Trzaskowski przegrywa nocną prohibicję. Radny KO zasłania się Ku Klux Klanem

Stołeczni radni Koalicji Obywatelskiej pozostali odporni na argumenty lekarzy, głos mieszkańców i dane przemawiające za wprowadzeniem częściowego zakazu sprzedaży alkoholu w nocy. Dostaliśmy za to sześciogodzinną serię politycznych przepychanek i dokument, który na razie niczego nie zmienia.

Tak można podsumować czwartkową (18 września) debatę o tak zwanej nocnej prohibicji, która mogłaby zacząć obowiązywać w Warszawie. Mogłaby, ale najpierw swoją uchwałę wycofał prezydent miasta Rafał Trzaskowski, a później w głosowaniu przepadł projekt Lewicy.

Trzaskowski chciał przekonywać. Nie udało się

Pomysł Trzaskowskiego polegał na zakazie nocnej sprzedaży alkoholu w sklepach od 23:00 do szóstej rano (Lewica proponowała, by obowiązywał od 22:00). W ten sposób nie obejmowałby on między innymi sklepów sieci Żabka, zamykających się godzinę przed północą. Podkreślmy też, że nie chodzi o pełną prohibicję, alkohol nadal mógłby być podawany w lokalach gastronomicznych i barach.

Pomysł Trzaskowskiego polegał na zakazie nocnej sprzedaży alkoholu w sklepach od 23:00 do szóstej rano (Lewica proponowała, by obowiązywał od 22:00). W ten sposób nie obejmowałby on między innymi sklepów sieci Żabka, zamykających się godzinę przed północą. Podkreślmy też, że nie chodzi o pełną prohibicję, alkohol nadal mógłby być podawany w lokalach gastronomicznych i barach.

Trzaskowski jeszcze w czasie kampanii prezydenckiej opowiadał się przeciwko takiemu pomysłowi, jednak w ostatnich tygodniach zmienił zdanie. „Uważam, że tego typu rozwiązania mają sens, bo one wpływają na poprawę naszego bezpieczeństwa. Będę w ciągu najbliższych dni rozmawiał o tym z radnymi i ich przekonywał, dlatego że ostateczne stanowisko w tej sprawie musi zająć rada Warszawy” – mówił prezydent na antenie Radia RDC.

Trzaskowskiemu nie udało się jednak przekonać radnych Koalicji Obywatelskiej, którzy stanowią większość w radzie. W środę (17 września) wieczorem prezydent przekazał więc, że klub radnych KO razem z prezydentem przedstawią wspólny pomysł, który zyska większość w radzie.