0:00
0:00

0:00

„Mechanizm wielokrotnego medialnego seansu nienawiści, zmasowanego kłamstwa, insynuacji i pomówień" - oznajmia lektor. Jeśli ktoś włączył telewizor w niedzielę 28 marca 2021 i przypadkiem trafił na główne wydanie „Wiadomości” TVP, słysząc te słowa, mógł przez chwilę odnieść wrażenie, że twórcy programu niespodziewanie składają samokrytykę.

A jednak nie. To materiał o tym, że „«Gazeta Wyborcza» w podły sposób atakuje Daniela Obajtka” i innych polityków Prawa i Sprawiedliwości.

W pięciominutowym wideo średnio co 25 sekund padają słowa „atak” lub „atakować” (11 razy). Słownictwo jest ubogie i powtarzalne: „prawdziwy seans nienawiści” (dwa razy), „medialny atak”, „haniebny atak”, „knajacki atak”, „wielomiesięczny atak”, „brutalny atak”, „spektakl kłamstwa”, „taktyka kłamstwa i ohydnych pomówień”, „zmasowane kłamstwo”, „kampania kłamstw”.

Można też usłyszeć, że „takie ataki to przemyślana i celowa strategia".

A czego można się dowiedzieć? Niewiele. Zgodnie z żelazną zasadą, że „Wiadomości" to program informacyjny, w którym informacje występują z rzadka lub wcale, także tym razem widzom zaserwowano przede wszystkim oburzony głos i trochę przymiotników. Jakieś informacje jednak się prześliznęły - można je odczytać z pokazywanych w materiale okładek „Gazety Wyborczej”.

Obajtek jak Lech Kaczyński

Już na samym początku autor materiału Maciej Sawicki, wytacza działo największego kalibru: „Wyborcza” prześladuje Obajtka tak samo... jak prześladowała Lecha Kaczyńskiego.

Pojawiają się zdjęcia z obchodów katastrofy smoleńskiej. „«Gazeta Wyborcza»" zdemolowała narodową wspólnotę, brutalnie atakując Lecha Kaczyńskiego”.

Przykładem „brutalnego ataku" na Kaczyńskiego ma być m.in. tekst dziennikarza i publicysty "GW" Pawła Wrońskiego z... 2015 roku. Zabawne jest nawet nie to, że Wroński miałby prześladować Kaczyńskiego po jego śmierci. Zabawniejsze, że tekst można uznać za „atak" tylko przy najgłębszej złej woli („Wiadomości" oczywiście ją mają). Wroński napisał wielowątkową analizę polityki Lecha Kaczyńskiego, w której nazywa prezydenta „żarliwym patriotą".

Może „Wiadomościom" chodzi o zdanie: „W sprawach obyczajowych [Lech Kaczyński] pozostawał jednak zwykle człowiekiem tolerancyjnym, nawet z odcieniem lewicowym"?

Były prezydent funkcjonuje w uniwersum TVP jako świecki święty. Obrażenie go zalicza się do obrazy najgorszej kategorii. Skoro ataki na Obajtka zostały porównane do ataków na Lecha Kaczyńskiego, to właściwie nie ma nic do dodania. Nie potrzeba żadnych innych argumentów.

Przeczytaj także:

„Wiadomości” przypominają, co zbroili Kaczyński, Szydło i Sasin

Kiedy media (w tym OKO.press) opisywały majątek Daniela Obajtka, rządowa telewizja raczej milczała, z rzadka biorąc Obajtka w obronę i zwyczajowo atakując opozycję. „Wiadomości" dbały, by ich widzowie nie dowiedzieli się, jakie dokładnie są ustalenia dziennikarzy w sprawie szefa Orlenu, dla którego „nie ma rzeczy niemożliwych".

Jednak w niedzielny wieczór serwis TVP przedstawił przegląd zarzutów nie tylko pod adresem Obajtka. „Wiadomości" przypomniały też, co zarzucano w ostatnich latach innym członkom ekipy Prawa i Sprawiedliwości.

Przez pięć minut pokazano tytuły kilkudziesięciu artykułów „Wyborczej" na temat Obajtka, prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, byłej premier Beaty Szydło, byłego marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego, obecnego premiera Mateusza Morawieckiego, szefa Narodowego Banku Polskiego Adama Glapińskiego, szefa CBA Mariusza Kamińskiego i ministra Jacka Sasina.

Widzowie mogli sobie przypomnieć, że Kaczyński chciał budować w centrum Warszawy biurowiec (dwie „wieże"). O tym, jak Jacek Sasin organizował wybory kopertowe (bezużyteczne karty do głosowania za 70 milionów złotych). O asystentkach Adama Glapińskiego, które zarabiały po kilkadziesiąt tysięcy złotych miesięcznie.

„Mieszkanie plus dla władz Orlenu”, „Tak czyszczono sprawę Daniela Obajtka”, „Taśmy Obajtka. Brudne interesy w zawrotnej karierze prezesa Orlenu”, „Obajtek dostał milionową zniżkę na apartament”, „Taśmy Kaczyńskiego”, „Wieże bliźniaki prezesa”, „Kaczyński rządzi Srebrną”, „Jak prezes oszczędzał na podatku od wież”, „Siatka Kamińskiego. Kto stoi za aferą podsłuchową”, „Jak Kamiński rozłożył Rządowe Centrum Bezpieczeństwa. To ono powinno kierować walką z epidemią”, „Dwórki Glapińskiego uwierają PiS. Stracą władzę w NBP?", „Pakiety Sasina".

To niezła ściągawka z wątpliwych poczynań kilkorga przedstawicieli władzy.

Są tu zarówno teksty śledcze, jak i publicystyczne. Maciej Sawicki takimi drobiazgami jak dziennikarskie formy się nie przejmuje, wszystko trafia do jednego wielkiego wora z napisem: „atak”.

Taktyka przemilczeń

Co konkretnie jest atakiem? Wszystko? Druga żelazna zasada „Wiadomości" mogłaby brzmieć przecież: o władzy (obecnej) tylko dobrze.

„Wiadomości" pokazują tekst „Wyborczej" o rzekomym udziale Marka Kuchcińskiego w tzw. aferze podkarpackiej - przy czym ten udział nie został udowodniony. Nie cytują za to artykułów o „lotach marszałka". A „Wyborcza” pisała o podróżach polityka PiS, który używał państwowych samolotów do prywatnych przelotów w towarzystwie rodziny. Tyle że w związku z lotami Kuchciński podał się 8 sierpnia w 2019 roku do dymisji. Jakoś niezręcznie o tym wspominać. „Wiadomościom”.

„Wcześniej pracownicy «Gazety Wyborczej» atakowali premier Beatę Szydło nawet za wypadek samochodowy, którego była ofiarą i po którym w poważnym stanie trafiła do szpitala" - oznajmia lektor. Widzowie nie dowiedzieli się, że według świadków wiozący Szydło BOR-owcy wymusili pierwszeństwo bez sygnału dźwiękowego. Nie dowiedzą się też o uszkodzonej płycie z nagraniem z monitoringu. Szczegóły procesu w tej sprawie opisywaliśmy niedawno. Widzowie „Wiadomości" ich raczej nie poznają.

Skomentował wicenaczelny „Gazety Wyborczej" Roman Imielski:

„Chciałem bardzo podziękować «Wiadomościom» TVP za ten materiał. Nigdy jeszcze w TVP po 2015 roku nie widziałem tak oskarżycielskiego materiału dotyczącego rządów PiS!!!! Jedno sprostowanie: proces ws. działek Morawieckiego «jeszcze się nie rozpoczął», bo premier nigdy nas nie pozwał”.

Ostatnie zdanie jest komentarzem do zakończenia materiału „Wiadomości”: „Premier zapowiedział pozwy - wtedy atak ustał" - mówi lektor. O pozwach ani widu, ani słychu.

;

Udostępnij:

Agata Szczęśniak

Redaktorka, publicystka. Współzałożycielka i wieloletnia wicenaczelna Krytyki Politycznej. Pracowała w „Gazecie Wyborczej”. Socjolożka, studiowała też filozofię i stosunki międzynarodowe. Uczy na Uniwersytecie SWPS. W radiu TOK FM prowadzi audycję „Jest temat!” W OKO.press pisze o mediach, polityce polskiej i zagranicznej oraz prawach kobiet.

Komentarze