0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Mariusz JałoszewskiFot. Mariusz Jałosze...

OKO.press ustaliło, że pytania prejudycjalne do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej ws. zgodności z prawem unijnym Izby Odpowiedzialności Zawodowej; zadał Sąd Dyscyplinarny przy Sądzie Apelacyjnym w Gdańsku. Sprawa jest precedensowa, bo to pierwsze takie pytania polskiego sądu do TSUE ws. nowej Izby. Są one już zarejestrowane w Trybunale.

Pytania prejudycjalne zadał skład orzekający sędziów okręgowych: Jarosław Turczyn, Mirosław Tułodziecki i Rafał Matysiak. Zadano je pod koniec czerwca 2024 roku, ale do tej pory nikt ich ujawnił. A są one przełomowe.

Sąd dyscyplinarny zadał je na kanwie sprawy, którą miał rozpoznać. Chodzi o wydanie wyroku łącznego ws. sędziego; wobec, którego zapadły 3 skazujące wyroki dyscyplinarne. W I instancji wydały je Sądy Dyscyplinarne przy Sądach Apelacyjnych. Pojawił się jednak problem, czy są one prawomocne i czy można je połączyć.

Bo jeden prawomocny wyrok wydała nielegalna Izba Dyscyplinarna, a dwa pozostałe Izba Odpowiedzialności Zawodowej. W przypadku Izby Dyscyplinarnej skład orzekający nie miał wątpliwości co zrobić, bo to orzeczenie wydał nie-sąd, którego status podważono w wielu orzeczeniach ETPCz, TSUE i SN. I jego decyzję pominięto.

Ale skład orzekający nabrał też wątpliwości wobec legalności nowej Izby. Dlatego zawiesił sprawę i zadał pytania prejudycjalne do TSUE. Są one krótkie. Gdański sąd dyscyplinarny pyta, czy jest ona sądem ustanowionym na podstawie ustawy i czy można pomijać wydane przez nie orzeczenia.

Sąd Dyscyplinarny przy Sądzie Apelacyjnym szeroko uzasadnił prawnie swoje wątpliwości ws. legalności Izby. Chodzi o trzy aspekty związane z tym jak została powołana i ukształtowana. Chodzi o:

  • Sposób wskazania 11 osób do orzekania w tej Izbie.
  • Kogo wskazano do tej Izby.
  • Wskazanie do orzekania w tej Izbie ławników.

Przeczytaj także:

Sąd dyscyplinarny przypomina, że skład osobowy nowej Izby wybrano w II etapach. Najpierw Małgorzata Manowska, neo-sędzia na stanowisku I prezeski SN, wylosowała 33 osoby (w tym neo-sędziów SN). A potem z tej grupy prezydent Andrzej Duda wybrał 11 osób. Czyli skład orzekający Izby wskazał polityk, przy aprobacie drugiego polityka, byłego premiera Mateusza Morawieckiego, który dał kontrasygnatę. I choćby z tego powodu nowa Izba nie jest sądem ustanowionym ustawą.

Ponadto wskazani sędziowie nie mogli odmówić i odwołać się od tej decyzji.

W pytaniu prejudycjalnym wskazuje się też, że problemem jest to kogo wskazano. Prezydent na 11 osób, wybrał 6 wadliwych neo-sędziów SN i 5 legalnych sędziów. Prezydent nie uzasadnił tego wyboru, bo nie musiał. To była jego arbitralna decyzja.

Sąd dyscyplinarny wskazuje, że tylko wobec 2 legalnych sędziów SN nie ma wątpliwości. Chodzi o Barbarę Skoczkowską i Pawła Grzegorczyka. Kolejnych 3 legalnych sędziów złożyło zdanie odrębne do historycznej uchwały pełnego składu SN ze stycznia 2020 roku, w której podważono status neo-KRS, neo-sędziów i Izby Dyscyplinarnej (poprzedniczki nowej Izby). Tych 3 sędziów nie zgadzało się z nią. Orzekają też w składach z neo-sędziami.

W przypadku 6 neo-sędziów SN gdański sąd dyscyplinarny pisze do TSUE, że nominował ich neo-KRS, której status podważono w licznych orzeczeniach TSUE, SN, NSA i ETPCz. Uznano ją za upolitycznioną i sprzeczną z Konstytucją. Członków-sędziów wybrał do niej Sejm (posłowie PiS), a wcześniej robiło to środowisko sędziowskie, co dawało gwarancję niezależności KRS.

Taki organ nie może więc obecnie dawać niebudzących wątpliwości nominacji dla neo-sędziów, których status można podważać. Nie spełniają kryteriów sądu ustanowionego ustawą i nie dają gwarancji niezależnego sądu.

Sąd dyscyplinarny podkreśla jeszcze, że z podobnych powodów – neo-sędziów i neo-KRS – ETPCz i TSUE podważyły legalność dwóch innych Izb w SN powołanych przez PiS. Chodzi o Izbę Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych oraz zlikwidowaną już przez PiS Izbę Dyscyplinarną.

W pytaniach prejudycjalnych kwestionuje się ponadto obecność w składach orzekających ławników. Bo powołał ich Senat, czyli władza ustawodawcza złożona z polityków. Ławnicy nie muszą mieć wiedzy specjalistycznej. W pytaniach do TSUE podkreśla się też, że można ich wyznaczyć do składów orzekających z dnia na dzień, więc na salę rozpraw mogą wyjść nieprzygotowani.

W połowie roku minister sprawiedliwości Adam Bodnar powołał nowych sędziów dyscyplinarnych przy sądach apelacyjnych. Ale jest zasada, że niezakończone sprawy kończą poprzednie składy. Więc pytania prejudycjalne są aktualne.

Na zdjęciu u góry legalny skład Izby Odpowiedzialności Zawodowej SN. Od lewej siedzą legalna sędzia SN Barbara Skoczkowska, legalny sędzia SN Wiesław Kozielewicz (prezes nowej Izby) i ławnik Radosław Jeż. Fot. Mariusz Jałoszewski.

16.09.2020 Warszawa , Sad Najwyzszy . Sedzia Sadu Najwyzszego Krzysztof Staryk podczas rozprawy dotyczacej tzw. ustawy " dezubekizacyjnej " .
Fot. Maciek Jazwiecki / Agencja Wyborcza.pl
Legalny sędzia SN Krzysztof Staryk. Przestał orzekać w nowej Izbie SN. Podważa jej legalność. Fot. Maciej Jaźwiecki/Agencja Wyborcza.pl.

Kto podważał legalność nowej Izby

Problem z legalnością Izby Odpowiedzialności Zawodowej nie jest nowy. Jej status jest podważany przez sędziów i prawników od momentu jej powołania w połowie 2022 roku. Zastąpiła wtedy nielegalną Izbę Dyscyplinarną, którą zlikwidował sam PiS.

Obie Izby zajmują się m.in. dyscyplinarkami i immunitetami prawników, w tym sędziów. Są więc szczególnym sądem. W założeniach PiS Izba Dyscyplinarna miała pomóc wyrzucać z zawodu niepokornych sędziów.

Jej następczyni nie jest represyjna. Ale są w niej wadliwi neo-sędziowie. Kwestionuje się też to, że sędziów wskazał do niej osobiście polityk (do Izby Dyscyplinarnej neo-sędziów wybrała neo-KRS).

Do tej pory nie zapadło jednak na poziomie europejskim żadne orzeczenie kwestionujące wprost legalność Izby Odpowiedzialności Zawodowej. Jedno orzeczenie wydano w Polsce. Wydała je legalna sędzia SN Barbara Skoczkowska, która orzeka w tej Izbie. W lutym 2024 roku jako jednoosobowy skład orzekający podważyła legalność Izby, właśnie z uwagi na sposób wyznaczenia do niej sędziów i neo-sędziów przez prezydenta.

Sędzia Skoczkowska orzeka w tej Izbie tylko z legalnymi sędziami. Ale jest ich teraz w niej tylko 3, więc nie ma szans, by Izba orzekała w legalnych składach jako sąd dwu instancyjny. Oprócz sędzi Skoczkowskiej to Wiesław Kozielewicz (prezes Izby) i Zbigniew Korzeniowski.

Legalny sędzia Paweł Grzegorczyk nie orzeka w niej od początku. Też kwestionuje jej legalność. Dodatkowo podnosi, że specjalizuje się w prawie cywilnym – orzeka w legalnej Izbie Cywilnej SN -, a nowa Izba pracuje na prawie karnym, z którym nie miał do czynienia. Zaś obywatele mają prawo, by ich sprawę rozpoznał profesjonalny sąd.

Sędzia Grzegorczyk uzyskał chroniące go zabezpieczenie, które wydał Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie. A nie dawno utrzymał je w mocy NSA. Sędzia zaskarżył decyzję prezydenta w zakresie wyznaczenia go do nowej Izby, bez jego zgody. I do czasu wydania prawomocnego wyroku nie musi w niej orzekać. W chroniącym go zabezpieczeniu sądy administracyjne wstępnie zasygnalizowały problem z legalnością nowej Izby.

Nie orzeka tam też drugi legalny sędzia SN Krzysztof Staryk, który na co dzień orzeka w legalnej Izbie Pracy i Ubezpieczeń Społecznych. On też kwestionuje legalność nowej Izby. Podnosi dodatkowo, że musi dzielić czas na orzekanie w dwóch różnych Izbach, co odbija się na jego zdrowiu i prawie do prywatnego czasu.

Sędzia Staryk pozwał SN o ustalenie, że nie jest sędzią Izby Odpowiedzialności Zawodowej. Pozew ma rozpoznać nowa Izba.

Niezależnie od tego ETPCz również wstępnie zasygnalizował, że jest problem z jej statusem, bo są w niej też neo-sędziowie. ETPCz takie stanowisko zawarł w wydanych zabezpieczeniach, które chronią sędziów przed rozpoznaniem ich spraw przez składy z neo-sędziami SN z tej Izby.

Ale ETPCz podobnie jak TSUE również oceni legalność Izby Odpowiedzialności. Wpłynęły na nią dwie skargi sędziów z Polski, którzy z powodów jak wyżej podważają jej status.

Jedną skargę złożył sędzia SN Paweł Grzegorczyk. Drugą sędzia Paweł Juszczyszyn z Sądu Rejonowego w Olsztynie, który przed nową Izbą walczy o uchylenie immunitetu byłemu prezesowi olsztyńskiego sądu i członkowi neo-KRS Maciejowi Nawackiemu. Sędzia chce go oskarżyć w sądzie o blokowanie w orzekaniu w czasie gdy był bezprawnie zawieszony przez Izbę Dyscyplinarną. Nowa Izba w I instancji odmówiła jednak uchylenia immunitetu, sędzia się odwołał do II instancji Izby.

Obecny rząd planuje likwidację Izby Odpowiedzialności Zawodowej oraz nielegalnej Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. Najwcześniej nastąpi to po zmianie prezydenta w połowie 2025 roku.

Sędzia Paweł Juszczyszyn z Olsztyna złożył do ETPCz skargę na nową Izbę Odpowiedzialności Zawodowej SN. Podważa jej legalność. Fot. Mariusz Jałoszewski.
;
Na zdjęciu Mariusz Jałoszewski
Mariusz Jałoszewski

Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.

Komentarze