W poniedziałek 20 kwietnia 2020 odbyło się pierwsze posiedzenie z serii wniosków skierowanych do Trybunału Konstytucyjnego w styczniu i lutym w sprawie słynnej uchwały trzech połączonych izb Sądu Najwyższego z 23 stycznia 2020.
SN zdecydował wtedy, że obecna KRS, ze względu na sposób, w jaki została powołana, nie zapewnia, że osoba powołana z jej rekomendacji przez Prezydenta na urząd sędziego, prawidłowo obsadzi skład sądu. Zatem do takich osób można stosować przepisy art. 439 § 1 pkt 2 k.p.k. (nienależyta obsada sądu) oraz art. 379 pkt 4 k.p.c. (sprzeczność składu sądu z przepisami prawa).
SN orzekł, że zawsze wadliwe są składy Sądu Najwyższego, w których zasiadają osoby powołane na wniosek obecnej KRS. A także, że weryfikacji mogą podlegać składy sądów powszechnych i wojskowych, w których zasiadają osoby powołane na wniosek obecnej KRS. W przypadku tych sądów, należy ocenić, czy w konkretnych okolicznościach nie doszło do naruszenia standardu niezawisłości i bezstronności.
Żeby zapobiec chaosowi prawnemu, SN uchwalił, że wzruszalne będą tylko orzeczenia sądów, które zostaną wydane po ogłoszeniu uchwały, czyli po 23 stycznia 2020 przez sądy, w których składach zasiadają sędziowie wybrani przez nową KRS.
Wyjątkiem miały być orzeczenia Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego – wzruszalne zarówno przed 23, jak i po 23 stycznia.
Uchwała połączonych izb ma moc zasady prawnej, co oznacza, że związane nią były wszystkie składy Sądu Najwyższego. Dla sędziów sądów powszechnych była ona wskazaniem, że mogą weryfikować z urzędu i na wniosek skład orzekający niższych instancji, co do którego podnoszony jest zarzut nienależytej obsady.
O uchwale SN i jej znaczeniu pisaliśmy w tekstach:
- Sędzia Laskowski rozwiewa wątpliwości. Nikt jeszcze tak dokładnie nie wyjaśnił, co oznacza uchwała SN;
- 15 prawnych bzdur PiS o uchwale Sądu Najwyższego. Eksperci punkt po punkcie rozmontowują kłamstwa władzy;
- Prof. Łętowska: Mądra, dalekowzroczna uchwała Sądu Najwyższego.
PiS najpierw próbował wnioskami do TK zablokować wydanie uchwały przez SN. Najpierw 21 stycznia z pytaniami do TK zwróciła się Izba Dyscyplinarna, a następnie marszałek Sejmu Elżbieta Witek dopatrzyła się „sporu kompetencyjnego” między Sejmem a SN i poprosiła o Trybunał o rozstrzygnięcie. Julia Przyłębska ogłosiła, że zawiesza postępowanie w SN, co zanegowała I Prezes SN.
Posiedzenie odbyło się zgodnie z planem.
Nazajutrz, 24 stycznia, Prezes Rady Ministrów skierował do TK wniosek o zbadanie, czy przepisy kodeksu postępowania cywilnego, postępowania karnego i ustawy o Sądzie Najwyższym pozwalają ocenić, że skład lub sposób wyboru członków KRS oraz przebieg procedury poprzedzającej powołanie sędziego przez prezydenta. Miesiąc później skierował drugi, szerszy wniosek, dołączając do tego katalogu również przepisy unijne z Karty Praw Podstawowych i Traktatu o Unii Europejskiej. W międzyczasie TK zawiesił również stosowanie uchwały.
zobacz treść wniosku PMM do TK
Wniosek o zbadanie w całości uchwały składu połączonych Izb: Cywilnej, Karnej oraz Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Najwyższego z dnia 23 stycznia 2020 r., sygn. akt BSA I‑4110‑1/20, z: art. 83 ust. 1 ustawy z dnia 8 grudnia 2017 r. o Sądzie Najwyższym, art. 439 § 1 pkt 2 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks postępowania karnego, art. 379 pkt 4 ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego, art. 47 Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej, art. 6 ust. 1 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności, art. 2 i art. 4 ust. 3 Traktatu o Unii Europejskiej, art. 179, art. 144 ust. 3 pkt 17, art. 183 ust. 1, art. 45 ust. 1, art. 8 ust. 1, art. 7 i art. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.
Trybunał Przyłębskiej w obronie… Konstytucji i prawa UE
W wtorek 20 kwietnia Trybunał Konstytucyjny rozpoznał sprawę w pełnym składzie. Przewodniczącym składu orzekającego była prezes TK Julia Przyłębska, sprawozdawcą – świeżo upieczony sędzia i były poseł PiS Stanisław Piotrowicz.
Wyrok TK był zgodny z przewidywaniami. Orzeczono, że uchwała połączonych izb SN z 23 stycznia jest niezgodna m.in. z
- art. 179 (powoływanie sędziów przez prezydenta na wniosek KRS), art. 144 ust. 3 pkt 17 (prerogatywa prezydenta do powoływania sędziów), art. 183 ust. 1 (nadzór SN nad sądami powszechnymi w zakresie orzecznictwa) Konstytucji RP;
- art. 2 (główne wartości UE, m.in. państwo prawa) i art. 4 ust. 3 (zasada lojalnej współpracy) Traktatu o Unii Europejskiej.
zobacz wyrok TK
Uchwała składu połączonych Izb: Cywilnej, Karnej oraz Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Najwyższego z dnia 23 stycznia 2020 r. (sygn. akt BSA I 4110 1/20, OSNKW nr 2/2020, poz. 7) jest niezgodna z:
a) art. 179, art. 144 ust. 3 pkt 17, art. 183 ust. 1, art. 45 ust. 1, art. 8 ust. 1, art. 7 i art. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej,
b) art. 2 i art. 4 ust. 3 Traktatu o Unii Europejskiej (Dz. U. z 2004 r. Nr 90, poz. 864/30, ze zm.),
c) art. 6 ust. 1 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności, sporządzonej w Rzymie dnia 4 listopada 1950 r., zmienionej następnie Protokołami nr 3, 5 i 8 oraz uzupełnionej Protokołem nr 2 (Dz. U. z 1993 r. Nr 61, poz. 284, ze zm.).Ponadto p o s t a n a w i a:
na podstawie art. 59 ust. 1 pkt 2 i 3 ustawy z dnia 30 listopada 2016 roku o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym (Dz. U. z 2019 r. poz. 2393) umorzyć postępowanie w pozostałym zakresie.
Orzeczenie zapadło większością głosów.
Julia Przyłębska,
Zbigniew Jędrzejewski,
Leon Kieres (votum separatum),
Mariusz Muszyński,
Krystyna Pawłowicz,
Stanisław Piotrowicz,
Piotr Pszczółkowski (zdanie odrębne),
Bartłomiej Sochański,
Jakub Stelina,
Wojciech Sych,
Michał Warciński,
Rafał Wojciechowski,
Jarosław Wyrembak (votum separatum),
Andrzej Zielonacki.
Stanisław Piotrowicz na początku przedstawienia motywów wyroku odniósł się do tego, co stanowi podstawowa kontrowersję. Czy TK może w ogóle dokonywać kontroli uchwał Sądu Najwyższego?
Zgodnie z art. 188 pkt 3 Konstytucji RP, Trybunał Konstytucyjny orzeka w sprawach zgodności przepisów prawa, wydawanych przez centralne organy państwowe, z Konstytucją, ratyfikowanymi umowami międzynarodowymi i ustawami.
Jak wskazywał w swoim stanowisku SN, ani sam sąd nie jest organem prawodawczym, ani uchwała połączonych izb SN nie jest źródłem generalnych i abstrakcyjnych norm prawnych. Wykładnia zawarta w uchwale wiązała na zasadzie mocy prawnej składy orzekające SN.
TK orzekł jednak, że uchwała jest generalna i abstrakcyjna, jest aktem prawa wewnętrznego i jako taka może podlegać ocenie przez Trybunał. W kwestii zaś zgodności samej interpretacji przepisów kpc i kpk uchwalonej przez SN (choć TK starał się podkreślać, że nie o wykładnię chodzi, ale o „normę wynikającą z przepisu”),
Trybunał pod wodzą Julii Przyłębskiej przywołał wszystkie argumenty, które od miesięcy powtarzali politycy PiS.
Zdaniem obozu władzy uchwała Sądu Najwyższego to niedopuszczalna ingerencja w prerogatywy prezydenta do powoływania sędziów. TK orzekł także, że uchwała wydana została przez Sąd Najwyższy z wykroczeniem poza ustawowe upoważnienie.
Co ciekawe, w uzasadnieniu więcej miejsca niż rzekomej niekonstytucyjności uchwały SN poświęcono na argumentację, że była ona również niezgodna z prawem europejskim.
„Trybunał jest sądem ostatniego słowa. Stoi nie tylko na straży konstytucji, ale także prawa europejskiego”
– zaznaczał Stanisław Piotrowicz.
Jako podstawowe rozwiązanie negujące upoważnienia sędziów do sprawowania urzędu TK uznał za naruszanie prawa do sądu, zasady demokratycznego państwa prawnego, a także zasadę lojalnej współpracy.
„Państwa członkowskie wypełniają zadania i powstrzymują się od wszelkich środków, które mogłyby przeszkodzić w realizacji celów Unii” – tymi słowami Stanisław Piotrowicz tłumaczył zanegowanie uchwały SN, która była wykonaniem wyroku TSUE z 19 listopada 2019. Zdaniem sędziów TK uchwała naruszała również unijne standardy niezawisłości i bezstronności sędziowskiej.
W uzasadnieniu motywów wyroku ani razu nie odniesiono się do tego, co właściwie było treścią wyroku TSUE z 19 listopada, nie omawiano rozbieżności orzeczniczych w SN, które nastąpiły po tym wyroku.
Trybunał ingeruje w orzecznictwo SN
Do wyroku zdania odrębne zgłosili trzej sędziowie TK: Leon Kieres, Piotr Pszczółkowski i Jarosław Wyrembak.
„Postępowanie w tej sprawie powinno zostać w całości umorzone z powodu niedopuszczalności wydania wyroku. Zaskarżona uchwała nie jest bowiem przepisem prawa w rozumieniu art. 188 pkt 3. konstytucji, ani żadnym innym aktem prawnym podlegającym kognicji Trybunału Konstytucyjnego” – argumentował sędzia Leon Kieres.
Jeszcze mocniej brak upoważnienia podkreślił sędzia Piotr Pszczółkowski: „Trybunał dopuścił się do ingerencji w orzecznictwo SN. TK działał z naruszeniem konstytucyjnej zasady niezależności orzekania”.
Sędziowie wyjaśniali, że choć TK wielokrotnie badał różne akty — instrukcje, wytyczne, opinie, stanowiska, uchwały — to jednak zawsze były to akty władz wykonawczych i ustawodawczych, wobec których było domniemanie, że są to normy generalne i abstrakcyjne.
„Uchwały wykładnicze SN jako instrument nadzoru judykacyjnego służą celowi stosowania, nie stanowienia prawa. Nie są końcowymi aktami stosowania prawa. Polegają one na interpretacji przepisów w kontekście konkretnych stanów faktycznych” – argumentował Leon Kieres.
Zdaniem sędziów istotą sprawy jest właśnie spór o wykładnie przepisów art. 439 § 1 pkt 2 k.p.k. oraz art. 379 pkt 4 k.p.c. w kontekście okoliczności faktycznych, jaką jest kontrowersyjny status Krajowej Rady Sądownictwa i toczące się w jego ramach spory sądowe.
„Wniosek Prezesa Rady Ministrów jest w istocie wnioskiem o kontrolę stosowania prawa, który udaje wniosek o kontrolę hierarchiczną norm” – zaznaczał sędzia Kieres.
„TK po raz kolejny próbuje zablokować wyrok TSUE”
W zdaniach odrębnych zaznaczono również, że uchwały wykładnicze pojawiają się wtedy, gdy dochodzi do rozbieżności orzeczniczych sądu. A te rozbieżności pojawiają się najczęściej wtedy, gdy coś szwankuje już na etapie stanowienia prawa.
„Odpowiednia ingerencja ustawodawcy może zatem sprawić, że uchwały SN są bezprzedmiotowe. Zatem niezrozumiała jest droga przez traktowanie uchwał jako źródła prawa, które władza wykonawcza zamierza derogować [uchylić w całości lub częściowo – red.] przy pomocy TK, skoro ma do dyspozycji inicjatywę ustawodawczą” – zaznaczał Leon Kieres.
Sędziowie zwracali także uwagę, że TK powinien był się ograniczyć do oceny zgodności z konstytucją. Tylko w tym przypadku jest on sądem ostatniego słowa. Wyrok w części dotyczącej ocen zgodności aktów normatywnych z prawem UE i prawem międzynarodowym nie jest wiążące dla organów międzynarodowych.
Sędziowie nie zgodzili się również z negatywną oceną intencji SN oraz z merytoryczną oceną samego rozstrzygnięcia:
„Moim zdaniem SN w swojej uchwale dążył do zapewnienia każdemu prawa do sprawiedliwego sądu. Nie zgadzam się także, że podejmując tę uchwałę sprzeniewierzył się wyrokowi TSUE z 19 listopada 2019” – ocenił Leon Kieres.
Sędzia Piotr Pszczółkowski postawił sprawę wprost:
„Trybunał Konstytucyjny po raz kolejny dokonał próby zablokowania wykonania wyroku TSUE z 19 listopada 2019”.
To impreza w kuwecie czy w piaskownicy?
Chyba w piaskownicy, z której zrobiono kuwetę.
Trybunał Kucharki nie ma kompetencji do podważania uchwał SN, jak również nie ma nic do gadania w sprawie wyroku TSUE. Rządzący powinni byli się zwrócić do Sądu Koleżeńskiego Stowarzyszenia Kucharzy Polskich – bo to ciało ma dziś większy autorytet niż TK.
To już jest Muppet Show a nie Trybunał Konstytucyjny.
Nikt poważny tego nie będzie komentował.
Zgadzam się. Wypowiadanie się na temat erzacu wyprodukowanego przez kucharkę i jej towarzystwo uwłacza godności myślącego Polaka.
To jaka jest w końcu sytuacja zwykłego sędziego? Ma bełkot TK zignorować jako bezprawny, czy też szanować mimo bezprawności dla zachowania istnienia systemu prawnego? A w ogóle to sądy jeszcze mogą działać?
Prawo w tym kraju,po tych orzeczeniach,przstało mieć jakikolwiek znaczenie.Chciałbym przeczytać usadanienie tego post wyroku sporządzone przez prokuratura stany wojennnego tow.Piotrowicz.
Sędziowie TSUE są wybierani przez rządy państw członkowskich, na dodatek w większości tych państw rządzi lewactwo i takie są wyroki tego upolitycznionego trybunału. Jesteśmy suwerennym państwem i musimy kierować się wyrokiem polskiego TK.
Trafiłem w necie – dla przypomnienia
nie mogę poprawnie wkleić linku – ale jest nagranie z tvn24 gdzie pewne Zero mówi:"każdy student wie, że Trybunał Konstytucyjny nie może badać uchwał"
http://www.newsweek.pl/polska/polityka/zbigniew-ziobro-sklada-wniosek-do-trybunalu-konstytucyjnego/fdnmj2g
twitter.com/szykom89/status/1252269480765521920
Potrzeba nam nowej politycznej siły !
… każdy inny wyrok – to DYSCYPLINARKA z funkcji, Kucharki Prezesa, i dymisja mężusia…. Ha, ha, ha….
Może byłoby to śmieszne, gdyby nie straszne możliwe konsekwencje takiego traktowania prawa. To orzeczenie faktycznie oznacza zakwestionowanie orzeczenia TSUE a w konsekwencji wyjście Polski z UE. Profesor Safjan tak skomentował to orzeczenie cyt." Trybunał Konstytucyjny w 2005 r. orzekł, że polska konstytucja nie stoi na przeszkodzie w przystąpieniu Polski do europejskiej wspólnoty. To oznaczało, że polskie prawo nie stoi na przeszkodzie w stosowaniu traktatów i prawa UE. Prowadziło do uznawania zarówno mechanizmu pytań prejudycjalnych, jak pierwszeństwa prawa Unii nad prawem krajowym. Zaś po ostatniej decyzji TK pojawia się pytanie, czy wobec takiego podejścia tego organu do norm wyznaczonych przez unijny Trybunał Sprawiedliwości Polska ma renegocjować traktat akcesyjny? A może zmienić konstytucję? Scenariuszem skrajnym, choć niestety takim, który także się nasuwa jest wyjście z UE. Dlatego powtarzam, że wyrok TK jest dla mnie głęboko niepokojący." Dla przypomnienia zaczęło się od przejęcia TK. Znaczna część Polaków mało się tym interesowała. Ciekawe jak zachowają się, kiedy zostaną zamknięte unijne bankomaty?
Cytat z artykułu "Sądzie Najwyższy, musisz! Potrzeba uchwały, która ustabilizuje polski porządek prawny" na oko.press z 20 grudnia 2019
"W wyroku z 19 listopada 2019 roku Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej odpowiedział na pytanie składu orzekającego z Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Najwyższego o brak niezależności nowej Izby Dyscyplinarnej tego Sądu. Trybunał potwierdził swoją kompetencję do oceny niezależności sądów krajowych.
Do szczegółowej oceny statusu Izby Dyscyplinarnej upoważnił jednak Sąd Najwyższy, który wystąpił z pytaniem. Opisał przy tym szczegółowo, jak przeprowadzić taką ocenę. Wskazał nawet konkretne okoliczności prawne i faktyczne. Wśród nich TS wymienił: szczególny status nowej Izby Dyscyplinarnej i sposób jej powołania przy udziale nowej Krajowej Rady Sądownictwa.
Następnie Sąd Najwyższy, który wystąpił z pytaniem, wiernie zastosował instrukcje Trybunału. W wyroku z 5 grudnia 2019 roku orzekł o braku oznak niezależności Izby Dyscyplinarnej i pośrednio Krajowej Rady Sądownictwa. Obie instytucje nie spełniają ani unijnego, ani konstytucyjnego standardu niezależności, a obecna ich działalność stanowi naruszenie prawa europejskiego."
To orzeczenie z 5 grudnia 2019 r jest nadal ważne, TK nie może badać konstytucyjności orzeczeń sądowych, zaś uchwała z 23 stycznia 2020 została wydana na podstawie tego orzeczenia i wprowadza w życie postanowienia z tego orzeczenia. Dość dziwna sytuacja ponieważ tym samym TK zablokował możliwość wprowadzenia w życie orzeczenia sądowego które nie zostało podważone ani zaskarżone. Czy wszystkie orzeczenia Sądu Najwyższego można w ten sposób zablokować Trybunałem Konstytucyjnym?
„W uzasadnieniu motywów wyroku ani razu nie odniesiono się do tego, co właściwie było treścią wyroku TSUE z 19 listopada, nie omawiano rozbieżności orzeczniczych w SN, które nastąpiły po tym wyroku”.
A oto stanowisko Marszałka II RP co do polskiej polityki zagranicznej na zachodzie:
„W polityce zagranicznej nasze pole działania jest na wschodzie – tam możemy być silni. Bezsensownym jest wdawanie się Polski zbyt skwapliwie w stosunki zagraniczne zachodnie dlatego, ponieważ tam nic innego nie może nas czekać, jak tylko włażenie zachodowi w d…ę… i bycie w tej d…e obes…nym”. Józef Piłsudski https://pl.wikiquote.org/wiki/J%C3%B3zef_Pi%C5%82sudski#W
Partyjna atrapa TK sama jest niezgodna z Konstytucją RP
Nie warto komentować.
trybunał konstytucyjny w tym ukladzie nie jest trybunałem a ewentualne tz.wyroki nie mogą być orzecze niami