Pierwsze pytanie, na które muszą odpowiedzieć politycy opozycji, dotyczy strategii na majowe wybory prezydenckie 2019. Podstawowy problem: szukać wspólnego kandydata, który stawi czoła Andrzejowi Dudzie już w pierwszej turze, czy wystawić kilku kandydatów i w dogrywce solidarnie poprzeć tego z najlepszym wynikiem.
Ten dylemat to pochodna dyskusji o strategii na wybory parlamentarne. Ścierały się wówczas dwie szkoły.
Według pierwszej, możliwie najszersza i wspólna lista opozycji miała szansę na odebranie władzy PiS, według drugiej – zróżnicowana oferta lepiej mobilizuje opozycyjny elektorat.
Jak rozstrzygnąć ten spór? Z jednej strony, gdyby uznać, że elektoraty opozycyjnych partii doskonale się sumują, jedna lista byłaby znakomitym pomysłem. Ale dane wskazują, że tak nie jest.
Senat pokazał, że głosy się nie sumują
Jak wykazał w OKO.press Jakub Szymczak, wybory senackie pokazują, że elektoraty partii się nie sumują. W wyborach sejmowych łączny wynik KO, Lewicy i PSL jest wyższy od wyniku PiS o prawie 5 punktów procentowych. W wyborach do Senatu wynik kandydatów paktu senackiego jest wyższy od wyniku PiS o zaledwie 0,6 punktu procentowego. Opozycja zdobyła więcej głosów do Sejmu (ponad 8,8 mln) – gdzie startowała oddzielnie, niż do Senatu (ponad 8,1 mln) – gdzie startowała razem.
Poparcie dla PiS i partii opozycji w wyborach do Sejmu i Senatu
Wariant „opozycji razem” testowaliśmy również w wyborach europejskich. Ich porównanie z wyborami parlamentarnymi także wskazuje, że „opozycja osobno” zdobywa proporcjonalnie więcej głosów, zwłaszcza wśród szczególnie cennych wyborców spoza trzonu elektoratu opozycyjnego.
Po pierwsze, „opozycja osobno” odrabia straty w bastionach PiS: na Podlasiu, w Lubelskim i na Podkarpaciu.
Przewaga PiS nad opozycją w województwach wschodnich w eurowyborach i wyborach parlamentarnych
Po drugie, opozycja osobno zyskała w porównaniu do eurowyborów poparcie wśród nowych głosujących, a PSL – odzyskał dla opozycji część swojego elektoratu z 2015 roku.
Poparcie wśród nowych głosujących i elektoratu PSL z 2015 r.: porównanie wyborów europejskich i parlamentarnych
W wyborach prezydenckich liczy się każdy pojedynczy głos. Nie przeliczamy ich na mandaty, nie ma głosów zmarnowanych. Dlatego, jeśli opierać się tylko na statystyce, opozycja w pierwszej turze powinna przedstawić wyborcom możliwie najszerszą ofertę – tak zmobilizuje większą liczbę swoich sympatyków.
Zagrożenia tego scenariusza? Jeśli między kandydatami opozycji dojdzie w pierwszej turze do ostrej walki, wyborcy przegranych mogą poczuć tak duże rozczarowanie, że w dogrywce część zostanie w domach.
Aby uniknąć tego zagrożenia kandydaci opozycji mogliby przed wyborami zawrzeć pakt, wskazując na wspólne wartości państwa prawa i składając obietnicę, że ktokolwiek zmierzy się z Andrzejem Dudą w drugiej turze, otrzyma jednoznaczne poparcie od pozostałych kandydatów.
Możliwi kandydaci opozycji w wyborach
Koalicja Obywatelska
Małgorzata Kidawa-Błońska
PLUSY:
- Uzyskała najlepszy w Polsce wynik w wyborach parlamentarnych.
- Pokazała w starciu z Lewicą, że jest w stanie efektywnie zabiegać o elektorat kobiecy.
- Jest konserwatystką i katoliczką daleką od radykalizmu, dzięki czemu nie zraża dwóch kluczowych grup wyborców: zarówno tych sympatyzujących z PSL, jak i tych, którzy popierają Lewicę.
- Korzenie rodzinne i „snobizm historyczny” mogą zjednać jej sympatię wielkomiejskich wyborców o mocno prawicowych poglądach – Kidawa-Błońska jest prawnuczką prezydenta RP Stanisława Wojciechowskiego oraz premiera Władysława Grabskiego.
- Jako kobieta może zmobilizować elektorat kobiet 18-39 lat, który sprzyja opozycji i odrzuca narrację prawicową.
- Kojarzy się raczej z szukaniem kompromisu, a nie z konfliktem politycznym – tego większość Polaków oczekuje od prezydenta.
MINUSY:
- Kojarzy się z porażką. Reprezentuje pokolenie polityków Platformy, którzy przewodzili partii podczas pięciu z rzędu wyborczych porażek: w wyborach prezydenckich 2015, wyborach parlamentarnych 2015, wyborach samorządowych 2018, wyborach europejskich 2019 i w ostatnich wyborach parlamentarnych.
- Istnieje ryzyko, że zabraknie jej determinacji: kultura osobista i szukanie zgody nie zawsze się sprawdza podczas ostrych konfliktów politycznych.
- Z powodów generacyjnych (rocznik 1957) może mieć kłopot ze zmobilizowaniem najmłodszych wyborców.
- Nie wiadomo, jak radzi sobie w bezpośrednich starciach. Mimo że była kandydatką na premiera, nie wzięła udziału w żadnej z dwóch głównych debat telewizyjnych przed wyborami do Sejmu. A ten format może być kluczowy w wyścigu o prezydenturę.
Aleksandra Dulkiewicz
PLUSY
- prezydent Gdańska zaskarbiła sobie sympatię Polaków, gdy doskonale poradziła sobie po zabójstwie Pawła Adamowicza.
- Podobnie jak Kidawa-Błońska jest konserwatystką, która nie zraża do siebie bardziej progresywnych wyborców.
- Choć zdarzają się jej wpadki, dobrze wypada w mediach, potrafi szybko reagować jak podczas słynnego starcia z Karolem Guzikiewiczem z „Solidarności”
- Jest w dobrych stosunkach z Donaldem Tuskiem, a jednoznaczne wsparcie byłego premiera może zmobilizować historyczny elektorat PO.
- Jest polityczką młodego pokolenia (rocznik 1979), udzieliła patronatu Marszowi Równości w Gdańsku, co potencjalnie w drugiej turze może przynieść wsparcie lewicowego elektoratu, zwłaszcza młodych kobiet.
MINUSY
- Względnie słaba rozpoznawalność.
- Brak doświadczenia w polityce krajowej.
- Jest negatywną bohaterką propagandy mediów publicznych („reprezentuje niemieckie interesy”), co może zniechęcać do niej mniej wykształcony elektorat.
Donald Tusk
PLUSY
- Donald Tusk jest Donaldem Tuskiem. Jedynym w Polsce czynnym politykiem formatu europejskiego, światowego. Dwukrotnym premierem, najwybitniejszym, jeśli chodzi o osiągnięcia, przedstawicielem strony konserwatywno-liberalnej.
- Kojarzy się z sukcesami i gwiezdnym czasem swojej formacji.
- Z łatwością zmobilizuje w drugiej turze elektorat centrolewicowy.
- Ma ogromne doświadczenie polityczne (rocznik 1957): zarówno jeśli chodzi o prowadzenie kampanii, jak i w przypadku debat telewizyjnych.
- Mimo kilkunastu lat pełnienia najważniejszych stanowisk w Polsce i Europie, udało mu się utrzymać wizerunek „normalnego człowieka z sąsiedztwa”.
MINUSY
- Jest „wiecznym liderem” opozycji przeciwko PiS: od kilku lat opinia publiczna wciąż czeka na kolejne zapowiadane deklaracje Tuska o powrocie do polskiej polityki. Wielu potencjalnych wyborców Tuska może być nim „zmęczonych”.
- Jego jednoznaczne poparcie Koalicji Europejskiej w eurowyborach nie zmobilizowało opozycyjnego elektoratu.
- Według badań ma spory elektorat negatywny – może zmobilizować przeciwko sobie umiarkowany elektorat obozu władzy, m.in. dlatego, że dla obozu PiS i osobiście Jarosława Kaczyńskiego jest przedmiotem obsesyjnych momentami ataków.
- Jest symbolem „tego, co było”, czyli ulubionej figury retorycznej propagandy władzy.
Lewica
Robert Biedroń
PLUSY
- Ma duże poparcie wśród najmłodszej grupy wyborców, to w dużej mierze dzięki niemu lista lewicowa poprawiła skokowo swój wynik w tej grupie elektoratu.
- Wyróżnia się na tle kontrkandydatów: będzie najbardziej progresywny, w obronie praw kobiet i mniejszości.
- Jego orientacja seksualna jest – paradoksalnie – dodatkowym atutem. Biedroń potrafi grać tym tematem i oswajać go nawet wśród bardziej konserwatywnych wyborców, za wyjątkiem grup homofobicznych, które i tak głosować będą na kandydata prawicy.
- Dobrze wypada w mediach. Dobrze radzi sobie w mediach społecznościowych oraz internecie.
- Reprezentuje nowe pokolenie polityków i nadzieje na „zmianę warty” (rocznik 1976)
- Sprawdził się jako prezydent Słupska i szef sztabu listy Lewicy.
MINUSY
- Gorzej spisał się jako lider kampanii Wiosny w wyborach europejskich, nie wykazał wytrwałości, po efektownym starcie – szybko zgasł.
- Stracił na wiarygodności, gdy wbrew obietnicom nie zrzekł się mandatu europosła, ale kilkakrotnie „kręcił” w tej sprawie.
- Nie wiemy, jak poradzi sobie w ostrych debatach z kontrkandydatami. Znamy przykłady, gdy słabo tolerował krytykę nawet w dyskusji z dziennikarzami.
- Mógłby zmobilizować przeciwko sobie elektorat skrajnej prawicy.
- W drugiej turze byłoby mu ciężko przekonać do siebie elektorat wiejski.
Adrian Zandberg
PLUSY
- Ma potencjalnie format prezydencki, szanują go w większości nawet przeciwnicy polityczni.
- Zdobył trzeci najlepszy wynik w Polsce w wyborach parlamentarnych.
- Reprezentuje najmłodsze pokolenie polityków (rocznik 1979).
- Doskonale przygotowany merytorycznie, umysł analityczny.
- Dobrze wypada w debatach telewizyjnych.
MINUSY
- Na tle możliwych kontrkandydatów ma niską rozpoznawalność.
- Ma wizerunek lidera niszowej formacji.
- Nie pełnił do tej pory żadnej funkcji publicznej pochodzącej z wyboru.
- Trochę skuteczniej niż Biedroń może przekonać wyborców PSL, trochę gorzej – miejskich wyborców konserwatywno-liberalnych. Dla pierwszych atutem może być, że nie kojarzy się jako frontman wojny kulturowej, drugich mogą odstraszać lewicowe poglądy na gospodarkę.
Polskie Stronnictwo Ludowe
Władysław Kosiniak-Kamysz
PLUSY
- Ogromna determinacja i chęć zwycięstwa, którą pokazał w wyborach parlamentarnych.
- Reprezentuje młode pokolenie polityków (rocznik 1981).
- Jak pokazywał sondaż OKO.press – jest lubiany.
- Jest lekarzem i potrafi to wykorzystać w debacie politycznej, jak wtedy, gdy wytykał PiS niespójność w sprawie in vitro.
- Mimo konserwatywnego emploi stara się ustawiać w centrum sceny politycznej, jest szanowany również przez przeciwników politycznych.
- Ma wizerunek polityka szukającego zgody.
- Może skutecznie rywalizować z Andrzejem Dudą o elektorat wiejski.
- Może sięgnąć po umiarkowany elektorat PiS.
- Doskonale wypada w telewizyjnych debatach.
MINUSY
- Może mieć problem z przekonaniem do siebie w drugiej turze elektoratu lewicowego.
- Pod znakiem zapytania stoi jego zdolność do mobilizacji kobiet.
Kandydaci niezależni i prawybory
Na giełdzie potencjalnych kandydatów opozycji pojawiają się od czasu do czasu nazwiska osób, które nie uczestniczą w bieżącej, partyjnej polityce, m.in. prawnika Marcina Matczaka i rzecznika praw obywatelskich Adama Bodnara.
Plusem tych kandydatur jest ich apartyjność, minusem… również apartyjność.
Bez poparcia jeśli nie wszystkich, to przynajmniej większości partii opozycyjnych już w pierwszej turze, każdy z nich ma małe szanse, żeby zdobyć w wyborach znaczące poparcie.
Tymczasem Władysław Kosiniak-Kamysz zaproponował w czwartek 17 października 2019 prawybory po stronie opozycyjnej.
„Ciekawym sposobem byłoby przeprowadzenie już niedługo prawyborów nie tylko w PSL, ale w opozycji. Kluczowe byłoby przeprowadzenie różnych debat telewizyjnych i radiowych, narzucenie swojego przekazu”
– mówił lider ludowców w TOK FM.
Nie wiadomo jednak, na jakich zasadach prawybory – idea, którą lansowali od lat Obywatele RP – miałyby zostać przeprowadzone, kto miałby prawo w nich uczestniczyć, a kto – głosować. Biorąc pod uwagę, że do wyborów prezydenckich zostało już mało czasu, pomysł wydaje się mało prawdopodobny.
Wyobrażam sobie, że cała opozycja mając świadomość powagi sytuacji jaką stwarzają wybory prezydenckie zjednoczy się i wystawi mądrego kandydata bezpartyjnego. Tu już nie może być przepychanek i dążenia do promowania "naszego człowieka z partii". Jest w kraju wielu mądrych ludzi, można przedstawić nawet 3 kandydatury ale w II turze wszyscy "wespół, w zespół.." poprzemy tego jedynego.
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Kandydatem powinien być powszechnie szanowany prawnik – w żadnym wypadku polityk.
Nie ma takiego. Znalazłoby się wprawdzie paru szanowanych prawników, ale nie są oni powszechnie znani i nie mają szans z rozpoznawalnymi politykami.
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Krystyna P?
Jaro?
Korwin?
A moze Liroy?? 😀
Chciałem coś innego zaproponować ale widzę, że komentarze już zostały sprofanowane przez tego następcę "szechtera" więc dam sobie spokój.
Panna z dzieckiem, pederasta i zdeklarowany komunista. Tylko Kononowicza brak.
Kidawa-Błońska? Zrobia sobie z niej ''Beke'' jak z Komorowaksiego. Pozatym, nie pokzala sie jak do tej pory w debatach etc (jak w tekscie powyzej).
Dulkiewicz, tak. Ale czy zrezygunje z Gdanska?
Tusk, tak, ale czy zrezygnuje z posady w Brukseli?
Zandberg, zbyt niszowy, II tura dla Dudy.
Biedroń? Brak wiarygodnosci, zmobilizuje homofobow przeciwko sobie.
Kosniak-K? Wielu moze miec problem z jego konserwatywnymi pogladami (w tym ja), wielu moze nie chciec glosowac na ''mniejsze zlo'' mimo, ze stawka bedzie wysoka!
Bodnar? Jak najbardziej, ale bedzie nagonka na niego (!)
Matczak? A kto to??
Tak dużo pytań tak mało odpowiedzi.
Btw, zapomnieliscie OKO.press o Trzaskowskim?
Dokladnie.
–
Rafal Trzaskowski – pokazal, ze potrafi byc mocnym kandydatem pomimo nagonki i helktolitrow szamba wylewanego przez PiS. Wyksztalcony, kontaktowy, zna szesc jezykow biegle.
Minus to Jaki i jego kolesie, ktorzy notorycznie opluwaja go z najmniejszych powodow. Hakatumba do dzis nie moze mu wybaczyc prezydentury Warszawy.
Jarle Knudsen
Zna sześć języków, tylko w żadnym nie na nic do powiedzenia. Hektolitry szamba z Czajki sam wylał, niestety na pół Polski.
Zmień nick na Mikutas. Lepiej do ciebie pasuje.
Z tego wszystkiego, to Kosiniak. Choć oczywiście jest wątpliwość, czy poprze go elektorat lewicowy, ale ma największe szanse ugrać coś po drugiej stronie.
Wymienianie Dulkiewicz na tej liście to jakiś żart. Została z tragicznego przypadku prezydentem dużego miasta, a poza tym niczym się nie wsławiła.
Za Bodnarem jest w internetach w ostatnich dniach jakaś dziwna kampania, jakby przez kogoś sterowana. PiS ucieszyłby się z takiego kandydata.
Z tego wszystkiego, to Tusk (ale on nie wystartuje).
Jestesmy skazani na (przyzwoitego i umiarkowanego) Kosiniaka-Kamysza? (co rewolucji obyczajowej robic nieche? Moze i lepszy taki co nieche robic rewolucji niz – Duda – co chce rewolucji zakazac?).
Jest tylko jeden kandydat, którego wszyscy pisowscy się boją, poczynając od Prezia, który już raz się nadział. Urządzili mu "prawybory" Komisję Amber Gold, z której miał wyjść w kajdankach….a skończyło się na złamanej karierze Wassermanówny. Tylko jeden kandydat (i jeden jedyny Polak), który z Trumpem rozmawiał jak równy z równym a nie na stojąco z głupawą miną. Tylko jeden, który swoją ironią wbije szpilę nie do wyjęcia drewnianemu "maliniakowi" zamiast zniżać się do poziomu głupawych uśmiechów. 1:27….i wszystko jasne.
Wy tu coś tam coś tam o współpracy opozycji a SLD i PSL właśnie zgarniają całą dotację i K15, Wiosna oraz Razem zostają obsłużeni niczym pedofil w więzieniu. Nice 🙂
Zamknij wreszcie paszczę i nie wklejaj pod każdym artykułem tych samych gównianych wypocin.
Możesz mi polizać a ja się zastanowię. Tylko ząbki umyj. Moja pupcia nie lubi pachnieć czosnkiem 🙂
Uważaj, bo jeszcze trochę i twoja ukochana partia wsadzi cię do kicia za propagowanie LGBT. Komisja sejmowa już pracuje…
A poza tym, jeśli już proponujesz komuś umycie ząbków przez wspólną zabawą, to wpierw sam się podmyj. Kiedyś musi być ten pierwszy raz… I nie bój się, podmywanie naprawdę nie boli.
Twój język jest w tym niezastąpiony. Uwielbiam go 🙂
Masz żarty na poziomie Strasburgera, ale to typowe dla prawilnego pizdusia.
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.