Sędziowie Bojara i Broda skarżą Polskę za to, że w styczniu 2018 roku minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, korzystając z wyjątkowych uprawnień, odwołał ich ze stanowisk wiceprezesów Sądu Okręgowego w Kielcach bez podania przyczyn. Nie mogli się odwołać od decyzji Ziobry do sądu. Ich skargę rozpatrzy Europejski Trybunał Praw Człowieka
Obok toczących się w Luksemburgu postępowań w sprawie skarg Komisji Europejskiej i pytań prejudycjalnych zadawanych przez polskie sądy, zmiany w sądach wprowadzone przez PiS są też na wokandzie w Strasburgu.
Europejski Trybunał Praw Człowieka (z siedzibą w Strasburgu) zawiadomił rząd PiS, że zajmie się skargami zgłoszonymi do niego przez dwójkę polskich sędziów, którzy zostali odwołani ze stanowisk wiceprezesów sądu przez ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę.
Trybunał w Strasburgu rozpatrzy sprawy Broda przeciwko Polsce (nr skargi 26691/18) oraz Bojara przeciwko Polsce (nr skargi 27367/18). Zbada, czy nie naruszyło to ich prawa sądu chronionego przez artykuł 6 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka.
Nowelizacja ustawy o sądach powszechnych, która weszła w życie w 2017 roku, wyposażyła Ministra Sprawiedliwości w moc arbitralnego decydowania o odwoływaniu i powoływaniu prezesów sądów w całej Polsce. Minister Ziobro skorzystał z tej możliwości i wymienił 130 prezesów oraz wiceprezesów, w tym w najważniejszych sądach.
Skarżący sędziowie z wieloletnim stażem Alina Bojara oraz Mariusz Broda w 2014 roku zostali wybrani na wiceprezesów Sądu Okręgowego w Kielcach. Ich kadencja powinna trwać 6 lat. W styczniu 2018 roku bez podawania konkretnej przyczyny odwołał ich minister Ziobro.
Odwołani sędziowie domagali się od ministra wyjaśnień. Minister odpowiedział lakonicznie i ogólnikowo, że zostali odwołani ze względu na administracyjne niedociągnięcia, a dalsze pełnienie przez nich urzędu wiceprezesów sądów podważyłoby właściwe funkcjonowanie sądów.
Sędziowie Alina Bojara i Mariusz Broda uważają, że minister nie miał żadnych powodów do takiej oceny, ponieważ ich praca nigdy nie była krytykowana i cieszyli się w sądzie dobrą opinią.
Sędziowie nie mieli możliwości odwołania się od decyzji Ministra do niezależnego sądu, za co skarżą Polskę do Strasburga. Podnoszą też, że brak podania konkretnych powodów ich odwołania na piśmie jest sprzeczny z zasadą demokratycznego państwa prawa.
W skardze zarzucają naruszenie art. 6.1 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka
Pierwsza strona komunikatu Europejskiego Trybunału Praw Człowieka o przyjęciu do rozpatrzenia skarg Aliny Bojary i Mariusza Brody. Dokument został wysłany polskiemu rządowi
To kolejne skargi dotyczące zmian w sądach przeprowadzonych przez PiS, którą rozpatrzy Trybunał w Strasburgu.
ETPCz zadecydował, że oceni kwestie dotyczące kluczowych zmian przeprowadzonych w PiS w TK, KRS i sądach powszechnych.
9 lipca ETPCz poinformował, że rozpatrzy skargę sędziego NSA Jana Grzędy przeciwko Polsce (nr skargi 43572/18). Sędzia Grzęda zasiadał w poprzedniej Krajowej Radzie Sądownictwa. Jego czteroletnia kadencja została skrócona przez nowelizację ustawy o KRS z 2017 roku, która umożliwiła wybór nowej KRS. Na kanwie tej skargi ETPCz zadał polskiemu rządowi cztery pytania, które zmierzają do ustalenia, czy sędziom, których kadencja została wygaszona, zagwarantowano prawo do sądu i do skutecznego środka odwoławczego. ETPCz zastanawia się też, czy zajmie się podobną skargą sędziego Waldemara Żurka.
ETPCz zadecydował również, że rozstrzygnie dwie skargi dotyczące orzekania w Trybunale Konstytucyjnym przez tzw. sędziów-dublerów, czyli osoby zajmujące miejsca sędziów wybranych zgodnie z prawem w 2015 roku, ale niezaprzysiężonych.
Pierwszą skargę złożył Marek Jarocki, który zakwestionował status sędziów TK Michała Warcińskiego, Grzegorza Jędrejka i Zbigniewa Jędrzejewskiego.
W drugiej Polskę skarży prywatna spółka za niekorzystne dla siebie orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, wydane z udziałem Mariusza Muszyńskiego.
Zmiany w wymiarze sprawiedliwości przeprowadzone przez większość rządzącą w Sejmie VIII kadencji oceniają dwa najpotężniejsze trybunały w Europie.
Europejski Trybunał Praw Człowieka z siedzibą w Strasburgu bada, czy zmiany naruszają Europejską Konwencję Praw Człowieka.
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej z siedzibą w Luksemburgu, bada, czy "reformy" nie naruszają przepisów prawa unijnego. TSUE rozpatruje skargi Komisji Europejskiej na Polskę oraz liczne pytania prejudycjalne zadawane przez Sąd Najwyższy, Naczelny Sąd Administracyjny i sądy powszechne.
OKO.press jako pierwsze informowało o możliwości zaskarżenia przez Komisję Europejską ustawy o Sądzie Najwyższym do TSUE, a także zachęcało do pójścia przez Polskę "luksemburską ścieżką" i kierowania przez polskich sędziów pytań prejudycjalnych do Trybunału w Luksemburgu.
Polskie kłopoty z praworządnością dostarczają europejskim prawnikom bogatego materiału do rozważań. W OKO.press będziemy dalej skrupulatnie śledzić wokandy, zarówno w Luksemburgu, jak i w Strasburgu.
Sądownictwo
Zbigniew Ziobro
Trybunał Konstytucyjny
Alina Bojara
Europejski Trybunał Praw Człowieka
Mariusz Broda
Pisze o praworządności, demokracji, prawie praw człowieka. Współzałożycielka Archiwum Osiatyńskiego i Rule of Law in Poland. Doktor nauk prawnych.
Pisze o praworządności, demokracji, prawie praw człowieka. Współzałożycielka Archiwum Osiatyńskiego i Rule of Law in Poland. Doktor nauk prawnych.
Komentarze