Trybunał Sprawiedliwości odpowiedział na pytania zadane przez sędziów Igora Tuleyę i Piotra Gąciarka. Orzekł, że polskie sądy powinny odstąpić od stosowania uchwał Izby Dyscyplinarnej w sprawie uchylenia immunitetu i zawieszenia sędziów
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej odpowiedział na pytania zadane przez sędziego Igora Tuleyę i sędziego Gąciarka w związku z uchyleniem immunitetu i zawieszenia Tulei w 2019 roku przez Izbę Dyscyplinarną w Sądzie Najwyższym. Rozpatrywaną przez Tuleyę sprawę karną przekazano Gąciarkowi.
TSUE orzekł, że z artykułu 19.1 Traktatu o Unii Europejskiej, który dotyczy zapewnienia obywatelom UE skutecznej ochrony sądowej, wynika, że organ, który nie spełnia kryteriów niezależnego i bezstronnego sądu w rozumieniu prawa UE (a takim była Izba Dyscyplinarna) nie może wydawać:
TSUE orzekł też, że z zasady pierwszeństwa prawa UE i zasady lojalnej współpracy wynika, że polskie sądy krajowe powinny odstąpić od stosowania takich uchwał.
A także, że z prawa UE wynika, że w tej konkretnej sprawie sędzia Tuleya powinien był nadal orzekać w toczącym się postępowaniu karnym.
A sędzia Gąciarek – wstrzymać się od orzekania. Właściwe organy sądu powinny były przydzielić na powrót tę sprawę do orzekania Tulei.
Sprawa o sygnaturze C‑615/20 i C‑671/20 wynika z pytań prejudycjalnych zadanych przez sędziów Igora Tuleyę oraz Piotra Gąciarka z Sądu Okręgowego w Warszawie. Dotyczyły one decyzji Izby Dyscyplinarnej wobec sędziego Tuleyi wydanej w 2019 roku.
Prokuratura zawnioskowała o uchylenie sędziemu Tuleyi immunitetu, żeby prowadzić wobec niego postępowanie karne w związku z zarzutem naruszenia prawa przez zaproszenie mediów na odczytanie wyroku w rozpatrywanej sprawie. Izba Dyscyplinarna uchyliła Tuleyi immunitet oraz zawiesiła go w czynnościach służbowych. Został on odsunięty od rozpoznawania wszystkich przydzielonych mu spraw. Postępowania musiały być prowadzone od początku przez innego sędziego.
W dniu swojego zawieszenia w obowiązkach służbowych sędzia Tuleya zdążył jeszcze wysłać cztery pytania prejudycjalne do TSUE. Sprawy rozpatrywane przez Tuleyę trafiły do sędziego Gąciarka. Ten na ich kanwie w 2020 roku zadał swoje pytanie do TSUE. Trybunał połączył te sprawy.
Wyrok TSUE nie jest zaskoczeniem. 15 lipca 2021 roku TSUE orzekł, że Izba Dyscyplinarna nie spełnia wymogów niezależnego sądu w rozumieniu prawa unijnego. Powtarzał to w wielu kolejnych wyrokach, ostatnio 5 czerwca 2023 w wyroku w sprawie ustawy kagańcowej.
Wyrok odczytał sędzia TSUE Marek Safjan.
Sędziowie Tuleya i Gąciarek byli nękani przez władze ze względu na swoją aktywność publiczną dotyczącą obrony standardów państwa prawa – i są ikonami walki o niezależne sądownictwo.
Tydzień temu Europejski Trybunał Praw Człowieka orzekł, że władze, prowadząc szereg postępowań przeciwko sędziemu Tuleyi, naruszyły Europejską Konwencję Praw Człowieka i przyznał sędziemu 30 tysięcy euro zadośćuczynienia od polskiego państwa.
Pod koniec listopada 2022 roku Izba Odpowiedzialności Zawodowej, powołana w miejsce Izby Dyscyplinarnej w Sądzie Najwyższym do rozpatrywania spraw dyscyplinarnych sędziów – żeby odblokować fundusze z Krajowego Planu Odbudowy – uchyliła zawieszenie sędziego Tuleyi w obowiązkach służbowych przez Izbę Dyscyplinarną oraz obniżenie mu o 25 procent pensji. Tuleya był zawieszony przez ponad dwa lata.
Izba orzekła też, że sędzia nie popełnił przestępstwa, pozwalając mediom być obecnym na sali podczas odczytywania wyroku w sprawie dotyczącej głosowania nad budżetem i innymi ustawami w Sejmie w Sali Kolumnowej w grudniu 2016 roku, kiedy salę plenarną okupowała opozycja w proteście przeciwko planom ograniczenia dziennikarzom dostępu do parlamentu.
Nowa Izba SN podkreśliła, że odwieszając sędziego Tuleyę wykonuje orzeczenie TSUE z 14 lipca 2021 roku, w którym m.in. zawieszono działalność Izby Dyscyplinarnej oraz zawieszono skutki związane z uchyleniem przez tę Izbę immunitetu sędziom.
Izba Odpowiedzialności Zawodowej w styczniu tego roku przywróciła też do orzekania sędziego Piotra Gąciarka. Był zawieszony przez ponad rok decyzją Izby Dyscyplinarnej.
Przez lata wydawało się, że władze publiczne – przynajmniej za czasów rządów koalicji PiS i Solidarnej Polski – będą ignorować kolejne wyroki TSUE w sprawie Izby Dyscyplinarnej i innych elementów systemu stworzonego po 2015 roku w sądach. Pomimo presji ze strony Komisji Europejskiej, w tym poprzez przedłużanie akceptacji Krajowego Planu Odbudowy przedstawionego przez rząd Mateusza Morawieckiego.
Sytuacja zmieniła się dopiero po wybuchu wojny w Ukrainie, która negatywnie wpłynęła na sytuację gospodarczą Polski przez wzrost cen surowców energetycznych, osłabienie złotówki, co – oprócz polityki PiS – napędziło inflację. Żeby pomóc gospodarce, Polski rząd potrzebował KPO.
W czerwcu 2022 roku Komisja Europejska wynegocjowała z polskim rządem „kamienie milowe”, warunki dotyczące sądownictwa, od których spełnienia uzależniła wypłatę pieniędzy z KPO. Do warunków należało wykonanie orzeczeń TSUE i sprawienie, że sprawy dyscyplinarne sędziów będzie rozpatrywał sąd, który jest niezależny w rozumieniu prawa europejskiego. Innym warunkiem było przywrócenie do orzekania sędziów zawieszonych przez źle ukonstytuowaną Izbę Dyscyplinarną.
9 czerwca uchwalono prezydencki projekt nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym. Zlikwidowano Izbę Dyscyplinarną i powołano Izbę Odpowiedzialności Zawodowej. Ta izba nadal nie spełnia kryteriów wyłożonych przez TSUE i ETPCz w szeregu orzeczeń, ponieważ zasiadają w niej osoby wybrane do Sądu Najwyższego w procesie z udziałem Krajowej Rady Sądownictwa wybranej przez polityków na zasadach zmienionych przez PiS w 2017 roku. Komisja Europejska oceniła, że Polska nie spełniła warunków z KPO. Ale Izba Odpowiedzialności zawodowej zaczęła przywracać sędziów do orzekania.
W 2019 i 2020 roku, kiedy sędziowie Tuleya i Gąciarek zadawali pytania do TSUE, nagonka na sędziów i nękanie ich za pomocą postępowań dyscyplinarnych i karnych osiągnęły swój szczyt.
TSUE od tego czasu zdążył rozpatrzyć dwie skargi Komisji Europejskiej dotyczące Izby Dyscyplinarnej – wydał wyroki w lipcu 2022 roku i czerwcu 2023 roku. Równolegle TSUE rozpatrywał sprawę z pytań Tuleyi i Gąciarka.
Młyny sprawiedliwości na poziomie unijnym mielą dokładnie i powoli. Od 2019 roku w kolejnych orzeczeniach TSUE dobitnie pokazuje, jak bardzo „dobra zmiana” w sądownictwie narusza standardy prawa europejskiego.
Sądownictwo
Igor Tuleya
Archiwum Osiatyńskiego
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej
Piotr Gąciarek
Pisze o praworządności, demokracji, prawie praw człowieka. Współzałożycielka Archiwum Osiatyńskiego i Rule of Law in Poland. Doktor nauk prawnych.
Pisze o praworządności, demokracji, prawie praw człowieka. Współzałożycielka Archiwum Osiatyńskiego i Rule of Law in Poland. Doktor nauk prawnych.
Komentarze