsi mieszkańcy opuszczają tereny zagrożone rosyjskim ostrzałem. Po opuszczeniu swoich domów mogą ubiegać się o jednorazową pomoc w wysokości od 2 do 3 tys. hrywien. W przeliczeniu to od ok. 250 do 370 złotych.

Statek z ukraińską kukurydzą płynie zgodnie z planem

Pierwsza od 24 lutego jednostka, która wypłynęła z portu w Odessie, przebywa swoją drogę zgodnie z planem - potwierdza Wspólne Centrum Koordynacyjne powołane by monitorować ruch statków wyruszających z Ukraińskich portów. Według strony Marine Tracker śledzącej ruch statków znajduje się ona w tej chwili na wysokości bułgarskiego Burgas. W dalszej drodze statek transportowy przepłynie przez cieśniny Bosfor i Dardanele, by dotrzeć do Libii, gdzie dostarczy 26 tys. ton kukurydzy.

Przypomnijmy: z uruchomienia czarnomorskich portów cieszy się prezydent Wołodymyr Zełenski. Zaznacza jednak, że Rosja nadal może grać widmem głodu jako kartą przetargową. Od importu zboża i oleju z Ukrainy uzależnionych jest wiele państw Afryki i Bliskiego Wschodu - między innymi Egipt i Libia.

Ponad tysiąc miejscowości wyzwolonych spod rosyjskiej okupacji

Dokładnie 1054 - taka ma być liczba miejscowości odbitych przez ukraińską armię z rąk agresora od 24 lutego. Potwierdził to pełniący obowiązki szefa Kancelarii Prezydenta Ukrainy Kyryło Tymoszenko.

"Na wszystkich obszarach wyzwolonych spod rosyjskiej okupacji trwają sprawne prace nad odbudową" - stwierdził Tymoszenko. Jak dodał, niektóre z ważnych budynków uszkodzonych przez działania wojenne są już gotowe do użytku - jednym za takich przypadków jest gmach Politechniki w Żytomierzu. Intensywne prace remontowe trwają również w regionie sumskim, który szczególnie mocno ucierpiał przez rosyjski ostrzał.

Ukraińscy komentatorzy: wojna może nie skończyć się przed zimą

Cytowani przez agencję Unian ukraińscy eksperci wojskowi twierdzą, że przedłużenie się "aktywnej fazy wojny" na zimę jest coraz bardziej prawdopodobne. Mówi o tym między innymi były dowódca sztabu generalnego Sił Zbrojnych Ihor Romanenko.

"Oznacza to, że warunki stają się znacznie trudniejsze. Ale to nie znaczy, że niemożliwe jest prowadzenie aktywnych działań bojowych w tych warunkach. Szkolenie odbywało się przecież w warunkach zimowych" - zauważa Romanenko. Inni eksperci zauważają, że żadna ze stron nie jest w stanie na razie doprowadzić do pozytywnego dla siebie rozstrzygnięcia.

"Widać teraz, że żadna ze stron nie ma wystarczającego potencjału, aby radykalnie zmienić sytuację na swoją korzyść. Ale aktywne działania wojenne toczą się na całej długości frontu, a każda ze stron stosuje inne metody, aby uzupełnić swój sił i zasobów" - ocenia Mykoła Beleskow, główny konsultant Narodowego Instytutu Studiów Strategicznych.

Jednocześnie szef kancelarii Wołodymyra Zełenskiego Andrij Jermak zaznaczył, że przedłużanie wojny będzie działało na korzyść Rosji.

"Jeżeli walki będą kontynuowane do zimy, coraz trudniej będzie odzyskać nasze terytorium" - przyznał w wywiadzie dla japońskiej telewizji NHK. Jak dodał, Ukraińcy będą robić wszystko, by przełamać impas najpóźniej jesienią.

Nowe dane dotyczące ruchu na granicy

Wjechało 23,6 tys. osób. Wyjechało 24,7 tys. Liczba osób powracających do Ukrainy przekroczyła tym samym 3,3 mln. To dane Straży Granicznej dotyczące ruchu na polsko-ukraińskich przejściach granicznych.

Minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau z wizytą w Kijowie

Szef polskiej dyplomacji przybył z wizytą do Kijowa. Towarzyszy mu sekretarz generalna Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie Helga Schmid. Rau ma porozmawiać ze swoim ukraińskim odpowiednikiem Dmytrem Kułebą, prezydentem Wołodymyrem Zełenskim i premierem Denysem Szmyhalem. Resort spraw zagranicznych nie ujawnia, czego dokładnie będą dotyczyły rozmowy.

Hajdaj: Rosjanie ponoszą straty, ale prą w kierunku Bachmutu

Szef ługańskiej Obwodowej Administracji Wojskowej Serhij Hajdaj podsumowuje ruchy rosyjskiego wojska i efekty ukraińskiej obrony.

"Rosjanie ponieśli znaczne straty, ale uparcie atakują z kierunku Popasny w kierunku Bachmutu. Okupanci skoncentrowali swoje główne siły w kierunku Bachmutu. Droga do miasta wiedzie przez silną linię obrony Sił Zbrojnych Ukrainy" - potwierdza Hajdaj. Rosjanie mają też kontynuować ostrzał zamieszkałych przez cywilów terenów. Wczoraj miało na nie spaść w sumie osiem rakiet.

Zełenski: Z Odessy wypłynęło zboże, ale musimy być ostrożni

"Z portu w Odessie wypłynął pierwszy statek przewożący 26 000 ton kukurydzy. Nie można na razie wyciągnąć żadnych wniosków przewidywać dalszych wydarzeń, ale port zaczął działać, ruszył ruch eksportowy. Można to nazwać pierwszym pozytywnym sygnałem, że jest szansa na zatrzymanie rozwoju kryzysu żywnościowego na świecie" - powiedział w swoim telewizyjnym przemówieniu prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Jego zdaniem wszystko zależy teraz od gwarancji bezpieczeństwa dla transportów, które mają zapewnić Turcja i ONZ. Według prezydenta Rosja nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa w basenie Morza Czarnego, i może nadal chcieć zakłócać ruch ukraińskich transportów.

"Rosja konsekwentnie prowokowała głód w krajach Afryki i Azji, które tradycyjnie importowały znaczne ilości ukraińskiej żywności. Teraz, w warunkach ekstremalnych upałów, jak w tym roku w Europie, groźba kryzysu cenowego i pewnego niedoboru żywności jest również obecny w niektórych krajach europejskich" - ostrzegał Zełenski.

We wtorkowy poranek w okolicach Odessy i Czarnomorska nie widać ruchu statków - wynika z danych portalu Marine Traffic. Wiele jednostek nadal czeka na wpłynięcie do rumuńskiego kanału Sulina, skąd można dotrzeć do ukraińskich portów na Dunaju w Reni i Izmaiłu.

Tragiczny bilans ataku w Ołeniwce. Był wybuch bomby termobarycznej?

Według amerykańskiego Instytutu Badań nad Wojną (ISW) w obozie filtracyjnym w Ołeniwce w obwodzie donieckim zginęło 53 ukraińskich jeńców wojennych. Eksperci ISW nie mają wątpliwości, że stracili życie w wyniku rosyjskich działań. Jak informowaliśmy wczoraj, agresorzy mogli wysadzić w powietrze jeden z baraków w obozie, do którego wcześniej sprowadzili ukraińskich żołnierzy - między innymi obrońców Azowstali w Mariupolu.

Według ukraińskiego prokuratora generalnego Andrija Kostina ukraińskich jeńców zabił wybuch bomby termobarycznej. "Chcę poinformować, że wstępne wnioski międzynarodowych ekspertów wskazują, że metoda tego mordu była bronią termobaryczną. Czyli na pewno nie jest to atak rakietowy - są tego pewni" - poinformował Kostin.

Najważniejsze wydarzenia z 1 sierpnia

• W Donbasie Rosjanie koncentrowali siły na Bachmucie, a na południu — wokół Chersonia. Ostrzeliwali miasta ukraińskie na wschodzie i na południu. Poprzedniej nocy Rosjanie ponownie ostrzelali Mikołajów i Charków. Prezydent Ukrainy mówił, że ostatni ostrzał Mikołajowa był "jednym z największych od początku wojny". Jak podaje ukraińska policja, w Mikołajowie podczas rosyjskiego ostrzału zostało zniszczonych ponad 70 budynków mieszkalnych.
• Ukraińcy ogłosili wyzwolenie 46 miejscowości leżących w granicach administracyjnych obwodu chersońskiego. Ukraińcy zapowiadają odbicie Chersonia, który padł na samym początku rosyjskiego najazdu. Tymczasem rosyjskie siły okupacyjne nadal prą tam do zorganizowania referendum, po którym będą mogły ogłosić, że Chersoń to Rosja, a więc Ukraińcy atakują Rosję.

• Władze Rosji nie odpowiedziały na wniosek Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża o dostęp do tzw. obozu filtracyjnego w Ołeniwce, który znajduje się we wschodniej Ukrainie, na obszarze kontrolowanym przez Rosjan. Zginęło tam kilkudziesięciu ukraińskich jeńców — obrońców Azowstali w Mariupolu. Wszystkie dane wskazują, że Rosjanie po prostu wysadzili w powietrze jeden z baraków w obozie, uprzednio wprowadziwszy tam jeńców. W przeciwieństwie do mordu w Buczy, na który Moskwa zareagowała dopiero po ujawnieniu zbrodni, w przypadku Ołeniwki o mordzie poinformowali sami Rosjanie — przypisując od razu zbrodnię Ukrainie.

• Cztery kolejne zestawy HIMARS-ów – jak poinformował w poniedziałek minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow – dotarły do Ukrainy. Pentagon ogłosił zaś dodatkowy pakiet pomocy wojskowej dla Ukrainy o wartości do 550 mln dolarów. Pomoc, która jest czerpana z amerykańskich zapasów, obejmuje 75 tys. sztuk amunicji oraz nieujawnioną ilość dodatkowej amunicji do systemów rakietowych HIMARS.
• Z portów ukraińskich wypłynął pierwszy statek z ukraińskim zbożem na eksport.
• Dzień po ogłoszeniu nowej doktryny morskiej, w której Rosja daje sobie prawo do używania wszelkich sił w rejonach, które uważa dla siebie za ważne, Putin ogłosił, że nie planuje jednak używania broni jądrowej: „Wychodzimy z tego, że w wojnie nuklearnej nie ma zwycięzców i nigdy nie należy jej rozpętać, i opowiadamy się za równym i niepodzielnym bezpieczeństwem dla wszystkich członków społeczności światowej”