0:000:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Wyborcza.plFot. Jakub Orzechows...

Zaledwie kilku godzin potrzebowała administracja USA, by zareagować na decyzję Andrzeja Dudy w sprawie tzw. komisji do badania rosyjskich wpływów.

„Jesteśmy doskonale świadomi tego, co niepokoi wiele osób odnośnie do tej ustawy i w pełni doceniamy i rozumiemy, dlaczego prezydent Duda przekierował tę ustawę do Trybunału Konstytucyjnego, aby ten ocenił, czy te obawy odzwierciedlają niekonstytucyjność tego prawa” – powiedział w rozmowie z TVN24 ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce Mark Brzeziński.

„Rząd Stanów Zjednoczonych podziela obawy związane z ustawami, które może się wydawać, że pozwalają na ograniczanie możliwości wyborców do głosowania na tych, na których chcą głosować, ustawami omijającymi jasno określony proces przed niezawisłymi sądami” – mówił amerykański dyplomata.

Przeczytaj także:

Amerykańscy dyplomaci nie powstrzymali Dudy?

W poniedziałek 29 maja 2023 przed południem prezydent RP ogłosił, że podpisuje ustawę powołującą komisję.

Dyplomaci amerykańscy mieli się kontaktować z Andrzejem Dudą, zanim podjął tę decyzję – twierdzą rozmówcy Onetu. Duda jednak nie zawetował jawnie niekonstytucyjnej ustawy, która tworzy parasąd poza konstytucyjnym systemem sądownictwa. Według źródeł portalu Gazeta.pl prezydent RP jest przekonany, że Rosja miała wpływ na rządy PO-PSL. Dodatkowym argumentem miało być to, że media nazwały ustawę lex Tusk, a Duda nie chciał wyjść na obrońcę Tuska.

Publicznie prezydent podawał inny argument: „Ludzie mają prawo wiedzieć” – mówił. Jednocześnie Andrzej Duda wysłał ustawę do tzw. kontroli następczej do Trybunału Przyłębskiej. Działanie Trybunału jest obecnie sparaliżowane z powodu walk między PiS a Suwerenną Polską. Nie zmienia to jednak nic w kwestii ustawy: wchodzi ona w życie.

Amerykańscy żołnierze bronią „praworządności, uczciwości wyborów”

Mark Brzeziński gościł w TVN24 z okazji Dnia Pamięci (Memorial Day). Powiedział, że dzień, kiedy Amerykanie czczą pamięć poległych żołnierzy, to jedno z najważniejszych świąt państwowych w USA.

Dziennikarz TVN24 zapytał go, dlaczego amerykańscy żołnierze służą poza granicami kraju. „Mamy tysiące amerykańskich żołnierzy na przykład w Polsce” – odpowiedział ambasador. Są tu po to,

„aby bronić wspólnych wartości. Wartości, takich jak demokracja, rządy prawa, wolność wyborów, uczciwość tychże, prawa człowieka oraz wolność mediów.

To są te powody, to są te fundamentalne, kluczowe wartości, które sprawiają, że amerykańscy żołnierze służą poza granicami kraju i o tym nie wolno zapominać” – odpowiedział ambasador.

Brzeziński zaznaczył: „bronimy naszych sojuszników, nie patrząc na to, kto wygrywa w wyborach. To kwestia wyboru ludzi danego kraju, którzy wybierają swojego własnego lidera.

Ale kiedy nasi żołnierze są rozmieszczani, to są rozmieszczani, aby bronić wartości. I tego nie wolno zapomnieć.

Wartości: rządów prawa, praworządności, wolności wyborów, uczciwości wyborów, praw człowieka”.

Bezpośrednio po tej wypowiedzi padło pytanie dziennikarza: „W jaki sposób lex Tusk może wpłynąć na te wspólne wartości?”.

Brzeziński, który wcześniej wypowiadał się spontanicznie, w tym momencie odczytał kilka przygotowanych zdań z kartki. Tych o podzielaniu obaw i omijaniu procesu przed niezawisłymi sądami. Oznacza to, że była to wypowiedź precyzyjna, wcześniej przygotowana.

Duda: Jak to miałoby zniszczyć demokrację w Polsce?

Już po wypowiedzi ambasadora Brzezińskiego, głos ponownie zabrał Andrzej Duda. W Połczynie-Zdroju prezydent RP podtrzymał swoje poparcie dla ustawy. „Jak kwestia zbadania rosyjskich wpływów miałaby zniszczyć w Polsce demokrację? To te wpływy mogą ją zniszczyć”.

View post on Twitter

Andrzej Duda postanowił też dodać coś do porannego uzasadnienia weta: „Dla mnie w tej komisji najważniejsze jest to, że ona będzie pracowała transparentnie, w obecności mediów”. Prezydent wyraził nadzieję, że w skład komisji wejdą „przedstawiciele różnych stronnictw politycznych”, którzy zadadzą „ludziom wezwanym właściwe pytania i ci ludzie będą musieli na nie odpowiedzieć. W państwa obecności i że będziecie państwo tego słuchali”.

Już wiadomo, że opozycja nie zgłosi swoich przedstawicieli do komisji.

„To mogłoby wpłynąć na działania Stanów Zjednoczonych”

Dzisiejsze wystąpienie to kolejna interwencja ambasadora USA w ciągu zaledwie kilku dni.

W piątek 26 maja 2023 „Gazeta Wyborcza” opublikowała list ambasadora Brzezińskiego do marszałkini Elżbiety Witek. Ambasador ostrzega, że procedowana w Sejmie ustawa o zniesieniu prawa użytkowania wieczystego nieruchomości może zagrażać infrastrukturze krytycznej.

„W kontekście pracy polskiego Sejmu nad tą ustawą, chcę zwrócić Pani uwagę na naszą obawę, że z nowych przepisów mogą skorzystać pewne kraje, niebudzące zaufania, które mogą w ten sposób wzmocnić swoją obecność w Polsce”.

Brzeziński nie precyzuje, o jakie kraje może chodzić. Informator „Wyborczej” wskazuje na Chiny, Arabię Saudyjską lub Węgry.

„Niezamierzoną konsekwencją przygotowywanej nowelizacji może być to, że wspomniane nie budzące zaufania państwa mogą przedsięwziąć w polskiej infrastrukturze krytycznej (w której skład wchodzą te nieruchomości) inwestycje wysokiego ryzyka lub nietransparentne” – pisze dalej ambasador USA.

I wprost ostrzega: „To z kolei mogłoby wpłynąć na działania Stanów Zjednoczonych, dwustronne relacje, działania NATO i przedsięwzięcia/operacje militarne na terenie Polski”.

Brzeziński w obronie mediów

List do Elżbiety Witek poprzedziło inne wystąpienie ambasadora Brzezińskiego.

Tydzień temu, 22 maja 2023, na konferencji Polskiej Izby Komunikacji Elektronicznej Mark Brzeziński odniósł się do zagrożeń dla wolności mediów.

„To właśnie media pociągają do odpowiedzialności rząd i urzędników publicznych. To wy trzymacie nas w ryzach. Głos dziennikarzy jest niezbędny, by zapewnić, że rządy będą przejrzyste i godne zaufania” – powiedział Brzeziński.

„Jest to głęboko niepokojące, kiedy odpowiedzią nie jest debata, ale próba uciszenia opinii” – mówił wtedy Brzeziński.

„Media, a także sami naukowcy i komentatorzy mogą spotkać się nie tylko z krytyką, ale także z groźbami finansowymi w postaci pozwów o zniesławienie, działań regulacyjnych i dochodzeń, które noszą znamiona kary politycznej, jak również surowych grzywien i innych środków służących tłumieniu niepopularnych opinii. Musimy zadbać o to, by media pozostały miejscem dyskusji na różne tematy i aby społeczeństwa demokratyczne były otwarte na debatę. Debatę, w której jest miejsce na dzielenie się różnorodnymi poglądami, a nie uciszanie”.

W maju 2023 Stany Zjednoczone uruchomiły program Reporters Shield. Ma on chronić członków mediów przed uciążliwymi procesami sądowymi. To tak zwane SLAPP-y.

USA pod rosyjskimi wpływami? – według PiS

W marcu 2023 polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych wezwało ambasadora Brzezińskiego na dywanik za dokument TVN o Janie Pawle II.

W oświadczeniu MSZ napisał: „MSZ uznaje, że potencjalne skutki tych działań są tożsame z celami wojny hybrydowej mającej na celu doprowadzenie do podziałów i napięć w polskim społeczeństwie”.

Amerykanie obronili TVN

Najgłośniejsza interwencja amerykańskiej administracji dotyczy tzw. lex TVN – ustawę, która uderzała w nadawcę telewizji TVN. Stacja należy do amerykańskiego koncernu Discovery. Andrzej Duda zawetował ustawę pod koniec 2021 roku.

Według doniesień z wiarygodnych źródeł amerykańska administracja zaangażowała się w rozmowy z Andrzejem Dudą dotyczące tej ustawy.

;

Udostępnij:

Agata Szczęśniak

Redaktorka, publicystka. Współzałożycielka i wieloletnia wicenaczelna Krytyki Politycznej. Pracowała w „Gazecie Wyborczej”. Socjolożka, studiowała też filozofię i stosunki międzynarodowe. Uczy na Uniwersytecie SWPS. W radiu TOK FM prowadzi audycję „Jest temat!” W OKO.press pisze o mediach, polityce polskiej i zagranicznej oraz prawach kobiet.

Komentarze