12 lipca odbędą się wybory, które – słychać zewsząd, piszemy też o tym w OKO.press (m.in. Edwin Bendyk, medycy, naukowcy) – zdecydują o kształcie Polski na najbliższą dekadę. Jednak kampania wyborcza sprawiła, że wiele osób waha się, czy zagłosować. Jeśli nie przekonują was imponderabilia, zwróćcie może uwagę na bardziej przyziemne powody, aby oddać ważny głos. Ważny w podwójnym znaczeniu tego słowa.
Ostatnie kilkanaście dni nie rozpieszczało wyborców, dla których wagę mają prawa człowieka, sprawiedliwość społeczna, wierność wartościom, a także zdrowy rozsądek i logika arystotelesowska. Bo ta kampania była przede wszystkim pragmatyczna. Niekiedy do bólu.
Z jednej strony Andrzej Duda, który bezceremonialnie porzucił obietnicę reprezentowania wszystkich obywateli, nie wahał się w imię wyborczych interesów wskazywać kolejnych wrogów do znienawidzenia – mniejszości seksualnych, Niemców, wielkomiejskich elit i oczywiście opozycji „gorszej niż koronawirus”.
Z drugiej strony Rafał Trzaskowski, na którym wyborcza matematyka wymusiła kompromisy i deklaracje zgrzytające w uszach wyborcom przywiązanym do zachodnioeuropejskich standardów np. praw mniejszości. A także do racjonalnego podejścia do tego, co możliwe, a co nie. Dysonans odczuwało również wielu z nas, osób tworzących OKO.press.
Jednak wszyscy pójdziemy głosować, bo chcemy, żeby w Polsce było mniej homofobii, a nie więcej. Chcemy żyć w kraju demokratycznym, europejskim, gdzie można będzie swoich wartości bronić i o nie się spierać. Zwycięstwo Dudy oznaczałoby domknięcie systemu, w którym demokratom pozostanie walka o przetrwanie. Jakoś naiwnie wierzymy, że można to odwrócić.
Chcemy, żeby w przyszłości było mniej nienawiści dewastującej życie publiczne, mniej szarogęszenia się elit władzy, więcej dialogu i otwartości na inaczej myślących. OKO.press będzie wtedy ciekawsze, wolelibyśmy nie wchodzić w rolę „niezłomnych żołnierzy” demokracji, choć jak będzie trzeba, to trudno.
Tyle pryncypiów. Dla rozluźnienia nastroju sięgnęliśmy po mniej oczywiste, przyziemne powody, drobne przyjemności i złośliwości. Jeśli się wahasz, droga Czytelniczko, drogi Czytelniku, przeczytaj.
Aha, i koniecznie w komentarzach na stronie OKO.press i na Facebooku dorzuć swoje argumenty, by iść na wybory. Zróbmy sobie taką giełdę nieoczywistych pomysłów.
Po co zatem głosować? Pierwsze propozycje giełdy
Po pierwsze, żeby zobaczyć minę Danuty Holeckiej.
Bo redaktor Holecka nie ma teraz łatwo. Ilekroć spotyka prezydenta, uśmiecha się słodko. Gdy patrzy na głowę państwa, jej źrenice rozszerzają się z zachwytu. Wszystko to jest, nawiasem mówiąc, zupełnie zrozumiałe: każdy z nas reagowałby tak samo, stając oko w oko z idolem. Ostatnio spytała z troską: „Co zrobić, żeby pan wygrał?”.
A przecież czujemy, że Danuta Holecka chciałaby inaczej. Jest pewne, że pragnęłaby pokazać dziennikarską zadziorność, pazur, dociekliwość, oburzenie i gniew. Prezydent, który nie będzie bohaterem jej romansu, da jej ku temu sposobność.
Po drugie, żeby prezydent Duda mógł się przekonać, ile zrobił dla zwykłych Polaków.
„To zwykły człowiek, który stał się niezwykły” – tak 9 lipca zachwalał Andrzeja Dudę prezes Kaczyński na antenie Radia Maryja. Również wg premiera Mateusza Morawieckiego prezydent interesuje się losem zwykłych Polaków, w przeciwieństwie do Rafała Trzaskowskiego. Ale czy samo zainteresowanie to nie za mało? Czy Andrzej Duda nie zasługuje na więcej?
Zna to każdy, kto ma jakieś hobby. Jeśli interesujesz się piłką nożną, marzysz, żeby zagrać w wielkim meczu w świetle jupiterów. Gdy piszesz wiersze do szuflady, fantazjujesz, że jesteś ze swoim tomikiem w finale nagrody NIKE. Realizacja pasji i spełnienie marzeń to coś najważniejszego w życiu każdego z nas.
Czy nie byłby to wspaniały gest wobec prezydenta Dudy, gdyby mógł już za chwilę żyć życiem zwykłego Polaka, z innymi zwykłymi Polakami (o Polkach nie wspominając), zamiast czekać na tę radość kolejne pięć lat?
Po trzecie, żeby bracia Karnowscy znów byli niepokorni.
Robota na rzecz władzy to nie jest powołanie dla takich czempionów niezależności jak pan Michał i pan Jacek. To media lewicowo-liberalne przyzwyczajone są do chodzenia na pasku Sorosa, wykonywania poleceń grupy Bilderberg i lobbowania na rzecz żydowskich interesów w Polsce. Bracia Karnowscy się męczą, gdy muszą kogoś chwalić, próbują to ukryć pod wymuszonymi uśmiechami, ale każdy widzi, że nie czują się sobą.
Chcieliby ujawnić w tygodniku „Sieci” jakąś aferę, a przecież afer w obozie władzy nie ma. Skrytykować za coś prezydenta, a ten jak na złość jest po prostu doskonały. Ujawniliby zaraz, teraz, sekretnie nagrane rozmowy, ale gdy głową państwa jest Duda, rozmów sekretnych się nie prowadzi, gdyż rozmawia się wyłącznie z Polakami i zawsze z otwartą przyłbicą.
Gdy prezydentem zostanie tęczowy, fałszywy kameleon, afer znajdzie się bez liku, a niepokorni znów będą niepokorni, bezkompromisowi oraz w kontrze do establishmentu. Odetchną pełną piersią.
Po czwarte, żeby Niemcom poszło w pięty dzięki Pierwszej Damie
Niemcy to wróg Polaków – nikt ostatnio tak ich nie piętnuje jak Andrzej Duda, który zrównuje okładkę tabloidu „Fakt” ze swoją prezydencką osobą („Niemcy chcą wybierać w Polsce prezydenta. To jest podłość. Ja się na to nie zgadzam”) i krzywdami narodu w II wojnie światowej. Stojąc przed obliczem Donalda Trumpa Duda wyraził nawet gotowość ewakuacji amerykańskich żołnierzy z Niemiec, żeby broń Boże nikt amerykańskim żołnierzom w Niemczech już więcej w nic nie ingerował.
Najlepszy sposób na wroga? Poznać wroga: zwyczaje, strategię. A przede wszystkim język! Dlatego nic bardziej nie ochroni Polaków przed Niemcami niż doskonała znajomość niemieckiego przez patriotyczną dziatwę. Niestety, jedna z najlepszych specjalistek w tej dziedzinie, Agata Kornhauser-Duda, przez ostatnie pięć lat nie mogła nauczać niemieckiego, bo była zajęta obowiązkami Pierwszej Damy.
Czas już chyba, żeby skończyć z marnotrawstwem takiego potencjału kontrwywiadowczego: pani Agata musi wrócić do szkoły. Oswobodźmy ją z państwowych obowiązków dla dobra Polski.
Po piąte, zagłosujcie, żeby prezydent Duda mógł się więcej nauczyć.
„Ja się uczę w mieszkaniu, ja się uczę w samochodzie, kiedy jadę, w samolocie, kiedy lecę, jak się cały czas czegoś uczę” – mówił Duda w kwietniu 2017 r. na Uniwersytecie Rzeszowskim. Ten cytat jest powszechnie znany, ale nikt nie dostrzegł, jak trudno spełnić takie pragnienie, będąc głową państwa.
Z prezydentem musi empatyzować każdy, kto uczy się hiszpańskiego w aplikacji Dualingo: po pracy, w tramwaju, w pociągu, cały czas się uczymy, rozwiązując kolejne zadania.
Ale o ileż szybciej mógłby sobie taki np. Duda przyswoić język Don Kichota, gdyby nie musiał wykonywać zawodu prezydenta. Codzienne rozmowy z nauczycielem, miesięczny wyjazd do Madrytu, wielogodzinne oglądanie na Netflixie serialu „Le casa de papel” w oryginale…
Marzenia trudne do spełnienia dla nas, ale dla Dudy na wyciągnięcie ręki. Niech tylko przestanie się męczyć w roli prezydenta, a znajdzie czas, by nauczyć się więcej.
Po szóste (trochę skomplikowane), żeby zrobić przyjemność Markowi Suskiemu.
Zadowolenie posła Suskiego dla każdego dobrego człowieka jest czystą przyjemnością, bo miło, kiedy ktoś tak sympatyczny i uzdolniony się cieszy. A jak pamiętamy, Marek Suski rozczarował się Andrzejem Dudą. „Zawiodłem się na Dudzie” – wyznał w kwietniu 2018 roku w radiu RMF FM po wecie prezydenta do tzw. ustawy degradacyjnej. I zapowiedział, że jeśli w wyborach będzie inny prawicowy kandydat, to na niego zagłosuje.
No i w wyborach startuje inny prawicowy kandydat, na modłę europejską liberalno-konserwatywny Rafał Trzaskowski. Suski więc z pewnością odda na niego głos. A żeby głos pana Marka nie poszedł na marne, warto go wzmocnić.
Wtedy może w wyborczą noc z 12 na 13 lipca poseł Suski wzniesie za nas toast. Tak jak zrobił to kiedyś jego pryncypał Jarosław Kaczyński, gdy radował się w 1995 roku ze zwycięstwa Aleksandra Kwaśniewskiego nad Lechem Wałęsą: „Odebrałem to zdecydowanie dobrze. Wypiłem potężny kielich dobrego wina” – mówił Michałowi Karnowskiemu i Piotrowi Zarembie w „Alfabecie braci Kaczyńskich”.
Czas, żeby wypił i Suski. Za swoje i nasze zdrowie. A i Karnowscy, i Zaremba też się będą mogli napić.
I wreszcie po siódme, dla odmiany serio – zagłosujcie choćby tylko dlatego, że inaczej może już nie być okazji.
Propaganda toporniejsza o kilka długości od tego, co się wyprawia w TVP.
.
Pozdrawiam
Za ciężkie dla ciebie do zrozumienia, dlatego uciekasz się jak zwykle do określania wszystkiego co ci nie pasuje słowem propagandą. Ale spokojnie – od poniedziałku będziesz mógł się już cieszyć pełną piersią, wątłą, bo wątłą, ale piersią 😂
Proszę Cię Olek, jeżeli nie dostrzegasz tutaj grubo ciosanej propagandy to widocznie zaparowały Ci okulary. Cieszę się jednak, że nasze prognozy odnośnie wyniku wyborczego wyglądają na zbieżne.
.
Pozdrawiam Cię i zaczynam dostrzegać pierwsze symptomy Twojej osobistej "dobrej zmiany" 🙂
Nie, panie Michale, to nie propaganda, to uczciwe poinformowanie z jakich powodów idziemy do wyborów (w pierwszej części) i żartobliwe powody, dla których jeszcze można zagłosować, żeby miernik patosu nie przekroczył skali. Żarty mogą nie śmieszyć, to już kwestia gustu, ale porównanie do "Wiadomości" grubo przestrzelone. Uważa pan, by przywołać analogię, że na przykład endorsment "Washington Post" przed wyborami jest równy propagandzie FOX News?
Panie Michale, faktycznie bliżej Pana tekstowi do ironicznego Wtylewizji niż patetycznych Wiadomości. Nie zmienia to jednak faktu, że Pana artykuł to jaskrawa propaganda. Bajki z mchu i paproci o panu Dudzie wskazującym kogokolwiek do znienawidzenia, tudzież śmiała (i rzekomo poważna) teza, że to być może ostatnie wybory, doskonale korespondują z mroczną ilustracją Pana tekstu. Swoją drogą w tym kolażu można dostrzec sporą dawkę komizmu, która nieźle pointuję wiele Państwa tekstów. Myślę jednak, że ten efekt był niezamierzony.
.
Od siebie dodam argument, który być może przekona członków Redakcji OKA do głosowania na pana Dudę. Hipotetyczna zmiana władzy w Polsce oznaczałaby koniec istnienia Państwa Redakcji, której ewidentnym specialite de la maison jest kopanie po kostkach złego Pisu. Z drugiej strony może kalkulujecie, że wskoczycie na miejsce Rachoniów i innych Holeckich?
.
Pozdrawiam
@OKO.press
"Pan Michał Słonimski" (o ile tak w ogóle się nazywa) to PiSi troll, oddelegowany przed II turą wyborów na odcinek OKO.press. Jakakolwiek polemika z nim nie ma sensu, bo pozwala mu ripostować, zwiększając tym samym jego przychody.
Nawet mi się nie chce człeku z tobą dyskutować. Rola twoja na tym forum jest jasna i klarowna dla zdrowo myślących, więc szkoda na ciebie czasu.
I co, można bez epitetów? Można. Robisz ogromne postępy.
.
Pozdrawiam Olek.
W tyle wizji ironiczne??? Człeku ty nie rozumiesz znaczenia tego słowa. "Żarty" Ogórkowej to taki poziom Strasburgera. Oni koło ironii nawet nie stali.
Strasburger nawija w swoich programach jakieś stare suchary – ale w słuchaczach wzbudza co najwyżej uśmiech politowania. Dowcipasy "W tyłku wizji" wzbudzają odruch wymiotny.
Powidźcie gdzie będziecie płakać w niedzielę wieczorem.
Przyjdę pośmiać się z was na żywo.
I można będzie powiedzieć o pośle z punktu 6: Piłsuski
Chcę zobaczyć minę redaktorów TVPis wymawiający "Prezydent RP Rafał Trzaskowski", albo podczas orędzia Rafała, gdy nie mogą manipulować i ucinać jego zdań. Chcę zobaczyć Rafała, który nie pluje jak Duda na parlamentarzystów na Zgromadzeniu Narodowym. Chcę zobaczyć Trzaskowskiego, który w 2023 mianuje Zandberga na premiera RP
.. oraz Angelę Merkel, która będzie musiała na oficjalnych wystąpieniach wymawiać nazwisko "Trzaskowski" 🙂
Aniela da radę! I nie będzie ryzyka skandalu dyplomatycznego, gdyby nazwisko prezydenta pomyliło się jej z innym popularnym słowem na cztery litery.
„Ostatnie kilkanaście dni nie rozpieszczało wyborców, dla których wagę mają prawa człowieka, sprawiedliwość społeczna, wierność wartościom, a także zdrowy rozsądek i logika arystotelesowska. Bo ta kampania była przede wszystkim pragmatyczna”.
– Ciekawe dlaczego akurat logika arystotelesowska (logika nazw), a nie logika stoicka (logika zdań) a najlepiej tak współcześnie – logika predykatów? Do Arystotelesa już lepiej pasuje pojęcie "sprawiedliwości społecznej", do którego w dziedzinie prawa i ekonomii nawiązuje Dobra Zmiana.
– Gadu-gadu; szacher-macher; elokwencja tu erystyka tam. A i tak zwycięży aktualny Prezydent RP A. Duda – 57.8% contra R. Trzaskowski – 42.2%. Tak wynika z symulacji w oparciu o mój autorski program komputerowy "Dudoprogrammer".
Jestem contra Duda, ale podoba mi się ta odpowiedź 👍 Szczególnie "Dudoprogrammer" 😂
A ja nadal czytam twoje komentarze – ale przyznaję, że twój wewnętrzny przymus pozowania na Sowę Która Pojadła Wszystkie Rozumy jest w gruncie rzeczy nieszkodliwy, więc już z nimi nie polemizuję.
P.S. "Dudoprogrammer" to bardzo dobra nazwa, biorąc pod uwagę jedno ze znaczeń słowa "duda": głupiec, niedołęga, fujara, kiep, cymbał. Źródło: https://sjp.pwn.pl/doroszewski/duda
A ja pamiętam jeszcze z czasów dzieciństwa, że u nas w Pyrlandii "duda" znaczyło "beksa", "płaczek" 😛
Ten sam który przed I turą wskazał ci 17% Bosaka? 😛
"Gdyby kampania wyborcza potrwała jeszcze 2 tygodnie, Rafał Trzaskowski bez trudu dogoniłby Małgorzatę Kidawę- Błońską. Bo choć usilnie próbuje trzymać się wyznaczonego mu formatu, co rusz spod kampanijnej maski wymyka się jego prawdziwe oblicze. Pogarda dla oponentów, pyszałkowata wyniosłość i knajackie żarciki. I choć gotów jest obiecać absolutnie wszystko, wierząc w zbiorową amnezję wyborców, wystarczy pobieżnie odświeżyć swoją pamięć, sprawdzić kto popiera kandydata Koalicji Obywatelskiej i jakie stoją za tym interesy, by mieć jasność jakiej chce Polski."
Cytuję za pani redaktor Marzeną Nikiel, redaktor naczelna portalu wPolityce.pl, publicystka "Sieci", autorka książki "Pułapka gender".
Polecam wszystkim przeglądającym portal i piszącym komentarze w Oko.press choćby dla własnej oceny konfrontację z tym co się pisze na prawicowych portalach. W poszukiwaniu prawdy. Każdy Polak nieuprzedzony, bez obsesji i wolny od propagandowych "prania mózgu" powinien samodzielnie oceniać sytuację. Jeśli naprawdę mu na Polskę zależy.
"Każdy Polak nieuprzedzony, bez obsesji i wolny od propagandowych "prania mózgu" powinien samodzielnie oceniać sytuację. Jeśli naprawdę mu na Polskę zależy." 😂😂😂
Czyli jednym słowem prawaki nie powinni czytać prawicowych portali.
Bardzo mądrze napisane 👏 Przyłączam się do apelu. Namawiam na początek do takiego eksperymentu: zwolennicy PO wymieniają 3 ważne rzeczy (szczerze i z argumentacją), które PiS zrobiło dobrze, a zwolennicy PiS 3 zalety / dokonania PO. 👍
Jeszcze wcale nie tak dawno funkcjonowało powiedzenie, że kto nachalnie próbuje przejmować media publiczne w Polsce …przegrywa wybory. O dziwo już się nie sprawdza, co pokazały chociażby minione wybory parlamentarne. Coś się zmieniło.
Aleksander P. : Samodzielna ocena sytuacji niewiele zmienia.
Wybory będą sprawdzianem, czy wygra Kaczyzm, być może
Modyfikowany przez PAD, czy kraj znajdzie się w obliczu kolejnego zrywu, tym razem samorządowców, A więc komu uda się wprowadzić nowy ustrój w Polsce, ponieważ PiS nie można już interpretować jako Postęp i socjalizm.
Szanowna Pani : PiS nie ma nic wspólnego moim zdaniem z postępem, a jedynie z wstecznictwem i kołtuństwem. Ale z socjalizmem już tak, podlanym mocno takim pseudonarodowym "patryjotycznym" szambem. Wszystkie pionki Kaczafiego ze strachu przed nim i dla własnych korzyści realizują jego chore plany.
Trzeba nie mieć za grosz wyobraźni i wiedzy, aby nie rozumieć rzeczy bardzo prostej i widocznej, że obecne wybory to nie starcie i pojedynek Duda – Trzaskowski. Tylko jest to starcie Kaczyński -Trzaskowski. Pan Prezydent Duda w czasie swojej kadencji wbrew obietnicom niestety nie zdołał uzyskać nawet odrobiny podmiotowości politycznej i samodzielności. Jest posłusznym narzędziem w rękach Jarosława Kaczyńskiego. Z jego obecnych deklaracji wynika, że taka pozycja mu całkowicie odpowiada i nie zależy mu, aby być Prezydentem wszystkich Polaków, wystarczy mu bycie narzędziem pana Kaczyńskiego. To oczywiście także starcie dwóch wizji Polski. Z jednej strony Polski totalizmu reprezentowanego przez pana Kaczyńskiego, centralizowania państwa i ograniczania swobód obywatelskich, a tym samym niestety marginalizacji Polski w rodzinie państw demokratycznych, w tym także ze strony USA. Z drugiej strony mamy pana Trzaskowskiego patrzącego w stronę UE i dobrych relacji Polski ze wspólnotą. Deklarującego budowanie państwa na gruncie poszanowania prawa i Konstytucji w tym zawartych w niej praw i swobód obywatelskich. Wybór należy od nas Obywateli jaką drogą pójdziemy czy wybierzemy Polskę z planów i marzeń Pana Kaczyńskiego, czy Polskę z wizji pana Trzaskowskiego Trzeba pamiętać jednak o tym co kiedyś powiedziała śp. Maria Czubaszek cyt. Nie chodzi być o to by być patriotą, chodzi o to, żeby nie być idiotą. Pamiętajmy o tym przy urnach wyborczych.
Ratujmy Dudę, nie głosując na niego. Facet krągleje w oczach, a przecież otyłość zabija.
Panie Andrzeju Kolasa, p.Maria Czubaszek nie jest "świętej" pamięci ale "świeckiej". Ja jednak wolę Polskę polską niż niemiecką. Dlatego zagłosuję na obecnego prezydenta.
Poza tym, pamięta pan, jak po spotkaniu pp.Trzaskowskiego i Hołowni wyszedł trzeci pan o nazwie Trzaskownia? Niestety, p.Trzaskowski nie dotrzymuje słowa i spogląda…właśnie, na co ? na kogo? I jeszcze jedno pytanie: po jaką cholerę fraternizuje się ze szpiclami?
Szanowna Pani. O czym Pani tu pisze? O jakiejś Polsce niemieckiej??? Czy oglądanie TVPiS wybrakowało szare komórki w Pani mózgu? Na kogo chce Pani głosować to Pani sprawa, ale po co o tym pisać na tym forum? To nie jest miejsce dla Pani. Chętnie Panią przyjmą specjaliści od pisiej propagandy w rodzaju Ogórek, braci Karnowskich, Rachonia i innych idiotów od Kaczopropagandy. Coś tam Pani bredzi o niedotrzymywaniu słowa przez Trzaskowskiego. Niech się lepiej Pani zastanowi, jak to swoich przyrzeczeń i zapewnień dotrzymał Duda. Pani Bożenno Korzińska, proszę iść i oddać swój głos na Dudę, ale niech Pani nie narzeka, gdy obudzi się z ręką w nocniku prezesa.
Może Pani głosować na kogo chce i uważa. Ja tylko chciałem przypomnieć cytując słowa śp. Marii Czubaszek którą zawsze szanowałem i lubiłem że nie chodzi o to żeby być patriotą ale o to by nie być idiotą. Dlaczego zacytowałem te słowa? proszę się domyśleć….. I tu zauważę, że myślenie nie boli ale skutki braku myślenia mogą być bardzo bolesne. Niech się Pani Szanowna nad tym co napisałem mocno zastanowi zanim wrzuci kartkę do urny wyborczej. Życzę miłego weekendu….
Gdybym był przy władzy, to bym proponował uchwalenie ustawy medialnej, która zabrania mieć komukolwiek więcej niż 20% rynku.
Stanisław Remuszko
[email protected], 504-830-131
Całego? Nikt tyle nie ma.
Ja po prostu Wam nie wierzę. Gdyby głos na Dudę lub PiS niósł choć odrobinę nadziei że więcej wyborów nie bedzie, pobiegłbym juz przed siódmą na niego zagłosować. A tak… no cóż, bawcie się dalej w tę szopkę beze mnie. Dziecinada. Duda się przez 5 lat skompromitował brakiem jaj, a Trzaskowski, jak tylko został postawiony pod lekką presją w prawie wieku emerytalnego, pokazał że też ich nie ma
Duda swego czasu ułaskawił w ciemno Kamińskiego, żeby odciążyć sądy od nadmiaru pracy. A ja zagłosuję na Rafała (na którego też zebrałem parę podpisów poparcia), żeby od nadmiaru pracy odciążyć Dudę, i coby mu się długopis od podpisywania nie przegrzał 😛
TRZAsk i TRZA wracać na pół etatu do warszawskiego szamba…
Z przyjemnością donoszę, że, posiadając pocztę o2, po raz pierwszy od dawna dostałam od Was newsletter (z tym artykułem w tytule). 🙂
Mnie się ten artykuł podoba, bo lubię dowcipną ironię. Zresztą wartość ironii, jako formy przekazu potwierdzają natychmiast dyżurujący tu pisowscy trolle. Nie będę wymieniał ksyw, pod jakimi występują, żeby nie stwarzać wrażenia, że ich w jakimś najmniejszym nawet stopniu dowartościowuję – nie są warci najmarniejszej wzmianki. Raczej zachęcałbym wszystkich, którzy wchodzą w polemikę z nimi, żeby tego nie robili, bo to nie ma sensu. Brak reakcji jest dla trolli, jak muchozol. Pobzyczą, pobzyczą i padają. I to, żeby padły pisowskie trolle jest jeszcze jednym dobrym powodem, żeby w poniedziałek pan Duda mógł się poczuć zwolniony od obowiązków.
Duda jest ofiarą ustawy o zakazie handlu w niedzielę. Te przyciasne garniturki, jak z młodszego brata i za ciasne kołnierzyki. Czy ta jego żona nie widzi z czym z domu wychodzi? Nie wypada się samej odpicować i czymś takim skrępowanym jak baleron sznurkiem publicznie się pokazywać. Żaden kapelusz nie pomoże.
Piąta kolumna za sowiecko-niemiecką kasę wiecznie ( a może wietrznie-bo przeminie z wiatrem jak helmuty wstrzymają kasę)) żywa
* Z prezydentem musi empatyzować każdy, kto uczy się hiszpańskiego w aplikacji Dualingo:
nie ma aplikacji "Dualingo" – może również redaktor czegoś się nauczy, zamiast drwić z innych?
,,Z prezydentem musi empatyzować każdy…"
Powiadasz, Autorze, emaptyzować? Pozwolisz, że odpowiem cytatem:
Czytając w miarę regularnie teksty naukowe z socjologii mam nieodparte wrażenie, że ich autorzy nadużywają obcych – czyli zwykle angielskich – słów. W jednym tylko artykule dotyczącym uprzedzeń wobec innych grup etnicznych czy kulturowych spotykam takie oto kwiatki: "empatyzować" ("współczuć"), "derogacja Obcych" (czyli – jak rozumiem z kontekstu – "pogarda" wobec Innych) czy "relewantny" ("ważny dla kogoś", "znaczący")
https://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news%2C407117%2Cnie-pozyczaj-za-duzo-od-anglika–czyli-polszczyzna-w-tarapatach.html