Prokuratura chce stawiać Małgorzacie Manowskiej zarzuty za manipulowanie wynikami głosowania Kolegium Sądu Najwyższego, za niewykonanie wyroku ws. sędziego Juszczyszyna i za niezwołanie posiedzenia Trybunału Stanu
Prokuratura Krajowa, a dokładnie wydział spraw wewnętrznych, wniosek o uchylenie immunitetu złożyła w środę 16 lipca 2025 roku. Trafił on do Izby Odpowiedzialności Zawodowej SN, bo Małgorzata Manowska jest neo-sędzią na stanowisku I prezeski SN (na zdjęciu u góry). Drugi, identyczny wniosek – z ostrożności procesowej – trafił do Trybunału Stanu, bo Manowska z mocy konstytucji jest przewodniczącą tego Trybunału.
Wniosek to efekt śledztwa, które trwało od 2024 roku. Prokuratura chciała wystąpić o uchylenie immunitetu już kilka miesięcy temu, ale wstrzymywała się z tym z uwagi na wybory prezydenckie. A później czekała, aż nielegalna Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych wyda decyzję ws. ważności wyborów.
Prokuratura nie chciała bowiem być posądzona o udział w kampanii wyborczej oraz o naciski na Izbę Kontroli ws. ważności wyborów.
Dlatego dopiero teraz składa wniosek o uchylenie immunitetu i nie ma to nic wspólnego z decyzją Izby Kontroli, która wybory uznała za ważne.
Prokuratura Krajowa chce postawić Małgorzacie Manowskiej trzy zarzuty z artykułu 231 kodeksu karnego, który mówi o przekroczeniu uprawnień lub niedopełnieniu obowiązków służbowych. Czego dotyczą?
Sprawę przejęła Prokuratura Krajowa i chce stawiać zarzuty. To wielki sukces sędziego Juszczyszyna i jego pełnomocnika, prof. Michała Romanowskiego, którzy zawiadomienie do prokuratury złożyli jeszcze w 2021 roku, za czasów PiS. To było pierwsze w Polsce zawiadomienie do prokuratury na Manowską i jedno z pierwszych na nominatów władzy PiS w sądach. Teraz Prokuratura Krajowa czyn Manowskiej kwalifikuje jako niedopełnienie obowiązków służbowych.
Manowska brak ich głosów – w głosowaniu w trybie obiegowym – uznawała za głosy wstrzymujące. Dzięki temu miała wymagane kworum do podejmowania decyzji przez Kolegium. Zawiadomienie do prokuratury złożyła w 2024 roku grupa legalnych sędziów SN, byłych członków Kolegium. Zarzucili Manowskiej manipulowanie wynikami głosowania, co prokuratura kwalifikuje jako przekroczenie uprawnień służbowych.
Posiedzenie nie zostało zwołane do dziś. Manowska w ten sposób zablokowała postawienie przed Trybunałem Stanu szefa NBP Adama Glapińskiego. Teraz Prokuratura Krajowa kwalifikuje to jako niedopełnienie obowiązków służbowych.
Małgorzata Manowska odpowiada za upadek autorytetu Sądu Najwyższego. Zepchnęła legalnych sędziów SN do narożnika. Przez kilka lat nie zwoływała Zgromadzenia Ogólnego Sędziów, które jest samorządem sędziowskim SN. W ten sposób uciszyła krytykę legalnych sędziów. Zablokowała też rozpoznanie precedensowych pozwów o uznanie neo-sędziów SN za nielegalnych. Ostatnio zaś przejęła kontrolę nad ostatnią niezależna w SN Izbą Pracy i Ubezpieczeń Społecznych. I teraz ma pełną kontrolę nad SN.
W związku ze stylem zarządzania przez Manowską prokuratura prowadzi siedem śledztw. Trzy z nich połączyła w obecny wniosek o uchylenie immunitetu. Cztery pozostałe dotyczą:
Oprócz tego przeciwko Małgorzacie Manowskiej toczy się już jedno postępowanie dyscyplinarne, za jej działania jako I prezeski SN. Chodzi o manipulowanie wynikami głosowania przez Kolegium SN. Zarzuty w tej spawie postawił jej w 2024 roku rzecznik dyscyplinarny SN.
Ponadto pozwał ją sędzia Paweł Juszczyszyn. Neo-sędzia Manowska jest jedną z pozwanych osób, za represje, jakich sędzia doznał za władzy PiS. Teraz Juszczyszyn żąda od nich 1 miliona złotych zadośćuczynienia.
Sądownictwo
Adam Bodnar
Małgorzata Manowska
Zbigniew Ziobro
Waldemar Żurek
Krajowa Rada Sądownictwa
Ministerstwo Sprawiedliwości
Prokuratura Krajowa
Sąd Najwyższy
Izba Odpowiedzialności Zawodowej
Kolegium Sądu Najwyższego
praworządność
prof. Michał Romanowski
sędzia Paweł Juszczyszyn
Trybunał Stanu
uchylenie immunitetu
wydział spraw wewnętrznych Prokuratury Krajowej
zarzuty karne
Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.
Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.
Komentarze