Według sondażu IBRiS Koalicja Obywatelska może wygrać eurowybory z PiS, zwłaszcza, gdyby przyłączyło się PSL. SLD + Partia Biedronia + Razem zbierają 14-15 proc. głosów, niezależnie od konfiguracji, w jakiej występują. Potwierdzają się sondaże OKO.press, że taki jest dziś lewicowy sufit. Analizujemy strategie polityczne: kto z kim, dlaczego i po co
OKO.press publikuje wyniki sondażu IBRiS na zamówienie Partii Razem, które dają ciekawe spojrzenie zwłaszcza na lewą stronę tzw. sceny politycznej. Badane było bowiem poparcie dla sił lewicowych: SLD - Razem - Partii Biedronia, w trzech konfiguracjach.
Jak widać na wykresie, PiS (tak pytali ankieterzy, choć poprawniej byłoby mówić o Zjednoczonej Prawicy) statystycznie remisuje z Koalicją Obywatelską, bo różnice między nimi (kolejno: 2,8; 1,3 i 2,3 pkt proc.) są statystycznie nieistotne. Jeżeli nawet partia rządząca ma przewagę, to minimalną, a warto dodać, że sondaż został zrobiony 8-9 listopada, czyli przed zamieszaniem z obchodami 11 listopada, wybuchem afery KNF (13 listopada) i przed nowelizacją ustawy o SN 21 listopada, czyli spektakularnym ustępstwem PiS pod presją orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości UE.
Interesujące, że wynik PiS (Zjednoczonej Prawicy) jest słabszy niż w eurowyborach 2014 roku, kiedy to:
Natomiast KO ma dziś sondażowe europoparcie o 1-2 pkt proc. wyższe niż w wyborach do PE w 2014, kiedy zebrała 32,13 proc.
W wyborach 2018 do sejmików wojewódzkich:
To by oznaczało, że poparcie dla rządzących jest na podobnym poziomie jak w wyborach samorządowych (+ 1,5 pkt proc.), a KO zyskuje 5-6 pkt proc. To może być europejska premia dla liberałów, którzy podkreślają swoje przywiązanie do wartości UE i atakują PiS jako siłę eurosceptyczną.
Interesujące, że we wszystkich wariantach trzy siły lewicowe zbierają łącznie niemal tyle samo, kolejno: 15,8 proc., 14,4 proc. i 15,0 proc. Mało prawdopodobny wariant koalicji dwóch słabszych sił (Biedroń + Razem) jest minimalnie gorszy niż połączenie SLD i Razem (już zapowiadane) oraz Partia Biedronia osobno.
Te 15 proc. stanowi w tej chwili sufit dla sił lewicowych. Widzieliśmy to już w sondażach IPSOS dla OKO.press z 2018 roku:
w sierpniu 2018 - najszersza możliwa koalicja lewicowa (SLD + Biedroń + Razem + Zieloni + Inicjatywa Polska + ruchy kobiece i miejskie) uzbierała 16 proc.;
w kwietniu 2018 taka sama koalicja, ale bez Partii Razem, uzyskała 14 proc. poparcia,
a w styczniu 2018 – taka sama, ale bez SLD – 11 proc.
Dlaczego tak jest? Widać to na wykresach, które stanowią analizę wyników sierpniowego sondażu IPSOS dla OKO.press. Pokazaliśmy na nich poparcie dla partii w zależności od deklarowanych poglądów.
Polska jest przechylona na prawo. Lewicowe przekonania deklaruje tylko 14 proc. a centrolewicowe - drugie tyle, ale znaczną część tych głosów zabiera Koalicja Obywatelska, a trochę nawet PiS.
Owe 15 proc. dla partii lewicowych to i tak nieco więcej niż w eurowyborach 2014, w których SLD z Unią Pracy miał 9,44 proc., a Europa Plus z Ruchem Palikota - 3,58 proc. Łącznie - 13 proc.
Wyniki sondażu IBRiS dla Razem, mimo swych słabości, pozwalają uruchomić wyobraźnię polityczną. Oto wnioski, jakie z nich wynikają dla polityków i wyborców kolejnych partii.
Sondaż ma jeszcze jedną słabość. Przeprowadzono go na próbie 1100 osób, z czego 546 zadeklarowało udział w eurowyborach. Te same osoby trzykrotnie odpowiadały na pytanie, na kogo oddadzą swój głos, dostając różne warianty partii lewicowych. To mogło powodować "usztywnienie" wyników (PiS w kolejnych wariantach wychylał się maksymalnie o 0,3 pkt proc., a KO - o 1,8 pkt proc.). Być może zatem łączny potencjał sił lewicowych został sztucznie wyrównany we wszystkich wariantach. Może lewica jest w stanie ukraść pozostałym partiom nieco więcej?
Udostępnij:
Opozycja
Władza
Wybory
Robert Biedroń
Jarosław Kaczyński
Katarzyna Lubnauer
Grzegorz Schetyna
Nowoczesna
Platforma Obywatelska
eurowybory
Robert Czarzasty
Naczelny OKO.press. Redaktor podziemnego „Tygodnika Mazowsze” (1982–1989), przy Okrągłym Stole sekretarz Bronisława Geremka. Współzakładał „Wyborczą”, jej wicenaczelny (1995–2010). Współtworzył akcje: „Rodzić po ludzku”, „Szkoła z klasą”, „Polska biega”. Autor książek "Psychologiczna analiza rewolucji społecznej", "Zakazane miłości. Seksualność i inne tabu" (z Martą Konarzewską); "Pociąg osobowy".
Naczelny OKO.press. Redaktor podziemnego „Tygodnika Mazowsze” (1982–1989), przy Okrągłym Stole sekretarz Bronisława Geremka. Współzakładał „Wyborczą”, jej wicenaczelny (1995–2010). Współtworzył akcje: „Rodzić po ludzku”, „Szkoła z klasą”, „Polska biega”. Autor książek "Psychologiczna analiza rewolucji społecznej", "Zakazane miłości. Seksualność i inne tabu" (z Martą Konarzewską); "Pociąg osobowy".
Komentarze