0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: "Rossija1" 9.05.25/ A.Jędrzejczyk"Rossija1" 9.05.25/ ...

Defilada czcząca 80. rocznicę zdobycia Berlina miała być widowiskowa, było to jednak widowisko całkowitego odczłowieczenia. Równego marszu i synchronicznego przekręcania głów. Żołnierze wrzeszczeli „Uraaaaa” i równocześnie jak po sznurku wodzili wzrokiem za limuzyną wiozącą ministra obrony. A ten lustrował stan armii, stojąc sztywno w samochodzie – co też jest zupełnie nienaturalną pozycją. Widać to było tym bardziej, że tym razem minister obrony był w cywilu. Następca ministra Szojgu, ekonomista Biełousowa nie umiał też jak poprzednik ozdobić twarzy wyrazem pewności niezaburzonej procesami myślowymi. Zachował więc cywilną indywidualność na tle nierozróżnialnych mężczyzn.

W paradzie przed obliczem władzy przemaszerowało „ponad 11 500 żołnierzy”, „z czego 1500 to uczestnicy specjalnej operacji wojskowej”. Ci ostatni w kamizelkach kuloodpornych ozdobionych medalami.

W ramach sprzętu Putin gościom pokazał gościom, czym ostrzeliwuje Ukrainę. Po raz pierwszy na defiladzie wojsko przewiozło na ciężarówkach drony. W końcu udał się przelot samolotów nad Moskwą (w zeszłym roku uniemożliwił to wiatr). Przelot był tradycyjny, bez szyku w formie litery Z.

Pojazdy wojskowe wiozą drony
Drony na defiladzie
Pojazdy wojskowe wiozą drony
Drony na defiladzie

Propaganda pokazywała defiladę tak:

Szeregi z czerwonymi beretami
Żołnierze z zielonymi beretami
;
Na zdjęciu Agnieszka Jędrzejczyk
Agnieszka Jędrzejczyk

Z wykształcenia historyczka. Od 1989 do 2011 r. reporterka sejmowa, a potem redaktorka w „Gazecie Wyborczej”, do grudnia 2015 r. - w administracji rządowej (w zespołach, które przygotowały nową ustawę o zbiórkach publicznych i zmieniły – na krótko – zasady konsultacji publicznych). Do lipca 2021 r. w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich. Laureatka Pióra Nadziei 2022, nagrody Amnesty International, i Lodołamacza 2024 (za teksty o prawach osób z niepełnosprawnościami)

Komentarze