Najpierw 14 września w wywiadzie dla agencji Reutersprześladowania osób LGBT+ w dzisiejszej Polsce do prześladowań Żydów przed wojną porównał europoseł i były kandydat Lewicy na prezydenta RP Robert Biedroń.
„Prezydent Andrzej Duda odczłowiecza osoby LGBT. Pamiętam z podręczników, że przed II wojną światową odczłowieczani byli Żydzi. Przypomina mi to tamte czasy”
– mówił Biedroń.
Porównania bronił w wywiadzie dla dziennikarza Roberta Mazurka w RMF FM 16 września przewodniczący parlamentarnego klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski (wywiad i nagranie można znaleźć tutaj).
„Jak się zaczynała historia Żydów (w III Rzeszy – red.)? Nagle jednego dnia mieliśmy sytuację, w której wyszli SS-mani czy związki niemieckie i zaczęły tłuc Żydów? Nie. To było systemowo, przez lata. Od 1933 roku, jak Hitler doszedł do władzy, stało się to pewnym standardem”.
Prowadzący rozmowę protestował (do jego argumentów za chwilę przejdziemy). Gawkowski dodał:
„Dzieją się w Polsce rzeczy, które usprawiedliwiają mówienie, że ludzie, którzy są gejami i lesbijkami, są odczłowieczani. Dlatego, że mieszkają w miastach czy miasteczkach, które wprowadzają karty przeciw LGBT, pojęcie jakiejś ideologii LGBT. Mówi to pan prezydent, pan premier Kaczyński”.
Oburzony tym porównaniem dziennikarz zakończył rozmowę.
LGBT jak Żydzi
Robert Mazurek próbował polemizować z Gawkowskim. „Jak można mówić takie rzeczy? Czy pana zdaniem wyrzuca się gejów z mieszkań, pali się książki, wtrąca się gejów do obozów koncentracyjnych, tworzy się getta? To wszystko było przed wybuchem II wojny światowej” – mówił niezupełnie precyzyjnie.
Bowiem formalne getta na ziemiach polskich powstały dopiero w czasie niemieckiej okupacji. Nie było też przed wojną obozów koncentracyjnych dla Żydów w Polsce (istniał tylko założony w 1935 roku obóz w Berezie Kartuskiej, do którego zamykano przeciwników politycznych sanacji, a nie z powodów etnicznych). Przed wojną jednak na polskich uczelniach wprowadzano decyzjami rektorów i przy poparciu prawicowych organizacji studenckich tzw. „getta ławkowe”; być może o nie chodziło Mazurkowi.
Żydzi byli w II RP prześladowani
Mazurek miał przy tym sporo racji. Przypomnijmy podstawowe formy dyskryminacji Żydów w II RP:
* Byli celem stałej kampanii propagandowej prowadzonej przez prasę obozu narodowego, w której przypisywano Żydom m.in. pasożytowanie na narodzie polskim, szerzenie bezbożności i pornografii, demoralizację, zaangażowanie w komunizm oraz – z drugiej strony – kapitalistyczny wyzysk.
* Byli przedmiotem agresji fizycznej – oprócz pogromów (takich jak np. w Przytyku, Myślenicach czy w Mińsku Mazowieckim w 1936 roku) bojówki skrajnej prawicy atakowały Żydów na ulicach czy rozbijały żydowskie sklepy.
* Byli celem urzędowej dyskryminacji – utrudniano im na różne sposoby dostęp do edukacji (np. przez getto ławkowe) oraz wykluczano ze stowarzyszeń zawodowych (np. w 1938 roku Żydów wykluczyło Stowarzyszenie Architektów Polskich).
* Oficjalna polityka rządu RP głosiła, że jej cel to zmuszenie lub nakłonienie jak największej liczby Żydów do wyjazdu z Polski.
* Bardzo nielicznym Żydom udało się uzyskać pracę (nie wspominając o awansie) w administracji czy policji.
W czasie okupacji Żydzi zostali najpierw pozbawieni dużej części własności i wykluczeni z wielu zawodów, potem zamknięci w gettach, a wreszcie – w okrutny sposób w przytłaczającej większości wymordowani.
Osoby LGBT są w dzisiejszej Polsce prześladowane
Nic takiego nie dzieje się z dziś z osobami LGBT, co nie znaczy, że wszystko jest w porządku. Przeciwnie:
* osoby LGBT są dyskryminowane przez władze lokalne, które uchwalają w Polsce tzw. „strefy wolne od LGBT”. Już 105 jednostek samorządu terytorialnego przyjęło uchwały, które albo wprost sprzeciwiają się „ideologii LGBT” albo nakazują władzom lokalnym stać na straży „tradycyjnej rodziny”, wykluczając ze wspólnoty inne. W państwie demokratycznym, którego kręgosłupem są prawa człowieka, jest to praktyka bez precedensu, o czym świadczy reakcja instytucji unijnych i zagranicznej opinii publicznej. Przypomnijmy, że tylko w mijającym tygodniu strefy potępili: większość Parlamentu Europejskiego, przewodnicząca KE Ursula von der Leyen, Minister Spraw Zagranicznych Norwegii Ine Eriksen i kandydat Partii Demokratycznej na prezydenta Stanów Zjednoczonych Joe Biden;
* rośnie przemoc wobec osób LGBT. Coraz częściej słyszymy o przemocy fizycznej na ulicach, bo ktoś nosił tęczowy emblemat lub wyglądał nienormatywnie. Ale w szykany i przemoc zaangażowany jest również aparat państwa, szczególnie wobec aktywistów LGBT. Wystarczy przypomnieć prokuratorski areszt dla Margot i brutalną akcję policji na Krakowskim Przedmieściu z sierpnia 2020;
* osoby LGBT są celem nienawistnej kampanii ze strony biskupów, polityków partii rządzącej prawicy oraz sprzyjających im mediów – od sugerowania związków homoseksualności z pedofilią czy opowiadania o groźnej ideologii godzącej w fundamenty rodziny i polskości, po – najnowszy pomysł Episkopatu, by przy każdej parafii powstał punkt terapii konwersyjnej, uznawanej za poniżające i nieludzkie traktowanie osób LGBT.
* osoby LGBT są też celem ofensywy legislacyjnej fundamentalistycznych organizacji katolickich, skrajnej prawicy, a także resortu sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro. Przykładem jest m.in. projekt ustawy „Stop LGBT” Kai Godek, który zakazuje maszerowania pod równościowymi hasłami, a więc de facto godzi nie tylko w prawo do zgromadzeń, ale i wolność słowa. W resorcie sprawiedliwości mają za to trwać prace m.in. nad stworzeniem polskiej wersji lex NGO, które ograniczy działalność organizacji prawnoczłowieczych w Polsce, w tym organizacji LGBT.
Ale propaganda taka sama, jak wobec Żydów
Zarówno Biedroń, jak i Gawkowski twierdzili jednak co innego, niż sugerował Mazurek. Mówili o „odczłowieczaniu” osób LGBT przez rządzących i ostrzegając, że może prowadzić to do przemocy.
Politycy Lewicy tego nie wymyślili. Przestrzegają przed tym zarówno eksperci od psychologii społecznej, jak i osoby zajmujące się dziejami Zagłady.
„Walczą z syjonizmem jako ideologią – choć rzekomo nic nie mają do Żydów. Walczą z LGBT jako ideologią – choć rzekomo nic nie mają do osób LGBT” – pisał na Twitterze w lipcu 2019 prof. Michał Bilewicz, psycholog społeczny zajmujący się badaniem uprzedzeń.
Walczą z syjonizmem jako ideologią – choć rzekomo nic nie mają do Żydów.
Walczą z LGBT jako ideologią – choć rzekomo nic nie mają do osób LGBT.Tylko jakoś tak się dzieje, że zaszczuty żydowski student Danek Baumritter i transpłciowa Milo Mazurkiewicz odbierają sobie życie… pic.twitter.com/rMb9samOXW
— Michał Bilewicz (@Michal_Bilewicz) July 19, 2019
W wywiadach dla „Krytyki Politycznej” i „naTemat” Bilewicz porównywał kampanie wymierzone w Żydów i w osoby LGBT. Łączyło je zdaniem Bilewicza właśnie „odczłowieczanie”, o którym mówił Biedroń – przedstawianie osób LGBT jako nieludzi, czy niepełnowartościowych ludzi, stanowiących zagrożenie dla wspólnoty.
Osoby LGBT, tak jak przed wojną Żydzi, są dziś także przedstawiane przez prawicę jako zagrożenie dla tradycji, religii i tradycyjnej rodziny, rozwiązłe, amoralne i zepsute.
„Cała ta nagonka na LGBT+, choć z pozoru wpisuje się w dyskurs walki z ideologią zniszczenia cywilizacji europejskiej i obrony tradycyjnych wartości, to tak naprawdę pracuje głównie na lęku o dzieci. I to jest bardzo niebezpieczne. 70 lat temu to właśnie lęk o dzieci doprowadził do pogromu kieleckiego”
– mówił prof. Bilewicz.
„Narodowcy przed wojną wybijali szyby w żydowskich sklepach, bili studentów, prowadzili do marginalizowania i zohydzenia, a potem usuwania Żydów z kolejnych dziedzin życia”
– pisała, również w „Krytyce Politycznej”, dziennikarka Katarzyna Markusz, redaktorka portalu jewish.pl w sierpniu 2020 roku. Droga od odczłowieczania wybranej grupy do przemocy może okazać się – przestrzegała – bardzo krótka, a propaganda wymierzona w osoby LGBT odwołuje się do sprawdzonych wzorców.
Biedroń i Gawkowski mają więc sporo racji, chociaż – rzeczywiście – dziś jeszcze w Polsce władze nie zamykają osób LGBT do obozów koncentracyjnych.
Coś słabe te prześladowania, skoro ilość tęczowej zarazy na ulicach tylko rośnie….
To już lewica jest na dnie, że sięga takich porównań? Czyżby projekt propagandy lgbt upadł?
I przy tym prawica skrajna i mniej skrajna odwołuje się do chrześcijaństwa… do tego kler ("zastępcy Chrystusa" jak siebie określają…), ktorego przedstawiciele nazywają ludzi zarazą, tłumacząc, że im nie o ludzi chodzi… A cóż to za chrześcijaństwo? Dehumanizacja ludzi bo urodzili się nieheteronormatywni?
Ohydne to.
Strzec to POWINNISMY sie przed takimi ludzmi jak tymi co pokazuje to zdjecie w tytule !!!!! Bronmy sie przed POLSKA ktora wyszla z reki SOLIDARNOSCI !!!!!
Znasz tę anegdotę o g.wnie, które przykleiwszy się do łodzi, mówi, to płyńmy! Ci na tym zdjęciu tyle mają wspólnego z tą oryginalną, wolnościową Solidarnością i jej ideami.
Zadziwia mnie rosnąca podatność naszego społeczeństwa na manipulacje i łatwość, z jaka ludzie pozwalają się zaszufladkowac". Pojecie "lewica i prawica" mają się tak do dzisiejszej rzeczywistości spolecznej i politycznej, jak koń do "konia mechanicznego". "Prawica" rozdająca swiadczenia socjalne, "jeszcze prawsi" walczący o rewolucyjne narzucenie totalitaryzmu społecznego i swiatopogladowego, zgodnie z najlepszymi wzorcami typu "program partii programem narodu", za to kompletnie niechrzescijansko liberalna w kwestiach gospodarczych. "Lewica" z coraz większym trudem walczaca o zachowanie dotychczasowych rozwiązań w kwestiach spolecznych, wolności wyznania i sumienia, praw nabytych dotyczących równości plci, edukacji seksualnej, dostępu do procedur medycznych, itd. A zdrowy rozsądek i zwyczajna ludzka przyzwoitość porastaja kurzem i usychają cichutko w kąciku….
„osoby LGBT są dyskryminowane przez władze lokalne, które uchwalają w Polsce tzw. „strefy wolne od LGBT”. Już 105 jednostek samorządu terytorialnego przyjęło uchwały, które albo wprost sprzeciwiają się „ideologii LGBT” albo nakazują władzom lokalnym stać na straży „tradycyjnej rodziny”, wykluczając ze wspólnoty inne. W państwie demokratycznym, którego kręgosłupem są prawa człowieka, jest to praktyka bez precedensu, o czym świadczy reakcja instytucji unijnych i zagranicznej opinii publicznej”.
– Jeżeli „osoby LGTB” nie posiadają i nie powinny posiadać takich samych praw jak normalne tj. "heteronormatywne osoby” w zakresie zawierania związków małżeńskich czy adopcji dzieci (bo tylko w tym zakresie brak równouprawnienia) – to bardzo dobrze; tak właśnie powinno być (w lewackiej nowomowie nosi to nazwę „dyskryminacji”). Taka jest bowiem natura i esencja naszego gatunku oraz struktura wartości, która została wypracowana przez naszą cywilizację.
Oczywiście pitolisz jak potłuczony. Masz jednak szczęście, że "natura i esencja naszego gatunku oraz struktura wartości, która została wypracowana przez naszą cywilizację" pozwala każdemu, nawet najbardziej niepełnosprytnemu, opowiadać głupoty bez ponoszenia innych konsekwencji niż ośmieszanie się (pod warunkiem niełamania prawa).
"natura i esencja naszego gatunku oraz struktura wartości, " Serio panie ksiundz? Dziwne ze starzy Grecy nie mieli zadnego problemu z LGBT. Czy byli oni innego gatunku? Czy ich cywilizacja byla taka zla bo nie katolicka?
Pana gatunek przypomina mi bardziej szczura a z ta chwalona cywilizacja to tez nie za daleko jak nie potrafi pan innych szanowac.
Co musi mieć osobnik w głowie by takie ścieki produkować…
Rys historyczny dla otumanionych ideologią LGTB bądź zwykłych ignorantów:
1: gatunek ludzki jest dwupłciowy ex natura i ex essentia. Jak wiadomo jedną z cech specyficznych każdego gatunku jest sposób reprodukcji – gatunek homo sapiens reprodukuje się w drodze połączenia samca z samicą (to dla przymulonych lewaków); samiec to płeć męska (mężczyzna), a samica – płeć żeńska (kobieta). Są więc tylko dwie płcie biologiczne (M-K); płcie te realizują się poprzez wykształcone kulturowo role społeczne (raz np. podległość samicy samcowi, a innym razem upodobnienie ról). Bez względu jednak na epokę historyczną role społeczne powiązane są z binarną płcią biologiczną.
2. Dopiero w XX w. pojawiło się lewactwo ze swą koncepcją gender („płeć kulturowa” w nowomowie lewackiej per analogiam do biologicznego „genomu” i kulturowego „memu” w sensie R. Dawkinsa), gdzie analizuje się szerokie spectrum zachowań rzekomo wygenerowanych przez „płeć kulturową” typu M-K.
3. Wrychle rozszerzono tę koncepcję na płcie biologiczne niebinarne (np. typu M-M, K-K) i tak powstała koncepcja LGTB, której dodano niebawem dla równowagi „osiągi” gender tj. wiele "płci kulturowych" powiązanych z niebinarmymi biologicznymi (jedni mówią o 52 inni już o 152 płciach).
4. Koncepcję gender i koncepcję LGBT osadzono na ruszcie ideologii – walka o usankcjonowanie, uznanie i prawne gwarancje dla owych wypocin w połączeniu ze stygmatem „mowy nienawiści” dla każdego kto powie, że "król jest nagi”. I tak lewackie głupoty się szerzą na świecie. Tym bardziej, że po pierwsze – idą za ideologią lewacką ogromne pieniądze, a po drugie – istnieje margines odchyłkowców szczerze tym zainteresowanych.
" Tym bardziej, że istnieje margines odchyłkowców szczerze tym zainteresowanych." Widocznie pana bardzo interesuje co inni w lozkach robia panie ksiundz. Proponuje mastrubacje. Wtedy ulzy.
ale kocopały
Ściekopisarzu, nie ma żadnej ideologii LGBT.
Dalej ciągniesz comming out swojej perfidii?
"nie ma żadnej ideologii LGBT" !!!!!
Powtarzaj od rana do wieczora – to ideologia LGBT szczeźnie bez ochyby.
Powtarzasz w kółko o ideologii LGBT…
Inteligencji brak, czy nadmiar perfidii?
Pozostaje jeszcze opcja, że jesteś gejem i podobnie jak kler odreagowujesz w ten sposób homofobią.
Obrzydliwe to. Ohydne.
Ja Pana nie nazwę osobą otumanioną, ani ignorantem i szczerze Panu życzę, żeby ignorancji (której ofiarą pada czasami każdy człowiek) ulegał Pan jak najmniej. Jednak chętnie przedstawię jako przeciwwagę rys biologiczny, społeczny i psychologiczny.
1. Rozdzielnopłciowość oznacza występowanie wśród ludzi mężczyzn i kobiet. Jest to pojęcie biologiczne i nie stoi w sprzeczności z innym biologicznym faktem, jakim jest występowanie w obrębie gatunku ludzi, których płci nie da się jednoznacznie sklasyfikować, ponieważ wśród kryteriów, na podstawie których określamy płeć mogą występować transpozycje, czy to wynikające z trwałych zaburzeń, czy naturalnych uwarunkowań. Należą do nich na przykład osoby interseksualne (posiadające narządy rozrodcze męskie i żeńskie), czy właśnie osoby transpłciowe.
2. Pana punkt pierwszy pozwolę sobie rozdzielić na dwa osobne punkty, ponieważ w pierwszych zdaniach pisze Pan o uwarunkowaniach biologicznych, a w drugiej przechodzi Pan do kwestii społecznych. Te społeczne role płciowe, o których Pan pisze nie wynikają bezpośrednio z biologii, ani ewolucji, a co najwyżej są z nimi bardzo luźno powiązane. Świadczy o tym fakt, że stereotypy płci różnią się w zależności od epoki, czy w obrębie społeczeństw. Te role płciowe są w porządku, dopóty, dopóki ułatwiają ludziom poruszanie się w przestrzeni społecznej, zamiast je utrudniać i dopóki nie stanowią pretekstu do wymuszania na kimś realizacji stereotypu, czy prowadzą do dyskryminacji. Podsumowując, role społeczne i stereotypy mają służyć ludziom, a nie odwrotnie.
3. Płeć kulturowa nie jest analogiem genomu, jest to nic innego, a właśnie rola płciowa, czyli zestaw zachowań, które w danym społeczeństwie są uznawane za charakterystyczne dla płci męskiej bądź żeńskiej. Sam pisze Pan o tym w poprzedniej części wypowiedzi.
4. Ani żadnej koncepcji nie rozszerzono, ani nie powstała z tego “koncepcja LGBT” 😉 Osoby LGBT istniały zawsze, tak samo jak osoby niebinarne (czyli takie, u których niemożliwa jest jednoznaczna klasyfikacja do jednej z dwóch płci, o czym pisałam na początku). Oczywiście nie ma 52 płci, ani tym bardziej 152, raczej patrzy się na to jako na spektrum płciowości.
5. Ciężko mi z tym polemizować, ponieważ wyłącznie sankcjonuje tu Pan swoje poprzednie wnioski, jednocześnie korzystając z okazji, żeby obrazić dyskutantów. Przykro mi, że jest Pan widocznie na tyle niepewny swoich racji, że musi na każdym kroku dyskredytować przeciwników.
1. Ciążenie (przyciąganie) grawitacyjne istniało od zawsze, ale koncepcja ciążenia (przyciągania) grawitacyjnego nie.
2. Dyskutowana kwestia dotyczy "normy gatunkowej", a nie odchyłek, które zawsze były i będą. Mówiąc naukawo – chodzi o model, a nie o jego empiryczne odpowiedniki. Rzetelna nauka jest nomologiczna (prawidłowości modelowe) , a nie idiograficzna (opisy jednostkowe, może z wyjątkiem case study, ale tu nie jestem pewien).
3. Płeć biologiczna – analogon genomu, a "płeć kulturowa" – analogon memu w sensie R. Dawkinsa.
Rozumiem, że jeśli na podstawie Twoich plugawych wypowiedzi komuś stanie się krzywda, to nie będziesz miał problemu wzięcia odpowiedzialności za to?
Czy ktoś LGBT wyrzuca z mieszkań? NIE.
Czy ktoś zabrania LGBT pracy lub edukacji? NIE.
Czy LGBT chodzą z różowymi naszywkami? NIE.
Czy są obozy dla LGBT? NIE.
Czy ktoś morduje LGBT? NIE.
ergo, nie ma żadnej analogii z faszyzmem i Żydami.
Czy takie cos jak ta Alicja ma wstyd? NIE.
Czy CIA FSB był chędożony przez rodziców szczotką do kibla? TAK
No to para się dobrała, Alicja i Ferdinand.
Prawie każdy Wasz komentarz to ścieki.
1. Istnieją ludzie głuchoniemi, niewidomi, niechodzący z przyczyn genetycznych (np. SMA), ze skoliozą strukturalną, niedorozwinięci umysłowo itd.. Nie ulega jednak wątpliwości, że są oni odchyleni od normy (używam nie obciążonego semantyczno-emocjonalnie słowa „odchylenie”). Ideałem dla nich byłaby restytucja do stanu normalności (przywrócenie słuchu, mowy, widzenia, chodzenia, wyprostowanie kręgosłupa, prawidłowy rozwój umysłowy). Ale jeśli to byłoby niemożliwe należałoby przynajmniej ułatwić im – w miarę możności – egzystencję w normalnym świecie – i to w naszej cywilizacji się robi.
2. Ale nikt przy zdrowych zmysłach nie uważa, że stan głuchoniemości, niewidomości, nie-chodzenia, skoliocenia czy niedorozwoju umysłowego należy ogłosić „stanem naturalnym” (ex natura – nie nabytym, lecz wrodzonym, bo czym innym jest kalectwo nabyte) czy „normą gatunkową”.
3. Nikt przy zdrowych zmysłach nie domaga się penalizacji za „mowę nienawiści” wobec w/w przypadków; a przecież zdarza się że np. w szkołach wyśmiewają wszelkich odmieńców (czy nie należałoby wprowadzić tam „latarników” w tej dziedzinie?).
– Niewątpliwie ci ludzie są bardziej godni pochylenia się nad nimi aniżeli odchyłkowcy seksualni, o których lewacy trąbią od świtu do zmierzchu (a bywa i nocami).
4. Otóż powyższe stany odchylenia od biologicznej normy nie naruszają esencjalnego ładu społecznego. Są poniekąd wpisane w ten ład, bo takie są doświadczenia każdej cywilizacji.
5. Czym innym zaś są odchylenia co do orientacji seksualnej. Zauważmy, że żadna histo-ryczna cywilizacja odchylenia seksualne (nieheteronormatywność) nie uznawała za godne prawnego usankcjonowania, kierując sie w tym względzie kompasem prawa naturalnego. Przeciwnie spora część cywilizacji prawnie je potępiała. Nie oznacza to oczywiście, że takie odchylenia zawsze były karane. Były często tolerowane, a nawet uznawano je za przejaw wyrafinowania (np. antyczna Grecja).
6. Dopiero w XX w. ideologia lewacka naruszyła odwieczny ład naturalno-esencjalno-społeczny poprzez „równouprawnienie” wszelkich odchyłów seksualnych, stan przeciwny uznając za „dyskryminację”. Na szczęście Polska walczy i – należy mieć nadzieję – zwycięży w tej walce o ład naturalno-esencjalno-społeczny. Polska świeci przykładem zgniłemu Zachodowi.
"(…) Polska walczy…" – Polska, czyli kto? Rząd? Wyborcy określonych podmiotów politycznych? Inne podmioty?
Jeśli ktoś jest przeciwny tej "walce", to czy nie jest już podmiotem wchodzącym w skład Twojego "Polska"?
"Polska" (skrót syntetyzujący cząstkowy) – światli, racjonalni, uznający niezbywalne prawa każdego człowieka (zgodne z prawem naturalnym) obywatele RP, bez względu na opcje polityczne, ideowe, wykształcenie i inne statusy społeczne w rozumieniu socjologicznym. Oni i tylko oni świecą właśnie przykładem.
W 1933 r. z takim bałaganem w głowie byłbyś bohaterem u "panów"…
Czyzby podejrzenie, że sado-maso międzynarodówka aktywnie dąży do przekształcenia Najjaśniejszej w skansen społeczno-kulturowy, przejęcia rządow w skolonizowanej w ten sposób "wyspie wolności od moralnej zgnilizny zachodu" nie było wyssane z brudnego palucha? Bo czym innym może być powielanie instrukcji, wyimków i cytatów służących za protezę samodzielnego myślenia, fanatycznie i bezrefleksyjnie, bez cienia wątpliwości, empatii i odpowiedzialności? Dotychczas brałam to za kolejną spiskowa teorie, ale, szanowny Ferdynandzie, za dobrze wpisujesz się w ten paskudny obrazek. Albo należysz do manipulujących, albo zmanipulowanych, albo jesteś botem…..
Na szczęście komentarze typu Ferdinand czy Alicja nie mają żadnego wpływu na rzeczywistość, choć w rękach radykałów, fanatyków, faszystów, neonazistów mogą być groźne…
Przez tysiąclecia rozwoju ludzkiej cywilizacji do odwiecznego ładu naturalno-esencjalno-społecznego należało istnienie niewolników. Dopiero niewiele ponad dwieście lat temu oświeceniowa ideologia praw człowieka naruszyła ten porządek rzeczy 🙂
Wedle lewicowego Marksa etap niewolniczy to mgnienie oka na skali historycznej (i tu wypada się zgodzić). Tysiace lat wg niego trwała tzw. wspólnota pierwotna, w nawiązaniu do której miał ukształtować się system komunistyczny.
Polski motłoch nienawidzi Żydów, pedałów, Niemców, Czechów, Cyganów, UE, ateistów, inteligentów, elit wszelkiej maści, Murzynów, Arabów, etc, itp, itd. Kaczyński oficjalnie przyłączył się do tej nienawiści samemu miotając insynuacje, zachęcając do nienawistnych wypowiedzi swoje popychla, finansując miliardami przekaziory specjalizujące się w szczuciu na tych przez "zwyczajnego Polaka" znienawidzonych wrogów. W ten sposób, prawie za darmo, zyskał w oczach ciemnego ludu rangę swojaka. Bez trwonienia gotówki na kolejne programy socjalne. Sam może nie uważać Niemców obecnych za naszego wroga, wspierając antyniemiecką retorykę, zarobił w wyborczych głosach. Podobnie z pedałami i Żydami. To samo robił Hitler i to samo robili i robią inni totalitaryści przesycając swoją propagandę napaściami na wszelkiej masci Cyganów i apropagów, kapitalistów i polskich panów, których ciemny lud nienawidzi i obwinia o swoje niedole.Rządy umiarkowane, konserwatywne, unikają odwoiływania się do drzemiących wśród prostaków resentymentów, co pogłębia dystans pomiędzy społecznymi dołami a elitą. Przeciwnie, rewolucjoniści niwelują ten dystans i przemawiają do prostaków ich językiem, deklarują, ze widzą świat w ten sam sposób co motłoch, i, że też uważają, że "polskije pany" są winne cierpieniom mużyków. Prosty, tani sposób na zyskanie poklasku u prymitywów. Potem można zaostrzyć politykę prześladowań, już nie ograniczając się do słow. Endlösung der Judenfrage to nie była raz od początku do końca obmyślana i zaplanowana operacja. Było to ukoronowanie procesu którego etapami byłu wybuchy werbalnej nienawiści.
W punkt.
"Przeciwnie, rewolucjoniści niwelują ten dystans i przemawiają do prostaków ich językiem, deklarują, ze widzą świat w ten sam sposób co motłoch, i, że też uważają, że "polskije pany" są winne cierpieniom mużyków"
– A to, że owi "rewolucjoniści" dawniej lewicowi (dziś: lewacccy) przy sposobności są w stanie wymordować miliony niewinnych ludzi – to zaiste drobiazg niewart odnotowania. Liczy się wszak towarzysze idea rewolucyjna…
Ależ Panie Ferdynandzie, z tak rewolucyjnymi poglądami dążenia do obalenia istniejącego status quo i wykluczenia ewolucyjnego rozwoju społecznego w pełni zasługuje Pan na ulubione miano lewaka. Gdyby Pan był leworęczny, to nawet "mańkuta lewaka" (przepraszam normalnych leworęcznych), co pozwoli Panu być lewakiem obustronnym. Jest Pan znakomitym przykładem prawdziwości wielu twierdzeń, którymi się Pan posługuje. Trudno uwierzyć, żeby wierzył Pan w ten stek plugastwa, które Pan wylewa, nie wiem, czy jest Pan tak podły, jak to, co Pan pisze, czy po prostu Pan nie rozumie tego, co Pan pisze. A może jest Pan botem, co by jakoś Pana usprawiedliwiało.
Cymbale manichejski! Ubzdurałeś sobie z niczego Golema lewackości i tropisz go sądząc, że to to twoje urojenie istnieje w namacalnej rzeczywistości. No ale tobie wolno, w końcu posługujesz się słowami jak fetszami. Jedne fetysze są "dobre" inne "złe" ich zadanie to markować kazdy element rzeczywistości by ułatwić sobie odróżnianie "dobra" od "zła"
. A to, czy uznasz coś za "dobre" zależy od twego kaprysu z którego nie zamierzasz się tłumaczyć. Mechanizm rewolucji Kaczyńskiego, jej cel, jej metody są takie same jak rewolucji Ulianowa czy Hitlera. Różne są kostiumy i dekoracje, istota wspólna. Rewolucja nasza obecna być może ulega właśnie spontanicznemu poronieniu w fazie embrionalnej. Więc pozornie będzie inna niż jej sławne wzorce. Gdy tymczasem nawet głupota tych co ją popierają jest ta sama co głupota entuzjastów Adolfa czy Benita. I nie jest wcale istotne ile która rewolucja ludzi zabiła, ani jak była przez siebie samą czy przez przeciwników nazywana. Zadanie na resztę życia : znajdź wspólne cechy wszystkich gwałtownych przewrotów dokonanych przez radykałów co sobie postanowili z korezeniami wyrugować ze świata zło i stworzyć świat nowy, wolny od wszelkiej przypadłości. A jak już skończysz, to zabierz się za podziwianie nieskończonej ilości odmian mundurów, haseł, odwołań do przeszłości oraz skutków tych poczynań. I wtedy pogadamy.
"Polski motłoch nienawidzi Żydów, pedałów, Niemców, Czechów, Cyganów, UE, ateistów, inteligentów, elit wszelkiej maści, Murzynów, Arabów, etc, itp, itd. "
– Skoro Z.Nowaku nienawidzisz Żydów, pedałów, Niemców itd. – no to twoja osobista sprawa, ale po co to od razu ogłaszać wszem i wobec? Nie uchodzi…
Ten facet w koszulce Armaniego na zdjeciu 😉
„osoby LGBT są celem nienawistnej kampanii ze strony biskupów, polityków partii rządzącej prawicy oraz sprzyjających im mediów – od sugerowania związków homoseksualności z pedofilią czy opowiadania o groźnej ideologii godzącej w fundamenty rodziny i polskości”
– Katolicy są celem nienawistnej kampanii ze strony aktywistów LGTB oraz sprzyjających im mediów – od sugerowania związków homoseksualności polskich księży z pedofilią czy opowiadania o groźnej ideologii katolickiej godzącej w fundamenty osób nieheteronormatywnych – po najnowszy pomysł aktywistów LGTB, że muszą oni „swoje prawa wydrzeć", wieszać tęczowe szmaty gdzie się da i traktować katolów z buta i pięści (jak osławiony Margotek).
Panie klecho, niech pan przestanie sie osmieszac. Bo to juz zalosne. A katole to zarobione przezwisko gorsze nawet od PiSiora.
Bzdury 😉 Inaczej tego ująć nie można – nikt w Polsce nie jest dyskryminowany za orientacje seksualną. I Biedroń z Mazurkiem mogą się zaklinać, ale fakty są takie a nie inne. Nawet parady równości są tolerowane chociaż ich celem jest wyłącznie prowokowanie – widział ktoś z was np. manifestacje zwolenników kotów rasowych? No właśnie. Ja jako katolik czuje się bardziej zaszczuty przez lewackie media i ekstremistyczne tęczowe bojówki które robią wszystko by obrazić mnie choćby przez tęczowe flagi na pomniku Jezusa.
Ktoś mi potrafi powiedzieć jakie to prawa człowieka sa łamane obecnie w Polsce? Proszę tylko o wskazanie jakiegoś aktu prawnego defniującego te prawa człowieka, a nie 'bo mi sie wydaje'.
Osoby LGBT nie są w Polsce dyskryminowane???????????
A gdzie? Na San Escobarze?
Kolejny obok Alicji, Ferdinanda homofob?
Ależ ja nie jestem homofobem – wielokrotnie deklarowałem tutaj poparcie dla prawnego umocowania związków partnerskich z wszystkimi związanymi z tym profitami.
Tyle,że pukam sie w głowie słysząc ten szum o rzekomej dyskryminacji. W dodatku jeszcze słyszymy o łamaniu praw człowieka. To sie pytam jakich? Ktoś zakazuje im wypowiadać sie/manifestować? Czy zatrzymanie Michała Sz. to prześladowanie biorąc pod uwagę ciążar zarzutów które nad nim wiszą?
Chyba nie rozumiesz co piszesz, bo przecież z tego co napisałeś jasno wynika, że prawa w Polsce są dyskryminujące. Na zasadzie: kocham Żydów, więc antysemitą nie jestem, ale ich wredne….
PISSdzielski troll-kryptogej
Wczoraj żydów prześladowano, dzisiaj żydzi prześladują. YouTube ocenzurował nawet "Towarzyszkę panienkę". Jak śpiewał Jan Kaczmarek " Pero, pero bilans musi wyjść na zero".
Żydowski YT usuwa kawałki Honoru i Prussian Blue.
(na melodię "Rycz Mała, Rycz"-VOX)
Rycz mały, rycz
Płacz maleńki, płacz
Klawiaturę se zrycz
Drogie oko press, a może już czas aby tych Ferdynandow Wspaniałych, Alicję Nieszczególne i kilka innych kont notorycznie bełkoczących różne nienawistne obrzydliwości po prostu usunąć i uniemożliwić komentowanie, które polega w zasadzie na ciaglym laniu ścieków i sprawiającym, ze coraz mniej chce się kulturalnym ludziom odwiedzać wasze strony. Cześć z tych wypowiedzi, przy rozmaitych artykułach podpada już pewnie nawet pod rozmaite paragrafy. Myśle jednak, ze wystarczy zwyczajne skasować te konta bo rozumiem, ze nie macie czasu aby kasować te najbardziej niesmaczne komentarze. Takie bełkotliwe dyskusje z udziałem tych samych anonimowych kont stały się już norma na oko press i prawdę mówiąc przestają już być tylko ciekawostka, krótkim wglądem do świata nienawistnikow. W moje opinii kilka osób regularnie przekracza w komentarzach granice przyzwoitości, ale nie maja nawet odwagi zrobić tego pod własnym nazwiskiem bo chyba trochę zdają sobie sprawę co by to dla nich oznaczało. Szanowni państwo, proszę, skasujcie ta anonimowe konta, które niczym nie różnią się od botów i trolli.
Na OKO możesz mieć nowe konto w pare sekund, nie wiem co to by zmieniało. Zobacz jaki tu wysyp lewicowych trolli choćby. Nawet nie ma sensu kasować komentarzy bo zaraz kolejny lewak będzie pluł na katolików i domagał parytetu sejmowego dla LGBT na poziomie 80%.
Na katolików najbardziej pluje kler katolicki. Jak?
Myśleć…
spermą?
Święte słowa.
Czy towarzysz popiera komunistyczną cenzurę?
Czy redaktor Mazurek udaje , że nie słyszał przemówienia Mariana Turskiego ? Holocaust rozpoczął się od słów.
Pogromy Żydów w średniowiecznej Europie rozpoczęły się od kazań w kościołach. To od księży tubylcy dowiadywali się jakimi potworami są Żydzi. I wówczas bili "morderców Chrystusa "…