Katarzyna Talacha z Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę: „Staram się wierzyć, że wszystkim chodzi o to samo, czyli o dobro dzieci, tylko rozbijamy się na jakichś kwestiach politycznych czy na uszeregowaniu wartości. Wierzę, że prędzej czy później uchwalimy tę ustawę”
Sławomir Zagórski, OKO.press: Jedną z ostatnich decyzji Andrzeja Dudy było skierowanie do Trybunału Konstytucyjnego ustawy umożliwiającej osobom powyżej 13. roku życia skorzystanie z opieki psychologa bez wiedzy rodziców. Jak odebrała pani decyzję prezydenta?
Katarzyna Talacha, Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę*: Zarówno dla mnie, jak i dla całej Fundacji, decyzja ta była bardzo rozczarowująca.
Od razu powiem, że przyjęta przez Sejm ustawa nie jest rozwiązaniem idealnym, które załatwiałoby liczne problemy systemowe.
Nie poprawia ona niczego, jeżeli chodzi o dostępność specjalistów czy jakość wsparcia dzieci i młodzieży. Z jednym istotnym wyjątkiem, o którym pan już wspomniał, że młody człowiek mógłby się udać do specjalisty bez zgody opiekuna prawnego.
Nie poprawia ona niczego, jeżeli chodzi o dostępność specjalistów czy jakość wsparcia dzieci i młodzieży. Z jednym istotnym wyjątkiem, o którym pan już wspomniał, że młody człowiek mógłby się udać do specjalisty bez zgody opiekuna prawnego.
Jestem także rozczarowana sposobem, w jaki prowadzona jest dyskusja na ten temat w debacie publicznej. Odnoszę wrażenie, że osoby, które się wypowiadają, często nie są zorientowane w zakresie uregulowań prawnych w tym obszarze. Pojawia się tu np. wątek władzy rodzicielskiej, konfliktu między dobrem dziecka a władzą rodzicielską. Jest też mowa o tym, że dzieci mogłyby szukać pomocy u szarlatanów.
Zanim wejdziemy w szczegóły, przypomnijmy, co dokładnie zawiera ustawa i co w polskim prawie miało się zmienić.
Polityka społeczna
Karol Nawrocki
RPO
dzieci
Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę
nastolatki
psychiatria dziecięca
psycholog dziecięcy
rodzice
telefon zaufania
Biolog, dziennikarz. Zrobił doktorat na UW, uczył biologii studentów w Algierii. 20 lat spędził w „Gazecie Wyborczej”. Współzakładał tam dział nauki i wypromował wielu dziennikarzy naukowych. Pracował też m.in. w Ambasadzie RP w Waszyngtonie, zajmując się współpracą naukową i kulturalną między Stanami a Polską. W OKO.press pisze głównie o systemie ochrony zdrowia.
Biolog, dziennikarz. Zrobił doktorat na UW, uczył biologii studentów w Algierii. 20 lat spędził w „Gazecie Wyborczej”. Współzakładał tam dział nauki i wypromował wielu dziennikarzy naukowych. Pracował też m.in. w Ambasadzie RP w Waszyngtonie, zajmując się współpracą naukową i kulturalną między Stanami a Polską. W OKO.press pisze głównie o systemie ochrony zdrowia.
Komentarze