Watykan nie podaje, ile spraw biskupów tuszujących przestępstwa seksualne bada. Jak jednak ustalił amerykański portal Bishop Accountability, aktualnie wiadomo o dwudziestu ośmiu takich postępowaniach na całym świecie. Szesnaście dotyczy polskich hierarchów
Największa liczba spraw dotyczących tuszowania przestępstw seksualnych dotyczy Polski. Watykan prowadził je wobec 16 z 209 czynnych lub emerytowanych biskupów w tym kraju – czytamy w artykule opublikowanym pod koniec maja na bishop-accountability (z ang. odpowiedzialność biskupa). To amerykański portal-archiwum, który gromadzi dane na temat pedofilii w Kościele.
Artykuł ukazał się z okazji trzeciej rocznicy wprowadzenia przez papieża Franciszka wytycznych „Vos estis lux mundi” („Wy jesteście światłością świata”). Przepisy te miały zapobiegać i zwalczać przestępstwa seksualne w Kościele oraz pomóc rozliczać hierarchów, którzy je tuszowali.
Na razie - jak wynika z danych bishop-accountability.org - nowe przepisy przydają się przede wszystkim w Polsce. Jednak mimo tego, że głowy polskich biskupów spadają, to nie tych najważniejszych.
W czasie gdy w kolejnych krajach (lub poszczególnych diecezjach, jak w Niemczech) powoływane są specjalne komisje do zbadania przestępstw seksualnych w Kościele, polski episkopat przyczaił się i czeka.
Nie jest łatwo, bo z jednej strony oberwał dwoma filmami braci Sekielskich i dziesiątkami medialnych publikacji o tuszowaniu przestępstw seksualnych, z drugiej Watykan postanowił zrobić z polskiego Kościoła poligon doświadczalny dla nowych przepisów.
1 czerwca 2019 roku zaczęły obowiązywać wytyczne papieża Franciszka. Najważniejszą zmianą było wprowadzenie osobnej kategorii wykroczeń. Chodzi o „działania lub zaniechania, mające na celu zakłócanie lub uniknięcie dochodzeń cywilnych lub kanonicznych, administracyjnych lub karnych, przeciwko duchownemu lub zakonnikowi w związku z przestępstwami [m.in. molestowania seksualnego małoletnich do 18. roku życia i posiadania pornografii dziecięcej – przyp.].”
Karani z tego tytułu mogą być kardynałowie, biskupi i przełożeni zakonni.
Od wprowadzenia nowych przepisów wiemy, że Watykan zajmował lub zajmuje się 14 polskimi hierarchami (portal bishop-accountability.org twierdzi, że ma wiedzę o jeszcze dwóch).
Do tej pory Watykan stwierdził winę i ukarał bądź upomniał dziewięciu z nich:
W sprawie Jana Szkodonia, krakowskiego biskupa pomocniczego oskarżonego o wykorzystywanie seksualne nastolatki, Watykan uznał, że jego wina “nie została udowodniona”. Nie oznacza to, że biskup został oczyszczony z zarzutów. To rozstrzygnięcie pośrednie pomiędzy uznaniem winy i uniewinnieniem.
Watykan w czerwcu 2021 oczyścił z zarzutów najważniejszą figurę w polskim Kościele - przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski abp. Stanisława Gądeckiego. "Po dokładnej analizie zebranej dokumentacji, Stolica Apostolska uznała powyższe oskarżenia za bezpodstawne" - brzmiał komunikat nuncjatury.
W kwietniu tego roku Watykan ogłosił, że oczyścił z zarzutów tuszowania pedofilii kardynała Stanisława Dziwisza.
Wiadomo, że wciąż toczą się sprawy abp. szczecińsko-kamieńskiego Andrzeja Dzięgi oraz biskupa łowickiego Andrzeja Dziuby.
Tak wyroki Watykanu komentował dla OKO.press kilka miesięcy temu ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski:
"Zapadały decyzje ws. biskupów, ale to byli biskupi emerytowani albo nie są tak ważni w episkopacie. Działanie oczyszczające w Kościele było podjęte w dobrych intencjach, ale kiedy dotarło do wyższej półki, zatrzymało się. I nie należy się spodziewać, że coś się dalej zmieni".
Dochodzenia Watykanu to jedno, drugie to działania, jakie podejmują Kościoły w każdym kraju. Ostatnio głośno jest o Włoszech i Niemczech.
Przewodniczący Włoskiej Konferencji Biskupiej kard. Matteo Zuppi zapowiedział, że do 18 listopada powstanie pierwszy raport o wykorzystywaniu seksualnym małoletnich w Kościele we Włoszech. Raport będzie owocem ponadrocznej pracy dwóch niezależnych instytucji uniwersyteckich. Obejmie lata 2000-2021.
"Żadnego tuszowania, żadnego oporu ze strony biskupów. Przyjmiemy lanie, które musimy przyjąć, a także naszą odpowiedzialność. Jesteśmy to winni ofiarom" – zapowiedział Zuppi. Włoskie organizacje skupiając ofiary księży skrytykowały jednak działanie Zuppiego, m.in. dlatego, że raport nie będzie dotyczył przestępstw sprzed 2000. roku oraz, że eksperci będą musieli zostać zaaprobowani przez Kościół.
Z kolei w Niemczech ukazał raport dotyczący diecezji Muenster w zachodnich Niemczech. Jak ustalili historycy, w latach 1945-2020 co najmniej 610 dzieci było tam wykorzystywanych seksualnie. Dzieci miały od 10 do 14 lat, a jedną czwartą z nich stanowiły dziewczynki. "Ofiar mogło być jednak znacznie więcej. Autorzy ekspertyzy uważają, że w ciągu 75 lat zostało skrzywdzonych około 5-6 tys. dzieci. Do nadużyć dochodziło głównie w ramach czynności ministranckich lub na obozach wakacyjnych" - czytamy w omówieniu raportu opublikowanym przez "Deutsche Welle".
Wykorzystywać seksualnie miało co najmniej 196 duchownych. Biskupi zostali poinformowani o większości przypadków molestowania, jednak w przypadku około 90 proc. oskarżonych nigdy nie było konsekwencji karnych. "Przestępstwa były systematycznie tuszowane, a sprawców zazwyczaj przenoszono w inne miejsce".
To już kolejna niemiecka diecezja, która opublikowała taki raport.
Na podobny raport dotyczący polskiego Kościoła na razie się nie zanosi. Konferencja Episkopatu Polski ogranicza się jedynie do kwerendy.
Dane do kwerendy zostały zebrane przez KEP za pomocą dobrowolnych formularzy rozesłanych do wszystkich kurii diecezjalnych oraz męskich jurysdykcji zakonnych. Następnie dane analizował i przygotował do publikacji Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego. Cała kwerenda została więc przygotowana przez stronę kościelną i opierała się na dobrej woli biskupów i przełożonych domów zakonnych, którzy wypełniali formularze.
Ostatnia taka kwerenda została opublikowana rok temu. Jeśli połączyć te dane z wynikami poprzedniej kwerendy opublikowanej na początku 2019 roku, to od 1990 roku biskupi otrzymali zgłoszenia dotyczące 632 duchownych, którzy mieli wykorzystać seksualnie 993 małoletnich do 18. roku życia. A to tylko przypadki, do których przyznają się sami biskupi, opracowane i zaprezentowane przez kościelne instytucje.
KEP odmówił także rok temu przekazania kościelnych akt państwowej komisji ds. pedofilii. Tutaj akurat wynika to z decyzji Watykanu, który mimo publicznego zachęcania do współpracy Kościoła z administracją publiczną, postanowił kneblować biskupów.
W styczniu tego roku„Rzeczpospolita” dotarła do przeznaczonej „do użytku wewnętrznego” instrukcji Stolicy Apostolskiej, w której wyjaśnia ona zasady udostępniania kościelnych akt. Dokument został rozesłany do wszystkich diecezji i kurii zakonnych w Polsce. Wynika z niego wprost, że akta postępowań kanonicznych może przekazywać tylko Watykan, nawet jeśli kurie biskupie mają ich kopie. Sądy i prokuratury mogą prosić o wgląd w akta tylko na drodze międzynarodowej pomocy prawnej.
Dziennikarz portalu tvn24.pl. W OKO.press w latach 2018-2023, wcześniej w „Gazecie Wyborczej” i „Newsweeku”. Finalista Nagrody Radia ZET oraz Nagrody im. Dariusza Fikusa za cykl tekstów o "układzie wrocławskim". Trzykrotnie nominowany do nagrody Grand Press.
Dziennikarz portalu tvn24.pl. W OKO.press w latach 2018-2023, wcześniej w „Gazecie Wyborczej” i „Newsweeku”. Finalista Nagrody Radia ZET oraz Nagrody im. Dariusza Fikusa za cykl tekstów o "układzie wrocławskim". Trzykrotnie nominowany do nagrody Grand Press.
Komentarze