0:000:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Wyborcza.plFot. Sławomir Kamińs...

Prezentację wyników sondażu Ipsos dla OKO.press i TOK FM dotyczącą stosunku Polaków do Jana Pawła II zaczynamy od pytania nietypowego. Ankietowanych spytaliśmy w ten sposób:

„Czy dziennikarze powinni zajmować się przeszłością polskiego papieża, czy też lepiej chronić pamięć o Janie Pawle II ze względu na jego zasługi?”.

Skąd taki pomysł? W przeciwieństwie do standardowych kwestii związanych z relacją Polacy-Karol Wojtyła, o które również zapytaliśmy ankietowanych – o odpowiedzialność ws. kościelnej pedofilii, o autorytet papieża, czy jego znaczenie w codziennym życiu badanych – omawiane pytanie może mierzyć kilka istotnych i zarazem mniej oczywistych kwestii:

  • otwartość na odbrązawianie lub chociaż niuansowanie wizerunku Jana Pawła II jako niekwestionowanego narodowego bohatera;
  • relację między konserwatywnym przywiązaniem do ustalonego przez dekady systemu wartości i narodowego panteonu a bardziej liberalną skłonnością do rewizji spojrzenia Polaków na te kategorie;
  • wreszcie opinię Polaków o roli mediów we współczesnym społeczeństwie: czy mają ujawniać fakty bez względu na to, kogo dotyczą, czy też raczej stosować autocenzurę w imię wyższych wartości.

Ogólny wynik odpowiedzi na nasze pytanie nie jest zbyt optymistyczny (choć można pokusić się również o inną interpretację, o czym dalej) ani dla osób przywiązanych do bardziej liberalnego spojrzenia na rzeczywistość, ani tym bardziej dla mediów:

aż 49 proc. badanych (w tym aż 32 proc. zdecydowanie) uważa, że należy chronić pamięć o Janie Pawle II ze względu na jego zasługi.

Szczegółowe wyniki są następujące:

  • dziennikarze zdecydowanie powinni zajmować się przeszłością Jana Pawła II – 23 proc.;
  • dziennikarze raczej powinni zajmować się przeszłością Jana Pawła II – 17 proc.;
  • raczej lepiej chronić jego pamięć ze względu na zasługi – 17 proc.;
  • zdecydowanie lepiej chronić jego pamięć ze względu na zasługi – 32 proc.;
  • trudno powiedzieć – 11 proc.

Sondaż Ipsos. Jan Paweł II i zaskakujący wyborcy Konfederacji

Przeszłość Karola Wojtyły stanęła w centrum polskiej debaty po emisji w TVN 24 reportażu Marcina Gutowskiego „Franciszkańska 3” oraz po publikacji książki Ekke Overbeeka „Maxima culpa. Jan Paweł II wiedział”.

Gutowski na podstawie archiwów oraz rozmów z ofiarami i świadkami opisuje, jak Karol Wojtyła tuszował – tak dziś określilibyśmy te działania – sprawy co najmniej dwóch podległych mu drapieżców seksualnych w sutannach. Trzeci został przez niego niezwykle łagodnie potraktowany już po wyjściu z więzienia. Działo się to wszystko w czasie, kiedy Wojtyła stał na czele archidiecezji krakowskiej, na długo przed wyborem na papieża.

Overbeek dowodzi, że kiedy w połowie lat 80. wybuchł kryzys wokół pedofilii w Kościele, Jan Paweł II był w pełni świadomy, z czym ma do czynienia.

Po publikacjach rozpętała się polityczna burza.

Prawo i Sprawiedliwość próbowało na opak wykorzystać ustalenia dziennikarzy, rozpoczynając przy użyciu podległych sobie mediów wielką kampanię „w obronie dobrego imienia Jana Pawła II”. Zaproponowało również projekt sejmowej uchwały, w którym oprócz żarliwej obrony Karola Wojtyły znalazł się również bezpardonowy atak na media – uchwała de facto odmawiała im prawa do odkrywania ciemniejszych kart z życiorysu papieża Polaka. Uchwała została ostatecznie nieco złagodzona przy współpracy z PSL i przyjęta przez Sejm.

Przeczytaj także:

Cały polityczny wysiłek obozu władzy skupił się zaś na spolaryzowaniu debaty w ten sposób, by większość opowiedziała się za obroną Jana Pawła II i w efekcie poparła najżarliwszych obrońców Wielkiego Polaka. Czyli Prawo i Sprawiedliwość. Wyszło tak sobie. Jak wiemy z opublikowanych przez nas 24 marca preferencji partyjnych, poparcie dla PiS od grudnia 2022 roku ani drgnęło.

Omawiane dziś badanie pozwala ustalić dlaczego. Otóż jedyną grupą, która niemal w całości kupiła opowieść partii Jarosława Kaczyńskiego o dobrym papieżu, z którym walczą złe media i opozycja, jest… elektorat Prawa i Sprawiedliwości. Innymi słowy, PiS zawiózł drzewo do lasu.

Jak można się było spodziewać, prawo mediów do publikacji niewygodnych faktów o uznanym przez Kościół za świętego papieżu, popierają w zdecydowanej większości wyborcy Lewicy, a także – co intuicyjnie nie było już tak oczywiste – Koalicji Obywatelskiej.

Ale największą uwagę zwracają odpowiedzi sympatyków Konfederacji – bliższe Lewicy i KO niż PiS-owi oraz niemal idealnie zbieżne z odpowiedziami wyborców Polski 2050 i PSL (w tym wypadku jak zwykle zwracamy uwagę, aby dane dotyczące mniejszych prób badanych traktować z ostrożnością).

Jak już pisaliśmy, mimo skrajnie konserwatywnych poglądów prominentnych liderów Konfederacji w rodzaju Grzegorza Brauna i Roberta Winnickiego, definiujących idealne państwo jako autokrację z katolicko-narodową nadbudową ideologiczną, obecni wyborcy Konfederacji mają zupełnie inny profil:

skrajna prawica zbiera największe poparcie wśród osób, które nie uczestniczą w praktykach religijnych lub robią to nieregularnie (15 proc., tyle co Lewica).

Wśród wyborców regularnie praktykujących poparcie dla Konfederacji to tylko 6 proc.

Pytanie o ujawnianie przeszłości Jana Pawła II to potwierdza: pryncypialnie i za wszelką cenę tzw. dobre imię polskiego papieża chce chronić mniejszość elektoratu skrajnej prawicy. A to oznacza, że konkurowanie o głosy z Konfederacją będzie jeszcze mniej oczywiste, niż się wydaje, a podstawowe pytanie w tym kontekście brzmi: czy znaczna część ich wyborców nie wie o skrajnie ideologicznym rysie polityków, z którymi sympatyzują, czy też traktują ten element jako mało istotny dodatek do libertariańskiego spojrzenia na gospodarkę.

Sondaż Ipsos. Temat Jana Pawła II będzie przysychał?

Odpowiedzi na pytanie zadane przez Ipsos dla OKO.press i TOK FM potwierdzają intuicje na temat trwałości „warstwy ochronnej" zabezpieczającej przed erozją mit Jana Pawła II jako narodowego bohatera.

Im starsi wyborcy, tym bardziej uważają, że papieża, czy raczej jego legendę, należy zostawić w spokoju i w stanie nienaruszalnym. Granica przebiega wśród badanych w wieku 40-49 lat, czyli w tzw. Pokoleniu JPII, które podniosłą atmosferę po śmierci Karola Wojtyły przeżywało niedługo po wejściu w dorosłość, a wcześniej nie znało innej rzeczywistości niż ta, w której głową Kościoła katolickiego jest Polak.

Gdy przyjrzymy się szczegółowym danym dotyczącym opinii w podziale ze względu na wiek, zobaczymy, że wśród najmłodszych grup ankietowanych zgoda na dekonstrukcję mitu Jana Pawła II jest zarazem bardzo wysoka lub obojętna, tak jakby sam temat nie za bardzo ich interesował (aż 24 proc. odpowiedzi Trudno powiedzieć w grupie 18-29 lat).

Jakie wnioski płyną z naszego badania?

  • Na pewno widać niepokojący (i autorytarny z ducha) fenomen, polegający na dużej akceptacji dla ograniczenia wolności słowa i wolności mediów w imię subiektywnie wyznawanych wartości, które – zwłaszcza starsi badani i wyborcy PiS – uważają za szczególnie istotne. Jan Paweł II jest tu oczywiście przypadkiem szczególnym, ale nie można wykluczyć, że podobną akceptację zdobyłaby idea cenzury ze względu na, tak czy inaczej rozumiany, interes narodowy, szeroko pojmowane bezpieczeństwo państwa, etc.
  • Widać też jednak, że emocje wokół postaci Jana Pawła II dogasają: mimo sporego poparcia dla ochrony mitu wielkiego Polaka bez skazy, nie przełożyło się to w żaden sposób na wzrost poparcia politycznego dla największych obrońców papieża, czyli dla Prawa i Sprawiedliwości.
  • Ale również niemal z całą pewnością można powiedzieć, że nadzieje lub kalkulacje lewicowej części opinii publicznej i lewicowych polityków, że kolejne rewelacje na temat Karola Wojtyły spowodują masowy ruch popierający „odjaniepawlanie" przestrzeni publicznej, okazały się płonne.
  • Pomniki Jana Pawła II raczej pokryją się w kolejnych latach rdzą obojętności, niż zostaną obalone pod naciskiem ujawnianych faktów o niechlubnej przeszłości papieża z Polski.

Sondaż Ipsos dla OKO.press i TOK FM metodą CATI (telefonicznie) 20-23 marca 2023 roku na ogólnopolskiej, reprezentatywnej próbie dorosłych Polek i Polaków, N=1000

W poprzednich odcinkach sondażu Ipsos dla OKO.press i TOK FM

Sprawdziliśmy aktualne notowania wyborcze wykrywając duży wzrost poparcia Konfederacji i upadek Polski 2050, co wywołało medialną burzę. Okazało się, że rysująca się koalicja Polski 2050 i PSL dostaje więcej mandatów niż te ugrupowania osobno, ale poparcie pozostaje niskie.

Wybory do Senatu wyglądają na pewną wygraną opozycji, z przewagą minimum 10 mandatów nad PiS.

Porównaliśmy determinację/mobilizację wyborczą różnych grup. Okazuje się, że jest dwukrotnie wyższa wśród najstarszych wyborców w porównaniu z najmłodszymi, oraz wyraźnie wyższa wśród kobiet niż mężczyzn. Z elektoratów partyjnych mniej zmotywowani są wyborcy i wyborczynie PSL i Polski 2050, pozostali deklarują pewny udział w głosowaniu jesienią 2023.

;

Udostępnij:

Michał Danielewski

Wicenaczelny OKO.press, redaktor, socjolog po Instytucie Stosowanych Nauk Społecznych UW. W OKO.press od 2019 roku, pisze o polityce, sondażach, propagandzie. Wcześniej przez ponad 13 lat w "Gazecie Wyborczej" jako dziennikarz od spraw wszelakich, publicysta, redaktor, m.in. wydawca strony głównej Wyborcza.pl i zastępca szefa Działu Krajowego. Pochodzi z Sieradza, ma futbolowego hopla, kibicuje Widzewowi Łódź i Arsenalowi

Komentarze