-41,13°C – taką temperaturę odczytano w Tatrach Zachodnich. „Wielkiego, światowego, globalnego ocieplenia środowisko naukowe po takim wydarzeniu na pewno nie odwoła” – komentuje prof. Bogdan H. Chojnicki z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu
17 lutego 2025 nad ranem w Litworowym Kotle w Tatrach Zachodnich termometry odnotowały nieoficjalnie rekord ujemnej temperatury na ziemiach Polski. Około godziny 06:30 stacja meteorologiczna prowadzona pod kierownictwem Zakładu Meteorologii i Klimatologii Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu oraz pod opieką pracowników naukowych TPN zarejestrowała tutaj temperaturę -41,13°C. Oficjalny polski rekord zimna wynosi -40,6°C. Według danych IMGW taką temperaturę zarejestrowano w Żywcu 10 lutego 1929 roku.
Mimo że odczyt w Litworowym Kotle nie został jeszcze potwierdzony, to dobra okazja, by zapytać: czy rekord zimna w Tatrach jest sprzeczny z doniesieniami o coraz cieplejszym klimacie Polski?
Pojawił się mróz, spadł śnieg, wróciła zima - to oznacza, że ocieplenie klimatu nie istnieje.
Stworzony zgodnie z międzynarodowymi zasadami weryfikacji faktów.
Miejsce, w którym zmierzono rekordowe zimno, jest specyficzne. Litworowy Kocioł to tzw. cyrk lodowcowy, czyli otoczone wysokimi ścianami skalnymi – i przez to na ogół zacienione – zagłębienie terenu, do którego nawet w lecie spływa ciężkie zimne powietrze. Ujemne temperatury odnotowywano tu nawet w pełni lata.
Litworowy Kocioł położony jest na wysokości nieco ponad 1800 m n.p.m. w górnej części Doliny Litworowej pod granią Czerwonych Wierchów.
Dla fanów górskich wycieczek – obok kotła biegnie niebieski szlak na jeden z Czerwonych Wierchów, Małołączniak.
Eksperci podkreślają, że chłodne dni, miesiące i lata wciąż będą miały miejsce mimo postępującego globalnego ocieplenia.
„Trzeba pamiętać, że oprócz zachodzącego stopniowo od wielu dekad globalnego ocieplenia, na Ziemi trwają też inne procesy, dzięki którym doświadczamy krótkotrwałych wahań temperatury. Globalne ocieplenie nie wyklucza występowania od czasu do czasu chłodnych, a nawet rekordowo chłodnych dni, miesięcy czy lat. Stają się one po prostu coraz rzadsze, podczas gdy rekordy ciepła robią się coraz częstsze” – mówi dr Aleksandra Kardaś, redaktor naczelna portalu „Nauka o klimacie”.
Jeden punktowy pomiar w miejscu szczególnie podatnym na niskie temperatury nie może świadczyć o tym, że Polska (jak Europa i świat) nagle przestała się niebezpiecznie nagrzewać.
„Gdy mówimy o niskotemperaturowych zastoiskach, takich jak Litworowy Kocioł, musimy wziąć pod uwagę dwie sprawy: chmury działają jak pierzyna, łagodząc temperaturę. Przy bezchmurnym niebie powietrze bardzo szybko stygnie i to zadziało się ubiegłej nocy w Tatrach. Druga rzecz: zimne powietrze naturalnie spływa do zagłębień terenu. Gdy połączymy te dwa procesy i dodamy do tego klimat górski, wychodzi nam jasno, że to właśnie tam padają, a nawet powinny padać, rekordy” – mówi dr hab. Bogdan H. Chojnicki, prof. Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. ”Zwracam też uwagę na słowo »rekord«. W przypadku zastoisk nie mówimy o wieloletnich obserwacjach, takich jak przy klimacie. To jest takie »odkrycie sezonu« i jesteśmy jako naukowcy bardzo zainteresowani procesami, które tam zachodzą, ale w skali lokalnej.
Wielkiego, światowego, globalnego ocieplenia środowisko naukowe po takim wydarzeniu na pewno nie odwoła"
– dodaje prof. Chojnicki.
„Można zaryzykować twierdzenie, że to jeden z powodów, dla których ocieplenie klimatu jest dla nas tak kłopotliwe. Odzwyczajamy się od tego, że mrozy mogą wystąpić i jesteśmy na nie gorzej przygotowani, niż kiedyś. Również rośliny i zwierzęta wpadają w tarapaty, gdy wysokie temperatury trwające przez większość zimy skłonią je do przedwczesnego przebudzenia, wzrostu, czy rozmnażania, a później zaskoczy je mróz” – mówi dr Kardaś.
Trwające ochłodzenie nie zmienia obrazu całej zimy. Grudzień i styczeń były znacznie cieplejsze niż norma wieloletnia. Według IMGW średnia temperatura w grudniu 2024 wyniosła 2,5°C i była o 2,3 stopnia wyższa od średniej wieloletniej dla tego miesiąca. W styczniu 2025 średnia to 2°C. O 3,2°C więcej niż średnia wieloletnia.
Podobnie jest od wielu lat, a zimy ze śniegiem leżącym od grudnia do marca po prostu zniknęły. Miniony rok był najcieplejszym rokiem w historii pomiarów temperatury na świecie. Także Polska doświadczyła rekordowo wysokiej dodatniej anomalii temperatury wynoszącej 2,25°C (względem okresu 1991-2020). Poprzednim najcieplejszym rokiem na terenie naszego kraju był rok 2019 z anomalią „zaledwie” 1,52°C.
Coraz częściej dochodzi więc do bardzo ciepłych epizodów w miesiącach, które wciąż pamiętamy jako tradycyjnie mroźne i śnieżne.
Przykładowo: pierwszy dzień 2023 roku przyniósł rekord najwyższej temperatury zimy (przynajmniej tej kalendarzowej) w historii pomiarów na ziemiach polskich, a więc od ponad 200 lat. W Jodłowniku w województwie małopolskim odnotowano 19°C. Minimalnie mniej zmierzono na stacji meteorologicznej Warszawa-Okęcie i w Korbielowie w Beskidzie Żywieckim – po 18,9°C. Co ciekawe i zarazem niepokojące – noc z 31 grudnia 2022 na 1 stycznia 2023 była ciepła na poziomie przypominającym raczej lato niż zimę. Tuż po godzinie czwartej nad ranem na stacji w Głuchołazach odnotowano wówczas… 18,7°C.
Niestety, bezśnieżne i ciepłe zimy to przede wszystkim zubażanie zasobów wód gruntowych w Polsce. Kiedyś, gdy śnieg leżał miesiącami, powoli wytapiając się do gruntu, by potem spłynąć wraz z wiosennymi roztopami, zapewniało to coroczną odnowę zapasów wód gruntowych. Zapewniało to także lepsze warunki do wegetacji roślin uprawnych i dzikich, i wreszcie – środowisko zasobniejsze w pożywienie dla owadów, małych kręgowców i tak dalej w górę łańcucha pokarmowego.
„Zbyt wczesna wegetacja grozi roślinom osłabieniem, zmniejszoną odpornością na patogeny i choroby grzybowe w przypadku gdy powrócą mróz i śnieg. Do tego dochodzi pogłębiająca się susza spowodowana brakiem śniegu” – mówiła w styczniu 2023 roku OKO.press dr Marta Jermaczek-Sitak, biolożka i edukatorka przyrodnicza.
W OKO.press pisze głównie o kryzysie klimatycznym i ochronie środowiska. Publikuje także relacje z Polski w mediach anglojęzycznych: Politico Europe, IntelliNews, czy Notes from Poland. Twitter: https://twitter.com/WojciechKosc
W OKO.press pisze głównie o kryzysie klimatycznym i ochronie środowiska. Publikuje także relacje z Polski w mediach anglojęzycznych: Politico Europe, IntelliNews, czy Notes from Poland. Twitter: https://twitter.com/WojciechKosc
Komentarze