Nowe zarzuty dla „egzekutorów” Ziobry – Schaba, Radzika i Lasoty
Rzecznicy dyscyplinarni Ziobry dostali zarzuty dyscyplinarne za to, że odmawiają załatwiania spraw obywateli w Sądzie Apelacyjnym w Warszawie. Schab dodatkowo dostał zarzut za bezprawne posługiwanie się tytułem prezesa tego sądu, a Radzik za ściganie sędziego Żurka.
Główny rzecznik dyscyplinarny Piotr Schab oraz jego zastępcy Michał Lasota i Przemysław Radzik najnowsze zarzuty dyscyplinarne dostali w ostatnim czasie. Wszyscy trzej są odpowiedzialni za masowe represje wobec niezależnych sędziów, za czasów PiS. Teraz są rozliczani przez rzeczników dyscyplinarnych ad hoc, powołanych przez ministra sprawiedliwości Adama Bodnara. I dostają kolejne zarzuty dyscyplinarne.
Choć to ciągle tylko początek rozliczenia ich represyjnej – wobec sędziów – działalności w latach 2018-2024. Ponadto mimo zmiany władzy nadal pełnią swoje funkcje. Minister Bodnar zdecydował się w ostatnim czasie tylko na odwołanie zastępcy rzecznika dyscyplinarnego Przemysława Radzika. Ale ten się buntuje i nie zamierza opuścić stanowiska.
Najnowsze zarzuty dyscyplinarne postawił im rzecznik dyscyplinarny ad hoc, sędzia Andrzej Krasnodębski z Warszawy.
I tak:
Piotrowi Schabowi, Michałowi Lasocie i Przemysławowi Radzikowi postawił zarzut z artykułu 107 paragraf 1 ustęp 5 ustawy o ustroju sądów powszechnych, który mówi o uchybieniu godności urzędu sędziego. Zarzut jest za to, jak zachowują się jako neo-sędziowie w wydziale karnym Sądu Apelacyjnego w Warszawie.
Wszyscy trzej awansowali tam za władzy PiS i tam orzekali. Ponadto Schab był prezesem tego sądu (w 2024 roku odwołał go minister Bodnar), a Radzik przez jakiś czas wiceprezesem. W sierpniu 2024 roku nowe władze sądu odsunęły jednak od wydawania wyroków w sprawach karnych wadliwych neosędziów, bo ich wyroki i tak uchylają legalni sędziowie SN.
Przeczytaj także:
Przesunięto ich do specjalnej sekcji, w której załatwiają sprawy proceduralne, niekończące się wyrokiem. Schab, Radzik i Lasota odmawiają jednak ich załatwiania, bo uważają, że ich przesunięcie jest nieskuteczne.
I za tę odmowę załatwiania spraw obywateli w okresie sierpień 2024 – marzec 2025 dostali teraz zarzuty dyscyplinarne. Rzecznik ad hoc zarzuca im odmowę sprawowania wymiaru sprawiedliwości i utrudnianie jego funkcjonowania.
Piotrowi Schabowi postawił zarzut z artykułu 107 paragraf 1 ustęp 5 ustawy o ustroju sądów powszechnych, który mówi o uchybieniu godności urzędu sędziego. Zarzut jest za to, że po odwołaniu go z funkcji prezesa Sądu Apelacyjnego w Warszawie, w okresie marzec 2024 – styczeń 2025 nadal posługiwał się tytułem prezesa tego sądu. Schab uważa bowiem, że nadal nim jest.
Przemysławowi Radzikowi postawił zarzut z artykułu 107 paragraf 1 ustęp 5 ustawy o ustroju sądów powszechnych, który mówi o uchybieniu godności urzędu sędziego. Zarzut jest za to, że w 2020 roku zrobił bezpodstawną dyscyplinarkę sędziemu Waldemarowi Żurkowi z Krakowa. Radzik postawił mu zarzuty dyscyplinarne za to, że złożył precedensowy pozew do SN o uznanie, ze neo-sędzia SN Kamil Zaradkiewicz nie jest legalnym sędzią. Radzik, powołując się na bezprawną ustawę kagańcową zarzucał, że sędzia zakwestionował powołanie Zaradkiewicza oraz legalność neo-KRS.
Sędzia Żurek był najbardziej prześladowanym za władzy PiS sędzią w Polsce. Rzecznicy dyscyplinarni zrobili mu aż 23 bezzasadne dyscyplinarki. A jego pozew ws. neosędziego SN Kamila Zaradkiewicza nie został rozpoznany do dziś. Bo akta sprawy, wraz z innymi podobnymi pozwami przeciwko neosędziom SN „zaaresztowała” Małgorzata Manowska, neosędzia na stanowisku prezeski SN.
To nie koniec. Minister sprawiedliwości Adam Bodnar w ostatnim czasie powołał też kolejnego rzecznika dyscyplinarnego ad hoc. Został nim sędzia Włodzimierz Brazewicz z Gdańska. Ma on przeprowadzić postępowanie ws. neosędzi Mirosławy Chyr-Brzeszczak z Sądu Okręgowego w Warszawie. To była prokuratorka, której nominację na neosędziego dała nielegalna neo-KRS.
W Sądzie Okręgowym w Warszawie też powstała specjalna sekcja, do której trafili neosędziowie karni. Po to, by nie wydawali wyroków, które i tak będą uchylone. Neo-sędziowie mają załatwiać tylko sprawy proceduralne, ale Chyr-Brzeszczak odmawia tego.
Na zdjęciu u góry zastępca rzecznika dyscyplinarnego Przemysław Radzik. Za nim stoi główny rzecznik Piotr Schab, a jeszcze za nim stoi bokiem drugi zastępca Michał Lasota. Fot. Mariusz Jałoszewski.
Andrzej Krasnodębski
Rzecznik dyscyplinarny ad hoc, sędzia Andrzej Krasnodębski. Fot. /Agencja Wyborcza.pl.
Ile mają dyscyplinarek Schab, Radzik i Lasota
Obecne zarzuty dla głównego rzecznika dyscyplinarnego i jego zastępców to kolejne dyscyplinarki, które zrobił im rzecznik dyscyplinarny ad hoc Andrzej Krasnodębski. I tak wcześniej:
Piotrowi Schabowi postawił trzy zarzuty dyscyplinarne. Dwa za decyzje, które podejmował jako były już prezes Sądu Apelacyjnego w Warszawie i za decyzję procesową, którą podjął jako neosędzia tego sądu. Trzeci zarzut jest zaś za konferencję prasową, którą w maju 2022 roku zorganizował jako główny rzecznik dyscyplinarny. Oskarżał na niej sędziego Waldemara Żurka o rzekome fałszowanie orzeczeń.
Przemysławowi Radzikowi postawił dwa zarzuty dyscyplinarne. Za zrobienie bezpodstawnej dyscyplinarki sędziemu Waldemarowi Żurkowi, który krytykował w mediach i podważał statusu neosędziego SN Kamila Zaradkiewicza. Drugi zarzut jest za to, że w grudniu 2024 roku na platformie X pomówił innego rzecznika dyscyplinarnego ad hoc Grzegorza Kasickiego ze Szczecina. Minister powołał go do wygaszania represji wobec niezależnych sędziów. Kasicki przejmuje dyscyplinarki od Schaba, Radzika i Lasoty, a potem je umarza. Radzikowi nie spodobało się, że umorzył dyscyplinarkę wobec sędziego Żurka za rzekome fałszowanie orzeczeń. Zarzucił Kasickiemu skręcenie sprawy.
Michałowi Lasocie postawił cztery zarzuty dyscyplinarne. Dwa są za bezpodstawne dyscyplinarki, które robił sędziemu Waldemarowi Żurkowi. Jedna była za rzekome fałszowanie orzeczeń, a druga za rzekome niezapłacenie kilkuset złotych podatku od sprzedaży starego ciągnika leśnego. Trzeci zarzut Lasota dostał zaś za wspólną konferencję ze Schabem w 2022 roku, na której oskarżano sędziego Żurka o popełnienie przestępstwa w związku. z rzekomym fałszowaniem orzeczeń.
Z kolei czwarty zarzut dyscyplinarny jest za zrobienie sędziemu Żurkowi bezpodstawnej dyscyplinarki, za rzekome grożenie byłemu wiceprezesowi Sądu Okręgowego w Krakowie Mieczysławowi Potejce, nominatowi Ziobry.
Sędzia Waldemar Żurek z Krakowa. To głównie za robienie mu bezpodstawnych dyscyplinarek dostają teraz zarzuty rzecznicy dyscyplinarni Ziobry. Zresztą sędzia Żurek, wraz z pełnomocniczką, adwokatką Justyną Borucką tego się domagali. Fot. Mariusz Jałoszewski.
Rozliczanie Radzika, Schaba i Lasoty – 12 śledztw w prokuraturze
Niezależnie od dyscyplinarek prokuratura ws. działań rzeczników dyscyplinarnych Ziobry prowadzi już 12 śledztw. Są już nawet pierwsze wnioski o uchylenie im immunitetów. I tak Prokuratura Krajowa chce stawiać zarzuty:
Piotrowi Schabowi i Przemysławowi Radzikowi. Za to, że jako byli prezesi Sądu Okręgowego w Warszawie blokowali w orzekaniu bezprawnie zawieszonego przez nielegalną Izbę Dyscyplinarną sędziego Igora Tuleyę. W tej sprawie czeka na rozpoznanie przez Izbę Odpowiedzialności Zawodowej SN wniosek o uchylenie im immunitetów.
Piotrowi Schabowi, Michałowi Lasocie i Przemysławowi Radzikowi. Za to, że jako rzecznicy dyscyplinarni Ziobry nie wydali akt dyscyplinarek – niezależnych sędziów – rzecznikom dyscyplinarnym ad hoc. Prokuratura musiała je przejąć siłowo. Za to jest też wniosek o uchylenie immunitetu Jakubowi Iwańcowi, który jest zastępcą rzecznika dyscyplinarnego przy Sądzie Okręgowym w Warszawie.
Niezależnie od tego Prokuratura Regionalna we Wrocławiu chce uchylić immunitet zastępcy rzecznika dyscyplinarnego Przemysława Radzika, w związku z aferą hejterską. Bo chce mu postawić zarzuty za ujawnianie danych z postępowań dyscyplinarnych Waldemara Żurka, do przygotowania w resorcie Ziobry ataku medialnego na sędziego.
Schabowi, Lasocie i Radzikowi grożą jeszcze kolejne zarzuty, bo w prokuraturze toczą się inne śledztwa. Chodzi o:
Duże śledztwo ws. bezpodstawnych dyscyplinarek wytaczanych sędziemu Waldemarowi Żurkowi z Krakowa.
Duże śledztwo ws. represji dotyczących sędziego Pawła Juszczyna z Olsztyna.
Śledztwo ws. karnego przeniesienia i działań wymierzonych w trzy sędzie apelacyjne z Warszawy Marzannę Piekarską-Drążek, Ewę Gregajtys i Ewę Leszczyńską-Furtak. Karnie przeniósł je były prezes tego sądu Piotr Schab i wiceprezes Przemysław Radzik. A Michał Lasota jako zastępca rzecznika dyscyplinarnego robił im bezpodstawne dyscyplinarki.
Śledztwo za dyscyplinarki wobec ok. 30 innych niezależnych sędziów.
Śledztwo za dyscyplinarki wobec sędziego Piotra Gąciarka z Warszawy.
Kolejne dwa śledztwa obejmują działania zastępcy rzecznika dyscyplinarnego Przemysława Radzika. Chodzi o:
Działania, które podejmował jako wiceprezes Sądu Apelacyjnego w Warszawie wobec sędzi Anny Kalbarczyk.
Bezpodstawną dyscyplinarkę wytoczoną sędziemu Krzysztofowi Krygielskiemu z Olsztyna.
Wszczęcie w 2025 roku absurdalnego postępowania o charakterze dyscyplinarnym ws. rzekomego zamachu stanu rządu Tuska. Radzik bez żadnych podstaw prawnych chciał przesłuchiwać premiera Tuska i ministra Bodnara. To za te postępowanie został niedawno odwołany przez ministra Bodnara. To śledztwo prowadzi Prokuratura Krajowa.
Pomówienie rzecznika dyscyplinarnego ad hoc, sędziego Grzegorza Kasickiego ze Szczecina. Radzik pomówił go o skręcenie dyscyplinarki wobec sędziego Waldemara Żurka z Krakowa.
Niedawno nowe zawiadomienie do prokuratury na Przemysława Radzika złożył sędzia Waldemar Żurek. Chce jego ścigania za to, że nadal oskarża go w mediach społecznościowych o rzekome fałszowanie orzeczeń.
Oprócz odpowiedzialności karnej i dyscyplinarnej Schab, Radzik i Lasota muszą się też liczyć z odpowiedzialnością cywilną. Represjonowani przez nich sędziowie już składają pozwy o wysokie zadośćuczynienie. Do tej pory pozwali ich sędziowie Igor Tuleya, Paweł Juszczyszyn, Marzanna Piekarska-Drążek, Ewa Gregajtys. Ponadto sędzia Waldemar Żurek pozwał Przemysława Radzika, w związku z aferą hejterską, której sędzia jest jedną z ofiar.
Adwokat, prof. Michał Romanowski. To z jego inicjatywy toczy się duża część śledztw ws. represji wobec niezależnych sędziów. Profesor jest pełnomocnikiem represjonowanych sędziów i w ostatnich latach w ich imieniu składał zawiadomienia do prokuratury. Fot. Mariusz Jałoszewski.;
Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.
Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.
Komentarze