0:00
0:00

0:00

"Fala hejtu, która się na niego wylewa, rozpowszechnianie różnego rodzaju informacji nie zawsze sprawdzonych i nieprawdziwych to rzecz niebywała" - powiedziała w rozmowie z tygodnikiem "Do Rzeczy" premier Beata Szydło. - "Stąd później odczucie niektórych, że jest politykiem, który popełnia same błędy czy z którym są jakieś kłopoty wizerunkowe".

To reakcja na wniosek o wotum nieufności, dla ministra obrony Antoniego Macierewicza, który posłowie Platformy Obywatelskiej (PO) złożyli w Sejmie 21 kwietnia 2017 roku. "Sytuacja, która stawia w ostatni dniach jeszcze więcej znaków zapytania wokół aktywności Macierewicza i jego współpracowników motywuje nas do takich działań" - powiedział tego dnia przewodniczący PO Grzegorz Schetyna.

Marszałek Sejmu zdecydował, że wniosek PO nie będzie głosowany na posiedzeniu Sejmu, które zaczyna się 10 maja, ale na kolejnym - 24 maja. W środę 10 maja ma być tylko opiniowany przez sejmową komisję obrony narodowej.

Premier Beata Szydło twardo broni swojego ministra i w zadziwiający sposób tłumaczy, dlaczego jest tak powszechnie krytykowany.

"Jest osobą dynamiczną, ekspresyjną, ale naruszył bardzo wiele interesów nie tylko jako szef MON, lecz także jako osoba, która od lat próbuje wyjaśnić to, co wydarzyło się w Smoleńsku".

Do Rzeczy,08 maja 2017

Sprawdziliśmy

Lista błędów szefa MON jest tak długa, że nie wiadomo, od czego zacząć

Uważasz inaczej?

PO dołączyła do wniosku o wotum nieufności uzasadnienie - wymienia siedem najważniejszych powodów, dla których Sejm powinien wyrazić ministrowi obrony wotum nieufności:

  • Antoni Macierewicz niszczy potencjał osobowy Wojska Polskiego,
  • spowolnił proces wyposażania sił zbrojnych w nowoczesne uzbrojenie i sprzęt wojskowy,
  • forsuje szkodliwą koncepcję Wojsk Obrony Terytorialnej,
  • wykorzystuje tragedię smoleńską do celów czysto politycznych,
  • zaniechał dialogu w sprawie bezpieczeństwa narodowego,
  • podważa wiarygodność Polski,
  • kompromituje urząd Ministra Obrony Narodowej oraz polską armię.

OKO.press przedstawia dokument opozycji w przekonaniu, że to ciekawy rejestr dokonań jednej z najbarwniejszych postaci PiS, która w dodatku przecież nigdy nie miała być ministrem obrony. Tak w każdym razie zapewniała ta sama Beata Szydło w kampanii wyborczej niecałe dwa lata temu.

Przez ten czas Antoni Macierewicz sporo osiągnął na "polu wojskowości". Bilans przygotowany przez opozycję robi wrażenie. Dokument jest obszerny, ale OKO.press zachęca do przeczytania go do końca.

I. Antoni Macierewicz niszczy potencjał osobowy Wojska Polskiego

Prowadzona przez pana Antoniego Macierewicza polityka kadrowa w polskiej armii pozbawia ją doświadczonych dowódców i wprowadza chaos, co powoduje jej drastyczne osłabienie i tym samym obniża jej potencjał bojowy. Czystka w armii pochłonęła do tej pory blisko 30 generałów i ponad 250 pułkowników. Równie negatywne efekty przynosi promowanie ludzi niekompetentnych w spółkach zbrojeniowych i instytucjach związanych z bezpieczeństwem Polski.

l. Pod rządami ministra Antoniego Macierewicza nastąpiły wielkie, a zarazem dramatyczne zmiany na stanowiskach dowódczych i kierowniczych w siłach zbrojnych, co zagraża ich prawidłowemu funkcjonowaniu.

Ze stanowisk odeszli: Szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, Dowódca Generalny Rodzajów Sił Zbrojnych, Dowódca Operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych, inspektorzy rodzajów sił zbrojnych, dowódcy związków taktycznych, jak również wielu innych. W zasadzie na wszystkich najważniejszych stanowiskach dowódczych nastąpiły zmiany. Odchodzą, najczęściej w trakcie kadencji, kompetentni i doświadczeni dowódcy z autorytetem w kraju i w NATO.

Według komunikatu MON z 22 lutego 2017 roku, w Sztabie Generalnym zmiany objęły 90 proc. stanowisk dowódczych, a w Dowództwie Generalnym 82 proc. Miejsce odchodzących dowódców, w większości przypadków, zajmują młodzi stażem i stopniem oficerowie, którzy dopiero zdobywają konieczne kwalifikacje oraz doświadczenie.

Taka polityka kadrowa zagraża prawidłowemu funkcjonowaniu sił zbrojnych. Szkody dla bezpieczeństwa państwa, wynikające z tych działań, będą ogromne. Przygotowanie nowych osób, które w należyty sposób będą mogły zastąpić odchodzących dowódców, zajmie długie lata. W tym czasie potencjał sił zbrojnych zostanie znacząco osłabiony.

2. Minister Antoni Macierewicz przyznał sobie uprawnienie do wyznaczania na stanowiska służbowe żołnierzy, którzy nie posiadają odpowiedniego dla tego stanowiska stopnia wojskowego.

Te rewolucyjne uprawnienia pozwolą panu ministrowi Antoniemu Macierewiczowi prowadzić politykę kadrową według osobistego uznania i przesłanek, w oderwaniu od dotychczasowych, ukształtowanych w wieloletnim procesie reguł rozwoju zawodowego i przebiegu służby.

3. Minister Antoni Macierewicz kosztem ok. 2 miliardów złotych (w okresie dziesięciu lat) zniósł limit 12 lat służby kontraktowej dla szeregowych żołnierzy, czym pozbawił ich motywacji do rozwoju zawodowego i tym samym osłabił armię.

Dotychczas każdy szeregowy mógł służyć w wojsku dłużej niż 12 lat, pod warunkiem jednak, że się rozwijał zawodowo i awansował, przechodząc do korpusu podoficerskiego i do służby stałej. Ten system sprawdzał się, należy zaznaczyć, że dotychczas nikt nie odszedł z wojska z powodu wspomnianego limitu 12 lat.

Kosztem wielu miliardów złotych rząd Prawa i Sprawiedliwości "rozwiązał" więc problem, którego nie było. Zmarnowane w ten sposób pieniądze powinny być przeznaczone m.in. na zakup nowego sprzętu.

Wprowadzona zmiana może również spowodować, że w polskiej armii znajdą się 40 i 50-letni szeregowi.

4. Minister Antoni Macierewicz wprowadził niepewność w szeregach żołnierzy, dzieli kombatantów i weteranów, co dezintegruje polską armię.

Zapowiedzi radykalnych zmian regulacji prawnych m.in. w zakresie systemu emerytalnego oraz systemu kierowania i dowodzenia wprowadziły dużą niepewność w wojsku. Z armii zaczęli odchodzić bardzo wartościowi żołnierze, w tym wybitni dowódcy.

W przypadku środowiska weteranów jaskrawym przykładem nagannych praktyk nowego kierownictwa MON było uderzenie w żołnierzy "Czerwonych Beretów" i zerwanie współpracy ministerstwa ze Związkiem Żołnierzy Wojska Polskiego.

5. Minister Antoni Macierewicz zorganizował desant ludzi niedoświadczonych na spółki i instytucje związane z obronnością, czym doprowadził do obniżenia ich potencjału.

Jedynym celem zmiany w ustawie z dnia 10 lipca 2015 r. o Agencji Mienia Wojskowego było zniesienie otwartych, konkurencyjnych naborów na kierownicze stanowiska w AMW (łącznie kilkadziesiąt posad w całym kraju). To niesłychany, patologiczny wręcz przykład prywaty, ubranej w szaty rządowego projektu ustawy.

Symbol tej "dobrej zmiany", pan Bartłomiej Misiewicz, zrobił niespotykaną karierę w niewiarygodnym tempie, która stała się obiektem zainteresowania opinii publicznej. Ze stanowiska pracownika apteki awansował na stanowisko rzecznika prasowego ministra obrony narodowej i szefa gabinetu politycznego pana Antoniego Macierewicza. Minister Macierewicz odznaczył go złotym medalem za zasługi dla obronności i wprowadził do rady nadzorczej Polskiej Grupy Zbrojeniowej. W ostatnim czasie objął specjalnie dla niego utworzone stanowisko w Polskiej Grupie Zbrojeniowej, spółce Skarbu Państwa, z wynagrodzeniem kilkudziesięciu tys. złotych. Minister Antoni Macierewicz nie wyciągnął żadnych konsekwencji wobec swojego podwładnego nawet wówczas gdy ten, korzystając z apanaży władzy podczas zabawy w dyskotece, ośmieszył urząd ministra i polską armię, której żołnierze oraz oficerowie salutowali mu.

6. Minister Antoni Macierewicz wykorzystał swoje stanowisko do zatrudnienia znajomego adwokata, narażając Skarb Państwa na niepotrzebne koszty.

Podległe ministrowi Antoniemu Macierewiczowi Ministerstwo Obrony Narodowej podpisało umowę na świadczenie usług prawnych o wartości 100 tys. zł. z mecenasem Andrzejem Lwem-Mirskim, który przez wiele lat reprezentował pana Antoniego Macierewicza w jego prywatnych sprawach.

Umowę zawarto w trybie niekonkurencyjnym i w sytuacji, kiedy nie istniała taka potrzeba, bowiem MON zatrudnia kilkudziesięciu prawników.

7. Łamiąc autonomię szkół wyższych. minister Antoni Macierewicz zlikwidował Akademię Obrony Narodowej, tylko dlatego. że część kadry nie popierała jego działań jako Ministra Obrony Narodowej.

Minister Antoni Macierewicz rozpoczął rozprawę ze społecznością akademicką szkół wojskowych. W swoich działaniach napotkał opór środowiska Akademii Obrony Narodowej, więc postanowił zlikwidować tę uczelnię, a na jej miejsce powołać nową, już "swoją" - Akademię Sztuki Wojennej.

Przeczytaj także:

II. Minister Antoni Macierewicz spowolnił proces wyposażania sił zbrojnych w nowoczesne uzbrojenie i sprzęt wojskowy.

Minister Antoni Macierewicz doprowadził do opóźnienia w procesie modernizacji technicznej Polskich Sił Zbrojnych, czym w sposób bezpośredni obniżył ich potencjał bojowy i pozbawił Polskę należytej obrony w przypadku zagrożenia.

1. Minister Antoni Macierewicz unieważnił przetarg na nowe śmigłowce wielozadaniowe, bez których Polskie Siły Zbrojne nie mogą osiągnąć zdolności . do należytego wykonywania zadań.

Wojsko Polskie potrzebuje ich pilnie, by zastąpić wycofywane ze służby, wyeksploatowane śmigłowce rosyjskie. Mimo to, przetarg na pozyskanie 50 maszyn został unieważniony (zadziwiająco w formie i treści), choć wybrany wcześniej śmigłowiec Caracal produkowany przez Airbus Helicopters, jako jedyny spełniał oczekiwania sformułowane przez wojskowych ekspertów.

Wypowiedzi ministra Antoniego Macierewicza w obecności pani Premier, po unieważnieniu przetargu, są całkowicie niespójne i chaotyczne.

  • W dniu 10 października 2016 roku w Mielcu ogłasza, że rząd kupi sześć Black Hawków, z czego dwa będą dostarczone wojsku jeszcze w 2016 roku.
  • Następnie dnia 11 października 2016 roku w Łodzi ogłasza, że rząd kupi 21 Black Hawków, które będą serwisowane w WZL nr 1 w Łodzi.
  • Dnia 13 października 2016 roku minister Antoni Macierewicz zapowiada budowę własnego śmigłowca, we współpracy z Ukrainą.
  • Dnia 18 października 2016 roku minister Antoni Macierewicz oświadczył, iż MON kupi śmigłowce w ramach pilnej potrzeby operacyjnej za kwotę 1 mld zł, co jest równoznaczne z zakupem jedynie kilku sztuk.
  • Dnia 4 listopada 2016 roku w programie TVP Info minister Antoni Macierewicz oświadcza, że to, co zapowiadał w sprawie pozyskania Black Hawków - "nigdy nie było aktualne". W ten sposób z poważnego programu modernizacji zrobiono jego parodię - ze szkodą dla wojska i gospodarki.

Dodatkowo, na jaw zaczęły wychodzić inne fakty, na przykład kontakty pana Antoniego Macierewicza z byłym senatorem amerykańskim Alfonsem D'Amato, lobbystą producenta Black Hawków, konkurencyjnych wobec Caracali. W ostatnich dniach opinia publiczna w Polsce dowiedziała się, że to bliski współpracownik ministra Antoniego Macierewicza, przewodniczący podkomisji smoleńskiej Wacław Berczyński, przeprowadził akcję "wykończenia" Caracali.

2. Przez działalność ministra Antoniego Macierewicza pod znakiem zapytania stoi modernizacja polskiej armii.

Niepewne są dalsze losy wielu innych, dużych programów modernizacyjnych, jak na przykład: bezzałogowych systemów powietrznych, okrętów podwodnych, okrętów nawodnych, systemu wsparcia dowodzenia czy obrony przeciwrakietowej. Polskie siły zbrojne nie otrzymają na czas potrzebnego, nowoczesnego uzbrojenia.

Straci też polska gospodarka, ze względu na ograniczoną liczbę zamówień bezpośrednich i - wbrew temu, co twierdzi minister Antoni Macierewicz - nie będzie umów przemysłowych (offsetu).

III. Minister Antoni Macierewicz forsuje szkodliwą koncepcję Wojsk Obrony Terytorialnej.

Budowana przez pana Ministra Antoniego Macierewicza Wojskowa Obrona Terytorialna jest niezwykle kosztowna i zamiast uzupełnić potencjał obronny polskiej armii staje się jej konkurencją, nazywaną "polityczną armią PiS i Macierewicza". Jej potencjał bojowy i wartość dla obrony Polski będą niewielkie.

1. Szacunkowe koszty utrzymania Wojsk Obrony Terytorialnej wyniosą blisko 2 mld zł rocznie, przez co ograniczone zostaną środki na zakup nowoczesnego uzbrojenia.

W myśl koncepcji MON budowana jest 53-tysięczna rozproszona formacja, z gigantycznym przerostem dowództw, jako zupełnie nowy rodzaj sił zbrojnych. Zgodnie z planami ministra Antoniego Macierewicza w strukturach polskiej armii istnieć będzie dowództwo Wojsk Obrony Terytorialnej i rozmieszczone w każdym województwie dowództwo brygady, a w powiatach - kompanie obrony terytorialnej.

2. Wojskom Obrony Terytorialnej wyznaczono cele, które są niezgodne z zadaniami polskich formacji zbrojnych, w tym możliwość tłumienia wystąpień antyrządowych.

W koncepcji zatwierdzonej przez ministra Antoniego Macierewicza stwierdzono, że jednym z celów Wojsk Obrony Terytorialnej ma być prowadzenie działań w "obronie bezpieczeństwa cywilnego", jak również

"wzmocnienie patriotycznych i chrześcijańskich fundamentów naszego systemu obronnego oraz sił zbrojnych - tak, aby patriotyzm oraz wiara polskich żołnierzy były najlepszym gwarantem naszego bezpieczeństwa".

Koncepcja wykorzystania Wojsk Obrony Terytorialnej opracowana przez Narodowe Centrum Studiów Strategicznych (instytucję niezależną od MON, ale przy współpracy osób z resortu obrony narodowej) przewidywała, że w jednym z wariantów zadań Wojsk Obrony Terytorialnej, wyposażonych w broń maszynową, może być jej użycie do tłumienia wystąpień antyrządowych.

IV. Minister Antoni Macierewicz wykorzystuje tragedię smoleńską do celów czysto politycznych.

Forsowanie przez pana ministra Antoniego Macierewicza tezy o zamachu w Smoleńsku wbrew oczywistym dowodom, stanowi zaprzeczenie wszystkich cech urzędnika państwowego, a w szczególności jest obrazą dla należytej staranności, sumienności, praworządności i wiarygodności.

1. Decyzja ministra Antoniego Macierewicza o wznowieniu badania katastrofy samolotu Tu-154M w Smoleńsku nie ma żadnego merytorycznego uzasadnienia. Tłumaczą ja jedynie motywy polityczne.

Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego w 2011 roku ponad wszelką wątpliwość ustaliła okoliczności i przyczyny wypadku oraz wydała zalecenia profilaktyczne, które wdrożono w całym lotnictwie sił zbrojnych.

Wznowienie badania katastrofy nie ma uzasadnienia, ponieważ nie pojawiły się w tej sprawie nowe okoliczności ani nowe dowody. Powołana przez ministra Antoniego Macierewicza podkomisja działa z naruszeniem prawa. Zasiadają w niej ludzie, którzy nie mają odpowiedniego przygotowania i nie badali wcześniej katastrof lotniczych. Niekompetencją powołanych przez siebie ludzi minister Antoni Macierewicz kompromituje polskie instytucje badania zdarzeń lotniczych.

Minister Antoni Macierewicz rozpoczął w ten sposób kolejne zamieszanie wokół katastrofy smoleńskiej, w imieniu państwa i na koszt państwa.

Po 14 miesiącach od powołania podkomisja smoleńska nie posiada żadnego dorobku poza powtarzaniem hipotez sformułowanych kilka lat temu. Na poparcie tych hipotez nie ma dowodów.

Należy przypomnieć, iż KBWLLP działająca pod przewodnictwem ministra Jerzego Milera, w ciągu 15 miesięcy swej działalności, przeprowadziła całe badanie katastrofy, sporządziła dokumentację liczącą kilka tysięcy stron, ustaliła przyczyny katastrofy i opublikowała je w raporcie.

Za to koszty podkomisji smoleńskiej w 2016 roku wyniosły co najmniej 1,5 mln złotych.

2. Wprowadzenie apelu smoleńskiego przez ministra Antoniego Macierewicza skłóca Polaków i w konsekwencji godzi w dobre imię ofiar katastrofy.

Podczas wszystkich uroczystości, niezależnie od okresu historycznego, którego dotyczą, w apelach poległych przywoływane są ofiary katastrofy smoleńskiej. Praktyka ta, nie mająca logicznego uzasadnienia, wywołuje sprzeciw społeczny, co w efekcie godzi w dobrą pamięć o ofiarach katastrofy smoleńskiej, jak też zatruwa atmosferę organizowanych uroczystości.

V. Minister Antoni Macierewicz zaniechał dialogu w sprawie bezpieczeństwa narodowego.

Sytuacja na świecie jest coraz trudniejsza, niestety polskie stanowisko w kwestiach bezpieczeństwa zaczyna być niejednoznaczne i niejednolite. To efekt braku dialogu między organami państwa, a przede wszystkim władzy z opozycją. W trudnych i ważnych kwestiach zablokowana została dyskusja.

Minister Antoni Macierewicz zerwał też współpracę z prezydentem Andrzejem Dudą, zwierzchnikiem sił zbrojnych. Nie wiadomo, z jakich przyczyn pod rządami nowego prezydenta zamarła również działalność Rady Bezpieczeństwa Narodowego.

VI. Minister Antoni Macierewicz podważa wiarygodność Polski.

Już na samym początku działalności ministra Antoniego Macierewicza urzędnicy MON, wspierani przez Żandarmerię Wojskową, pod kierownictwem Bartłomieja Misiewicza próbowali zająć pomieszczenia Centrum Eksperckiego Kontrwywiadu NATO w Warszawie.

Placówka ta utworzona została z inicjatywy dziesięciu państw członkowskich Sojuszu. Jej powstanie w Polsce było dużym sukcesem i przejawem uznania dla naszych kompetencji oraz zaufania do polskich żołnierzy. W warszawskiej placówce CEK NATO pracowali polscy i słowaccy oficerowie. Akcja nocnego najścia na to biuro podważyła wiarygodność Polski w ramach struktur NATO.

Wzmacnianiu pozycji Polski w NATO na pewno nie służą też nieprzemyślane, nonszalanckie wypowiedzi w stosunku do naszych sojuszników, w tym USA (np. kwestionowanie przez ministra Antoniego Macierewicza amerykańskiego dorobku demokratycznego).

Szczególnie bulwersująca i godząca w interesy naszego kraju jest decyzja o wycofaniu Polski z EUROKORPUSU. Decyzja ta, podjęta zaledwie kilka miesięcy po ważnym dla Polski szczycie NATO w Warszawie, gdzie zapadły decyzje o zwiększeniu udziału państw członkowskich w działaniach sojuszniczych, oznacza, iż Polska swoje zaangażowanie istotnie zmniejsza.

Awanturnicza działalność obecnego szefa resortu obrony na polu międzynarodowym przekracza najczarniejsze wyobrażenia. Minister Antoni Macierewicz odwołując do kraju gen. Janusza Bojarskiego, który pełnił funkcję rektora Akademii Obrony NATO w Rzymie doprowadził do tego, że Polak przestał być szefem ważnej instytucji NATO.

VII. Minister Antoni Macierewicz kompromituje urząd Ministra Obrony Narodowej oraz polską armię.

Dnia 20 października 2015 roku minister Antoni Macierewicz oświadczył w Sejmie powołując się na "bardzo dobre źródło", że mistrale zostały sprzedane do Egiptu i przekazane Federacji Rosyjskiej za jednego dolara. Twierdził, że związki tej operacji z Caracalem i z działaniami poprzedniego rządu wyjaśni Centralne Biuro Antykorupcyjne.

Okazało się, że rewelacje o mistralach za dolara były wyssane z palca, a tajemniczym "bardzo dobrym źródłem" był Internet.

Dnia 18 lutego 2017 roku na konferencji ds. bezpieczeństwa w Monachium zrównał katastrofę smoleńską z agresją na Gruzję i Ukrainę. "NATO jest jedynym sposobem powstrzymania agresji rosyjskiej, której kolejne etapy od 2008 roku były symbolizowane takimi dramatycznymi wydarzeniami jak agresja na Gruzję w 2008 roku, jak tragedia smoleńska w 2010 roku, w której poległo dwóch prezydentów i całe dowództwo wojskowe, jak wreszcie agresja na Ukrainę" - powiedział szef MON dziennikarzom w Monachium.

Posłowie PO, kończą wniosek następującym stwierdzeniem:

"Obrona narodowa jest obszarem wymagającym przemyślanego i perspektywicznego planu działania, odpowiedzialnych i wyważonych decyzji, podejmowanych w konsultacji z najwyższej klasy ekspertami. Minister Antoni Macierewicz działa w sposób chaotyczny, nieprzemyślany i nieprofesjonalny. Kieruje się przy tym jedynie własnym interesem politycznym wbrew dobru Ojczyzny i bezpieczeństwu obywateli. Nie ulega zatem wątpliwości, że dalsze zajmowanie przez pana Antoniego Macierewicza stanowiska Ministra Obrony Narodowej grozi obniżeniem poziomu bezpieczeństwa Polski, a także naraża polski sektor obrony na coraz większe upolitycznienie oraz utratę zaufania międzynarodowych sojuszników i partnerów".

;
Na zdjęciu Robert Jurszo
Robert Jurszo

Dziennikarz i publicysta. W OKO.press pisze o ochronie przyrody, łowiectwie, prawach zwierząt, smogu i klimacie oraz dokonaniach komisji smoleńskiej. Stały współpracownik miesięcznika „Dzikie Życie”.

Komentarze