0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Adam Stepien / Agencja Wyborcza.plFot. Adam Stepien / ...

Wybory 2023 na żywo. Duda o szkodliwych sojuszach, narodowcy o komunistach. Kaczyński o zawsze złych Niemcach

Wybory 2023

Po wyborach na żywo. Tutaj znajdziesz najważniejsze informacje. 11 listopada okazją do politycznych oświadczeń. Tusk o pojednaniu, Duda o tym, że trzeba uważać na sojusze, Kaczyński o niemieckiej partii Tuska

Google News

19:00 03-10-2023

Czarnek pytany o obietnice Tuska ws. uchodźców: „Kłamstwo diaboliczne”

Minister Edukacji i Nauki Przemysław Czarnek – kandydat PiS z pierwszego miejsca na liście w Lublinie – wystąpił dziś w „Gościu Wiadomości” TVP, czyli krótkiej rozmowie tuż po głównym wydaniu „Wiadomości”. Prezenterka Edyta Lewandowska pytała ministra o główne tematy programu, będące – a jakże – tematami, które pokrywają się z aktualnym spinem politycznym rządzącej partii i pytaniami referendalnymi.

Po pierwsze o wiek emerytalny, bo PiS (a za nim TVP) głośno mówi o „liczbie hańby Tuska”, czyli 67 – do tylu lat podniesiono moment przejścia na emeryturę za rządów PO-PSL. PiS obniżył ten pułap do 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn. Czarnek – który niedawno prawomocnie przegrał w sądzie za stwierdzenie, że Tusk z Kosiniakiem-Kamyszem podnieśli wiek emerytalny na zlecenie Angeli Merkel – w zasadzie powtórzył na antenie to stwierdzenie. Oparł się o „ustalenia” programu „Reset” w TVP.

„Angela Merkel kazała im ten wiek emerytalny podnieść 67. roku życia. Powiedziała to Tuskowi, Tusk zlecił to Kosiniakowi-Kamyszowi, a ten z iście niemiecką precyzją podniósł wiek do 67. roku życia, wbrew Polakom. O 12 lat podnosząc wiek emerytalny kobietom na wsi. To jest niebywałe i dlatego boją się tego panicznie jak ognia” – stwierdził Czarnek.

Dalej minister pytany był m.in. o dzisiejszą debatę w Parlamencie Europejskim. W Strasburgu europosłowie i europosłanki dyskutowali o konsekwencjach tzw. afery wizowej. Czyli skandalu, który wybuchł wokół nieprawidłowości i potencjalnej korupcji przy wydawaniu zagranicznym pracownikom polskich wiz.

Przeczytaj także:

„To jest niebywały pokaz obłudy i antypolskiego zachowania ze strony europosłów, którzy podobno są polskimi przedstawicielami. [...] Ci ludzie stracili poczucie, nie wiem jakiejś troski o własny kraj. [...] Jadą za granicę i kłamią bezczelnie na temat Polski [...]. Żeby przedstawić [...] Polskę jako ten kraj, który jest winny, nielegalnej imigracji. [...] Przecież to Niemcy z Tuskiem, który wówczas był przewodniczącym Rady Unii Europejskiej [chodzi o Radę Europejską – red.], wprowadzali politykę migracyjną, która doprowadziła do katastrofy kraje Europy Zachodniej” – mówił Czarnek.

Minister odniósł się też do planów „przymusowej relokacji” uchodźców, czyli pakietu solidarnościowego, który chce wprowadzić UE, by równomierniej rozłożyć między swoich członków osoby przybywające do Unii. Prezenterka TVP zastanawiała się, czy Donald Tusk myśli, że Polacy są odcięci internetu, skoro zapewnia ich, że KO nie popiera tego mechanizmu, a potem „w Parlamencie Europejskim do tego dąży”.

„Człowiek, jak wielokrotnie kłamie, to badania pokazują również, wpada w takie kłamstwo diaboliczne. Że w zasadzie już nie wie, że kłamie” – wyjaśnił Czarnek. „Wydaje mi się, że w niektórych przypadkach oni już nie mają pojęcia o tym, co robią. Próbują ściemniać, mówić, że są też przeciwko. Pytanie jest proste: dlaczego nie chcecie iść na referendum?” – dodał.

„Wiedzą, że są umówieni z Niemcami, że jak tylko dojdą do władzy, [...] to na to nielegalną imigrację pozwolą. I będą tu setki tysięcy ludzi, których nie znamy i którzy będą jak te gangi w Szwecji siać niebezpieczeństwo w polskich miastach i miasteczkach. Tak się dzieje w Szwecji, tak się dzieje w Niemczech, we Francji, w Belgii, gdzie jest piętnastokrotnie więcej gwałtów na kobietach. Tego w Polsce nie chcemy, tego w Polsce nie będzie. Dlatego piętnastego października trzeba powiedzieć nie na to pytanie i nie Tuskowi” – stwierdził Czarnek.

Debata w PE na temat mechanizmu relokacji odbędzie się w Strasburgu w środę 4 października. O tym, jak PiS dezinformuje opinię publiczną w tej sprawie, pisała w OKO.press w ubiegłym tygodniu Paulina Pacuła:

Przeczytaj także:

16:45 03-10-2023

Sondaż CBOS: Rośnie niezadowolenie z rządu Morawieckiego

To nie są dobre wiadomości dla PiS na finiszu kampanii — pisze w OKO.press Michał Danielewski.

Z raportu opublikowanego 3 października przez Centrum Badania Opinii Społecznej wynika, że w porównaniu do 2019 roku wzrosły negatywne oceny rządu Mateusza Morawieckiego w każdym z przebadanych obszarów. W wielu z nich liczba ocen niedostatecznych wystawianych przez Polaków rządowi jest najwyższa od dekad.

W sprawach rolnictwa i gospodarki rząd PiS ma najwięcej złych ocen od czasu ekipy Leszka Millera w 2004 roku, a negatywnych ocen dotyczących kierowania państwem jest najwięcej od 2007 r. i rządu Jarosława Kaczyńskiego.

„Na wykresach [...] widać, jak złotą erą dla PiS były pierwsze cztery lata rządów obozu Jarosława Kaczyńskiego. Nastroje społeczne i oceny rządzących były albo najlepsze w historii III RP, albo jedne z najlepszych. Widać też, jak spektakularnie ten karnawał się zakończył przez ostatnie cztery lata” – podsumowuje Danielewski.

Polecamy jego analizę:

Przeczytaj także:

    16:10 03-10-2023

    Patryk Jaki przegrał w sądzie. „Nie mam zamiaru się zastosować”

    Pozew w trybie wyborczym przeciwko europosłowi Suwerennej Polski Patrykowi Jakiemu złożyła posłanka KO i kandydatka do Sejmu Agnieszka Pomaska (pierwsze miejsce na liście w Gdańsku). Sąd Okręgowy w Gdańsku orzekł dziś, że europoseł musi przeprosić posłankę w mediach społecznościowych i wpłacić 1500 zł na Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. Wyrok nie jest prawomocny.

    W pozwie chodziło o zdjęcie Pomaskiej, jakie rozpowszechniają w internecie politycy Zjednoczonej Prawicy. Posłanka rozdaje na nim ulotki, tuż obok stoi samochód, który do tylnej szyby przyklejoną ma kartkę z napisem: „Głosowałeś na PiS? To wypierdalaj! Żebym cię tu kurwo więcej nie widział”. Rządzący podają zdjęcie jako dowód, że posłanka, a razem z nią cała PO, sprzyjają „hejterom”.

    Zdjęcie udostępnił na swoim profilu m.in. Patryk Jaki. „To samochód, z którym miło rozmawia A.Pomaska z PO. Ludzie Tuska to wulgarni zdrajcy i obciach” – napisał w komentarzu. To za te słowa ma przeprosić posłankę: sąd orzekł, że Jakiemu nie wolno mówić, że PO to „wulgarni zdrajcy”. „Obciach” uznał natomiast za dopuszczalny.

    Jaki ogłosił dziś, że nie zamierza zastosować się do wyroku.

    „Jeszcze raz: PO to ludzie wulgarni (8 gwiazdek ich myśl przewodnia), zdrajcy (reset z Putinem, linia Wisły, sankcje na własny kraj etc.) i obciach. Nikt nie będzie ograniczał moich konstytucyjnych praw i wolności słowa. Nie będzie zgody na żadną cenzurę” – napisał dziś na portalu X (dawniej Twitter).

    Pełnomocnik Jakiego – adw. Bartosz Lewandowski, związany z Ordo Iuris – zapowiedział, że europoseł złoży w tej sprawie zażalenie. O zaangażowaniu Jakiego w polską kampanię pisaliśmy niedawno w OKO.press:

    Przeczytaj także:

    Dzisiejsza wygrana Agnieszki Pomaskiej to trzecie z rzędu zwycięstwo w sprawie zdjęcia z samochodem. Pomaska wygrała już także z wiceministrem kultury Jarosławem Sellinem (w piątek 29 września) oraz europosłanką PiS, byłą ministrą edukacji, Anną Zalewską (w poniedziałek 2 października).

    „Uważam, że to są bardzo ważne orzeczenia sądu, bo one pokazują, że kłamstwo nie może być bezkarne, że na to kłamstwo nie ma przyzwolenia, nie może być przyzwolenia i że to nie może być sposób na prowadzenie kampanii wyborczej” – mówiła dziś Pomaska po ogłoszeniu wyroku. W rozmowie z Onetem wspomniała, że rozważa także pozew przeciwko Januszowi Kowalskiemu.

    14:07 03-10-2023

    Były szef sztabu PiS do członka sztabu PiS: „Skoncentruj się, chłopie, na kampanii”

    Ostra wymiana wiadomości między politykami obozu rządzącego – europosłami Tomaszem Porębą i Adamem Bielanem – zaczęła się od porannego wywiadu z udziałem tego ostatniego w RMF FM 3 października. Adam Bielan, szef partii Republikanie (ugrupowanie jest w koalicji z PiS) skomentował na antenie fakt, że Tomasz Poręba został w czerwcu pozbawiony funkcji szefa sztabu wyborczego Prawa i Sprawiedliwości.

    „To była decyzja kierownictwa Prawa i Sprawiedliwości, całej Zjednoczonej Prawicy, decyzja o zmianach w sztabie. Takie decyzje zawsze są bolesne, ale czasem są konieczne. Widzimy od czerwca nową dynamikę w pracach sztabu, naszej kampanii. Nie chcę komentować decyzji personalnych, najważniejszy jest efekt” – stwierdził Bielan, który sam pozostaje członkiem sztabu.

    Tomasz Poręba w odpowiedzi zaatakował Bielana na swoim profilu w portalu X (dawniej Twitter).

    "To chyba nie najlepszy @AdamBielan czas na twoje kłamliwe, puszczane brudnym tłustym paluchem spiny?

    Skoncentruj się chłopie na kampanii, bo już niejedną położyłeś, a po Smoleńsku zostawiłeś PiS. Przypadek? Wątpię. Powiedzieć piąta kolumna to w twoim przypadku, nic nie powiedzieć" – napisał Poręba.

    Adam Bielan odpowiedział mu niedługo później: „Trwa najważniejsza kampania od 1989 roku. Moja wypowiedź w RMF nie była atakiem, ale opisem sytuacji. Nerwowość jest zrozumiała, ale to zły doradca w tym ważnym czasie. Proszę o uspokojenie emocji i koncentrację na najważniejszym: na drodze do zwycięstwa Zjednoczonej Prawicy”.

    Napięcia między europosłami ujawniły się jeszcze w czerwcu, niedługo przed tym, jak Poręba przestał szefować kampanii PiS. Bielan krytykował wtedy posunięcia sztabu: spot z wykorzystaniem zdjęć z Auschwitz, brak odpowiednio szybkiej reakcji na marsz opozycji z 4 czerwca, awanturę o komisję ds. rosyjskich wpływów, tzw. lex Tusk.

    Poręba odbijał piłeczkę na Twitterze. Nazwał Bielana autorem przegranej kampanii z 2007 r. i twarzą „ciągnących w dół niejasności wokół NCBR”. Wytykał mu też, że opuścił PiS po katastrofie smoleńskiej.

    Przeczytaj także:

    „Każdy może mieć gorszy dzień, również w polityce, szczególnie, jeśli kieruje się dużą kampanią wyborczą. Pan Tomasz Poręba nie jest już szefem sztabu i to jest mój komentarz” – stwierdził wtedy Bielan. Dodał, że zamierzał odpowiedzieć Porębie, ale zrezygnował „po rozmowie z prezesem Kaczyńskim”.

    12:29 03-10-2023

    O aferze wizowej w Parlamencie Europejskim: „Schengen opiera się przede wszystkim na zaufaniu”

    W Parlamencie Europejskim trwa debata na temat afery wizowej. Na łamach OKO.press opisuje ją Paulina Pacuła.

    Przeczytaj także:

    „To, co dzieje się w strefie Schengen, co dzieje się w państwie Schengen, wpływa na funkcjonowanie wszystkich państw strefy. Dlatego domniemane przypadki oszustw i korupcji w polskim systemie wizowym są niezwykle niepokojące. Jeżeli obywatele państw trzecich uzyskali prawo do swobodnego przemieszczania się w obrębie strefy Schengen bez przestrzegania odpowiednich warunków i procedur, byłoby to równoznaczne z naruszeniem prawa UE, w szczególności unijnego kodeksu wizowego” – mówił w czasie dyskusji w Strasburgu wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Margaritis Schinas.

    "Jeżeli obywatele państw trzecich uzyskali prawo do swobodnego przemieszczania się w obrębie strefy Schengen bez przestrzegania odpowiednich warunków i procedur, byłoby to równoznaczne z naruszeniem prawa UE, w szczególności unijnego kodeksu wizowego” – podkreślił komisarz.

    W debacie słychać również polskich europosłów. Działania polskich władz skrytykował Robert Biedroń. „Trzeba powiedzieć jasno, PiS stworzył mafię wizową, która naruszyła fundamenty bezpieczeństwa Polski i UE. W każdym państwie jest mafia, ale Polska stała się pierwszym państwem rządzonym przez mafię” – mówił jeden z liderów Lewicy i członek europejskiego stronnictwa Socjalistów i Demokratów.