0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot, Mariusz JałoszewskiFot, Mariusz Jałosze...

Główny rzecznik dyscyplinarny Piotr Schab oraz jego zastępcy Michał Lasota i Przemysław Radzik najnowsze zarzuty dyscyplinarne dostali w ostatnim czasie. Wszyscy trzej są odpowiedzialni za masowe represje wobec niezależnych sędziów, za czasów PiS. Teraz są rozliczani przez rzeczników dyscyplinarnych ad hoc, powołanych przez ministra sprawiedliwości Adama Bodnara. I dostają kolejne zarzuty dyscyplinarne.

Choć to ciągle tylko początek rozliczenia ich represyjnej – wobec sędziów – działalności w latach 2018-2024. Ponadto mimo zmiany władzy nadal pełnią swoje funkcje. Minister Bodnar zdecydował się w ostatnim czasie tylko na odwołanie zastępcy rzecznika dyscyplinarnego Przemysława Radzika. Ale ten się buntuje i nie zamierza opuścić stanowiska.

Najnowsze zarzuty dyscyplinarne postawił im rzecznik dyscyplinarny ad hoc, sędzia Andrzej Krasnodębski z Warszawy.

I tak:

  • Piotrowi Schabowi, Michałowi Lasocie i Przemysławowi Radzikowi postawił zarzut z artykułu 107 paragraf 1 ustęp 5 ustawy o ustroju sądów powszechnych, który mówi o uchybieniu godności urzędu sędziego. Zarzut jest za to, jak zachowują się jako neo-sędziowie w wydziale karnym Sądu Apelacyjnego w Warszawie.

Wszyscy trzej awansowali tam za władzy PiS i tam orzekali. Ponadto Schab był prezesem tego sądu (w 2024 roku odwołał go minister Bodnar), a Radzik przez jakiś czas wiceprezesem. W sierpniu 2024 roku nowe władze sądu odsunęły jednak od wydawania wyroków w sprawach karnych wadliwych neosędziów, bo ich wyroki i tak uchylają legalni sędziowie SN.

Przeczytaj także:

Przesunięto ich do specjalnej sekcji, w której załatwiają sprawy proceduralne, niekończące się wyrokiem. Schab, Radzik i Lasota odmawiają jednak ich załatwiania, bo uważają, że ich przesunięcie jest nieskuteczne.

I za tę odmowę załatwiania spraw obywateli w okresie sierpień 2024 – marzec 2025 dostali teraz zarzuty dyscyplinarne. Rzecznik ad hoc zarzuca im odmowę sprawowania wymiaru sprawiedliwości i utrudnianie jego funkcjonowania.

  • Piotrowi Schabowi postawił zarzut z artykułu 107 paragraf 1 ustęp 5 ustawy o ustroju sądów powszechnych, który mówi o uchybieniu godności urzędu sędziego. Zarzut jest za to, że po odwołaniu go z funkcji prezesa Sądu Apelacyjnego w Warszawie, w okresie marzec 2024 – styczeń 2025 nadal posługiwał się tytułem prezesa tego sądu. Schab uważa bowiem, że nadal nim jest.
  • Przemysławowi Radzikowi postawił zarzut z artykułu 107 paragraf 1 ustęp 5 ustawy o ustroju sądów powszechnych, który mówi o uchybieniu godności urzędu sędziego. Zarzut jest za to, że w 2020 roku zrobił bezpodstawną dyscyplinarkę sędziemu Waldemarowi Żurkowi z Krakowa. Radzik postawił mu zarzuty dyscyplinarne za to, że złożył precedensowy pozew do SN o uznanie, ze neo-sędzia SN Kamil Zaradkiewicz nie jest legalnym sędzią. Radzik, powołując się na bezprawną ustawę kagańcową zarzucał, że sędzia zakwestionował powołanie Zaradkiewicza oraz legalność neo-KRS.

Sędzia Żurek był najbardziej prześladowanym za władzy PiS sędzią w Polsce. Rzecznicy dyscyplinarni zrobili mu aż 23 bezzasadne dyscyplinarki. A jego pozew ws. neosędziego SN Kamila Zaradkiewicza nie został rozpoznany do dziś. Bo akta sprawy, wraz z innymi podobnymi pozwami przeciwko neosędziom SN „zaaresztowała” Małgorzata Manowska, neosędzia na stanowisku prezeski SN.

To nie koniec. Minister sprawiedliwości Adam Bodnar w ostatnim czasie powołał też kolejnego rzecznika dyscyplinarnego ad hoc. Został nim sędzia Włodzimierz Brazewicz z Gdańska. Ma on przeprowadzić postępowanie ws. neosędzi Mirosławy Chyr-Brzeszczak z Sądu Okręgowego w Warszawie. To była prokuratorka, której nominację na neosędziego dała nielegalna neo-KRS.

W Sądzie Okręgowym w Warszawie też powstała specjalna sekcja, do której trafili neosędziowie karni. Po to, by nie wydawali wyroków, które i tak będą uchylone. Neo-sędziowie mają załatwiać tylko sprawy proceduralne, ale Chyr-Brzeszczak odmawia tego.

Na zdjęciu u góry zastępca rzecznika dyscyplinarnego Przemysław Radzik. Za nim stoi główny rzecznik Piotr Schab, a jeszcze za nim stoi bokiem drugi zastępca Michał Lasota. Fot. Mariusz Jałoszewski.

Andrzej Krasnodębski

Rzecznik dyscyplinarny ad hoc, sędzia Andrzej Krasnodębski. Fot. /Agencja Wyborcza.pl.

Ile mają dyscyplinarek Schab, Radzik i Lasota

Obecne zarzuty dla głównego rzecznika dyscyplinarnego i jego zastępców to kolejne dyscyplinarki, które zrobił im rzecznik dyscyplinarny ad hoc Andrzej Krasnodębski. I tak wcześniej:

  • Piotrowi Schabowi postawił trzy zarzuty dyscyplinarne. Dwa za decyzje, które podejmował jako były już prezes Sądu Apelacyjnego w Warszawie i za decyzję procesową, którą podjął jako neosędzia tego sądu. Trzeci zarzut jest zaś za konferencję prasową, którą w maju 2022 roku zorganizował jako główny rzecznik dyscyplinarny. Oskarżał na niej sędziego Waldemara Żurka o rzekome fałszowanie orzeczeń.
  • Przemysławowi Radzikowi postawił dwa zarzuty dyscyplinarne. Za zrobienie bezpodstawnej dyscyplinarki sędziemu Waldemarowi Żurkowi, który krytykował w mediach i podważał statusu neosędziego SN Kamila Zaradkiewicza. Drugi zarzut jest za to, że w grudniu 2024 roku na platformie X pomówił innego rzecznika dyscyplinarnego ad hoc Grzegorza Kasickiego ze Szczecina. Minister powołał go do wygaszania represji wobec niezależnych sędziów. Kasicki przejmuje dyscyplinarki od Schaba, Radzika i Lasoty, a potem je umarza. Radzikowi nie spodobało się, że umorzył dyscyplinarkę wobec sędziego Żurka za rzekome fałszowanie orzeczeń. Zarzucił Kasickiemu skręcenie sprawy.
  • Michałowi Lasocie postawił cztery zarzuty dyscyplinarne. Dwa są za bezpodstawne dyscyplinarki, które robił sędziemu Waldemarowi Żurkowi. Jedna była za rzekome fałszowanie orzeczeń, a druga za rzekome niezapłacenie kilkuset złotych podatku od sprzedaży starego ciągnika leśnego. Trzeci zarzut Lasota dostał zaś za wspólną konferencję ze Schabem w 2022 roku, na której oskarżano sędziego Żurka o popełnienie przestępstwa w związku. z rzekomym fałszowaniem orzeczeń. Z kolei czwarty zarzut dyscyplinarny jest za zrobienie sędziemu Żurkowi bezpodstawnej dyscyplinarki, za rzekome grożenie byłemu wiceprezesowi Sądu Okręgowego w Krakowie Mieczysławowi Potejce, nominatowi Ziobry.
Mężczyzna z założonymi rękami, Waldemar Żurek
Sędzia Waldemar Żurek z Krakowa. To głównie za robienie mu bezpodstawnych dyscyplinarek dostają teraz zarzuty rzecznicy dyscyplinarni Ziobry. Zresztą sędzia Żurek, wraz z pełnomocniczką, adwokatką Justyną Borucką tego się domagali. Fot. Mariusz Jałoszewski.

Rozliczanie Radzika, Schaba i Lasoty – 12 śledztw w prokuraturze

Niezależnie od dyscyplinarek prokuratura ws. działań rzeczników dyscyplinarnych Ziobry prowadzi już 12 śledztw. Są już nawet pierwsze wnioski o uchylenie im immunitetów. I tak Prokuratura Krajowa chce stawiać zarzuty:

  • Piotrowi Schabowi i Przemysławowi Radzikowi. Za to, że jako byli prezesi Sądu Okręgowego w Warszawie blokowali w orzekaniu bezprawnie zawieszonego przez nielegalną Izbę Dyscyplinarną sędziego Igora Tuleyę. W tej sprawie czeka na rozpoznanie przez Izbę Odpowiedzialności Zawodowej SN wniosek o uchylenie im immunitetów.
  • Piotrowi Schabowi, Michałowi Lasocie i Przemysławowi Radzikowi. Za to, że jako rzecznicy dyscyplinarni Ziobry nie wydali akt dyscyplinarek – niezależnych sędziów – rzecznikom dyscyplinarnym ad hoc. Prokuratura musiała je przejąć siłowo. Za to jest też wniosek o uchylenie immunitetu Jakubowi Iwańcowi, który jest zastępcą rzecznika dyscyplinarnego przy Sądzie Okręgowym w Warszawie.

Niezależnie od tego Prokuratura Regionalna we Wrocławiu chce uchylić immunitet zastępcy rzecznika dyscyplinarnego Przemysława Radzika, w związku z aferą hejterską. Bo chce mu postawić zarzuty za ujawnianie danych z postępowań dyscyplinarnych Waldemara Żurka, do przygotowania w resorcie Ziobry ataku medialnego na sędziego.

Schabowi, Lasocie i Radzikowi grożą jeszcze kolejne zarzuty, bo w prokuraturze toczą się inne śledztwa. Chodzi o:

  • Duże śledztwo ws. bezpodstawnych dyscyplinarek wytaczanych sędziemu Waldemarowi Żurkowi z Krakowa.
  • Duże śledztwo ws. represji dotyczących sędziego Pawła Juszczyna z Olsztyna.
  • Śledztwo ws. karnego przeniesienia i działań wymierzonych w trzy sędzie apelacyjne z Warszawy Marzannę Piekarską-Drążek, Ewę Gregajtys i Ewę Leszczyńską-Furtak. Karnie przeniósł je były prezes tego sądu Piotr Schab i wiceprezes Przemysław Radzik. A Michał Lasota jako zastępca rzecznika dyscyplinarnego robił im bezpodstawne dyscyplinarki.
  • Śledztwo za dyscyplinarki wobec ok. 30 innych niezależnych sędziów.
  • Śledztwo za dyscyplinarki wobec sędziego Piotra Gąciarka z Warszawy.

Kolejne dwa śledztwa obejmują działania zastępcy rzecznika dyscyplinarnego Przemysława Radzika. Chodzi o:

  • Działania, które podejmował jako wiceprezes Sądu Apelacyjnego w Warszawie wobec sędzi Anny Kalbarczyk.
  • Bezpodstawną dyscyplinarkę wytoczoną sędziemu Krzysztofowi Krygielskiemu z Olsztyna.
  • Wszczęcie w 2025 roku absurdalnego postępowania o charakterze dyscyplinarnym ws. rzekomego zamachu stanu rządu Tuska. Radzik bez żadnych podstaw prawnych chciał przesłuchiwać premiera Tuska i ministra Bodnara. To za te postępowanie został niedawno odwołany przez ministra Bodnara. To śledztwo prowadzi Prokuratura Krajowa.
  • Pomówienie rzecznika dyscyplinarnego ad hoc, sędziego Grzegorza Kasickiego ze Szczecina. Radzik pomówił go o skręcenie dyscyplinarki wobec sędziego Waldemara Żurka z Krakowa.

Niedawno nowe zawiadomienie do prokuratury na Przemysława Radzika złożył sędzia Waldemar Żurek. Chce jego ścigania za to, że nadal oskarża go w mediach społecznościowych o rzekome fałszowanie orzeczeń.

Oprócz odpowiedzialności karnej i dyscyplinarnej Schab, Radzik i Lasota muszą się też liczyć z odpowiedzialnością cywilną. Represjonowani przez nich sędziowie już składają pozwy o wysokie zadośćuczynienie. Do tej pory pozwali ich sędziowie Igor Tuleya, Paweł Juszczyszyn, Marzanna Piekarska-Drążek, Ewa Gregajtys. Ponadto sędzia Waldemar Żurek pozwał Przemysława Radzika, w związku z aferą hejterską, której sędzia jest jedną z ofiar.

Adwokat, prof. Michał Romanowski. To z jego inicjatywy toczy się duża część śledztw ws. represji wobec niezależnych sędziów. Profesor jest pełnomocnikiem represjonowanych sędziów i w ostatnich latach w ich imieniu składał zawiadomienia do prokuratury. Fot. Mariusz Jałoszewski.
;
Na zdjęciu Mariusz Jałoszewski
Mariusz Jałoszewski

Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.

Komentarze