By dostać wysoką ocenę z religii w szkole, trzeba uczestniczyć w mszach, wierzyć w Boga i mieć „postawę apostolską”. Ponieważ ta ocena wlicza się do średniej, może ułatwić dostanie się do wybranej szkoły ponadpodstawowej. To wymuszanie łamie Konstytucję i rozporządzenia Episkopatu
13 lipca 2007 Roman Giertych jako Minister Edukacji Narodowej wydał rozporządzenie o wliczaniu stopnia z religii lub etyki do średniej ocen na świadectwie szkolnym. Dla większości społeczeństwa było jasne, że jest to posunięcie wzmacniające pozycję religii katolickiej w Polsce. Tym bardziej, że etyki nauczano wówczas w zaledwie ok. 1 proc. szkół w Polsce. Wyboru między tymi przedmiotami praktycznie więc nie było.
Rozporządzenie oburzyło wiele osób. Większość uczniów i ich rodziców przyjęła je jednak entuzjastycznie, również m.in. dlatego że pojawiła się możliwość łatwego podwyższenia średniej ocen w szkole. Wysoką ocenę z religii jest dużo łatwiej zdobyć niż z innych przedmiotów.
A średnia ocen w niektórych przypadkach ma bardzo duże znacznie. Na przykład średnia co najmniej 4,75, zapewniająca tzw. czerwony pasek na świadectwie, daje obecnie 7 punktów na 200 możliwych podczas rekrutacji do szkół ponadpodstawowych. Za wysoką średnią można też dostać stypendium.
Jedna szóstka więcej na dobrym świadectwie może średnią ocen podnieść nawet o ponad 0,1 punktu.
Wliczanie oceny z religii do średniej na świadectwie uprzywilejowuje zatem chodzących na religię w stosunku do tych, którzy na religię ani etykę nie chodzą.
Grupa posłów koalicji wyborczej Lewica i Demokraci 9 listopada 2007 roku zaskarżyła rozporządzenie Giertycha do Trybunału Konstytucyjnego. Kilka dni później rząd Jarosława Kaczyńskiego, w którym Giertych był również wicepremierem, a Zbigniew Ziobro Prokuratorem Generalnym, upadł.
Wg sondażu IPSOS dla OKO.press, który opublikowaliśmy 26 grudnia, religii w szkole broni już tylko 27 proc. respondentów, aż 68 proc. odsyła religię do sal katechetycznych. To przełomowa zmiana w porównaniu z poprzednimi sondażami. Przeczytaj więcej:
Nowa Minister Edukacji Narodowej w rządzie Donalda Tuska - Katarzyna Hall - nie tylko nie wycofała tego rozporządzenia, ale nawet broniła go na rozprawie przed Trybunałem i przed opinią publiczną. „Nie widzę zagrożeń związanych z wliczaniem oceny z religii do średniej” – mówiła w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej".
Rozporządzenia bronili też na rozprawie przed TK dwaj kolejni po Ziobrze Prokuratorzy Generalni – Andrzej Czuma i Krzysztof Kwiatkowski.
Minister Edukacji i Prokuratorzy Generalni powoływali się na Dyrektorium katechetyczne Kościoła katolickiego w Polsce z 20 czerwca 2001 roku, w którym czytamy: „Podstawą wystawiania oceny szkolnej w nauczaniu religii jest wiedza ucznia, jego umiejętności, a także aktywność, pilność i sumienność.
Nie powinno się natomiast oceniać za udział w praktykach religijnych”.
Miało to, ich zdaniem, dowodzić, „że kryteria oceny uczniów uczęszczających na zajęcie z religii wcale nie muszą być odmienne od kryteriów oceny dla pozostałych przedmiotów”.
Trybunał Konstytucyjny – jak wiemy - w wyroku z 2 grudnia 2009 uznał rozporządzenie za zgodne z Konstytucją. Trybunał uzasadniał to między innymi tym, że skarżący nie wykazali, aby wysoką ocenę łatwiej było zdobyć z religii, niż z innych zajęć, co mogłoby wywierać presję na wybór tego przedmiotu.
„Nie można z góry zakładać, że wliczenie ocen z religii lub etyki do średniej spowoduje podwyższenie średniej.” Zdanie odrębne zgłosiła tylko sędzia TK prof. Ewa Łętowska. „(…) Włączenie religii do średniej, która ma potem wpływ na karierę szkolną, zdecydowanie narusza zasadę bezstronności państwa w sprawach religii” – argumentowała.
Po ukazaniu się Rozporządzenia i jego zaskarżeniu do Trybunału Konstytucyjnego na stronie internetowej Episkopatu pojawiła się wyjaśnienie:
„Na stopień szkolny z katechezy nie mogą mieć wpływu praktyki religijne. Nie może więc ktoś otrzymać szóstki dlatego, że odprawił pierwsze piątki miesiąca albo ani razu nie opuścił nabożeństwa różańcowego czy majowego. Choć jest rzeczą oczywistą, że katecheza dąży do nawrócenia i prowadzi do Eucharystii - to jednak stopień szkolny odnosi się tylko do szkoły. Zatem: oceniamy wiadomości, gorliwość w zdobywaniu wiedzy, aktywne uczestnictwo w katechezie, prowadzenie zeszytu, odrabianie pracy domowej”.
Widać nie wszystkich biskupów to przekonało, bo 20 grudnia 2007 roku na stronie Episkopatu Polski pojawiła się po raz kolejny wyjaśnienie Komisji Wychowania Katolickiego KEP: „Nie może pojawiać się w wymaganiach zapis, iż uczeń otrzymuje lepszy lub gorszy stopień w zależności od udziału w niedzielnej Eucharystii, nabożeństwach w ciągu roku liturgicznego, czy od gorliwości w przystępowaniu do pierwszopiątkowej spowiedzi, słowem w zależności od pobożności, czyli tzw. praktykowania".
Była to reakcja ekspertów Komisji na wcześniejsze inaczej sformułowane wymagania na tej samej stronie Episkopatu. Jak wyjaśniali eksperci: „W świetle powyższych słów, wyjaśniamy, iż zamieszczone na stronie Konferencji Episkopatu Polski (www.katecheza.episkopat.pl) kryteria oceniania nie były wyrazem stanowiska Komisji Wychowania Katolickiego, ale przejawem wymiany myśli i doświadczeń katechetów, gdyż w pewnej części strona ta ma charakter katechetycznego forum. Obowiązujące stanowisko w sprawie wymagań edukacyjnych i oceniania zostało we wrześniu 2007 roku, po wejściu w życie Rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 13 lipca 2007 roku, przypomniane, jako wyrażające stanowisko Komisji Wychowania Katolickiego Konferencji Episkopatu Polski, zgodnie ze stanowiskiem wyrażonym w Dyrektorium katechetycznym Kościoła katolickiego w Polsce".
25 sierpnia 2008 roku Komisję Wychowania Katolickiego KEP uchwaliła Zasady oceniania osiągnięć edukacyjnych z religii rzymskokatolickiej w szkołach. Są one oficjalnym zbiorem przepisów określających zasady oceniania uczniów z przedmiotu religia. Niczym się nie różnią od zasad oceniania z innych przedmiotów poza tym, że z religii nie można nie zdać.
„§ 2.2. Ocenianie osiągnięć edukacyjnych ucznia z religii polega na rozpoznawaniu przez nauczyciela religii poziomu i postępów w opanowaniu przez ucznia wiadomości i umiejętności w stosunku do wymagań edukacyjnych wynikających z Podstawy programowej katechezy Kościoła katolickiego w Polsce oraz realizowanego przez nauczyciela programu nauczania, uwzględniającego tę Podstawę.
§ 2.3. Ocenianiu nie podlegają praktyki religijne”
Nowa Podstawa programowa katechezy Kościoła katolickiego w Polsce zatwierdzona 19 września 2018 roku podkreśla to jeszcze mocniej: „Postawy nie podlegają ocenie szkolnej”.
Zgodnie z uchwałą KEP zostanie w pełni wcielona w życie dopiero od 1 września 2023. Do tego czasu są w użyciu również programy nauczania i podręczniki zgodne z Podstawą programową z 2010 roku, a nawet z 2001 roku. Żadna z nich o nieocenianiu postaw i poglądów nie wspomina.
Z art. 44b Ustawy o systemie oświaty wynika, że nauczyciel - a więc i katecheta - ma obowiązek sformułować „wymagania edukacyjne niezbędne do otrzymania przez ucznia poszczególnych ocen”. W praktyce szkolnej są to tzw. przedmiotowe zasady oceniania (PZO) zwane do niedawna przedmiotowym systemem oceniania (PSO).
Nauczyciel-katecheta przedstawia je na początku roku rodzicom i uczniom. Można je często (choć nadal nie zawsze) znaleźć na stronie internetowej szkoły. Muszą mieć podstawę prawną, a więc być zgodne ze wspomnianymi Zasadami oceniania... opracowanymi przez KEP.
Z powyższego wynika, że katechetów – jak wszystkich nauczycieli – prawnie obowiązuje zasada oceniania wiedzy i umiejętności ucznia, a nie jego praktyk religijnych.
„Ocena czyjejś wiary i zaangażowania religijnego należy do Boga, a nie do nauczycieli” – wyjaśnia ks. dr Marek Studenski z Wydziału Katechetycznego kurii bielsko-żywieckiej.
W Szkole Podstawowej im. Orła Białego w Powierciu ocenie na stopień celujący podlega między innymi:
„Współpraca ze wspólnotą parafialną oraz rozwijanie postawy religijnej, tj. modlitwa, osobiste zaangażowanie w rozwój darów sakramentalnych, udział w niedzielnej Mszy Świętej, nabożeństwach, np. Droga Krzyżowa, roraty, rekolekcje, majowe, czerwcowe itd".
Podobnie jest w Szkole Podstawowej w Starym Pilczynie, Szkole Podstawowej nr 6 im. Janusza Korczaka w Krośnie, Szkole Podstawowej nr 1 im. św. Kazimierza w Kartuzach i wielu innych. Powyższa formuła jest powtarzana zwykle słowo w słowo.
W Szkole Podstawowej w Krzyżanowie wśród wymagań edukacyjnych na ocenę celującą w kl. VII jest: „bierze udział w uroczystościach religijnych w szkole i parafii”.
Podobnie jest w Szkole Podstawowej nr 15 im. gen. Józefa Bema w Tarnowie i wielu innych.
Podczas gdy zasady ogólne oceniania często nie tylko nie mówią o ocenianiu praktyk religijnych, ale czasem wręcz zapewniają, że nie są one oceniane, kryteria szczegółowe w samych PZO wyraźnie mówią o stałym ocenianiu praktyk religijnych w ciągu całego roku szkolnego.
Na przykład w Szkole Podstawowej nr 11 im. Fryderyka Chopina w Jeleniej Górze w klasach 1-3 w ogólnych zasadach oceniania odnośnie do praktyk religijnych jest tylko powiedziane - „potrafi modlić się z klasą”. Natomiast ocenę celującą „otrzymuje uczeń, który w najwyższym stopniu opanował wiedzę i umiejętności”.
Jednak w szczegółowych wymaganiach oto co m.in. musi potrafić uczeń na ocenę celującą:
W Szkole Podstawowej nr 1 im. Marii Dąbrowskiej w Jaworzu uczeń klasy IV według podręcznika „Miejsca pełne BOGActw” zgodnego z programem nauczania „Odkrywamy tajemnice Bożego świata” na ocenę celującą:
Natomiast uczeń klasy VI tej samej szkoły według podręcznika „Z Jezusem idziemy do Boga” na ocenę celującą „wyraża troskę o zbawienie własne i innych przez systematyczną modlitwę”.
A ma modlić się:
Ma także „z zaangażowaniem uczestniczyć w przeżywaniu misterium paschalnego” oraz „aktywnie uczestniczyć w nabożeństwie czerwcowym i w uroczystości Najświętszego Serca Pana” itp.
Podobne wymagania - ale wzbogacone o kolejne elementy - można znaleźć w programie nauczania religii w klasach I-III w Szkole Podstawowej im. Jana Pawła II w Węgrowie. W ogólnych zasadach oceniania z religii nie ma ani słowa o praktykach religijnych. Wymóg ten pojawia się natomiast wielokrotnie w szczegółowych kryteriach oceniania powiązanych z programem nauczania.
W przypadku klas IV-VIII jest tak samo.
Sytuacja taka powtarza się w wielu szkołach. Jest to też o tyle zaskakujące, że te konkretne wymagania religijne zatwierdziła Komisja Wychowania Katolickiego, dając później imprimatur podręcznikom, z których pochodzą.
Stoi to w całkowitej sprzeczności z Zasadami oceniania..., które ta sama Komisja ogłosiła jako obowiązujące w 2007 roku. Powtórzmy to jej zalecenie:
„Ocenianiu nie podlegają praktyki religijne” (§ 2.3)
Trudno powiedzieć jak jest w praktyce w poszczególnych szkołach, bo zależy to przede wszystkim od katechetów i od podręczników, którymi się posługują. Natomiast w wielu szkołach takie szczegółowe kryteria oceniające praktyki religijne są zamieszczane w przedmiotowych zasadach oceniania uwidocznionych w internecie.
Dużo szkół nie ujawnia jednak na swoich stronach internetowych, który z programów nauczania religii realizuje i w zasadach oceniania umieszcza tylko reguły ogólne. Jest możliwie, że w wielu wypadkach rodzice i uczniowie znają tylko te wymagania ogólne, które właściwie należałoby – w tym kontekście - nazwać ogólnikowymi.
Szkoła Podstawowa im. Kardynała Bolesława Kominka nr 1 w Kątach Wrocławskich ma w przedmiotowych zasadach oceniania religii taki fragment: „Uczeń, który ubiega się o ocenę celującą z religii powinien uzyskać bardzo dobre oceny cząstkowe oraz wykazać się trzema dodatkowymi działaniami np. (...): liturgiczna służba ołtarza, udział w spotkaniach religijnych oraz praca na rzecz Kościoła. Gdy uczeń ubiega się o ocenę celującą, biorę pod uwagę również jego zaangażowanie religijno-społeczne poza szkołą oraz pogłębianie osobistej wiary w Boga.”
W Szkole Podstawowej nr 2 w Mysłowicach uczeń na ocenę celującą:
W Szkole podstawowej nr 18 im. Jana Matejki w Koszalinie według PZO z religii na ocenę celującą zasługuje:
"Dodatkowe zaangażowanie wskazujące na rozwijanie postawy religijnej np. zaangażowanie w przygotowanie niedzielnej Mszy Świętej, nabożeństw: np. Różańca, Drogi Krzyżowej, Rorat, rekolekcji itd., udział w konkursach religijnych, w grupach parafialnych np. ministranci, Oaza Dzieci Bożych, ZHR, schola itp.”.
„Aktywnie uczestniczy w życiu małych grup formacyjnych (ministranci, oaza)” oraz „bierzemy również pod uwagę jego zaangażowanie społeczno-religijne poza szkołą” to kryteria oceny powtarzające się w PZO z religii w wielu szkołach.
Religijna aktywność pozaszkolna jest praktycznie powszechnym wymogiem. Co zastanawiające bycie ministrantem nie jest rozumiane jako „praktyka religijna”.
Zasady oceniania opracowane przez Komisję Wychowania Katolickiego KEP nakazują ocenianie tylko „wiadomości i umiejętności”. W odniesieniu do pozostałych przedmiotów szkolnych są to pojęcia jasne, w przypadku religii nie.
Co jest „wiadomościami”, czyli wiedzą na przedmiocie zwanym religią poza wiadomościami czysto religioznawczymi?
PZO z religii we wspomnianej już Szkole Podstawowej w Krzyżanowie zawierają m.in. takie wymagania na podstawie podręcznika „Jestem chrześcijaninem” do klasy IV:
Tego typu przeświadczenia nazywamy przekonaniami lub wiarą, nie zaś wiadomościami. Na podstawie szczegółowych kryteriów oceniania zamieszczanych przez szkoły w internecie można domniemywać, że stopień z religii niejednokrotnie ocenia wiarę ucznia.
Nie byłoby w tym nic szczególnie niepokojącego - choć ma to wielu przeciwników również w Kościele - gdyby ocena z religii nie wliczała się do średniej ocen i nie skutkowała uprzywilejowaniem w systemie państwowej oświaty uczniów gorliwie okazujących wiarę.
Nietrudno zauważyć, że taki sposób oceniania ogranicza też prawa uczniów do szczerego i swobodnego wypowiadania swoich poglądów.
Wbrew treści przepisów Zasad oceniania Komisji Wychowania Katolickiego KEP zazwyczaj zarówno ogólne zasady oceniania z religii, jak i szczegółowe kryteria oceny przewidują ocenianie postawy ucznia (nie mylić z aktywnością na lekcji), w tym postawy poza szkołą, co jest niewyobrażalne na innych przedmiotach.
Zasada ogólna jest taka, że postawę – w pewnym zakresie – ocenia się w ramach stopnia z zachowania. Na religii jest inaczej.
Według szczegółowych kryteriów oceniania w ramach przedmiotu religia we wspomnianej już Szkole Podstawowej im. Jana Pawła II w Węgrowie zgodnie z wymaganiami podręcznika „Wzrastamy w przyjaźni z Jezusem” dla klasy III na ocenę celującą zasługuje uczeń, który:
Niemal we wszystkich szczegółowych kryteriach oceniania z religii na ocenę bardzo dobrą i celującą uczeń powinien przejawiać postawę apostolską wobec swoich kolegów i swojej rodziny, a więc być krzewicielem wiary w Jezusa oraz poznane prawdy wiary stosować w życiu („wskazuje, w jaki sposób wyraża troskę, aby inni ludzie poznali Ewangelię”). Na jakiej podstawie nauczyciel ma to ocenić?
Programy i podręczniki zgodne z nową Podstawą programową katechezy Kościoła katolickiego z 2018 pojęcie wymagań edukacyjnych zastępują pojęciem celów katechetycznych, co pozwala uniknąć niezręczności wpisywania modlitwy do wymagań na daną ocenę.
Czy jest to tylko zmiana terminologii, czy zmiana podejścia okaże się po wejściu nowej Podstawy... w pełni w życie. Kluczowy dla niniejszych rozważań podręcznik do kl. VIII ma zacząć obowiązywać od 1 września 2023 roku. Jeśli chodzi o szkołę podstawową, to na razie wydano tylko podręczniki do I i V klasy.
Kryteria oceny odbiegające od oceniania „wiadomości i umiejętności” są niezwykle uznaniowe i nie zapewniają „sprawiedliwości i obiektywności oceny” deklarowanych w ogólnych zasadach oceniania z religii.
Żaden dokument dotyczący systemu oświaty w Polsce nie precyzuje, kto jest odpowiedzialny za nadzór nad zgodnością przedmiotowych zasad oceniania z religii w danej szkole z obowiązującymi przepisami, czyli z Zasadami oceniania Komisji Wychowania Katolickiego KEP.
Jednak § 11 punkt 2 rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 14 kwietnia 1992 roku w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach mówi:
„Nadzór pedagogiczny nad nauczaniem religii i etyki, w zakresie metodyki nauczania i zgodności z programem, prowadzą dyrektor szkoły (przedszkola) oraz pracownicy nadzoru pedagogicznego, na zasadach określonych odrębnymi przepisami.
W uzasadnionych przypadkach wnioski wynikające ze sprawowania nadzoru pedagogicznego mogą być przekazywane odpowiednio biskupowi diecezjalnemu Kościoła Katolickiego (...)".
Można stąd chyba wywieść zasadę, że skoro dyrektor szkoły nadzoruje zgodność treści nauczania religii z programem nauczania religii uchwalonym przez Episkopat, to podobnie to on właśnie powinien nadzorować zgodność przedmiotowych zasad oceniania z religii z uchwalonymi przez Episkopat Zasadami oceniania osiągnięć edukacyjnych z religii rzymskokatolickiej w szkołach.
I skoro widzi rażącą niezgodność, to powinien to spostrzeżenie przekazać biskupowi diecezjalnemu.
W świetle powyższego nie broni się twierdzenie, że przedmiotowe zasady ocenia z religii są wyłącznie sprawą katechetów, a nawet, że są wyłącznie sprawą biskupa miejsca, skoro Zasady oceniana… mają moc ogólnopolską. Zasady oceniana… KEP są też dokumentem nadrzędnym wobec imprimatur dla poszczególnych podręczników.
Jeśli zatem rodzice mają wątpliwości, czy na katechezie ich dzieci oceniane są za uczestnictwo w religijnych rytuałach, to mogą odwoływać się i żądać interwencji od dyrektorki czy dyrektora szkoły.
Trybunał Konstytucyjny rozpatrując zaskarżenie rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej o wliczaniu oceny z religii do średniej na świadectwie szkolnym zaznaczał, że jest sądem prawa. Ocenia pod kątem zgodności z Konstytucją przepisy prawne, a nie stany faktyczne. Może się zdarzyć i zdarza się wielokrotnie, że przepisy prawne zgodne z Konstytucją wywołują niezgodne z Konstytucją stany faktyczne.
Rozporządzenie o wliczaniu do średniej ocen stopnia z religii jest przykładem takiego przepisu. Jego niekonstytucyjnych konsekwencji jest kilka.
Stan faktyczny obraża art. 32 ust. 1 Konstytucji mówiący, że wszyscy są równi wobec prawa, skoro uczeń chodzący na religię może łatwiej – bo za praktyki religijne - uzyskać średnią upoważniającą go do świadectwa z czerwonym paskiem, co w konsekwencji zwiększa jego szanse podczas rekrutacji do szkół ponadpodstawowych. Stwarza też większą szansę na różnego rodzaju bonusy.
Warto przypomnieć, że wyrok Trybunału Konstytucyjnego nie mówił, że religia musi być wliczana do średniej ocen na świadectwie szkolnym. Podobnie jak wyrok Trybunału z 30 stycznia 1991 roku w sprawie rozporządzenia wprowadzającego religię do szkół nie mówił, że stopień z religii musi znaleźć się na świadectwie.
W uzasadnieniu sędziowie wyraźnie zaznaczyli: „Rozwiązanie przyjęte w zaskarżonym rozporządzeniu, jak również rezygnacja z niego, mieszczą się w ramach swobody prawodawcy”. A w ostatnim akapicie uzasadnienia podsumowującym wyrok wręcz zaapelowali o rozważenie, czy ta decyzja była słuszna:
„Aczkolwiek Trybunał Konstytucyjny nie stwierdził, że zaskarżone rozporządzenie jest niezgodne ze wskazanymi wzorcami kontroli, byłoby korzystne zdaniem Trybunału, aby prawodawca rozważył, czy aktualna regulacja jest trafna, skoro stwarza ryzyko trudności w zapewnieniu prawidłowego stosowanie zaskarżonych przepisów (…)".
Wyrok Trybunału pozostawia prawodawcy otwartą furtkę, aby się wycofać z wliczania stopni z religii do średniej ocen na świadectwie szkolnym. Nie trzeba do tego wypowiadać konkordatu, ani nawet zmieniać ustaw - wystarczy odpowiednie rozporządzenie Ministra Edukacji i Nauki. Warto o tym pamiętać.
Z tej możliwości nie skorzystał przez 8 lat rząd Donalda Tuska. Lewica po wejściu do Sejmu w 2019 też się o zmianę tego rozporządzenia nie dopomina, mimo że dzisiaj można przedstawić więcej dowodów na jego złe funkcjonowanie i wywoływanie niekonstytucyjnych skutków. Autor zrezygnował z honorarium, przeznaczając je na rozwój OKO.press.
Komentarze