0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Adam Stepien / Agencja Wyborcza.plFot. Adam Stepien / ...

Wybory 2023 na żywo. Duda o szkodliwych sojuszach, narodowcy o komunistach. Kaczyński o zawsze złych Niemcach

Wybory 2023

Po wyborach na żywo. Tutaj znajdziesz najważniejsze informacje. 11 listopada okazją do politycznych oświadczeń. Tusk o pojednaniu, Duda o tym, że trzeba uważać na sojusze, Kaczyński o niemieckiej partii Tuska

Google News

11:35 10-09-2023

Minister Gliński wyjaśnia, dlaczego nie dojdzie do debaty Kaczyński – Tusk

Prorządowy portal wpolityce.pl opublikował fragment rozmowy z ministrem kultury Piotrem Glińskim, który ukaże się w najnowszym tygodniku „Sieci”.

Gliński w ciekawy sposób odpowiedział na pytanie, dlaczego nie dojdzie do debaty Donalda Tuska z Jarosławem Kaczyńskim.

"Jarosław Kaczyński to polityk wielkiej klasy. Odpowiedzialny, twardy, decyzyjny, odważny, działający w polskim interesie. Taki, którego Polska potrzebuje. To polityk, który jest przeciwieństwem tego, co reprezentuje Tusk i jego ekipa w krótkich spodenkach. Platforma ma potężnych sponsorów, opiekunów, aspiruje do władzy, ale nie jest w stanie realizować żadnych projektów, które Polskę pchają do przodu, podnoszą na wyższy poziom, pozwalają spełnić ambicje i aspiracje. A Jarosław Kaczyński i PiS to potrafią. To, co zdarzyło się w ciągu ostatnich ośmiu lat to przecież nieprawdopodobny sukces, za którym stoi wizja Jarosława Kaczyńskiego, poparta umiejętnością korzystania z narzędzi naszego państwa. A to wszystko w czasie licznych plag: pandemii, wojny, nienawiści i brutalności ze strony totalnej opozycji.

I dlatego debata Jarosława Kaczyńskiego z Donaldem Tuskiem nie miałaby sensu" – wyjaśnił Gliński.

10:57 10-09-2023

Sondaż: 9 proc. Polek i Polaków pozytywnie ocenia Bąkiewicza na listach PiS

„Jak ocenia Pani/Pan pojawienie się Roberta Bąkiewicza na listach wyborczych PiS?” – takie pytanie zadano uczestnikom *sondażu SW Research dla „Rzeczpospolitej”.

Pozytywnie start Roberta Bąkiewicza z list PiS ocenia tylko 9,1 proc. badanych. 43,6 proc. respondentów ocenia obecność Bąkiewicza negatywnie, a 47,3 proc. nie ma zdania w tej sprawie.

*Badanie zostało przeprowadzone przez agencję badawczą SW Research wśród użytkowników panelu on-line SW Panel w dniach 5-6 września 2023 r. Analizą objęto grupę 800 internautów powyżej 18. roku życia.

09:16 10-09-2023

Prawa autorskie: Jacek Marczewski / Agencja GazetaJacek Marczewski / A...

O co chodzi w aferze wizowej? Wyjaśniamy

Analizujemy doniesienia o „aferze wizowej”, przyglądamy się wypowiedziom polityków, tłumaczymy, na czym polega „outsourcing wizowy” i ile osób faktycznie do Polski wjechało

Od kilku dni media donoszą o aferze wizowej w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. W czwartek 31 sierpnia do biura MSZ weszli funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego.

Dzień później „Gazeta Wyborcza” poinformowała, że agenci przesłuchali kierownictwo departamentu konsularnego, zabezpieczyli nośniki danych i sprzęt z biura Piotra Wawrzyka, wiceministra i posła PiS.

Wawrzyk został natychmiast zdymisjonowany i stracił miejsce na listach wyborczych PiS. „Wyborcza” informowała, że przedmiotem śledztwa jest działalność Centrum Decyzji Wizowych MSZ w Łodzi, a dokładnie jego współpraca z indyjską agencją pośrednictwa wizowego VFS Global.

Sprawa ma mieć podłoże korupcyjne – według ustaleń dziennikarzy, w MSZ dochodziło do ogromnych nieprawidłowości w wydawaniu wiz pracowniczych dla cudzoziemców. W środę 6 września 2023 w MSZ przeprowadzili kontrolę posłowie Koalicji Obywatelskiej, Marcin Kierwiński i Jan Grabiec.

Afera wizowa po kolei

O co chodzi w aferze wizowej? Jak politycy manipulują danymi dotyczącymi uchodźców i migrantów w Polsce? Małgorzata Tomczak na łamach OKO.press prześwietla aferę i pokazuje, jak naprawdę wygląda polska polityka migracyjna.

  • Po kontroli poselskiej Marcin Kierwiński i Jan Grabiec z PO mówili o „250-350 tys. wiz, które mieli otrzymać migranci z Nigerii, Iranu, Iraku, Bangladeszu i Pakistanu” – przedstawiamy dane dotyczące wydawania wiz i zezwoleń na pracę (to nie jest to samo!), a także statystyki realnych wjazdów obywateli tych krajów do Polski w latach 2021-2023.
  • W mediach czytamy, że o zbadanie sprawy zgłosiły się do polskich służb inne kraje Schengen, zaniepokojone „masowym wydawaniem wiz osobom z krajów, w których istnieje zagrożenie terrorystyczne” – jednak osobom z takich krajów Polska wydała wielokrotnie mniej wiz, niż np. Niemcy. Państwa, takie jak Bangladesz, które są również wspominane w tym kontekście, są nisko na liście krajów zagrożonych terroryzmem.
  • Niemcy są zaniepokojone wjazdem dużej liczby migrantów przez Polskę? Owszem, niemieckie media piszą o tym od dawna, chodzi jednak o osoby przekraczające granicę bez wiz Schengen – podróżujące szlakiem białoruskim lub bałkańskim, a ich liczba to kilkanaście tysięcy, a nie kilkaset.
  • Politycy PO i media manipulują przekazem o „wielkiej liczbie zezwoleń na pobyt” wydanych cudzoziemcom w 2022 roku – pokazujemy, że Polska od lat była w czołówce krajów wydających najwięcej takich zezwoleń. Również w czasach rządów PO, ale znaczna większość tych zezwoleń były i są dla Ukraińców i Białorusinów.
  • Fakt outsourcingu wizowego do indyjskiej spółki VFS Global nie jest niczym dziwnym – od lat z usług tej firmy korzystają takie kraje jak Kanada, Wielka Brytania, Dania, Holandia, czy Szwecja. Nie oznacza to utraty kontroli nad wydawaniem wiz – choć krajom, które wcześniej wprowadzały outsourcing, towarzyszyły podobne wątpliwości.
  • System outsourcingu części procedur wizowych faktycznie generuje problemy i może stać się polem do korupcji – czarny rynek „wizowych pośredników” kwitnie, wielokrotnie ostrzegała przed nimi indyjska VFS. W mediach społecznościowych widać dużą aktywność tego typu usług i agencji operujących na terenie Polski.

Poniżej cały tekst Małgorzaty Tomczak:

Przeczytaj także:

19:10 09-09-2023

Prawa autorskie: Fot. Jakub Porzycki / Agencja Wyborcza.plFot. Jakub Porzycki ...

9 września – podsumowanie dnia. Opozycja rzuca konkrety, PiS fantazjuje o potędze

Sobota 9 września była prawdziwym maratonem przedwyborczych konwencji. KO zaprezentowała swoje 100 konkretów, Trzecia Droga pomysły na gospodarkę, Lewica postulaty propracownicze. Wbrew zapowiedziom najmniej dowiedzieliśmy się o programie PiS

Do wyborów parlamentarnych zostało 36 dni. Co wydarzyło się w kampanii wyborczej w sobotę 9 września?

Tusk mocno o konkretach KO

Na konwencji Koalicji Obywatelskiej w Tarnowie Donald Tusk zaprezentował kilkanaście ze „100 konkretów na 100 dni”. Czyli decyzji, które jego ugrupowanie wdroży natychmiast po wygranych wyborach. Wśród propozycji wymienionych przez Tuska znalazły się:

  • kwota wolna od podatku do 60 tys. zł;
  • prawo do urlopu dla drobnych przedsiębiorców i samozatrudnionych;
  • płacenie VAT metodą kasową – wtedy, gdy zapłacona zostanie faktura;
  • prawo do bezpłatnego znieczulenia przy porodzie;
  • bezpłatne badania prenatalne;
  • kobiety będą decydować o swoim macierzyństwie [chodzi najpewniej o postulowane przez KO prawo do aborcji do 12 tyg. ciąży – red.];
  • obniżenie VAT-u w branży beauty do 8 procent;
  • pełne państwowe finansowanie procedury in vitro;
  • 30 proc. podwyżki dla wszystkich nauczycieli, co najmniej 1500 zł;
  • zlikwidowanie prac domowych dla uczniów;
  • podwyżki płac w budżetówce – wyrównanie za inflację.

Swoje pomysły lider KO przeplatał autentycznie poruszającymi przykładami ze spotkań z wyborcami.

„Ludzie w Polsce chcą po prostu żyć godnie, normalnie. Chcą zarabiać na życie, które nie przypomina dramatu, myślenia, czy starczy do pierwszego. Te 100 dni, 100 konkretów doprowadzą do tego, że ludzie w Polsce będą mieli więcej w kieszeni, będzie taniej w polskich sklepach i będzie lepiej w każdym polskim domu” – zapewniał Tusk. Podkreślał, że celem KO jest spełniać marzenia, realizować pomysły wyborczyń i wyborców.

Tusk zapowiedział też, że jego rząd („co oczywiste”) odblokuje dla Polski pieniądze z Funduszu Odbudowy Unii Europejskiej. Kolejne konkrety KO ogłaszali na konwencji m.in. Rafał Trzaskowski i Borys Budka. Koalicja Obywatelska uruchomiła stronę internetową, gdzie prezentuje wszystkie 100 konkretów.

Przeczytaj także:

Litanie Kaczyńskiego zamiast konkretów PiS

Ci, którzy spodziewali się po sobotniej konwencji Prawa i Sprawiedliwości deszczu konkretnych propozycji mogą czuć się rozczarowani. PiS od tygodnia codziennie publikował w mediach własne „konkrety” i – choć były one, mówiąc delikatnie, mało rewolucyjne – na chwilę skutecznie zawładnął dyskusją w kampanii.

Dzisiejsze przemówienie Jarosława Kaczyńskiego było natomiast długie i mozolne.

Prezes PiS na wiele sposobów przekonywał, że Polska pod rządami jego partii jest potęgą. Do programu odwoływał się ogólnikowo. Jak pisał w naszej relacji Michał Danielewski, Kaczyński cały swój wywód kierował głównie do seniorów, odwołując się do ich emocji i sentymentów.

Poza tym koncentrował się na warstwie ideologicznej, jak gdyby przypominając działaczkom i działaczom, co stanowi DNA PiS. A raczej, co go nie stanowi, bo skrupulatnie wyliczał, co PiS odrzuca: kolektywizm, ale też skrajny indywidualizm, PRL (ale nie ludzi pracy!), atak na „życie bezbronnych”, atak na rodzinę, elity i „ekspansywne” ideologie.

„Chcemy takiej Polski, która będzie mogła powiedzieć: nasi wrogowie próbowali nas zniszczyć i to im się całkowicie nie udało. To jest nasz cel” – podsumował dość pokrętnie Kaczyński.

Jedynym konkretem, jaki zaprezentował prezes PiS, były emerytury stażowe: 38 lat dla kobiet i 43 lata dla mężczyzn.

O tym pomyśle pisał szeroko w OKO.press w lipcu Bartosz Kocejko:

Przeczytaj także:

Przemawiający po Kaczyńskim Mateusz Morawiecki zapowiedział, że jeżeli PiS wygra kolejne wybory, Polki i Polacy będą już wkrótce zarabiać tyle co Francuzki i Francuzi, ale „bez płonących samochodów, bez wybitych szyb, plądrowanych sklepów, kościołów”.

Lewica dla pracowników

Politycy Lewicy na konwencji w Poznaniu przedstawili swój program dla pracowniczek i pracowników. Zaproponowali:

  • 35-godzinny tydzień pracy;
  • prawo do odłączenia;
  • 100 proc. płatnego L4, bo nie można karać za chorowanie;
  • wzmocnienie Państwowej Inspekcji Pracy;
  • likwidacja bezpłatnych staży;
  • 100 tysięcy nowych miejsc w żłobkach przy wsparciu Unii Europejskiej;
  • 20 proc. podwyżki dla sfery budżetowej i uczciwy system waloryzacji jako żelazny warunek współrządzenia.

Lewica na pierwszy plan wyciągnęła zwłaszcza postulat 35-godzinnego tygodnia pracy. Ma być on skracany stopniowo: najpierw o dwie godziny, potem, docelowo, o pięć.

„To dodatkowa godzina dziennie może zostać poświęcona np. rodzinie czy pasjom” – mówiła Magdalena Biejat, współprzewodnicząca partii Razem. Szef Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty dodawał: „Żyłem w czasach, kiedy marzeniem było to, aby była wolna sobota. Miejcie marzenia. Mocnym postulatem polskiej Lewicy jest 35-godzinny tydzień pracy przy tym samym wynagrodzeniu”.

Na sobotniej konwencji lewicowi politycy przestrzegali też przed głosowaniem na Konfederację.

„Drodzy pracownicy, chciałbym was przestrzec przed Konfederacją, która chce zadbać tylko i wyłącznie o milionerów, banki, prezesów. Nie będą chronić pracownika. Lewica mówi jasno – nie wejdziemy z nimi do rządu” – zadeklarował Adrian Zandberg.

Kosiniak i Hołownia dla przedsiębiorców

O ile Lewica skupiła się na prawach pracowniczych, liderzy Trzeciej Drogi – Władysław Kosiniak-Kamysz i Szymon Hołownia – swoją ofertę polityczną skierowali przede wszystkim do przedsiębiorców. Konwencja w Warszawie odbyła się pod hasłem „Gospodarka, do przodu!”.

Przemówienia obu liderów wypadły bardzo przekonująco: wydaje się, że Trzecia Droga odrobiła lekcje i faktycznie wsłuchała się w problemy wyborczyń i wyborców. Hołownia i Kosiniak-Kamysz obiecują, że po wygranych wyborach zamierzają m.in.:

  • inwestować w zieloną energetykę: fotowoltaikę, energię z wiatru i biogazownie;
  • rozkręcić budownictwo mieszkaniowe, uwalniając nieruchomości z Krajowego Zasobu Nieruchomości;
  • położyć nacisk na budowanie mieszkań na najem długoterminowy;
  • przywrócić handel w dwie niedziele w miesiącu i dofinansować Państwową Inspekcję Pracy;
  • wprowadzić dopłaty dla uczelni tak, by oferowały gorzej sytuowanym studentom z mniejszych miejscowości akademiki za złotówkę;
  • obniżyć podatki dla osób wychowujących dzieci zgodnie z zasadą – im więcej dzieci, tym niższe podatki, przy czym rodziny posiadające trójkę dzieci i więcej w ogóle nie płaciłyby podatku dochodowego;
  • modernizować wojsko, ale wg zasady, że 50 proc. sprzętu kupowane będzie od polskich producentów;
  • inwestować w elektryczny transport – poprzez dopłaty do elektryfikacji taboru.

„Wszyscy jesteśmy dorośli i wiemy, że pieniądze nie rosną na drzewach, że biorą się z naszej ciężkiej pracy i dlatego powinny być traktowane z najwyższym szacunkiem. To dzisiaj wam obiecujemy jako Trzecia Droga, jako dwóch stojących przed wami liderów ugrupowań politycznych. Będziemy szanować wasze pieniądze wasz czas i wasz wysiłek, waszą ciężką pracę. Możecie być tego pewni” – przekonywał Szymon Hołownia.

Przeczytaj także:

Cytaty dnia

  • Paweł Kukiz: „Ja powiem jedną rzecz: pierwszy polski polityk, który wywiązał się absolutnie ze wszystkich swoich zobowiązań, w którego można wierzyć, to Jarosław Kaczyński”.
  • Michał Kołodziejczak: „Koniec z przeciąganiem płatności za żywność. [...] Dziś wielu oszustów nie płaci za produkty dostarczone przez rolników. Ci muszą iść do sądów, które nie działają”.
  • Szymon Hołownia: „Polacy nie chcą pracować mniej. Polacy chcą więcej zarabiać”.
  • Donald Tusk: „Wiecie, z czego można sfinansować ten program 100 konkretów w 100 dni? Z uczciwości, z kompetencji, z dobrej reputacji przyszłego rządu”.

Polecamy też opublikowane w OKO.press w tę sobotę teksty sprawdzające deklaracje polityków i ludzi mediów:

Przeczytaj także:

Przeczytaj także:

Przeczytaj także:

Przeczytaj także:

16:10 09-09-2023

Nowy spot KO. „Milionerów z PiS drożyzna nie boli”

„Drożyzna PiS to koszmar dla wszystkich. No, prawie wszystkich. Milionerzy PiS mieszkają w willach, jeżdżą limuzynami, a na zakupy pewnie nawet nie chodzą. Chleb podrożał 2 razy? Dla Obajtka żaden problem. W Orlenie zarobił ponad 7 milionów złotych. Masło droższe o prawie połowę? Kowalski nawet tego nie poczuł. W końcu zarobił ponad 2 miliony. Ziemniaki? Cena w górę prawie 3 razy. Rydzyka nie zaboli, dostał od PiS 300 milionów na swój biznes. Ty ledwo wiążesz koniec z końcem, a omni zbudowali sobie Bizancjum. Praca, pokora, umiar? To kolejne oszustwa PiS” – przekonuje Koalicja Obywatelska w 35-sekundowym spocie wyborczym opublikowanym w mediach społecznościowych 9 września.