0:000:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Juvenes ProjektFot. Juvenes Projekt

Urząd warszawskiego Śródmieścia 28 grudnia 2022 roku wydał decyzję o warunkach zabudowy, pozwalająca na budowę okazałego domu parafialnego parafii św. Barbary — ujawniła “Gazeta Stołeczna”. To w sąsiedztwie należącego do parafii kościoła św. Apostołów Piotra i Pawła Archidiecezja Warszawska wspólnie z firmą BBI Development planuje wybudowanie 170-metrowego wieżowca Roma Tower przez złośliwców nazywanego „Nycz Tower” od nazwiska warszawskiego metropolity.

Przeczytaj także:

Nowy dom parafialny ma mieć trzy kondygnacje od strony ul. św. Barbary i pięciopiętrowe skrzydło wysokości 18-20 metrów. Do tego dwie kondygnacje podziemne. Elewacja będzie szeroka na 28-30 metrów. Na udostępnionych przez projektanta wizualizacjach nowoczesny budynek z przeszklonymi elewacjami wygląda raczej jak biurowiec niż budynek sakralny.

Wizualizacja budynku plebanii parafii św. Barbary.
Wizualizacja przedstawia fragment ul. św. Barbary widziany od strony ul. Nowogrodzkiej. Planowany budynek domu parafialnego parafii św. Barbary stoi przy kościele po prawej stronie ulicy. Sąsiadujący z nim dwupiętrowy obiekt to obecna plebania. Fot. Juvenes Projekt

Dom parafialny ma wybudować BBI Development, czyli deweloper, który wspólnie z archidiecezją planuje budowę Roma Tower. Ostatnio zasłynął także planami budowy hotelu na 700 osób, który ma postawić na ziemi przekazanej za darmo Archidiecezji Warmińskiej. W obu przypadkach — jak ujawniło OKO.press — Kościół naciskał na centralne lub samorządowe władze, żeby uzyskać korzystne dla siebie decyzje. Kard. Nycz w liście do miejskich urzędników zapewniał, że jak najwyższy wieżowiec będzie „stabilnym źródłem zaspokajania bieżących potrzeb warszawskiej kurii”.

A jakie plany Kościół ma wobec nowego budynku?

“Sam dom parafialny ma stworzyć warunki dla rozwoju nowoczesnej, metropolitalnej parafii, która będzie centrum ewangelizacji nie tylko dla mieszkańców całego miasta, ale także dla przyjezdnych z Polski i zagranicy. Obecnie parafia korzysta z bardzo ciasnych pomieszczeń w dawnej wikariatce. Właściwa plebania nie przetrwała zniszczeń wojennych. Część mieszkań księży usytuowana też była w budynku wybudowanym w latach 80. XX w. na narożniku ul. Nowogrodzkiej i św. Barbary, przewidzianym obecnie do rozbiórki, a także w budynku Teatru Roma” - odpisała Monika Sarnecka z BBI Development na pytania “Stołecznej”.

Co ciekawe, jeszcze pięć lat temu proboszcz parafii zapowiadał, że jeśli stara plebania nie zostanie wyburzona pod budowę wieżowca — co z początku planował Kościół z deweloperem — nowy dom parafialny „nie byłby niezbędny”.

Biurowiec na zabytkowym terenie

Dom parafialny ma stanąć na terenie pomiędzy kościołem a planowanym wieżowcem i przylegać do starej plebanii z XIX w., dawnej wikariatce. Dzisiaj rosną tam drzewa, które w związku z budową domu parafialnego musiałyby zostać wycięte.

Na budowę zgodził się jednak Zarząd Terenów Publicznych podległych prezydentowi Warszawy.

Mapa pokazująca planowane miejsce budowy nowego domu parafialnego i wieżowca Roma Tower.
il. Mateusz Mirys / Google Maps

- To skandaliczna decyzja. Przecież ten teren zielony jest chroniony przez konserwatora zabytków. Dlaczego miasto pozwala na kolejne szklane ściany przy tym parku? Biuro ochrony środowiska doskonale wie, że szklane powierzchnie potęgują efekt wyspy ciepła. To jest szkodliwe dla ludzi, dla ptaków i wysuszy te rośliny, które nie zostaną wycięte — mówi OKO.press Anna Amsterdamska, przewodnicząca Branżowej Komisji Dialogu Społecznego ds. Ochrony Środowiska przy Biurze Ochrony Środowiska warszawskiego ratusza.

Konserwator pozwolił

W 2020 roku Mazowiecki Wojewódzki Konserwator Zabytków prof. Jakub Lewicki wpisał do rejestru zabytków teren, na którym ma stanąć dom parafialny, wraz z całym kompleksem dawnego Cmentarza Świętokrzyskiego: otaczającym park fragmentem muru, stacjami drogi krzyżowej oraz przede wszystkim kościołem św. Piotra i Pawła. Wniosek o wpis do rejestru złożyła Archidiecezja Warszawska.

Co więcej, budowie nowego domu parafialnego w tym miejscu wprost sprzeciwił się Narodowy Instytut Dziedzictwa, państwowa jednostka zajmująca się ochroną zabytków. Jak pisze „Stołeczna”, opinia NID była miażdżąca.

„Zamiar budowy nowej plebanii na terenie stanowiącym obszar historycznego Cmentarza Świętokrzyskiego stanowi, zdaniem NID, drastyczną ingerencję w obszar zabytkowej nieruchomości, wysoce szkodliwą dla jej integralności. W ocenie NID zmiana kształtu, wielkości oraz sposobu zagospodarowania terenu bezpośrednio otaczającego kościół spowoduje zniszczenie wartości zabytkowych całego zespołu sakralnego jako dokumentu historii i przedmiotu badań naukowych. Teren wokół świątyni w granicach jego ogrodzenia stanowi materialny ślad historii miasta i element jego tożsamości kulturowej” - stwierdził NID. W swojej opinii ostrzegał też, że głębokie wykopy pod budynkiem mogą naruszyć system korzeniowy sąsiadujących z nim drzew i doprowadzić do ich odwodnienia, a w rezultacie — obumarcia.

Kościół św. św. Piotra i Pawła z lotu ptaka.
Kościół św. Piotra i Pawła. Fot. Adam Stępień, Agencja Wyborcza

Choć to prof. Lewicki zamówił opinię NID, zignorował jej wnioski. Na wniosek urzędu Śródmieścia o uzgodnienie warunków zabudowy dla domu parafialnego nie odpisał, co w praktyce oznacza danie inwestycji zielonego światła. Rzecznik konserwatora tłumaczy, że opinię NID podważył inwestor, przedstawiając zamówioną przez siebie ekspertyzę prof. dr. hab. inż. arch. Jacka Gyurkovicha z Katedry Urbanistyki i Architektury Struktur Miejskich Wydziału Architektury Politechniki Krakowskiej. Według niego nic nie stoi na przeszkodzie, by dom parafialny powstał w tym miejscu.

Protestują aktywiści i Lewica

Przyzwolenie prof. Lewickiego na budowę domu parafialnego oburzyło członków stowarzyszenia Obrońców Zabytków Warszawy. Wysłali do niego pismo, w którym wzywają do zmiany decyzji ws. domu parafialnego.

„Jesteśmy zbulwersowani Pana postępowaniem, które umożliwia niszczenie struktury zabytkowych fragmentów miasta. Pragniemy przypomnieć, że opinia przygotowana przez prof. Jacka Gyurkovicha jest opinią prywatną, zamówioną przez inwestora, a zatem konkluzje takiej opinii są ustalone jeszcze przed jej powstaniem” - czytamy w liście do prof. Lewickiego.

Z kolei do prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego w sprawie domu parafialnego przy Roma Tower napisała Agata Diduszko-Zyglewska, warszawska radna z Lewicy. W swojej interpelacji pyta m.in., jak Zarząd Terenów Publicznych uzasadnia swoją zgodę na tę inwestycję i czy prezydent „planuje konkretną reakcję i działania na rzecz powstrzymania drastycznej ingerencji w obszar zabytkowej nieruchomości”.

Nycz Tower wśród zabytków

Profesor Lewicki w podobny sposób zachował się wobec opinii NID na temat wpisania do rejestru zabytków otoczenia zabytkowego kompleksu przy Nowogrodzkiej. Chodzi o działki, na których archidiecezja planuje postawić 170-metrowy wieżowiec.

Jak ujawniliśmy w styczniu 2022 roku, opinia NID i w tej sprawie była dla kościelnego inwestora niekorzystna. Według Instytutu brak wysokich zabudowań w tym miejscu „gwarantuje właściwą ekspozycję świątyni i otaczającej ją zieleni”, a zlikwidowanie tego punktu widokowego skutkowałoby „istotnym pogorszeniem wartości zabytku”. NID zwracał też uwagę, że stawianie wieżowca w bezpośrednim sąsiedztwie zabytkowego terenu jest zagrożeniem „dla zespołu zakomponowanej zieleni wypełniającej teren pocmentarny”.

„Park wokół kościoła to niesłychanie cenny obiekt. Kopanie w głąb ziemi na sześć pięter zagraża tamtejszym drzewom, ich korzeniom. Tak głęboki wykop spowoduje, że ziemia w najbliższej okolicy zostanie osuszona. Te drzewa powoli będą obumierać” - mówiła wtedy OKO.press Anna Amsterdamska.

Wojewódzki konserwator zignorował tę opinię i pozwolił na budowę kościelnego wieżowca. Jego decyzję zaskarżyło do Głównego Konserwatora (czyli wiceministra kultury Jarosława Sellina) stowarzyszenie Obrońców Zabytków Warszawy. Gdy Sellin ją podtrzymał, odwołało się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, a ten przyznał im rację. Jak pisaliśmy w listopadzie 2022 roku, sąd wytknął wiceministrowi m.in., że nie zbadał należycie sprawy. Wiceminister odwołał się do Naczelnego Sądu Administracyjnego, sprawa jest więc wciąż w toku.

Sprostowania

W artykule autorstwa Daniela Flisa, opublikowanym w serwisie OKO.press w dniu 27 stycznia 2023 roku, pt. „Nycz Tower. 5-piętrowa plebania stanie na zabytkowym cmentarzu. Starodrzew do wycinki”, zawarto nieprawdziwe informacje dotyczące Parafii Rzymskokatolickiej Świętej Barbary w Warszawie (dalej „Parafia”), które niniejszym prostuję:

  1. Nieprawdą jest, że przedmiotem inwestycji Parafii jest „plebania-biurowiec”. Przedmiotem inwestycji Parafii jest budowa domu parafialnego.
  2. Nieprawdą jest, ze inwestycja „stanie na zabytkowym cmentarzu”. Nieruchomość, na której powstaniem dom parafialny nie jest cmentarzem.
  3. Nieprawdą jest, że na terenie inwestycji rośnie starodrzew, który w związku z jej realizacją musiałby zostać wycięty.
  4. Nieprawdą jest, że w ramach inwestycji powstanie 5-piętrowy budynek. Inwestycja przewiduje budowę budynku 4-piętrowego.
  5. Szerokość elewacji budynku wyniesie 21,25 m, a nie wskazane w artykule 28-30 m.
  6. Nieprawdą jest, że dom parafialny „ma wybudować BBI Development”. Inwestycja będzie realizowana przez inny podmiot.
  7. Nieprawdą jest, że dom parafialny ma „przylegać do starej plebanii z XIX w.”. Budynki nie będą ze sobą w żaden sposób połączone.

Parafia Rzymskokatolicka Świętej Barbary w Warszawie

Udostępnij:

Daniel Flis

Dziennikarz OKO.press. Absolwent filozofii UW i Polskiej Szkoły Reportażu. Wcześniej pisał dla "Gazety Wyborczej". Był nominowany do nagród dziennikarskich.

Komentarze