Rodziny ofiar katastrofy smoleńskiej wygrały przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka w Strasburgu. Trybunał orzekł, że ekshumacja wbrew woli bliskich była naruszeniem ich prawa do poszanowania życia prywatnego i rodzinnego
Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu orzekł dzisiaj (20 września 2018), że Polska naruszyła art. 8 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, ekshumując ciała Arkadiusza Rybickiego, posła PO, i Leszka Solskiego, działacza Rodzin Katyńskich, którzy zginęli w katastrofie smoleńskiej 10 kwietnia 2010 roku.
Ich żony, które złożyły skargę do ETPCz, dostaną po 16 tysięcy euro odszkodowania.
Do wykonania wyroku konieczne będzie nie tylko wypłacenie skarżącym zasądzonego przez Trybunał zadośćuczynienia, ale i dokonanie zmian prawnych:
„Naszym zdaniem ustawodawca powinien dokonać nowelizacji Kodeksu postępowania karnego.
Ekshumacje wbrew woli osób bliskich zmarłego powinny być dopuszczalne tylko w wyjątkowych przypadkach, gdy nie można w inny sposób zrealizować celów postępowania. Ponadto, osoby bliskie powinny mieć prawo do zaskarżenia postanowienia prokuratora w tym zakresie do sądu” – wskazuje Katarzyna Wiśniewska, koordynatorka Programu Spraw Precedensowych Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Pełnomocnikiem skarżących był dr Piotr Kładoczny z HFPC
W 2016 roku Prokuratura Krajowa zarządziła ekshumacje ciał ofiar katastrofy smoleńskiej mimo sprzeciwu części ich rodzin. Badania miały służyć ustaleniu przede wszystkim tego, czy ofiary katastrofy zginęły wskutek uderzenia samolotu o ziemię, czy też eksplozji materiałów wybuchowych na jego pokładzie. Prokuraturze nie wystarczyła ekshumacja ciał osób, których bliscy wyrazili na to zgodę. Prokurator prowadząca sprawę zdecydowała o przeprowadzeniu autopsji 83 ciał - czyli wszystkich, które nie były ekshumowane już wcześniej.
Decyzję uzasadniano błędami w rosyjskiej dokumentacji medycznej, brakiem dokumentacji fotograficznej, nieobecnością polskich ekspertów w trakcie sekcji zwłok i brakiem zgody Rosji na przesłuchanie rosyjskich biegłych, którzy je przeprowadzili.
Do badania ekshumowanych szczątków prokuratura zatrudniła laboratoria w Wielkiej Brytanii, Włoszech i Irlandii Północnej, które mają przeprowadzić ekspertyzy fizykochemiczne na obecność materiałów wybuchowych. Ostatnio przedłużyła śledztwo do końca 2018 roku.
Równolegle własne dociekania przyczyn katastrofy smoleńskiej prowadzi podkomisja smoleńska przy MON (oficjalny jej tytuł to Podkomisja ds. ponownego zbadania wypadku lotniczego) prowadzona przez Antoniego Macierewicza. Ona także nie zakończyła swoich prac.
11 kwietnia 2018 roku opublikowała cząstkowy, “techniczny” raport, z którego ma wynikać, że na pokładzie tupolewa doszło do dwóch wybuchów. Jedna z eksplozji miała mieć miejsce blisko trzeciej salonki, chociaż - jak wiadomo z wcześniejszych ustaleń - salonka była jednym z najlepiej zachowanych fragmentów samolotu, bez opaleń, bez śladów działania wysokiej temperatury, bez wybitych szyb.
Przeciwko ekshumacjom protestowała część bliskich ofiar katastrofy, w tym m.in. Małgorzata Rybicka i Ewa Solska. Zaapelowały do Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobry o zatrzymanie ekshumacji i złożyły formalne zażalenie na decyzję prokuratury.
Kiedy prokuratura uznała zażalenie za niedopuszczalne, odwołały się do Sądu Okręgowego w Warszawie. Postępowanie jeszcze się nie zakończyło, ponieważ sąd zadał Trybunałowi Konstytucyjnemu pytanie o to, czy przepisy kodeksu postępowania karnego, które nie przewidują odwołania od decyzji prokuratury o zarządzeniu ekshumacji zwłok są zgodne z Konstytucją oraz Europejską Konwencją Praw Człowieka (EKPCz).
W kwietniu 2017 roku obie panie złożyły też skargę do Trybunału w Strasburgu, w której zarzuciły polskim władzom złamanie art. 8 EKPCz, gwarantującego prawo do prywatności, oraz art. 13, dającego prawo do skutecznego środka zaskarżenia.
We wrześniu 2017 ETPCz zapytał polski rząd, czy doszło do ingerencji w życie prywatne oraz dlaczego ta ingerencja była niezbędna, oraz czy skarżący mieli prawo do skutecznego odwołania.
Polskie władze miały więc świadomość, że w sprawie ekshumacji toczą się postępowania przed sądem okręgowym, przed Trybunałem Konstytucyjnym oraz przed Trybunałem w Strasburgu.
Mimo to, w kwietniu i maju 2018 roku prokuratura przeprowadziła wszystkie zaplanowane ekshumacje. Naruszyła przy tym przepisy rozporządzenia w sprawie postępowania ze zwłokami i szczątkami ludzkimi, które ze względów sanitarnych pozwala przeprowadzać ekshumacje tylko między 16 października a 15 kwietnia. Ekshumacje wszystkich 83 ofiar katastrofy zakończono dopiero 17 maja.
Prokuratura zignorowała też protesty przeciwko ekshumacjom ciał ofiar, na które nie godzili się ich bliscy. Brat zmarłego Arkadiusza Rybickiego, senator Sławomir Rybicki, w liście do premiera Morawieckiego i ministra-prokuratora Ziobry pisał: „Ważenie wartości konstytucyjnych powinno skłonić Prokuraturę do odstąpienia od ekshumacji, zwłaszcza że wątpliwa jest realizacja celów procesowych. W takich okolicznościach pierwszeństwo powinny mieć wartości związane z ochroną dóbr osobistych członków rodziny, a co za tym idzie zaniechanie przeprowadzenia tej traumatycznej dla bliskich czynności”.
W OKO.press pisaliśmy o protestach rodzin, które nie wyrażały zgody na ekshumacje i relacjonowaliśmy przebieg tych ekshumacji odbywających się w nocy pod ochroną setek policjantów, a także prób ich powstrzymania w Łodzi, Warszawie i Gdańsku.
Od 2023 r. reporter Frontstory. Wcześniej w OKO.press, jeszcze wcześniej w Gazecie Wyborczej. Absolwent filozofii UW i Polskiej Szkoły Reportażu. Był nominowany do nagród dziennikarskich.
Od 2023 r. reporter Frontstory. Wcześniej w OKO.press, jeszcze wcześniej w Gazecie Wyborczej. Absolwent filozofii UW i Polskiej Szkoły Reportażu. Był nominowany do nagród dziennikarskich.
Komentarze