W Polsce zachęcająco mało przypadków, w Chinach nowy szczep świńskiej grypy [WYKRESY, FAKTY]

Odpukać w niemalowane drzewo – trend w ilości nowych przypadków jest wciąż zachęcający. W ciągu ostatniej doby wykryto ich tylko 239.

Razem wszystkich przypadków jest już 34 393, z czego 21 281 już wyzdrowiało, a zakażonych jest obecnie 11 649.

Liczba aktywnych przypadków zmniejszyła się w ciągu ostatniej doby o 164.

Dobra wiadomość jest taka, że nowe przypadki spadają nie tylko w województwie śląskim, gdzie zakończyły się badania przesiewowe, ale także w reszcie kraju.

Najwięcej było ich tradycyjnie już w województwie śląskim – 84, ale potem zamiast przodujących ostatnio w nowych ogniskach mazowieckiego i łódzkiego w statystyce pojawiło się małopolskie z 44 przypadkami i wielkopolskie z 26. Żadnego zakażenia nie wykryto w ciągu ostatniej doby w województwie lubelskim, a tylko po 1 w opolskim i mazurskim.

Zmarło aż 19 osób w wieku od 42 do 91 lat, wszystkie miały choroby współistniejące. Razem COVID-19 pochłonął już 1463 ofiary.

Hospitalizacje utrzymują się od prawie trzech tygodni w przedziale 1500-200o. We wtorek rano ministerstwo podało informację o 1811 zajętych łóżkach i 85 zajętych respiratorach.

Wykonano ponad 21,8 tys. testów, czyli po wyborczym spadku do 5,5 tys. laboratoria powróciły do dawnego rytmu.

Ogniska w klasztorach, na komuniach i weselach

Zamknięte pomieszczenia, śpiew albo mówienie podniesionym głosem, bliski kontakt z innymi – takie warunki panują na ulubionych przez Polaków uroczystościach religijnych i świeckich. Tam też często zdarzają się ogniska zakażeń, bo koronawirus lubi takie właśnie warunki. Tym razem wykryto go w Łomży w Zgromadzeniu Najświętszej Maryi Niepokalanej. Zamknięto przedszkole, które prowadzą siostry, a także kościół i klasztor kapucynów, którzy sprawują posługę kapłańską dla zakonnic.

Z kolei w województwie podkarpackim co najmniej 23 osoby zaraziły się SARS-CoV-2 na weselu w Nawojowej koło Nowego Sącza. Na imprezie bawiło się ponad 100 osób.

Osoba zakażona koronawirusem była również na mszy św. komunijnej w kościele św. Katarzyny w Wieniawie koło Radomia. Sanepid szuka teraz uczestników nabożeństwa.

Koronawirus na świecie

Od środy 1 lipca swoje granice dla turystów otwiera Hiszpania i Grecja - z wyjątkami dla krajów o dużym poziomie wirusa, jak Wielka Brytania czy Szwecja. My na szczęście możemy czuć się zaproszeni. Będą to jednak inne wakacje niż zwykle, bo nie można będzie podczas nich zapominać o zasadach dystansowania. Z kolei Unia Europejska zdecydowała, że od 1 lipca wpuści mieszkańców 15 krajów – nie ma wśród nich USA, Rosji i Brazylii, nie ma też Chin.

Gdy wieczorem wrzucaliśmy ten tekst do sieci, sytuacja pandemiczna na świecie wyglądała tak:

• 10,557,276 wszystkich przypadków
• 153,784 nowych przypadków
• 512,917 wszystkich zgonów
• 4,803 nowych zgonów
• 5,743,246 wyleczonych
• 4,301,113 aktywnych przypadków
• 57,769 osób w stanie poważnym lub ciężkim

Nadal zdecydowana większość nowych przypadków to Ameryka Łacińska, Azja Środkowa i Południowo-Wschodnia, Bliski Wschód, ale też USA, która po zniesieniu lockdownu sięga ponad 40 tys. wykrytych zakażeń dziennie.

Stany Zjednoczone - w Kalifornii już 220 tys. zakażeń

Stan, który zamknął się najwcześniej i który prowadził przykładową walkę z epidemią, teraz boryka się z nagłym wzrostem przypadków. W ciągu ostatnich dwóch tygodni odsetek hospitalizacji wzrósł o 43 proc., a w poniedziałek nowych przypadków było ponad 7 tys., najwięcej od początku epidemii. Ponad 2 tys. nowych zakażeń dziennie przypada na hrabstwo Los Angeles, gdzie według obliczeń władz sanitarnych wirusa ma jedna osoba z każdych 140. W niedzielę gubernator Kalifornii kazał zamknąć bary w kilkunastu hrabstwach i wezwał władze pozostałych, by zrobiły to samo.

Chiny – nowy szczep świńskiej grypy

Nowy szczep wirusa H1N1, zwanego popularnie świńską grypą pojawił się w Chinach - wynika z nowoopublikowanego badania. Wirus przenosi się na człowieka, ale jak na razie nie stwierdzono, żeby powodował chorobę. Naukowcy ostrzegają jednak, że może się to zmienić.

W 2009 r. H1N1 wywołał pandemię, która zabiła około 285 tys. ludzi na całym świecie.