Nieformalny doradca premiera miał prosić prezesa TVP Jacka Kurskiego i szefa „Wiadomości” o przygotowanie ataku na Sąd Apelacyjny w Warszawie. Przed wyborami w 2018 roku ten sąd wydał głośne orzeczenie, w którym nakazał Morawieckiemu sprostować kłamstwa o rządzie PO-PSL
O prośbie o przygotowanie ataku medialnego na sędziego Przemysława Kurzawę oraz jego macierzysty Sąd Apelacyjny w Warszawie wiadomo z maila, który został wykradziony z prywatnej skrzynki szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michała Dworczyka.
To już kolejny mail z tej skrzynki, który w ostatnich miesiącach został opublikowany przez Poufną Rozmowę. Polski rząd nie potwierdza prawdziwości publikowanych tam maili, ale też im stanowczo nie zaprzecza. A w kilku przypadkach potwierdzono już, że wykradzione maile są autentyczne. Wszystkie teksty OKO.press na ten temat znajdziesz tu: #DworczykLeaks.
Jak wynika z ujawnionego we wtorek 4 stycznia 2022 roku maila o przygotowanie ataku medialnego na warszawski sąd apelacyjny miał prosić TVP Mariusz Chłopik, który - jak wynika z korespondencji - jest nieformalnym doradcą wizerunkowym premiera Mateusza Morawickiego. Mail jest adresowany do prezesa TVP Jacka Kurskiego i ówczesnego szefa „Wiadomości” TVP1 Jarosława Olechowskiego.
Kopię maila wysłano też do ministra Michała Dworczyka. Chłopik pisał: „Jacek, Jarek podsyłam poniżej efekt narady kilku znamienitych osób łapiących pewne linki w sądownictwie i powiązań między sędziami a różnymi sprawami. Po rozmowach mamy prośbę by jutro TVP bardzo ładnie zaatakowało te osoby, które taki wyrok wydały i generalnie warszawski sąd apelacyjny według topowych kancelarii w Warszawie to stajnia Augiasza”.
W mediach Mariusz Chłopik jest opisywany jako jeden z najbliższych współpracowników Mateusza Morawieckiego. Jak pisała „Gazeta Wyborcza”, pracował w Centrum Informacyjnym Rządu, Agencji Rozwoju Przemysłu, państwowym PKO BP, był w radzie nadzorczej Lotos Terminale. Wywodzi się z harcerstwa tak, jak Michał Dworczyk.
Maila do TVP ws. ataku medialnego na sąd miał wysłać 27 września 2018 roku. Był to dzień po wydaniu głośnego orzeczenia przez Sąd Apelacyjny w Warszawie. W Polsce trwała wtedy kampania wyborcza do samorządu lokalnego. Na jednym z wieców wyborczych w Świebodzinie premier Morawiecki kpił z rządu PO-PSL: „Pamiętacie jak nasi poprzednicy mówili, że budujemy nie politykę tylko drogi i mosty? Nie było ani dróg, ani mostów”.
Kpił też z programu dofinansowania dróg lokalnych rządu PO-PSL: „Żeby nie być gołosłownym powiem tak, nasi poprzednicy przez osiem lat wydali pięć miliardów złotych na drogi lokalne, czyli tyle, ile my wydajemy w ciągu jednego do półtora roku”.
Premier kłamał, bo rząd PO-PSL wybudował rekordową ilość kilometrów dróg szybkiego ruchu. OKO.press pisało o tym:
Za te słowa komitet wyborczy PO pozwał Morawieckiego w trybie wyborczym do sądu. Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił jednak pozew uznając, że PO nie może pozwać premiera w trybie wyborczym. Pisaliśmy o tym w OKO.press:
Z hukiem uchylił to jednak Sąd Apelacyjny w Warszawie, bo sąd okręgowy zastosował nieaktualne przepisy. Rozpoznając ponownie sprawę sędzia z sądu okręgowego oddalił pozew PO orzekając, że słowa premiera to jego ocena i retoryka wiecowa, nieweryfikowalna w kategorii prawda - fałsz. Pisaliśmy o tym w OKO.press:
We wrześniu 26 września Sąd Apelacyjny w Warszawie wydał jednak częściowo korzystne dla PO orzeczenie, w który nakazał premierowi zamieszczenie na własny koszt w TVN i TVP Info oświadczenia, że „Nieprawdziwe są informacje podane przeze mnie w dniu 15 września 2018 roku, podczas wiecu wyborczego Komitetu Wyborczego Prawo i Sprawiedliwość w Świebodzinie, że w ciągu jednego do półtora roku wydawana jest przez nas większa suma na drogi lokalne niż za czasów koalicji Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego w ciągu 8 lat”.
To orzeczenie kończyło proces w trybie wyborczym i takie oświadczenie Morawicki zamieścił. Niekorzystne dla Morawieckiego orzeczenie wydał trzyosobowy skład sędziowski: Przemysław Kurzawa przewodniczący składu, Jolanta Pyźlak, Katarzyna Jakubowska-Pogorzelska, sprawozdawczyni sprawy. Pisaliśmy o tym w OKO.press:
Orzeczenie sądu apelacyjnego zapadło wieczorem. Następnego dnia - 27 września - Mariusz Chłopik wysłał maila do prezesa TVP Jacka Kurskiego i ówczesnego szefa „Wiadomości” TVP Jarosława Olechowskiego. Jak wynika z ujawnionej teraz korespondencji Chłopik pisał do nich:
„Dobry Wieczór, Jacek, Jarek podsyłam poniżej efekt narady kilku znamienitych osób łapiących pewne linki w sądownictwie i powiązań między sędziami a różnymi sprawami. Po rozmowach mamy prośbę by jutro TVP bardzo ładnie zaatakowało te osoby, które taki wyrok wydały [wyrok ws. przeprosin dla PO – red.] i generalnie warszawski sąd apelacyjny według topowych kancelarii w Warszawie to stajnia augiasza.
Takie pytania do posłów PiS będących jutro w studiach TVP będzie można spokojnie zadawać. My z Michałem Dworczykiem musimy wiedzieć kto idzie a następnie go odpowiednio przygotujemy. Wyrok sądu tak the facto może stać się dobry dla naszej formacji. Myślę, że ten materiał jest bardzo bardzo dobry aby także podgrzać publicystycznie. Co sądzicie?”.
Do maila Chłopik załączył propozycje treści jakimi można zaatakować Sąd Apelacyjny w Warszawie. Z propozycji zamieszczonych w mailu wynika, że sędziego Przemysława Kurzawę, przewodniczącego składu orzekającego, można atakować tym, że był zastępcą dyrektora w ministerstwie sprawiedliwości w okresie, gdy na jego czele stał Zbigniew Ćwiąkalski „z PO”.
Ćwiąkalski jest adwokatem i profesorem prawa na UJ.
W mailu proponowano też by zaatakować sędziego Kurzawę za to, że brał udział w wydaniu orzeczenia ws. afery finansowej WGI, które miało rzekomo chronić aferzystów. Generalnie postawiono tezę, że Kurzawa jest powiązany z Ćwiąkalskim z PO i jest „chroniący aferzystów”.
W mailu proponowano ponadto jak zaatakować Sąd Apelacyjny w Warszawie jako „bastion kasty”. Sugerowano, by atakować sąd za wyroki, które nie podobały się PiS. Czyli za uniewinnienie byłej posłanki PO Beaty Sawickiej, którą CBA za czasów rządu PiS-LPR-Samoobrony (w latach 2005-2007) chciało prowokacją wrobić w łapówkę. Czy za obniżenie kar dla oskarżonych w aferze FOZZ.
Tyle że te wyroki są prawidłowe. Sąd rozjechał w nich CBA Mariusza Kamińskiego (bo stosowało wobec Sawickiej nielegalne techniki operacyjne). Krytycznie też ocenił działalność legislacyjną PiS, który do oskarżonych w aferze FOZZ chciał zastosować przepisy uchwalone już w trakcie trwania procesu. PiS wydłużył w nich okresy przedawnienia za niektóre przestępstwa gospodarcze. Ale sąd apelacyjny prawidłowo odmówił ich zastosowania w trwającym już procesie.
Z maila Chłopika wynika jeszcze, że Sąd Apelacyjny w Warszawie można atakować za wypuszczenie z aresztu oskarżonych w aferze reprywatyzacyjnej oraz za wyrok, w którym sąd nakazał bliskiemu prawicy poecie Jarosławowi Rymkiewiczowi przeprosić Agorę, wydawcę „Gazety Wyborczej”, za słowa, że redaktorzy „GW” są duchowymi spadkobiercami Komunistycznej Partii Polski.
W mailu Chłopika są też propozycje jak zaatakować samo orzeczenie nakazujące premierowi przeprosić PO za kłamstwo o drogach. Proponuje się by mówić, że Grzegorz Schetyna wywierał w mediach nacisk na sąd, czy wręcz, że zastrasza sąd. Jest propozycja, by wybić argument, że w tej sprawie sądy wydały aż cztery różne orzeczenia, co ma być patologią wymiaru sprawiedliwości w pigułce. I dlatego potrzebna jest reforma sądów, bo ryba psuje się od góry. Czyli od sądów wyższych instancji.
OKO.press wysłało do TVP pytania o stanowisko i potwierdzenie, czy prezes TVP i były szef „Wiadomości” takie maile dostali. I czy powstały jakieś publikacje w oparciu o prośbę Chłopika. Nie dostaliśmy jeszcze odpowiedzi. Na razie wypowiedział się w tej sprawie Jarosław Olechowski (obecnie szef TAI), który na Twitterze napisał „Nie kojarzę takiego maila. Albo wpadł do spamu albo to po prostu fejk”.
Informacje częściowo zbieżne z tym, co było w mailu Chłopika, pojawiły się w „Gazecie Polskiej Codziennie” z 28 września 2021 roku. Artykuł „GPC” powieliły inne prorządowe i prawicowe media.
Portal Wirtualne Media przypomniał też, że w „Wiadomościach” TVP1 z 27 września 2018 roku był materiał atakujący sąd apelacyjny za niekorzystne dla premiera orzeczenie. W „Wiadomościach” pojawił się argument o nacisku Schetyny na sąd. Przypomniano o uniewinnieniu przez sąd Sawickiej, o zmniejszeniu kar dla aferzystów z FOZZ oraz o wypuszczeniu na wolność oskarżonych z afery reprywatyzacyjnej. Przypomniano również wyrok ws. afery WGI. Autorem materiału był Marcin Szypszak.
Rząd Zjednoczonej Prawicy znany jest z tego, że atakuje niezależne sądy. Robi to od samego początku. W ten sposób chce je zohydzać obywatelom, by przygotować grunt pod ostateczną likwidację wolnych sądów i powołanie na ich miejsce sądów ze „swoimi” sędziami. Pisaliśmy o tym w OKO.press:
Trzeba też przypomnieć kampanię billboardową, która uderzała w sądy próbując przykleić im łatkę niesprawiedliwych i obsadzonych zepsutymi sędziami. Pisaliśmy o tym w OKO.press:
Sędziów atakowano jeszcze hejtem w ramach afery hejterskiej. Onet w 2019 roku ujawnił, że w zorganizowany przeciwko niezależnych sędziom hejt mieli być zaangażowani sędziowie, którzy poszli na współpracę z resortem Ziobry. W kontekście tej afery padło nazwisko Łukasza Piebiaka, byłego wiceministra sprawiedliwości. Pisaliśmy o tym w OKO.press:
Przede wszystkim niezależnych sędziów represjonuje się za krytykę „reform” Ziobry i obronę wolnych sądów. Robi się im masowe dyscyplinarki, szykanuje, czy wytacza absurdalne sprawy w prokuraturze. Pisaliśmy o tym w OKO.press:
Media
Sądownictwo
Mariusz Kamiński
Jacek Kurski
Mateusz Morawiecki
Grzegorz Schetyna
"Wiadomości" TVP
Archiwum Osiatyńskiego
Ministerstwo Sprawiedliwości
Platforma Obywatelska
Prawo i Sprawiedliwość
Rząd Mateusza Morawieckiego
#DworczykLeaks
Afera mailowa
Jarosław Olechowski
Marcin Szypszak
Mariusz Chłopik
Michał Dworczyk
Przemysław Kurzawa
Sąd Apelacyjny w Warszawie
Zbigniew Ćwiąkalski
Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.
Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.
Komentarze