0:000:00

0:00

Prawa autorskie: Slawomir Kaminski / Agencja GazetaSlawomir Kaminski / ...

Rzecznik Praw Obywatelskich to konstytucyjny organ państwa wybierany na pięcioletnią kadencję. Powołuje go Sejm za zgodą Senatu.

Kandydatów zgłasza grupa co najmniej 35 posłów, swojego kandydata może też zgłosić marszałek Sejmu. Do wniosku dołącza się uzasadnienie wraz ze zgodą na kandydowanie.

Można zgłosić aż 14 kandydatów - jedną osobę zgłasza marszałek Sejmu, do 13 kandydatów mogą zgłosić grupy co najmniej 35 posłów. Poseł może wyrazić swoje poparcie tylko wobec jednego kandydata czy kandydatki.

Do wyboru wystarczy w Sejmie zwykła większość. W obecnej kadencji taką większością dysponuje samodzielnie PiS - ma 236 posłów.

Po wyborze RPO, Sejm przesyła swoją uchwałę do Senatu. Senat ma miesiąc na uchwalenie, czy wyraża zgodę, czy odrzuca osobę wskazaną przez Sejm. Niepodjęcie decyzji w terminie oznacza zgodę Senatu.

Jeśli Senat nie wyrazi zgody, procedura zaczyna się od początku.

Art. 3.

  1. Rzecznika powołuje Sejm za zgodą Senatu na wniosek Marszałka Sejmu albo grupy 35 posłów.
  2. Szczegółowy tryb zgłaszania kandydatów na Rzecznika Praw Obywatelskich określa uchwała Sejmu.
  3. Uchwałę Sejmu o powołaniu Rzecznika Marszałek Sejmu przesyła niezwłocznie Marszałkowi Senatu.
  4. Senat podejmuje uchwałę w sprawie wyrażenia zgody na powołanie Rzecznika w ciągu miesiąca od dnia przekazania Senatowi uchwały Sejmu, o której mowa w ust. 3. Niepodjęcie uchwały przez Senat w ciągu miesiąca oznacza wyrażenie zgody.
  5. Jeżeli Senat odmawia wyrażenia zgody na powołanie Rzecznika, Sejm powołuje na stanowisko Rzecznika inną osobę. Przepisy ust. 1-4 stosuje się odpowiednio.
  6. Dotychczasowy Rzecznik pełni swoje obowiązki do czasu objęcia stanowiska przez nowego Rzecznika.

Bodnar na dłużej

Artykuł 3.6 ustawy o RPO mówi, że „dotychczasowy Rzecznik pełni swoje obowiązki do czasu objęcia stanowiska przez nowego Rzecznika.”

22 lipca „Rzeczpospolita” poinformowała, że skoro kolejne posiedzenia Sejmu odbędzie się dopiero 16 i 17 września, Bodnar będzie pełnił swoją funkcję dłużej, niż jego kadencja.

W harmonogramie Sejmu pojawiła się jednak informacja o posiedzeniu 7 sierpnia. Na tym posiedzeniu może dojść do wyboru nowego RPO.

Jeśli tak się stanie, to Marszałek Sejmu może od razu wysłać uchwałę do Senatu. W takim scenariuszu Senat, gdyby wykorzystał całe przynależne mu 30 dni, miałby czas do 7 września na przegłosowanie czy przyjmuje, czy odrzuca RPO zaaprobowanego przez Sejm.

Przeczytaj także:

Pragmatyzm czy pokaz siły

Zjednoczona Prawica mogłaby wskazać na RPO kandydata „technicznego”, „społecznego” - akceptowalnego dla Senatu. Byłoby to korzystne dla legitymacji nowego RPO w kraju i za granicą oraz dla pracy Biura RPO, a zatem i dla obywateli.

Środowiska organizacji społecznych reprezentujących różne opcje ideowe zbierają podpisy pod kandydaturą Zuzanny Rudzińskiej-Bluszcz, prawniczki i głównej koordynatorki zespołu ds. strategicznych postępować sądowych w Biurze RPO. Jej kandydatura ma zostać oficjalnie przedstawiona w przyszłym tygodniu. W 2015 roku Adam Bodnar również uzyskał poparcie środowisk organizacji społecznych.

Prawdopodobne, że pojawią się też inni kandydaci "społeczni". Gdyby większość rządząca zdecydowała się na poparcie jednej z tych osób, akceptowalnych dla Senatu, nowy RPO mógłby zostać wybrany przed 9 września, ostatnim dniu kadencji Bodnara.

Sprawna sukcesja i wybór na nowego RPO osoby, która nie uczestniczyła ani nie popierała niekonstytucyjnych oraz niezgodnych z prawem UE zmian w sądownictwie, byłby dla rządu atutem w rozmowach z Unią Europejską o praworządności w Polsce.

Zwłaszcza wobec:

Rząd mógłby przecież dalej marginalizować i zmniejszać roczny budżet Biura Rzecznika Praw Obywatelskich, a organy państwa odmawiać z nim współpracy. Trybunał Konstytucyjny mógłby też przez lata nie rozpatrywać wniosków RPO.

Część obowiązków RPO wykonywałby powołany w grudniu 2019 roku „RPO bis” - pełnomocnik rządu ds. praw człowieka dr hab. Marcin Warchoł, bliski współpracownik Zbigniewa Ziobry.

Na razie obóz rządzący nie wysyła jednak sygnałów, że byłby gotowy iść na kompromisy. Czołowi politycy PiS, w tym Jarosław Kaczyński i Zbigniew Ziobro mówili o zaostrzaniu kursu.

Bardziej prawdopodobne, że Zjednoczona Prawica potraktuje wybór nowego RPO jako pokaz hegemonii oraz symboliczny odwet na Bodnarze oraz środowiskach prawniczych i obywatelskich zaangażowanych w obronę państwa prawa, w związku z czym jesienią dojdzie do „wojny pozycyjnej” między Sejmem i Senatem.

Senat będzie odmawiał zgody na kolejnych RPO wybranych przez Sejm. Propaganda w mediach prorządowych będzie pisać o senackiej obstrukcji.

Do momentu wyjścia z tego impasu, Bodnar dalej pełniłby funkcję RPO. Nie byłby to precedens. Prof. Andrzej Zoll pełnił funkcję RPO dłużej niż mówiła pięcioletnia kadencja, do czasu wyboru w 2006 roku dra Janusza Kochanowskiego.

Zjednoczona Prawica może jednak znowelizować dotychczasową ustawę o RPO, usuwając Art. 3.6 („dotychczasowy Rzecznik pełni swoje obowiązki do czasu objęcia stanowiska przez nowego Rzecznika”).

Spekuluje się także o nowej ustawie o instytucjach państwa, która oprócz RPO mogłaby też objąć NIK czy KRS.

PiS może wprowadzić ustawą nieznaną w konstytucji funkcję osoby „pełniącej obowiązki” RPO, tak jak to uczyniono z p.o. Prezesa Trybunału Konstytucyjnego (którym krótko była Julia Przyłębska) i p.o. Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego (te funkcje sprawowali Kamil Zaradkiewicz i Aleksander Stępkowski).

Kogo wystawi Zjednoczona Prawica?

Obowiązująca ustawa o RPO z 1987 roku definiuje zadania rzecznika jako stanie na straży wolności i praw człowieka i obywatela określonych w Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej oraz w innych aktach normatywnych, w tym również na straży realizacji zasady równego traktowania. Precyzuje, że RPO współpracuje z Rzecznikiem Praw Dziecka oraz z Rzecznikiem Małych i Średnich Przedsiębiorców.

Artykuł 2 ustawy wskazuje, że "Rzecznikiem może być obywatel polski wyróżniający się wiedzą prawniczą, doświadczeniem zawodowym oraz wysokim autorytetem ze względu na swe walory moralne i wrażliwość społeczną".

Obecny RPO dr hab. Adam Bodnar został wybrany w 2015 roku przez Sejm 239 głosami. Był kandydatem organizacji społecznych. Wcześniej sprawował m.in.funkcję wiceprezesa Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka i wykładał na Uniwersytecie Warszawskim.

Od wygranej Zjednoczonej Prawicy w wyborach parlamentarnych w 2019 roku na następcę czy następczynię Bodnara typowano wiele osób. Roszady w rządzie po wyborach prezydenckich mogą przynieść nowe kandydatury - tak zaskakujące, jak byłego wicepremiera Jarosława Gowina.

Na "giełdzie" kandydatów, których może wystawić większość rządząca, pojawiają się m.in.:

Prof. dr hab. Jacek Czaputowicz - minister spraw zagranicznych od stycznia 2018 roku, wcześniej podsekretarz stanu w MSZ. Od 2016 roku profesor nauk społecznych. Wykładał na Uniwersytecie Warszawskim. W latach 2008-2012 kierował Krajową Szkołą Administracji Publicznej (co przy życzliwej interpretacji może być dowodem wyróżniającej wiedzy prawniczej, którą musi wykazywać się RPO). Zapowiedział po wyborach, że zamierza odejść z rządu i ma na to zgodę premiera.

Dr hab. Przemysław Czarnek - poseł PiS na Sejm IX kadencji, wojewoda lubelski w latach 2015-2019, prawnik, adiunkt na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Specjalizuje się w zagadnieniach prawa konstytucyjnego. W czasie kampanii prezydenckiej w czerwcu 2020 roku na antenie TVP w dyskusji o prawach osób LGBT mówił, że „czas skończyć słuchać tych idiotyzmów o jakichś prawach człowieka czy jakiejś równości. Ci ludzie nie są równi ludziom normalnym i skończmy wreszcie z tą dyskusją.”

Jarosław Gowin - polityk, publicysta. Założyciel i prezes partii Polska Razem, koalicjanta PiS. Poseł na Sejm VI (PO), VII (PO), VIII, IX (PiS) kadencji. Senator VI (PO) kadencji. W latach 2011-2013 Minister Sprawiedliwości w drugim rządzie Donalda Tuska. W latach 2015-2020 wicepremier i minister nauki.

Dr hab. Elżbieta Karska - z rekomendacji rządu Zjednoczonej Prawicy od maja zasiada w Europejskiej Komisji przeciwko Rasizmowi i Nietolerancji (ECRI), organie Rady Europy. Jest profesorem Uniwersytetu im. Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie, gdzie od 2014 roku kieruje Instytutem Prawa Międzynarodowego, Unii Europejskiej i Stosunków Międzynarodowych. Pracowała jako ekspertka w Agencji Praw Podstawowych UE, Biurze Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka OBWE, grupie roboczej ds. Rady Praw Człowieka ONZ. Jest żoną europosła PiS Karola Karskiego.

Dr Marcin Romanowski - podsekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości, w latach 2016-2019 Dyrektor Instytutu Wymiaru Sprawiedliwości, w latach 2018-2019 pełnomocnik Ministra Sprawiedliwości do spraw Informatyzacji i Cyberbezpieczeństwa oraz do spraw Funduszu Sprawiedliwości. W latach 2005-2007 oraz 2015-2019 doradzał Ministrowi Sprawiedliwości Zbigniewowi Ziobrze. Numerariusz Opus Dei.

Dr hab. Marcin Warchoł - adwokat, wykładowca Uniwersytetu Warszawskiego. Należy do Solidarnej Polski i jest bliskim współpracownikiem Zbigniewa Ziobry. W grudniu 2019 roku został pełnomocnikiem rządu ds. praw człowieka. Tę nową funkcję ustanowiono rozporządzeniem Rady Ministrów. Choć Warchoł od 2015 roku pracował w Ministerstwie Sprawiedliwości, do marca 2019 roku formalnie pracował w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich, gdzie przebywał na urlopie bezpłatnym. W BRPO pracował od 2009 roku. Był asystentem RPO Jana Kochanowskiego. Za czasów pierwszego rządu PiS w latach 2006-2007 był asystentem Ziobry.

Kogo poprze opozycja?

Podobno Koalicja Obywatelska rozważa przedstawienie kandydatury Sylwii Gregorczyk-Abram, adwokatki i działaczki społecznej, współzałożycielki inicjatywy Wolne Sądy i Komitetu Obrony Sprawiedliwości KOS, zaangażowanej w obronę praworządności w Polsce, reprezentującej represjonowanych sędziów przed polskimi sądami i Trybunałem Sprawiedliwości UE. Gregorczyk-Abram zasiada też w Radzie Programowej Archiwum Osiatyńskiego, programu monitorowania praworządności przy OKO.press. Skutecznie reprezentowała klientów w wielu głośnych procesach, m.in. o zablokowanie dystrybucji naklejek "stop LGBT" przez Gazetę Polską, czy w procesie prof. Wojciecha Sadurskiego w procesie wytoczonym mu przez partię Prawo i Sprawiedliwość.

Co może RPO?

O kompetencjach RPO mówią artykuły 208-212 konstytucji oraz ustawa o RPO.

Rzecznik odpowiada na wnioski zgłoszone przez obywateli (zgodnie z art. 80 konstytucji) oraz podejmuje czynności z urzędu, po doniesieniach prasowych, informacjach o sytuacjach nadzwyczajnych lub w wyniku wizytacji przeprowadzanych przez jego Biuro np. w zakładach karnych.

Rolą RPO jest kontrolowanie, czy organy władzy publicznej przestrzegają praw człowieka zagwarantowanych w konstytucji. Rzecznik może występować do organów władzy i instytucji, skarżyć się na złe stosowanie prawa lub zwracać uwagę na wadliwość samych przepisów. Może też wnioskować do Trybunału Konstytucyjnego o stwierdzenie niezgodności ustaw z Konstytucją, zadawać pytania prawne Sądowi Najwyższemu i wnosić skargi kasacyjne. Sposób sprawowania urzędu zawsze determinuje osoba, która go sprawuje.

Obecny RPO Adam Bodnar angażuje się w obronę praworządności - która jest warunkiem ochrony praw człowieka. Prowadzi różnorodną i szeroko zakrojoną działalność edukacyjną, w tym poprzez Spotkania Regionalne Biura RPO, doroczny Kongres Praw Obywatelskich, syntetyczne podsumowania prac Biura, komunikowanie się w mediach społecznościowych, a także udział w niekonwencjonalnych akcjach charytatywnych, takich jak #hot16challenge, gdzie rapując o konstytucji pomagał zbierać pieniądze dla personelu medycznego zaangażowanego w walkę z epidemią.

;

Udostępnij:

Anna Wójcik

Pisze o praworządności, demokracji, prawie praw człowieka. Współzałożycielka Archiwum Osiatyńskiego i Rule of Law in Poland. Doktor nauk prawnych. Pracuje w Instytucie Nauk Prawnych Polskiej Akademii Nauk. Stypendystka Fundacji Humboldta, prowadzi badania w Instytucie Maxa Plancka Porównawczego Prawa Publicznego i Międzynarodowego w Heidelbergu.

Komentarze