OKO.press stale się zmienia. Poszerzamy skład redakcyjny, przygotowujemy nowe formaty multimedialne, nowe rodzaje tekstów. Informowaliśmy już, że na przełomie 2020 i 2021 roku do naszego zespołu dołączyła Agata Kowalska, by stworzyć od zera nasz autorski podcast „Powiększenie”. Sądząc po jego rosnącej popularności – z powodzeniem.
W kwietniu 2021 nasz zespół został wzmocniony przez Julię Theus, wcześniej publikującą w „Gazecie Wyborczej” i Wirtualnej Polsce.
OKO.press to wyjątkowe miejsce pracy, niezależne, odważne medium. Zawsze chciałam w takim miejscu pracować. Tworzy je zespół wyjątkowych ludzi, którzy inspirują do działania i pisania. Cieszę się, że mogę być jego częścią
-mówi Julia Theus.
W OKO.press zajmuje się przede wszystkim polityką społeczną i prawami człowieka.
„Bardzo się cieszę, że OKO.press znajduje przestrzeń nie tylko na teksty o tym co tu i teraz, ale także o przyszłości, która w obliczu kryzysu klimatycznego nie wygląda optymistycznie. Że mogę pisać o prawach zwierząt, które dla wielu redakcji mogłyby się wydawać błahym tematem. A przecież nim nie są. Że jednego dnia piszę o rządowych planach dotyczących energetyki, a drugiego płynę kajakiem przez Odrę, żeby napisać o tym reportaż”
– mówi Katarzyna Kojzar, która po ponad dwóch latach luźnej współpracy dołączyła do redakcji OKO.press na stałe. Pisze głównie o sprawach klimatu, ochrony środowiska i praw zwierząt. Głośnym echem odbił się jej cykl „Rzeźnia”, poświęcony cierpieniu zwierząt.
W ciągu ostatnich kilku miesięcy zapewne zdążyliście się Państwo zapoznać z terminem SLAPP, oznaczającym postępowania prawne przeciwko aktywistom działającym w interesie publicznym. Wszystko za sprawą Agnieszki Jędrzejczyk, dziennikarki z wieloletnim doświadczeniem, która od sierpnia tego roku przybliża kolejne takie przypadki z Polski w cyklu „Na celowniku”.
„Przez dziesięć lat pracowałam w administracji, myślałam, że do dziennikarstwa raczej już nie wrócę. Ale okazało się, że warto próbować – zwłaszcza, że praca w urzędach, na styku administracji i organizacji pozarządowych była dla mnie wielką szkołą życia”
– mówi Jędrzejczyk.
Nowi autorzy i autorki pojawili się na naszych łamach również w ostatnich tygodniach. Z największą przyjemnością możemy poinformować, że skład naszej redakcji powiększył się niedawno o trzy kolejne znakomite nazwiska: Annę Mikulską, Włodzimierza Nowaka i Witolda Głowackiego. Dział śledczy wzmocniła natomiast znana już Wam doskonale z naszych łamów Maria Pankowska.
Włodzimierz Nowak to reporter i kulturoznawca, autor „Obwodu głowy” nominowanego w 2008 do literackiej nagrody Nike, wieloletni szef magazynu reporterów Duży Format w „Gazecie Wyborczej”. W OKO.press zajmie się budowaniem działu reportażu, który, mamy nadzieję, spotka się z Państwa życzliwym przyjęciem. Pierwsze efekty pracy Włodzimierza Nowaka można już czytać na naszej stronie:
Anna Mikulska to laureatka konkursu Pisma. Magazynu Opinii „Między wierszami” za reportaż „Imigracja przez morze plastiku” w 2020 roku oraz zdobywczyni pierwszego miejsca na Festiwalu Wrażliwym w 2021 roku w kategorii „Twórca szczególnie wrażliwy” za dwa reportaże i projekt „Historie o Człowieku”. W OKO.press będzie się zajmować się tematyką migracji, praw człowieka, pracy przymusowej i edukacji.
Kolejną nową twarzą w redakcji OKO.press jest Witold Głowacki, redaktor i publicysta do niedawna związany z dziennikiem „Polska The Times”. Zdecydował się na opuszczenie Polska Press po tym, gdy media z tej grupy przejął państwowy Orlen i zaczął wprowadzać tam swoje porządki.
„Przez 11 ostatnich lat w Polsce The Times i na łamach 15 pozostałych gazet regionalnych Polska Press pisałem o polityce, społeczeństwie i sprawach publicznych. Świadomość, że robię to dla czytelników prasy lokalnej o tak zróżnicowanych poglądach, jak tylko zróżnicowane jest polskie społeczeństwo, zamieniała to w nieustające lekcje wychodzenia z warszawsko-dziennikarskiej bańki. Przejęcie wydawnictwa przez podporządkowany władzy Orlen sprawiło, że takie dziennikarstwo przestało być tam potrzebne” – mówi Głowacki.
Dodaje też:
„Obudziłem się z dość przykrą myślą, że redakcje, w których naprawdę chciałbym pracować, da się policzyć na palcach jednej ręki. Dlatego niezmiernie się cieszę, że zaczynam w OKO.press, czyli jednej z nich”.
W siłę rośnie nasz dział śledczy. Wierzymy, że rzetelne dziennikarstwo śledcze to podstawa kontroli władzy i publicznych instytucji, dlatego do zespołu Bianki Mikołajewskiej dołączyła Maria Pankowska, która przez ostatnie 3 lata zajmowała się w OKO.press tematyką związaną z Unią Europejską i europejskimi instytucjami. „W dziale śledczym chcę dokładniej przyjrzeć się temu, na co władza wydaje publiczne pieniądze, w tym fundusze UE. Interesują mnie też instytucje powołane, by promować Polskę na świecie” – mówi Pankowska.
Obecność nowych autorek i autorów to kolejny krok do wzmacniania OKO.press. Chcemy być wszędzie tam, gdzie dzieje się coś ważnego. Informować, analizować, prześwietlać i wyjaśniać, opowiadać historie ludzi.
To wszystko nie byłyby możliwe bez Was – naszych Czytelników i Czytelniczek, dobrowolnie wspierających naszą pracę. Nie możemy zdradzić jeszcze zbyt wiele, jednak wszystko wskazuje, że najbliższe miesiące będą dla OKO.press czasem pełnym fascynujących wyzwań. Cieszymy się, że idziecie tą drogą razem z nami. Razem tworzymy OKO.press.
Brak ekonomisty.
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Obawiam się, że następni będą Adam Michnik i Jarosław Kurski 😉
Transfuzja młodej krwi wzmocni OKO.
Starozakonny prozelityzm w rozkwicie.
Wkrótce będziecie zdaje się mogli przygarnąć spory zespól ze zmierzającej ku niebytowi Gazety Wyborczej. Choć kilkoro wyborczych artystów klawiatury zostawiłbym raczej w tym ichnim pudelku, czy jak to tam się nazywa.
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Gratulacje, oby tak dalej 😊
A będzie satyryk? Proponowałem w ankiecie, żeby Oko zatrudniło jakiegoś felietonistę-satyryka, który dostarczałby nam choć odrobiny endorfinek w tej ponurej pisowsko-komunistycznej rzeczywistości.
Moje serdeczne gratulacje!
Super, cieszę się razem z wami. Ale to, jak zerwaliście współpracę z Grucą, to trochę takie… brzydkie było.