Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej potwierdza: Komisja Europejska zaakceptuje rewizję polskiego KPO w przyszłym tygodniu, Polska załapie się na bezwarunkowe zaliczki z programu REPowerUE. Utrata tych pieniędzy byłaby przykładem skrajnej niekompetencji urzędników MFiPR
Mało brakowało, a rząd PiS pozbawiłby Polskę kolejnych miliardów z KPO – tym razem chodziło o zaliczki z programu REPowerUE – jedyne środki, które można dostać bez spełniania kamieni milowych. Okazuje się jednak, że sprawa została dopilnowana i środki te popłyną do Polski
„Pozytywna ocena przez Komisję Europejską zmienionego KPO i nowego rozdziału REPowerEU spodziewana jest na początku przyszłego tygodnia, a jej formalne zatwierdzenie przez Radę Unii Europejskiej ma nastąpić 8 grudnia” – poinformowało OKO.press Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej.
To ważna wiadomość, bo oznacza tyle, że jeszcze przed końcem roku Polska dostanie z KPO około 5 miliardów euro zaliczek z programu REPowerUE. To nowy rozdział KPO, który do swojego Krajowego Programu Odbudowy mogły dopisać wszystkie państwa członkowskie w ramach tzw. rewizji KPO.
To też jedyne środki, których wypłata jest możliwa bez spełnienia jakichkolwiek wymogów, w tym kamieni milowych. Utrata tych pieniędzy byłaby więc przykładem skrajnej niekompetencji urzędników MFiPR.
O tym, że to ostatni termin, by Polska załapała się na zaliczki z programu REPowerUE, OKO.press pisało w czwartek 9 listopada tutaj.
„Polska, w ramach rewizji KPO dotyczącej nowego rozdziału REPowerEU, otrzyma zaliczki z Funduszu Odbudowy i Zwiększenia Odporności. Będzie to ponad 5 mld euro„ – potwierdza MFiPR. ”To efekt wielomiesięcznej pracy oraz bardzo skutecznych działań urzędników Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej” – chwali się ministerstwo.
O tym, że Komisja Europejska planuje w najbliższych dniach zatwierdzić rewizję polskiego KPO, w środę 15 listopada napisała agencja prasowa Bloomberg, powołując się na źródła w KE.
OKO.press potwierdziło tę wiadomość w odpowiadającym za KPO Ministerstwie Funduszy i Polityki Regionalnej.
By otrzymanie zaliczek z nowego rozdziału REPowerUE było możliwe, do spełnienia był tylko jeden warunek: zrewidowany KPO musiał zostać zatwierdzony przez Komisję Europejską i Radę ECOFIN, czyli unijnych ministrów finansów, do końca tego roku.
Jeszcze w zeszłym tygodniu nie było wiadomo, czy będzie to możliwe. Komisja Europejska alarmowała OKO.press, że został na to niecały miesiąc, bo 8 grudnia zbiera się ostatnia w tym roku Rada ECOFIN, która mogłaby zatwierdzić rewizję polskiego KPO.
W sumie Komisja Europejska zatwierdziła już 13 rewizji KPO z 21, które do niej wpłynęły. Pierwsze cztery kraje – Austria, Dania, Litwa i Szwecja, dostały już nawet zielone światło od unijnych ministrów finansów do wypłaty zaliczek.
Jak wynika z informacji MFiPR, polska rewizja KPO ma zostać zatwierdzona na początku przyszłego tygodnia, a następnie 8 grudnia trafić pod obrady Rady.
Polska złożyła wniosek o rewizję KPO 31 sierpnia 2023 roku, ale na początku września Komisja wysłała do Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej dokument, w którym krytycznie odniosła się do wielu zmian w polskim KPO i wskazała konieczność poprawek.
OKO.press jako jedyne dotarło do tego dokumentu.
Komisja Europejska wytknęła rządowi PiS nieuzasadnione rozwadnianie i opóźnianie reform, niedokładne kosztorysy, transfer środków do funduszy celowych zamiast do ostatecznych beneficjentów oraz chęć finansowania celów już zrealizowanych.
Najwięcej zarzutów dotyczyło nowego rozdziału REPowerEU, w ramach którego rząd Morawieckiego zawnioskował dodatkowo aż o 23 miliardy euro pożyczek oraz 2,75 mld euro dotacji, co sprawiło, że w sumie polski KPO opiewa obecnie niemal na 60 miliardów euro.
KE podkreśliła, że plan reform zawarty w rozdziale REPowerUE jest „za mało ambitny”, w związku czym nie przyczyni się do realizacji celów programu, czyli:
KE wskazała też, że zaproponowane reformy
„Proponowane reformy w rozdziale REPowerEU są niewystarczające, aby sprostać wyzwaniom transformacji energetycznej w Polsce i uzasadnić wnioskowaną kwotę finansowania w ramach rozdziału REPowerUE. Podczas gdy niektóre z proponowanych reform idą w dobrym kierunku, inne propozycje już teraz wydają się nieodpowiednie dla rozdziału REPowerEU” – czytamy w dokumencie.
Dokładnie o zastrzeżeniach wobec rewizji polskiego KPO i zawartości rozdziału REPowerUE pisaliśmy w poniższym tekście:
Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej w mailu wysłanym do OKO.press 16 listopada 2023 stwierdziło, że w dialogu z Komisją Europejską, dotyczącym rewizji KPO, nie chodziło o to, że „Polska popełniła błędy, a następnie musiała je poprawiać”, lecz o to, że wszystkie państwa członkowskie prowadziły z KE „intensywny dialog techniczny i formalny" i mogły dokonać zmian w swoich planach rozwojowych.
„Polska dochowała terminów wskazanych przez Komisję Europejską, a instytucje biorące udział w procesie rewizji KPO przedstawiały wymagane przez KE informacje oraz uzasadnienia, czyniąc to podczas licznych spotkań i w wymianie korespondencji. Ten dialog z KE został już zakończony” – tłumaczy Ministerstwo.
Ministerstwo poinformowało też OKO.press o tym, że po niezbędnych modyfikacjach, dzięki którym możliwe będzie zatwierdzenie rewizji polskiego KPO przez Komisję Europejską, rozdział REPowerEU „skupia się na kilku kwestiach kluczowych dla transformacji energetycznej”, tj.
MFiPR zapewnia, że „przedstawiony zakres reform i inwestycji został ustalony w toku negocjacji z KE”.
MFiPR poinformowało też OKO.press, że wprowadziło zmiany do tych reform, co do których KE zwracała uwagę na „obniżenie ambicji”. Chodzi m.in. o modernizację szpitali, inwestycje w transport nisko lub zeroemisyjny oraz reformy rynku pracy eliminujące umowy śmieciowe.
O tym, co dokładnie zawiera polski KPO po zmianach, będziemy mogli przekonać się dopiero po 8 grudnia, kiedy dokument zostanie zatwierdzony przez unijnych ministrów finansów i upubliczniony.
Zaliczki z programu REPowerUE to jedyne środki z istniejącego od 2021 roku pocovidowego Funduszu Odbudowy, które popłyną do Polski.
Ze względu na łamanie praworządności i brak spełnienia kamieni milowych dotyczących przywrócenia niezależności wymiaru sprawiedliwości przez rząd PiS, Polska nie otrzymała jeszcze ani jednego euro z Funduszu, który miał wspierać odbudowę unijnych gospodarek po pandemii Covid-19.
Nieotrzymanie funduszy unijnych to sytuacja bez precedensu w historii 20-letniego członkostwa Polski w UE. Polska przez lata uchodziła za prymusa w terminowym wydatkowaniu unijnych środków.
O tym, że zaliczki z programu REPowerUE to jedyne środki z KPO, których otrzymanie przez Polskę jest możliwe przed wprowadzeniem reform przywracających praworządność, mówiła szefowa KE Ursula von der Leyen podczas spotkania z liderem opozycji i przyszłym premierem Donaldem Tuskiem w Brukseli w środę 25 października 2023.
Gdyby rząd PiS nie dopilnował tej kwestii, próba uzyskania tych zaliczek byłaby pierwszym zadaniem na liście nowego rządu Donalda Tuska.
Gdy rewizja KPO zostanie faktycznie już zatwierdzona, spindoktorzy PiS-u będą mogli jednak otrąbić sukces rządu. Pewnie stąd też ta mobilizacja w Ministerstwie Funduszy i Polityki Regionalnej, by dowieźć kwestię rewizji KPO przed oddaniem władzy.
Żeby Polska mogła skorzystać z reszty środków z KPO, czyli około 55 miliardów euro, niezbędne będzie spełnienie zapisanych w KPO kamieni milowych, a przede wszystkim przywrócenie niezależności wymiaru sprawiedliwości, o których mówią tzw. dwa „super kamienie milowe”.
Realizacja tego zadania będzie zależała od prezydenta Andrzeja Dudy, bo to on podpisuje złożone przez rząd ustawy. Tymczasem Duda już zapowiada, że nie zgodzi się na cofanie zmian i reform wprowadzonych przez PiS. Mówił o tym m.in. w pełnym pogróżek wobec nowej władzy sejmowym orędziu.
Jedyna nadzieja w tym, że już samo przygotowanie ustaw lub niewykonywanie prawa, które godzi w niezależność wymiaru sprawiedliwości, Komisja Europejska uzna za istotny krok na drodze przywracania praworządności w Polsce i odblokuje środki z KPO dla Polski.
O tym, że jest taka możliwość, mówił Donald Tusk po spotkaniu z szefową KE Ursulą von der Leyen w Brukseli 25 października. OKO.press pisało o tym tutaj.
Uzyskanie zaliczek z programu REPowerUE to jedyna kwestia związana z KPO, którą rząd PiS skutecznie dowiózł.
Rząd PiS pozbawił nas dostępu do 55 mld euro z KPO, ale na osłodę zapewnił napływ 5 mld euro zaliczek.
Pierwsze bezwarunkowe zaliczki, których wypłata była możliwa przed końcem 2021 roku, Polska straciła ze względu na to, że rząd PiS zbyt długo negocjował z KE zawartość Krajowego Planu Odbudowy. Zaliczki te były wypłacane krajom, których Krajowe Plany Odbudowy zostały zatwierdzone przez Komisję i Radę do końca 2021 roku. Polski został zatwierdzony w czerwcu 2022.
Jak informuje Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej, zaliczki z programu REPpowerUE wpłynął do Polski po podpisaniu przez ministra ds. funduszy i polityki regionalnej w grudniu umów z KE.
Zaliczki będą wypłacone na początku przyszłego roku w dwóch transzach, każda w wysokości ponad 2,5 mld euro.
Przed rewizją polski KPO opiewał na około 34,5 mld euro, po rewizji opiewa na 60 mld euro.
W sumie do państw członkowskich z Funduszu Odbudowy popłynęło już 118,14 miliardów euro dotacji oraz 56,55 miliardów euro pożyczek, do Polski zero.
Świat
Władza
Donald Tusk
Ursula von der Leyen
Komisja Europejska
blokada KPO
fundusze UE
KPO
Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej
odblokowanie KPO
rewizja KPO
zaliczki z KPO
Pracowała w telewizji Polsat News, portalu Money.pl, jako korespondentka publikowała m.in. w portalu Euobserver, Tygodniku Powszechnym, Business Insiderze. Obecnie studiuje nauki polityczne i stosunki międzynarodowe w Instytucie Studiów Politycznych PAN i Collegium Civitas przygotowując się do doktoratu. Stypendystka amerykańskiego programu dla dziennikarzy Central Eastern Journalism Fellowship Program oraz laureatka nagrody im. Leopolda Ungera. Pisze o demokracji, sprawach międzynarodowych i relacjach w Unii Europejskiej.
Pracowała w telewizji Polsat News, portalu Money.pl, jako korespondentka publikowała m.in. w portalu Euobserver, Tygodniku Powszechnym, Business Insiderze. Obecnie studiuje nauki polityczne i stosunki międzynarodowe w Instytucie Studiów Politycznych PAN i Collegium Civitas przygotowując się do doktoratu. Stypendystka amerykańskiego programu dla dziennikarzy Central Eastern Journalism Fellowship Program oraz laureatka nagrody im. Leopolda Ungera. Pisze o demokracji, sprawach międzynarodowych i relacjach w Unii Europejskiej.
Komentarze