Transparent pod butami policjantów. 160. miesięcznica smoleńska

Szarpanina i krótkie spięcie z Policją w trakcie demonstracji Lotnej Brygady Opozycji przy okazji kolejnej partyjno-państwowej miesięcznicy katastrofy lotniczej w Smoleńsku.

Policjanci uniemożliwili podniesienie baneru z napisem „Gryzie cię sumienie”. Powodem były tuby nagłaśniające zamontowane na tyczkach podtrzymujących napis. Mimo że Lotna demonstruje zgodnie z ustawą o zgromadzeniach i ma zezwolenie na używanie nagłośnienia, policjanci na to nie pozwalają. Powód jest banalny – Jarosław Kaczyński nie może usłyszeć haseł skandowanych przez manifestantów. Jednak prawie zawsze prezes wszystko słyszy. Tak było i tym razem.

Arkadiusz Szczurek z Lotnej na początku zgromadzenia wyjaśniał powody protestu: „Po pierwsze ten samolot w ogóle nie powinien wystartować, bo tylko jeden z członków załogi miał odpowiednie uprawnienia. Po drugie, samolot nie powinien lądować, bo nie pozwalały na to warunki.

Prokuratura – już od ośmiu lat w rękach obecnej władzy – prowadzi śledztwo i nie może go zakończyć, ponieważ z dokumentów, które posiada, wynika, że była to zwykła katastrofa z powodu głupoty Kaczyńskiego. Lecha Kaczyńskiego.

Tego prokuratura przyznać nie może, dlatego nie może też zakończyć śledztwa.

Kaczyński przychodzi tu co miesiąc, żeby pielęgnować mit o rzekomym zamachu na brata. Gdyby przestał przychodzić, być może w »ludzie smoleńskim« zaczęłyby narastać jakieś wątpliwości.

Dlatego on tu musi przychodzić i dlatego my tu też musimy przychodzić, żeby powiedzieć, że jest kłamcą".

Warszawa, 10 sierpnia 2023.