0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Patryk Ogorzalek / Agencja Wyborcza.plFot. Patryk Ogorzale...

Nature Restoration Law (rozporządzenia w sprawie odbudowy zasobów przyrodniczych) to jeden z najważniejszych elementów Europejskiego Zielonego Ładu. Zakłada, że do 2030 roku co najmniej 20 proc. terenów podmokłych, rzek, lasów, użytków zielonych, a także ekosystemów morskich ma zostać poddanych działaniom naprawczym. Do 2050 roku wszystkie takie obszary na lądzie i na morzu powinny zostać odbudowane.

“Przytłaczająca liczba badań naukowych wskazuje, że przyroda na naszym kontynencie pogrąża się w kryzysie. A my, jeżeli nie zatrzymamy tego procesu, pogrążymy się razem z nią” – mówi w rozmowie z OKO.press Marta Klimkiewicz z Fundacji ClientEarth Prawnicy dla Ziemi.

Przeczytaj także:

81 proc. siedlisk w złym stanie

Jak podaje Komisja Europejska, 81 proc. unijnych siedlisk jest w złym stanie. 63 proc. chronionych gatunków ma nieodpowiedni lub zły stan ochrony. W Polsce jedynie 20 proc. siedlisk jest w stanie określanym jako “dobry”. To i tak więcej niż europejska średnia – 14,7 proc.

37,7 proc. gatunków w Polsce jest odpowiednio chronionych. Status ochrony 34,2 proc. gatunków jest słaby, a zły – 12,5 proc.

Status ochrony gatunków. Źródło: Komisja Europejska, źródło

Marta Klimkiewicz wymienia:

  • W analizie z 2020 roku Światowe Forum Ekonomiczne szacuje, że 44 bln dolarów wytworzonej wartości ekonomicznej – ponad połowa światowego PKB – jest zależna od przyrody i jej usług.
  • Z unijnej Czerwonej Księgi Ptaków z 2021 r. jasno wynika, że ​​1 na 5 gatunków ptaków w Europie jest zagrożony lub bliski wyginięcia, podczas gdy populacje 1 na 3 gatunków ptaków zmniejszyły się w ciągu ostatnich dziesięcioleci.
  • Raport IPCC z 2022 r. mówi nam, że bez odtworzenia przyrody na dużą skalę, Europa będzie doświadczać więcej powodzi, susz i innych zagrożeń.

„Obraz, który się wyłania z tych publikacji, jest ponury, ale czytelny. Lepsza ochrona tych skrawków dzikiej przyrody, które udało się zachować, nie wystarczy, aby odwrócić te tendencje. Musimy zacząć odbudowywać nasze ekosystemy na dużą skalę, również poza obszarami chronionymi, aby złagodzić skutki bliźniaczych kryzysów – klimatycznego i różnorodności biologicznej”- ocenia ekspertka.

Poprawa stanu lasów, siedlisk morskich i rzek

W celach szczegółowych rozporządzenia zapisano m.in. powstrzymanie tendencji spadkowej liczebności populacji owadów zapylających do 2030 r.. W dalszej perspektywie: osiągnięcie tendencji wzrostowej. Poza tym w projekcie znajdziemy:

  • poprawę stanu lasów. Chodzi m.in. o zwiększenie ilości martwego drewna. Stan lasów ma poprawić także różnicowanie struktury wiekowej lasów czy zwiększenie liczebności pospolitych ptaków leśnych;
  • poprawę stanu ekosystemów rolniczych. Tutaj pomóc ma m.in. zwiększenie liczebności motyli łąkowych i ptaków krajobrazu rolniczego. NRL mówi również o ponownym nawadnianiu osuszonych torfowisk użytkowanych rolniczo;
  • przywracanie siedlisk morskich, takich jak skupiska trawy morskiej lub osady denne. W rozporządzeniu znalazło się również przywracanie siedlisk gatunków morskich. Chodzi m.in. o delfiny i morświny, rekiny i ptaki morskie;
  • przywrócenie swobodnego przepływu 25 tys. km europejskich rzek poprzez identyfikację i usuwanie zbędnych barier, zaburzających łączność wód powierzchniowych.

Odbudowie mają podlegać tereny podmokłe, lasy, użytki zielone, rzeki i jeziora, wrzosowiska i zarośla, siedliska skalne i wydmy.

„Przykładowo dla terenów bagiennych, w tym torfowisk, odbudowa może oznaczać zakończenie wydobycia torfu. Może być też realizowana przez blokowanie starych rowów odwadniających czy przywracanie właściwych stosunków wodnych, usuwanie drzew i krzewów zarastających teren podmokły czy poradzenie sobie z zanieczyszczeniami wody” – wyjaśnia Marta Klimkiewicz.

Co to oznacza dla Polski?

Jeśli rozporządzenie weszłoby w życie, w ciągu dwóch lat kraje UE będą musiały przedstawić Komisji Europejskiej Krajowe Plany Renaturyzacji. Co może znaleźć się w takim planie dla Polski? Marta Klimkiewicz wymienia m.in. inwentaryzację barier na rzekach.

„Nurty polskich rzek przegradza kilka tysięcy barier, w tym ok. 300 dużych zapór. Skutki ich funkcjonowania są niekiedy bardzo poważne. Od blokowania migracji ryb, prowadzącego do spadku lub zaniku ich populacji, przez zaawansowaną erozję denną i obniżenie poziomu wód gruntowych w sąsiedztwie zapór, nawet do zwiększania ryzyka powodzi zatorowych” – komentuje ekspertka.

Kolejnym elementem, który mógłby się znaleźć w planie renaturyzacji byłaby odbudowa terenów bagiennych – a szczególnie torfowisk. Rocznie – według badań prof. Wiktora Kotowskiego z 2021 roku – szacunkowe emisje gazów cieplarnianych z naszych torfowisk osuszonych pod uprawę roli, hodowlę lasu i na potrzeby eksploatacji torfu wynoszą około 34 mln ton dwutlenku węgla. To równowartość 10 proc. polskich emisji ze spalania paliw kopalnych.

„Tylko ponowne nawodnienie tych terenów może zatrzymać dalsze uwalnianie przez nie dwutlenku węgla” – mówi ekspertka.

Przyjęcie Nature Restoration Law byłoby również szansą na zazielenienie polskich miast. Jednym z celów zapisanych w rozporządzeniu jest poprawa stanu ekosystemów miejskich. Projekt zakłada brak utraty netto zielonej przestrzeni miejskiej do 2030 r. (w porównaniu do stanu z 2021 r.) oraz zwiększenie całkowitego obszaru pokrytego koronami drzew do 10 proc. do 2050 r.

Nature Restiration Law to „atak na rolnictwo”?

„Przywracanie przyrody do właściwego stanu leży w naszym wspólnym interesie. Komisja Europejska szacuje, że z każdego Euro zainwestowanego w odtwarzanie przyrody, wraca do nas od 8 do 38 Euro. Ze stanem przyrody nierozerwalnie związane jest funkcjonowanie naszych społeczeństw i gospodarek. To ona dostarcza nam jedzenia, oczyszcza wodę i powietrze, zapewnia nam konieczny dla naszego zdrowia odpoczynek” – pisały w maju 2023 organizacje społeczne, wzywając Parlament Europejski do przyjęcia rozporządzenia.

Przyszłość Nature Restoration Law wisi jednak na włosku.

Przeciwko rozporządzeniu jest Europejska Partia Ludowa (do której należy Platforma Obywatelska). W maju 2023 opublikowała European Farmers’ Deal, zakładający całkowite odrzucenie Nature Restoration Law.

EPL finalnie wycofała się z negocjacji w sprawie rozporządzenia. Skąd ten opór? Zdaniem polityków EPL wdrożenie rozporządzenia doprowadzi do osłabienia bezpieczeństwa żywnościowego, zablokowania inwestycji w OZE, a także zmniejszenia produkcji żywności w UE.

Marta Klimkiewicz relacjonuje: „Padały stwierdzenia, że to jest atak na europejskie rolnictwo, leśnictwo i rybołówstwo. Taka narracja oczywiście idzie w poprzek aktualnej wiedzy naukowej. W najlepszym razie jest wynikiem niewiedzy. W najgorszym – szkodliwego politycznego cynizmu. Wystarczy przeczytać choćby raport IPBES (Międzyrządowa Platforma Naukowo-Polityczna ds. Różnorodności Biologicznej i Usług Ekosystemowych) z 2019 roku, żeby zrozumieć, że wszystkie te sektory są wprost zależne od kondycji przyrody. Torpedowanie NRL jest sprzeczne z ich interesem”.

2500 poprawek do Nature Restoration Law

Ze względu na ogromną liczbę poprawek – a było ich aż 2500 – głosowanie w komisji ENVI (Środowiska, Zdrowia i Bezpieczeństwa Żywnościowego) zostało rozdzielone na dwa dni. Ostatecznie jednak podczas posiedzenia 27 czerwca 2023 rozporządzenie nie uzyskało większości głosów poparcia. Na 88 europosłów i europosłanek 44 było za. Dokładnie tyle samo osób zagłosowało przeciw.

Spośród polskich europarlamentarzystów za odrzuceniem Nature Restoration Law głosowali Adam Jarubas z PSL oraz Joanna Kopcińska i Anna Zalewska z PiS. Rozporządzenie poparła Róża Thun reprezentująca Polskę 2050 i Marek Balt z SLD.

Bartosz Arłukowicz i Ewa Kopacz (PO) nie stawili się na posiedzeniu komisji ENVI.

W związku z brakiem większości głosów poparcia rozporządzenia, komisja na środowym posiedzeniu plenarnym przedstawi wniosek o odrzucenie Nature Restoration Law.

Odbudowa przyrody dla „obecnych i przyszłych pokoleń”

Na dzień przed głosowaniem unijny komisarz zajmujący się ochroną środowiska Virginijus Sinkevičius mówił w Parlamencie Europejskim: „Rozwiązania dotyczące klimatu, bez rozwiązań dotyczących przyrody, to półśrodki”.

„To ważne dla naszej przyszłości, a stawka jest wysoka. Dowodem na poparcie dla tych rozwiązań jest ogromna mobilizacja. Od mieszkańców UE, szczególnie młodych, którzy zebrali niemal milion podpisów w poparciu NRL, przez biznesy związane z OZE i produkcją żywności, aż po rolników i leśników, zmartwionych zanikiem bioróżnorodności. 6 tysięcy naukowców wsparło odbudowę zasobów przyrodniczych. Za są międzynarodowe organizacje. Istnieje konsensus: musimy odbudować naturę. Możemy debatować, jak. Ale kryzys już tu jest, widzimy go również w UE, dotyka niemal każdego mieszkańca” – mówił komisarz.

„Tu nie chodzi tylko o odbudowę przyrody. Chodzi o dobrostan obecnych i przyszłych pokoleń. O nasze życie i życie tych, którzy zostaną tu po nas”

- dodał.

Sinkevičius zaznaczał również, że Nature Restoration Law ma poparcie większości krajów członkowskich. Polska jest w mniejszości, która opowiada się przeciw – razem z Finlandią, Szwecją i Włochami. Wśród argumentów „przeciw” było oddanie Komisji Europejskiej szerokich uprawnień (KE ma kontrolować postępy w odbudowie siedlisk). Polska obawia się też zbyt wysokich kosztów. Przedstawiciele polskiego rządu ostrzegali również przed ograniczeniami dla rolnictwa, jakie mają wynikać z ponownego nawadniania torfowisk.

Polska jest przeciw

„Polska jest szczególnie zaniepokojona faktem, że wprowadzony także poza obszarami Natura 2000 zakaz pogarszania jakości siedlisk będzie oddziaływał na proces inwestycyjno–budowlany. Działania ochronne mogą wymagać objęcia dodatkowymi wymogami własności prywatnej, co może powodować konflikty i ograniczać rozwój gospodarczy” – mówił podczas unijnej Rady ds. Środowiska wiceminister klimatu Adam Guibourgé-Czetwertyński.

„Przeciwstawianie ochrony i odtwarzania przyrody rozwojowi społecznemu i ekonomicznemu to podejście krótkowzroczne i zwyczajnie niebezpieczne” – odpowiada Marta Klimkiewicz. „W dłuższej perspektywie nie będziemy mieli w Europie stabilności ekonomicznej i dobrobytu, jeżeli nie powstrzymamy zapaści populacji zapylaczy czy nie zadbamy o zdrowe środowisko życia w miastach. Jeśli nie odtworzymy ekosystemów. One retencjonują dla nas wodę. To one produkują dla nas żywność lub wspierają ten proces. Wszystko to są postulaty Nature Restoration Law. Rolą państwa jest zaakceptowanie aktualnej wiedzy naukowej, a także odpowiedzialne prowadzenie polityki z zakresu ochrony i odtwarzania przyrody. W taki sposób, żeby korzystało na tym całe społeczeństwo”.

Blok głosowań podczas posiedzenia plenarnego w PE zaplanowano na 12 lipca, godz. 12-13:30. W OKO.press będziemy informować o decyzji europosłów i europosłanek.

;

Udostępnij:

Katarzyna Kojzar

Absolwentka Uniwersytetu Jagiellońskiego i Polskiej Szkoły Reportażu. W OKO.press zajmuje się przede wszystkim tematami dotyczącymi ochrony środowiska, praw zwierząt, zmiany klimatu i energetyki.

Komentarze