Aż 81 proc. badanych chce, by Polska postawiła na OZE, energetykę węglową wybrało 20 proc., choć kobiety wolą ją od atomowej. Szczególnie młodzi są za OZE, nawet konserwatywni zwykle mężczyźni. Wbrew swym liderom elektorat PiS wybiera OZE 3 x częściej niż węgiel, ale wyborcy Lewicy - 50 razy, KO - 20 razy. Temat dla opozycji - wynika z eko-sondażu OKO.press
Eko-sondaż IPSOS dla OKO.press pokazuje, że postulaty Młodzieżowego Strajku Klimatycznego nie są generacyjną anomalią. Nie ma wątpliwości: Polki i Polacy w znacznej większości (81 proc.) wiedzą, że trzeba postawić na odnawialne źródła energii (OZE) i odejść od węgla:
W tej akurat kwestii kobiety i mężczyźni odpowiadają tak samo: 4/5 za OZE, 1/5 za węglem. Podobnie też oceniają gaz jako paliwo energetyczne - 30-35 proc. (można było wskazać dwie odpowiedzi).
Wystąpiła istotna różnica w ocenie energetyki jądrowej: Polacy wybierali tę opcję ponad dwa razy częściej niż Polki (43 do 19 proc.).
Może to wiązać się z większą "ostrożnością kobiet", które w wielu kwestiach unikają radykalnych, ryzykownych rozwiązań. Prawdopodobnie tak właśnie - niekoniecznie słusznie - postrzegają budowę elektrowni atomowych.
Wyniki sondażu są zgodne z kluczowym, szóstym żądaniem strajku Młodzieżowego Strajku Klimatycznego "przeprowadzenia sprawiedliwej transformacji gospodarki w celu redukcji emisji gazów cieplarnianych", czyli szybkiego odejścia od energetyki opartej na węglu i gazie na rzecz OZE: wiatru, promieni słonecznych, geotermii, prądu rzek, a także biopaliw.
Tymczasem polityka rządu PiS jest konserwatywna. W styczniu 2019 w dokumencie wysłanym Komisji Europejskiej rząd przyznał, że
zamiast deklarowanych 15 proc. udziału OZE w całkowitym zużyciu energii, Polska w 2020 roku osiągnie najwyżej 13,8 proc.
Politycy PiS, a zwłaszcza Andrzej Duda powtarzają też, że "nikomu nie dadzą zamordować polskiego górnictwa". Zdarza się im zaprzeczać, że kryzys klimatyczny ma związek z energetyką opartą na węglu; taka wypowiedź Dudy została uznana za "klimatyczną bzdurę roku" (patrz dalej).
W argumentach aktywistów Młodzieżowego Strajku Klimatycznego powtarza się argument, że nieodpowiedzialna polityka energetyczna polityków, to gra kosztem ludzi młodych, którzy odczują skutki katastrofy za swego życia (wg innego pytania naszego eko-sondażu aż 76 proc. Polek i Polaków jest pewnych, że te skutki odczują; wśród młodszych osób, a zwłaszcza kobiet, ten wskaźnik przekracza 80 proc.).
Pytanie o źródła energii wyraźnie pokazuje na większą świadomość ekologiczną ludzi młodych. W kolejnych generacjach przewaga energii mniej groźnej dla środowiska (OZE - co pewne, i atom - co bywa kwestionowane) nad trującym gazem i węglem wynosi:
Co ciekawe, progresywni ekologicznie są także młodzi Polacy, którzy w innych kwestiach wyrażają konserwatywne postawy, znacznie częściej niż Polki opisują swoje poglądy jako prawicowe, ulegają homofobii, a także częściej deklarują poparcie dla PiS i Konfederacji, rzadziej dla KO i Lewicy.
Czytelne są podziały partyjne. Od prawa (Konfederacja, PiS) przez centrum (PSL+Kukiz'15 oraz KO), do lewa (Lewica) rośnie świadomość, że Polska musi postawić na OZE , a nie na węgiel.
Zaskakujący wyskok upodobania do energii atomowej wśród zwolenników Konfederacji (aż 78 proc. wskazań!) to wynik ekscentrycznych poglądów Janusza Korwin-Mikkego, który mówi, że spisek Zielonych i Unii Europejskiej niszczy m.in. energetykę jądrową, a także apeluje o otwarcie betonowego "sarkofagu" nad resztkami elektrowni w Czarnobylu, gdzie w 1986 roku doszło do katastrofy itp.
Poza tym wyjątkiem obowiązuje zasada, że atom jest "bardziej lewicowy". Nawet w elektoracie PiS wybór OZE trzykrotnie przeważa jednak nad węglem.
Powinno to dać do myślenia politykom PiS, a także politykom opozycji, którzy mogliby w kampanii wyborczej odwołać się do poglądów większości Polek i Polaków, nie tylko w "bańce opozycyjnej".
Władze ze względów politycznych hołubią górnictwo (o sytuacji tej branży - czytaj tutaj, i tutaj). Szczególnie Andrzej Duda zasłynął ignorancją energetyczną, zdobywając nawet tytuł "bzdury roku" (przyznany przez portal Nauka o klimacie):
"Użytkowanie własnych zasobów naturalnych, czyli w przypadku Polski - węgla, i opieraniu o te zasoby bezpieczeństwa energetycznego, nie stoi w sprzeczności z ochroną klimatu i z postępem w dziedzinie ochrony klimatu"
- mówił w grudniu 2018 na szczycie COP24 w Katowicach. A podczas święta Barbórki w grudniu 2018 Duda głosił, że
"Polski przemysł wydobywczy stanowi filar naszej gospodarki, jest gwarancją naszej suwerenności energetycznej. Dlatego na COP24 jesteśmy też po to, żeby mówić prawdę w sposób wolny od politycznej poprawności, dyktowanej przez nie nasze, niepolskie interesy. Polska gospodarka opiera się na węglu i będzie się na nim opierała. Będziemy realizowali miks energetyczny, ale węgiel będzie podstawą energetyki, bo to nasz największy skarb.
Dopóki ja jestem prezydentem, nie pozwolę, by ktoś zamordował polskie górnictwo".
W 2017 roku Duda oznajmił , że "górnictwo trzeba nie tylko zabezpieczać, ale i rozwijać, nawet jeśli trendy gdzie indziej są inne, bo stan górniczy będzie Polsce potrzebny nie przez dziesięciolecia, ale setki lat".
W 2016 roku stwierdził, że "Węgla nie zastąpi go żadna energia wiatrowa, nie zastąpi go żadna inna energia, bo się to Polsce nie opłaca. To może być dodatek, ale węgiel jest podstawą, bo go mamy i jest nasz". Na tej samej barbórkowej imprezie
premier Beata Szydło ogłosiła, że "polski węgiel potrzebny jest nie tylko Polsce, ale jest potrzebny i Europie".
Tymczasem stanowisko nauki jest jednoznaczne: nie ma możliwości pogodzenia dalszego spalania paliw kopalnych z ochroną klimatu. Spalanie węgla oznacza emisje dwutlenku węgla a – jak przeczytamy w Specjalnym Raporcie IPCC – jeśli chcielibyśmy zatrzymać ocieplanie się klimatu, musimy całkowicie zaprzestać takich emisji”.
Wyniki sierpniowego eko-sondażu OKO.press przedstawialiśmy już trzykrotnie:
Zobacz też kilkadziesiąt tekstów ekologicznych OKO.press m.in.
Sondaż IPSOS dla OKO.press 26-29 sierpnia 2019, metodą CATI (telefonicznie), na ogólnopolskiej reprezentatywnej próbie 1006 osób.
Ekologia
Opozycja
Propaganda
Andrzej Duda
Koalicja Obywatelska
Kukiz'15
Ministerstwo Środowiska
Prawo i Sprawiedliwość
PSL
Rząd Mateusza Morawieckiego
Sojusz Lewicy Demokratycznej
katastrofa klimatyczna
kryzys klimatyczny
Młodzieżowy Strajk Klimatyczny
Założyciel i redaktor naczelny OKO.press (2016-2024), od czerwca 2024 redaktor i prezes zarządu Fundacji Ośrodek Kontroli Obywatelskiej OKO. Redaktor podziemnego „Tygodnika Mazowsze” (1982–1989), przy Okrągłym Stole sekretarz Bronisława Geremka. Współzakładał „Wyborczą”, jej wicenaczelny (1995–2010). Współtworzył akcje: „Rodzić po ludzku”, „Szkoła z klasą”, „Polska biega”. Autor książek "Psychologiczna analiza rewolucji społecznej", "Zakazane miłości. Seksualność i inne tabu" (z Martą Konarzewską); "Pociąg osobowy".
Założyciel i redaktor naczelny OKO.press (2016-2024), od czerwca 2024 redaktor i prezes zarządu Fundacji Ośrodek Kontroli Obywatelskiej OKO. Redaktor podziemnego „Tygodnika Mazowsze” (1982–1989), przy Okrągłym Stole sekretarz Bronisława Geremka. Współzakładał „Wyborczą”, jej wicenaczelny (1995–2010). Współtworzył akcje: „Rodzić po ludzku”, „Szkoła z klasą”, „Polska biega”. Autor książek "Psychologiczna analiza rewolucji społecznej", "Zakazane miłości. Seksualność i inne tabu" (z Martą Konarzewską); "Pociąg osobowy".
Komentarze