0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Robert Kuszyński / OKO.pressFot. Robert Kuszyńsk...

O zakończeniu działalności Lotna Brygada Opozycji poinformowała 9 marca na swoim profilu na Facebooku.

Aktywiści podziękowali wszystkim sympatykom za pomoc, w tym także finansową, i poprosili o nie wpłacanie kolejnych datków. „Byliście dla nas inspiracją, pomocą i wsparciem. Mamy nadzieję, że z wzajemnością”.

„Kaczyzm upadł, choć jeszcze udaje, że nie do końca. Ale upadł i o to chodziło (...) Chociaż po ośmiu latach trudno w to uwierzyć, teraz to PiS jest OPOZYCJĄ i z tego radosnego powodu Lotna Brygada Opozycji działać już nie powinna” – czytamy w oświadczeniu LBO.

Aktywiści podkreślili, że niektórzy z nich będą nadal działać, ale będą to indywidualne akcje, nie firmowane przez LBO.

„Nie żegnamy się i może jeszcze będziemy mieć dla Was niespodziankę nad którą w tajemnicy pracujemy”.
Lotna Brygada Opozycji pod TVP.Aktywiści w maskach przeciwgazowych i w kombinezonach stoją pod budynkiem TVP, za nimi żółte tabliczki ostrzegawcze
Lotna Brygada Opozycji pod siedzibą Telewizyjnej Agencji Informacyjnej, 8 stycznia 2022 r. Fot. LBO

Tekturowy czołg i Haloween u Kaczyńskiego

Lotna Brygada Opozycji pojawiła się w mediach w 2019 roku, podczas kampanii do wyborów samorządowych. Jej aktywiści zaczynali od zadawania niewygodnych pytań na spotkaniach z kandydatami PiS. Kiedy nie dopuszczano ich do głosu, siedzieli trzymając karteczki z zapisanymi pytaniami. „Gazeta Polska” w tekście o tej akcji użyła sformułowania „lotna brygada opozycji”, którą aktywiści przejęli i uczynili swoją.

Pod szyldem Lotnej Brygady Opozycji przeprowadzono w ciągu pięciu lat kilkadziesiąt głośnych akcji protestacyjnych i happeningów.

Ich formuła nawiązywała do happeningów Pomarańczowej Alternatywy, nieformalnej organizacji działającej w latach 80. XX wieku, której członkowie organizowali we Wrocławiu i innych polskich miastach surrealistyczne akcje, wyśmiewające język komunistycznej propagandy, oficjalne święta i ideologię władzy, m.in. malowali na murach krasnale czy rozdawali deficytowy papier toaletowy.

OKO.press dokumentowało happeningi Lotnej Brygady Opozycji za pomocą tekstów, zdjęć i nagrań wideo. Aktywiści LBO m.in.:

  • stoczyli za pomocą tekturowego czołgu bitwę na Placu Piłsudskiego z przywódcami „republiki banasiowej” (nazwa nawiązywała do Mariana Banasia, szefa NIK);

Przeczytaj także:

  • próbowali zaaranżować dom publiczny w siedzibie NIK, nawiązując w ten sposób do afery z krakowską kamienicą prezesa Banasia, w której działał pensjonat z pokojami na godziny;
  • puścili wielką, dmuchaną kaczkę w sadzawce-instalacji Jerzego Kaliny na dziedzińcu Muzeum Narodowego w Warszawie (instalacja przedstawiała Jana Pawła II ciskającego kamień w zabarwioną na czerwono wodę);
  • odkażali TVP ze szczucia i „kurestwa”;
  • łowili „tłuste koty” w siedzibie PKN Orlen za pomocą sideł do łowienia bezdomnych kotów;
  • parodiowali propagandowe programy TVP przed siedzibą „Telewizyjnej Agencji Informacyjnej;
  • przebrani za duszki rozdawali cukierki w pod domem Jarosława Kaczyńskiego na warszawskim Żoliborzu w Haloween;

Aktywiści mieli na koncie także inne akcje: w kwietniu 2021 roku rysowali na Placu Piłsudskiego krzyże, nawiązujące do ofiar epidemii wirusa COVID-19. W marcu 2022 roku aktywiści zrzucili węgiel pod Ambasadą Federacji Rosyjskiej na znak protestu przeciw importowi węgla z Rosji do Europy.

31.10.2021. Halloween pod domem Kaczyńskiego
Halloween pod domem Kaczyńskiego, 31.10.2021 r. fot.: Robert Kuszyński/OKO.press

„Gdzie jest wrak”?

Najgłośniejsze akcje Lotnej miały miejsce na Placu Piłsudskiego w Warszawie podczas miesięcznic smoleńskich. 10-ego dnia każdego miesiąca, kiedy Jarosław Kaczyński ze świtą składał kwiaty pod Pomnikiem Ofiar Katastrofy Smoleńskiej, aktywiści LBO skandowali skierowane do prezesa hasła „Gdzie jest wrak” i „Kazałeś lądować bratu?”.

Policja regularnie legitymowała członków i członkinie LBO, zasłaniała ich radiowozami i odbierała megafony, jednak aktywiści nie poddawali się i wymyślali coraz to inne formy protestu. M.in. w październiku 2022 roku przebrali się za członkinie Koła Gospodyń Wiejskich, tłumacząc, że do prezesa Kaczyńskiego można się dostać tylko w ten sposób. Innym razem próbowali dostać się pod Pomnik Smoleński w przebraniu Orszaku Trzech Króli.

Kiedy nie dopuszczono ich na Plac Piłsudskiego, wynajęli mieszkanie z oknami wychodzącymi na plac i Pomnik Smoleński. Policja wsławiła się wtedy akcją antyterrorystów, którzy z podnośnika pilnowali, aby aktywiści nie wznosili okrzyków.

policjanci szarpią aktywistów
Policjanci szarpią aktywistów Lotnej Brygady Opozycji podczas 150. miesięcznicy smoleńskiej, Plac Piłsudskiego, Warszawa, 10.10.2022 r, fot. Robert Kuszyński / OKO.press

Policja walczy z „zagrożeniem terrorystycznym”

Mimo, że prześmiewcze happeningi Lotnej były legalne, mieściły się w granicach swobody wyrażania poglądów i nie wyrządzały nikomu krzywdy, policja brutalnie je zwalczała pod pretekstem „walki z zagrożeniem terrorystycznym”.

Kontrmiesięcznice były pacyfikowane przez całe oddziały policji, policjanci przewracali manifestantów, dusili ich, odbierali siłą megafony i transparenty. Setki policjantów blokowały dojście na teren Placu Piłsudskiego, tajniacy śledzili członków i członkinie grupy.

Z policją ściśle współdziałała prokuratura, która odrzucała skargi aktywistów na bezprawne działania funkcjonariuszy.

Jednemu z członków LBO Arkowi Szczurkowi policja wytoczyła kilkanaście spraw za udział w kontrmiesięcznicach smoleńskich. Kilkanaście razy Szczurek jako organizator kontrmiesięcznic sądził się także z wojewodą, który bezprawnie odwoływał te zgromadzenia. Aktywista wszystkie sprawy wygrał.

Aktywistów atakowali także politycy PiS. W marcu 2022 roku na jedną z osób, protestujących pod Pomnikiem Smoleńskim, rzucił się Bartłomiej Wróblewski, kandydat PiS na Rzecznika Praw Obywatelskich (główny autor wniosku posłów PiS i Konfederacji do Trybunału Konstytucyjnego o zakazie aborcji ze względu na uszkodzenie czy chorobę płodu). Próbował zedrzeć jej z twarzy maskę Anonymous, ale został odepchnięty przez pozostałych uczestników protestu.

Przyczepa turystyczna z napisem PiS kradnie i graficzną sylwetką złodzieja, na pierwszym planie stoi policjant z drogówki. Lotna Brygada Opozycji , Końskie
Przyczepa Lotnej Brygady Opozycji zatrzymana w Końskich przez drogówkę. Ten pojazd Lotnej był za czasów rządów PiS traktowany przez policję jak wróg publiczny – prawie przy każdym wyjeździe na happening był zatrzymywany przez mundurowych. Kilkadziesiąt razy w 4 lata. Bywało, że kontrole trwały do 4 godzin, brało w nich udział do 4 ekip drogówek, a zdarzały się nawet 4 dziennie. Fot. LBO

Lotna Brygada Opozycji: Nie żegnamy się

Jedną z ostatnich głośnych akcji Lotnej Brygady Opozycji był wyjazd na konwencję PiS w Końskich podczas kampanii wyborczej do Parlamentu. Aktywiści wyruszyli samochodem z przyczepą turystyczną, oklejoną hasłami „Przeproście i Spier*alajcie”, „Uwaga PiS kradnie”, „Lotna Brygada Opozycji”. Mieli zamiar sprzedawać w Końskich polskie wizy po 5 tysięcy dolarów i ostrzegać mieszkańców przed „groźnym stężeniem funkcjonariuszy partii”. Na rogatkach miasta zatrzymała ich jednak policja.

Nagrana przez dziennikarzy OKO.press i aktywistów Lotnej rozmowa telefoniczna, podczas której funkcjonariusz policji odczytywał przełożonemu na głos hasła z przyczepy, stała się memem. W odwecie policja wszczęła postępowanie w sprawie o rzekome pomówienie funkcjonariusza. Aktywiści byli wzywani na komendy i przesłuchiwani.

Wybory 15 października zmieniły sytuację LBO. Dla wielu opozycja uliczna straciła rację bytu.

Tita Halska z Lotnej Brygady Opozycji mówiła Krzysztofowi Boczkowi z OKO.press:

„Poczułam się, jakby mnie ktoś wypuścił z więzienia po ośmiu latach. Rozglądam się, jestem zdziwiona i nie bardzo wierzę, że już jestem wolna. Marzyłam, by Kaczyński przestał rządzić Polską, o to walczyłam i to się stało. Nie muszę już dalej” – deklarowała.

Aktywiści zapowiadają, że będą teraz działać na własną rękę, bez logo Lotnej Brygady Opozycji.

„Nie żegnamy się i może będziemy jeszcze mieć dla was niespodziankę, nad którą w tajemnicy pracujemy” – kończą swój wpis na FB aktywiści Lotnej.

Na zdjęciu: Warszawa, 09.06.2021 r. Lotna Brygada Opozycji myje plac Piłsudskiego przed kolejną miesięcznicą.

Działania Lotnej Brygady Opozycji doczekały się monografii, której autorką jest Katarzyna Pierzchała.
Działania Lotnej Brygady Opozycji doczekały się monografii, której autorką jest Katarzyna Pierzchała.

Działania Lotnej Brygady Opozycji doczekały się monografii, której autorką jest Katarzyna Pierzchała.

;
Na zdjęciu Roman Pawłowski
Roman Pawłowski

publicysta, kurator teatralny, dramaturg. Absolwent teatrologii Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie, w latach 1994-2012 dziennikarz działu kultury „Gazety Wyborczej”. Laureat Nagrody im. Zbigniewa Raszewskiego dla najlepszego polskiego krytyka teatralnego (1995). Opublikował m.in. antologie polskich sztuk współczesnych „Pokolenie porno i inne niesmaczne utwory teatralne” (2003) i „Made in Poland. Dziewięć sztuk teatralnych z Polski” (2006), a także zbiór wywiadów z czołowymi polskimi ludźmi kultury „Bitwa o kulturę #przyszłość” (2015), wyróżniony nagrodą „Gazety Wyborczej” w Lublinie „Strzała 2015”. Od 2014 związany z TR Warszawa, gdzie odpowiada za rozwój linii programowej teatru oraz pracę z młodymi twórcami i twórczyniami.

Komentarze