0:000:00

0:00

Prawa autorskie: Dawid Zuchowicz / Agencja GazetaDawid Zuchowicz / Ag...

W niedzielnym programie „Kawa na ławę” w TVN24 17 lipca 2022 wiceminister finansów Artur Soboń (PiS) dokonał porównania, o jakim komentatorom się nie śniło. Rozmowa dotyczyła środków z europejskiego Funduszu Odbudowy. Co prawda Komisja Europejska zaakceptowała polski plan wydawania tych pieniędzy, ale kiedy fundusze trafią do Polski - wciąż nie wiadomo. Polski rząd nie spełnił bowiem warunków, jakie postawiła KE - nie wypełnia ich przyjęta niedawno nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym.

Przeczytaj także:

Zamiast zmienić ustawę, PiS szuka winnych - tym razem nie tylko w instytucjach europejskich i na opozycji, ale również wśród swoich. Wypowiedź Sobonia to również kolejna odsłona konfliktu między Morawieckim a Ziobrą w rządzie.

Soboń: „Koledzy z Solidarnej Polski i Tusk mówią jednym głosem”

Dyskusja w programie „Kawa na ławę” dotyczyła między innymi europejskich funduszy.

„Tak się nieszczęśliwie składa, że mamy po dwóch stronach radykałów, którzy dolewają oliwy do ognia, nie chcąc dopuścić do tego, aby te środki do Polski wpłynęły” - powiedział poseł PiS i wiceminister Artur Soboń. Kogo miał na myśli? „To z jednej strony są radykałowie w stylu pana przewodniczącego [Donalda] Tuska czy pani przewodniczącej [Very] Jourovej. Z drugiej strony, niestety, w naszych szeregach - niektórzy koledzy z Solidarnej Polski. W tej sprawie, w sprawie środków europejskich dla Polski, pan przewodniczący Tusk i pan minister [Zbigniew] Ziobro mówią jednym głosem” - stwierdził Soboń.

„Tusk i Ziobro mówią jednym głosem?” - dziwił się prowadzący program Andrzej Morozowski.

„No tak” - odpowiedział Soboń - i uzasadnił: „Podważają to, że udało się zawrzeć kompromis dzięki inicjatywie pana prezydenta, bo pan prezydent rzeczywiście przygotował dobry projekt ustawy”.

Wcześniej Soboń powiedział też: „Nie ma żadnego powodu, dla którego ten kamień milowy związany z praworządnością miał być przez kogoś kwestionowany”.

Tusk: Skończyć z niszczeniem wymiaru sprawiedliwości

Czy faktycznie Tusk i Ziobro mówią o funduszach europejskich to samo?

„Jedynym uczciwym sposobem na odblokowanie funduszy europejskich, w tym planu odbudowy, byłoby i wciąż jest rezygnacja z niszczenia polskiego wymiaru sprawiedliwości przez PiS” - powiedział w marcu 2022 Donald Tusk. W wielu wypowiedziach przewodniczący PO powtarzał, że PiS powinien wypełnić warunki KE i zlikwidować Izbę Dyscyplinarną. Na przykład 14 lipca: „Jeśli polski rząd zdecyduje się na wprowadzenie przepisów, które są dobre dla polskiego wymiaru sprawiedliwości, zgodne z konstytucją i prawem europejskim i zgodne z tym co Morawiecki i Kaczyński obiecali publicznie i Polakom i całej Europie – wtedy te pieniądze popłyną natychmiast”.

O komentarz do słów Sobonia prosimy Izabelę Leszczynę z Platformy Obywatelskiej. „Panu ministrowi pomyliły się znaczenia słów. Premier Tusk i Zbigniew Ziobro stoją na antypodach, ekstremalnie się różnią” - powiedziała OKO.press. „Według premiera Tuska Polska powinna te pieniądze dostać, a rząd powinien natychmiast zrobić wszystko, co konieczne, żeby te pieniądze w Polsce były jak najszybciej. Takie stanowisko Tusk niezmiennie prezentuje od powstania Funduszu Odbudowy. Trzeba spełnić konieczne warunki, bo one są dobre dla Polski”.

Jak Ziobro zmieniał zdanie w sprawie Funduszu Odbudowy

„Plan uruchomienia Funduszu Odbudowy może w przyszłości zagrozić suwerenności Polski” - mówił w marcu 2021 Zbigniew Ziobro. 4 maja ziobryści nie poparli w Sejmie ratyfikacji Funduszu. Konflikt w rządzie był wtedy tak ostry, że marszałkowie Elżbieta Witek i Ryszard Terlecki nie wpuszczali na mównicę Zbigniewa Ziobry, nie pozwolili mu zabrać głosu w debacie o Funduszu. PiS uratowały wtedy głosy Lewicy, PSL i Polski 2050 (KO się w większości wstrzymała).

Kiedy klamka zapadła i wiadomo było, że Polska chce tych pieniędzy, Ziobro zmienił strategię. Już nie: „nie chcemy tych pieniędzy”, tylko: „twardym trzeba być w negocjacjach”. Jeszcze w marcu 2022 Ziobro stwierdził: „Zgadzanie się na wszystko i stawanie na baczność przed UE to błąd”. Chodziło mu o to, że Polska ma nie przyjmować warunków, które nakazują m.in. likwidację Izby Dyscyplinarnej. W sumie nic dziwnego: Izba była elementem zmiany w sądownictwie, którą wprowadzał Ziobro. Tyle że już dwa miesiące później Ziobro podniósł rękę za ustawą, która likwiduje Izbę.

Dwa miesiące później poparł nowelizację ustawy o SN, która Izbę zlikwidowała, a o środkach europejskich mówił, że „nam się należą jak przysłowiowa kość psu”.

„Zbigniew Ziobro od początku jest przeciwny Funduszowi Odbudowy. Nie chce wspólnych zobowiązań, nie chce pieniędzy na transformację energetyczną, bo przecież chce energetyki węglowej, nie chce kontroli nad środkami, bo lubi je wydawać przez Fundusz Sprawiedliwości. W dodatku uważa, że Polska traci na byciu w Unii, także w wymiarze ekonomicznym” - komentuje Leszczyna.

W tej sprawie, w sprawie środków europejskich dla Polski, pan przewodniczący Tusk i pan minister [Zbigniew] Ziobro mówią jednym głosem.
Fałsz. Tusk chce realizacji warunków KE. Ziobro chce pieniędzy bez zmian w sądownictwie.
Kawa na ławę, TVN24,17 lipca 2022

Tusku, pomóż!

W tym samym programie prezydencki minister Paweł Mucha wezwał polityków Platformy Obywatelskiej i Lewicy, żeby się zaangażowali w pomoc rządowi. „Państwo jesteście w tych formatach, które dzisiaj w Europie rządzą” - mówił.

„Tusk wspierał Polskę, kiedy ważyły się losy KPO, kiedy trudno było dojść do porozumienia. Premier Morawiecki kompletnie sobie nie radził w tych negocjacjach, one trwały ponad rok. Donald Tusk jeździł do Brukseli i przekonywał przewodniczącą KE i innych wysokich urzędników i szefów partii politycznych należących do EPP, że Polska musi te pieniądze dostać. Mówił o tym wielokrotnie” - odpowiada Izabela Leszczyna.

„Być może gdyby nie rozmowy Tuska, to Ursula von der Leyen nie naciskałaby, żeby Komisja Europejska zaakceptowała KPO. Oczywiście nie będziemy tego wiedzieli, bo to są rozmowy kuluarowe. Ale jestem przekonana, że jeśli Tusk coś robił w tej sprawie, a robił, to z pozytywnym efektem i po to, żeby te pieniądze do Polski przyszły. Jeśli Ziobro coś robił, to wręcz odwrotnie” - uważa Leszczyna.

Leszczyna zwraca też uwagę, że w Komisji Europejskiej jest Polak: Janusz Wojciechowski, który jest komisarzem do spraw rolnictwa. „Milczy, nie wiadomo, co tam robi, jaką politykę prowadził, nigdy o nim nie słyszałam w kontekście negocjacji w sprawie KPO”.

„Szajka Morawieckiego zwalczająca szajkę Ziobry”

Słowa Sobonia mają też oczywisty wymiar polityczny.

„Widać jak na dłoni, że w rządzie mamy wojnę” - powiedziała OKO.press Izabela Leszczyna. „Ministrowie biorą w niej udział i zamiast walczyć z inflacją, walczą ze sobą, a pozostałe siły kierują na walkę z Donaldem Tuskiem”.

To, że w rządzie trwa walka między zwolennikami ministra sprawiedliwości i zwolennikami premiera, nie jest dla nikogo tajemnicą. Ciągnąca się od lat walka o przywództwo i wpływy raz ma charakter wojny podjazdowej, a innym razem otwartego konfliktu. Ostatnio - coraz częściej to drugie. Widać to było choćby wtedy, gdy Ziobro wyzwał Morawieckiego, proponując zakład o śliwowicę.

Na początku lipca jeden z ziobrystów, Janusz Kowalski, powiedział „Gazecie Wyborczej”, że jeśli do końca roku nie będzie pieniędzy z Funduszu Odbudowy, premier Morawiecki powinien się podać do dymisji.

Artur Soboń należy do „frakcji Morawieckiego”. Jest też człowiekiem premiera „do zadań specjalnych”. To on negocjował z górnikami umowę społeczną, która zakłada zamknięcie ostatniej kopalni w 2049 roku. W styczniu 2021, kiedy tematem numer jeden debaty publicznej było fatalne przygotowanie Polskiego ładu, to właśnie Soboń dostał tekę wiceministra finansów i zadanie naprawienia reformy podatkowej. W rządzie przeszedł przez mnóstwo stanowisk - nadzorował m.in. budownictwo i mieszkalnictwo w Ministerstwie Inwestycji i Rozwoju, później trafił do Ministerstwa Aktywów Państwowych, a potem do Ministerstwa Rozwoju i Technologii.

„Soboń jest w szajce Morawieckiego zwalczającej szajkę Ziobry. Włożyć Ziobrę do jednego koszyka z Tuskiem - chyba bardziej nie można przypodobać się Morawieckiemu” - komentuje Leszczyna.

Co opozycja chce zrobić w sprawie KPO?

Czy opozycja ma jakiś pomysł, jak rozwiązać sytuację? Przyjąć nową ustawę, „która rzeczywiście zmienia ustawę kagańcową i będzie zgodna z traktatami” - mówi Izabela Leszczyna. Chodzi m.in. o art. 19 i umożliwienie odwołania się sędziom usuniętym przez Izbę Dyscyplinarną.

Taką ustawę złożyła niedawno w Sejmie Lewica. Jej autor, Krzysztof Śmiszek, mówił OKO.press: „Oddaję prawa autorskie PiS do mojej ustawy, niech PiS weźmie tę ustawę i pochwali się, że to ich ustawa. Jeśli jej nie uchwali, to znaczy, że ważniejsze dla nich będzie utrzymanie Ziobry przy sobie, niż miliardy z KPO”.

Czy projekt Lewicy poprze Platforma? „Absolutnie tak. Poprzemy każdą ustawę, która naprawia ten system”. Leszczyna przypomina też, że Koalicja Obywatelska, Lewica i PSL złożyły ustawę, którą napisały środowiska prawnicze m.in. Iustitia.

Leszczyna zwraca przy tym uwagę: „To nie PiS wykazuje dobrą wolę, jak bredzi Kaczyński. To Komisja wykazała maksimum dobrej woli, bo odłożyła artykuł 7, który jest w toku, odłożyła cały szereg orzeczeń, decyzji różnych gremiów, które nie uznają KRS za powołaną zgodnie z naszą konstytucją. KE skoncentrowała się na minimum. I nawet to jest dla PiS za dużo”.

I dodaje: „Już nie chodzi tylko o prawa człowieka, prawa kobiet, które są dla mnie ogromnie ważne, chodzi o to, czy ludzie będą żyli w miarę dostatnio, czy będziemy biedni i coraz biedniejsi. Gra toczy się o to”.

;
Wyłączną odpowiedzialność za wszelkie treści wspierane przez Europejski Fundusz Mediów i Informacji (European Media and Information Fund, EMIF) ponoszą autorzy/autorki i nie muszą one odzwierciedlać stanowiska EMIF i partnerów funduszu, Fundacji Calouste Gulbenkian i Europejskiego Instytutu Uniwersyteckiego (European University Institute).

Udostępnij:

Agata Szczęśniak

Redaktorka, publicystka. Współzałożycielka i wieloletnia wicenaczelna Krytyki Politycznej. Pracowała w „Gazecie Wyborczej”. Socjolożka, studiowała też filozofię i stosunki międzynarodowe. Uczy na Uniwersytecie SWPS. W radiu TOK FM prowadzi audycję „Jest temat!” W OKO.press pisze o mediach, polityce polskiej i zagranicznej oraz prawach kobiet.

Komentarze