"Rząd jest emanacją partii" - oznajmiła Beata Szydło i zapowiedziała swoim ministrom, że "czas limuzyn się skończył", nawiązując do licznych kolizji drogowych członków rządu. *Śledztwo w sprawie wypadku z 10 lutego 2017 roku, z udziałem limuzyny pani premier, toczy się już czwarty miesiąc. *Polska spadła w międzynarodowych rankingach wolności mediów
W najnowszym odcinku Kroniki Jana Skórzyńskiego jest też dalszy ciąg sprawy "wykończenia" caracali przez Wacława Berczyńskiego i Macierewicza oraz występy gościnne (nie)sędziego Trybunału Konstytucyjnego Lecha Morawskiego w Oxfordzie.
Premier Szydło powołała, na wniosek ministra Zbigniewa Ziobro, wiceministra sprawiedliwości Patryka Jakiego na przewodniczącego komisji weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji. Ustawa powołująca komisję, która zbada zgodność z prawem decyzji administracyjnych w sprawie reprywatyzacji stołecznych nieruchomości, weszła w życie 5 maja.
„Robimy wszystko, co w naszej mocy aby pokazać, że podjęliśmy państwo z kolan i państwo potrafi wygrać z zorganizowaną grupą przestępczą, z mafią reprywatyzacyjną” - powiedział Patryk Jaki, jak informuje PAP.
Tegoż dnia, w związku z procesem przejmowania i wyłudzania nieruchomości, CBA zatrzymało 8 osób, w tym trzech adwokatów, o czym poinformował minister Ziobro. „Premier Donald Tusk, Grzegorz Schetyna, PO obiecywali Polakom "zieloną wyspę" i rzeczywiście: można powiedzieć, że w jakimś sensie słowa dotrzymali, bo jeśli popatrzymy na to, co działo się w Warszawie, to była to "zielona wyspa", tylko dla kogo? Dla oszustów, cwaniaków i przestępców” - oświadczył minister sprawiedliwości.
Dziennik „Fakt” napisał, że mianowany przez PiS prezes TVP, Jacek Kurski, może zostać odwołany, gdyż partia nie jest zadowolona z rosnącego zadłużenia telewizji publicznej i jej spadającej oglądalności. W obronie prezesa stanęła Beata Mazurek. „Atak niepolskich mediów na Jacka Kurskiego udowadnia, że TVP w końcu mówi głosem Polaków. Jacek Kurski ma mocną pozycję jako prezes TVP” - napisała na Twitterze rzeczniczka PiS.
„Fakt” jest dziennikiem wydawanym w Polsce, po polsku i redagowanym przez polskich dziennikarzy. Jego właścicielem jest niemiecki koncern Axel Springer.
Premier Beata Szydło została zapytana w „Rzeczpospolitej” o to, czy społeczny kredyt zaufania do rządu nie zaczyna się wyczerpywać przez „wpadki Berczyńskiego, posadę Misiewicza czy rozbijane limuzyny”.
„Czas limuzyn się skończył! Ministrowie jasno ode mnie o tym usłyszeli - odparła pani premier. „Podczas ostatniej odprawy z szefami resortów jasno powiedziałam, jakie są moje oczekiwania. Jesteśmy zespołem. Jeśli jeden zawodnik nie nadąża, to trzeba go wymienić”.
Choć niedawno zapewniała, że żadne zmiany w rządzie nie są planowane, premier Szydło stwierdziła też: „[…] Dałam czas moim ministrom. Jeśli nie wyciągną wniosków, to będę musiała podjąć decyzje i to egzekwować”.
Czy jest stałe łącze między KPRM i Nowogrodzką? - zapytali dziennikarze „Rzeczpospolitej”. „Oczywiście, że jest!
Rząd jest emanacją partii. Rząd wywodzi się z partii. Byłoby nienaturalne, gdyby lider partii nie był w stałym kontakcie z premierem rządu, który partia powołała do życia. Intensywny kontakt między liderem partii jest też z innymi ośrodkami państwa”.
W dwóch rankingach międzynarodowych organizacji zajmujących się wolnością mediów miejsce Polski znacząco się pogorszyło. W raporcie organizacji Freedom House trafiła do kategorii krajów, w których media są tylko „częściowo wolne”. Przez minione 27 lat cieszyła w tym rankingu najwyższym statusem krajów „wolnych”.
Z 41. miejsca w zestawieniu spadła na pozycję 66., jak informuje „Dziennik. Gazeta Prawna”. Autorzy raportu wskazali na usunięcie z mediów publicznych - od czasu przejęcia władzy przez PiS - blisko 200 dziennikarzy, oraz ustawę pozwalającą partii rządzącej mianowanie swoich ludzi na stanowiska menedżerskie w TVP i radiu.
Organizacja „Reporterzy bez Granic” wskazała z kolei na ekonomiczne instrumenty nacisku na media prywatne: politykę zakupu reklam przez spółki państwowe i ograniczenie prenumeraty niektórych tytułów prasowych przez urzędy.
Wiceminister MON, Michał Dworczyk, potwierdził w TVN24, że Wacław Berczyński, Kazimierz Nowaczyk i Bartłomiej Misiewicz mieli dostęp do części niejawnej dokumentacji postępowania w sprawie przetargu na śmigłowiec wielozadaniowy dla Wojska Polskiego. Decyzję o tym podjął Antoni Macierewicz.
Wszelako na pytanie dziennikarki TVN24, zadane 8 maja, dlaczego dr Berczyński miał wgląd do dokumentów odnośnie przetargu na śmigłowce, szef MON odpowiedział: „To jest nieprawda. Nikt nie miał takiego dostępu. Pani upowszechnia fałszywe informacje”. Indagowany w tej kwestii wiceminister Dworczyk tłumaczył, że minister pytany w biegu odpowiedział „ad hoc” i mógł się przejęzyczyć.
MON przekonuje, że opatrzona klauzulą „zastrzeżone” dokumentacja przetargu i negocjacji z producentem caracali francuską firmą Airbus, którą oglądali na przełomie 2015 i 2016 roku przewodniczący podkomisji smoleńskiej Berczyński i jego zastępca Nowaczyk, była „archiwalna”. Jednak zerwanie rozmów z Airbusem nastąpiło dopiero w październiku 2016 roku. A jeszcze w lutym 2016 roku, jak ujawniła „Gazeta Wyborcza”, dr Berczyński towarzyszył ministrowi Macierewiczowi podczas jego wizyty we Francji, gdzie omawiano m.in. zakup caracali. Wacław Berczyński ponad 20 lat pracował dla firmy Boeing, która konkurowała z Airbusem w przetargu na śmigłowce.
Beata Mazurek odniosła się do propozycji PO - zorganizowania debat programowych między politykami rządu i opozycji. „Debatować można z kimś, kto jest gotowy do prowadzenia rozmów, ale warunkiem tych rozmów musi być jasna deklaracja PO i przeprosiny za to, czego byliśmy świadkami, za to, że była opozycją totalną, za to, że blokowała mównicę. To musi być odcięcie się od uniemożliwiania nam uroczystości żałobnych, to musi być potępienie uniemożliwiania nam wjazdu na Wawel” - powiedziała rzeczniczka PiS.
„Jeśli w sposób zdecydowany Platforma Obywatelska odetnie się od tego, że była - czy nie będzie już - opozycją totalną, jesteśmy gotowi do tego, by takie debaty z nimi przeprowadzać. […] Nie wierzę politykom Platformy Obywatelskiej. Natomiast mimo tego, że im nie wierzymy, jeśli zapadnie deklaracja taka, że nie będą totalną opozycją, że przeproszą za te ekscesy, że potępią to, co się dzieje chociażby na tych uroczystościach, o których mówiłam, czy za skandaliczne zachowanie wobec uczestników uroczystości żałobnych na Wawelu, my jesteśmy gotowi z nimi rozmawiać, nie boimy się tych rozmów” - podkreśliła posłanka Mazurek.
Czołowi polscy politycy są skorumpowani - oznajmił Lech Morawski z Trybunału Konstytucyjnego w Trinity College na Uniwersytecie w Oxfordzie. Morawski, nominowany przez PiS i prezydenta Andrzeja Dudę (niezgodnie z prawem, według opozycji) na członka Trybunału Konstytucyjnego, wziął udział w konferencji pt. Polski kryzys konstytucyjny a samoobrona instytucjonalna.
Jak informuje Onet, Lech Morawski w Oksfordzie stwierdził także, iż w Polsce „sędziowie są skorumpowani, włącznie z członkami Trybunału Konstytucyjnego i sędziami Sądu Najwyższego”. Polska konstytucja jest całkowicie niejasna. Można ją interpretować w dowolny sposób. To legislacyjna tragedia i dramat - mówił podczas konferencji profesor prawa Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.
Mówiąc, że Polska ma długą tradycję tolerancji choć jest przywiązana do konserwatywnych wartości, oświadczył:
„Polski rząd jest przeciwko homoseksualistom i takim sprawom. Ale nie ściga ich prokuratura”.
Lech Morawski twierdził, że reprezentuje stanowisko rządu. „To iluzja, że są apolityczni sędziowie”. Na pytanie dziennikarzy o to, kogo więc reprezentuje: rząd czy Trybunał, odparł, że obie instytucje.
Tomasz Siemiątkowski zrezygnował z funkcji przewodniczącego rady nadzorczej Polskiej Grupy Zbrojeniowej, którą pełnił od 2013 roku. Jako jedyny członek rady nadzorczej PGZ pozostał na stanowisku po wyborze nowej rady nadzorczej w grudniu 2015 roku.
W przeszłości był członkiem rad nadzorczych m.in. PKO BP, PLL Lot i Polbanku. Tomasz Siemiątkowski, profesor Szkoły Głównej Handlowej i Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie, jest adwokatem, doktorem habilitowanym nauk prawnych, członkiem Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Cywilnego.
W kwietniu tego roku w PGZ na stanowisku pełnomocnika do spraw komunikacji zatrudniony został - na krótko - Bartłomiej Misiewicz, protegowany Antoniego Macierewicza.
Premier Beata Szydło wyraziła nadzieję, że nowo wybrany w niedzielę prezydent Francji Emmanuel Macron wkrótce przyjedzie do Polski i „przekona się, że Polska jest bezpiecznym, demokratycznym, bardzo dynamicznie rozwijającym się państwem, niemającym żadnych problemów wewnętrznych, takich jak chociażby niektóre państwa w Europie Zachodniej, które muszą borykać się z problemami zagrożeń bezpieczeństwa swoich obywateli”.
Macron w trakcie francuskiej kampanii wyborczej mówił o problemach z podważaniem zasad demokracji w Polsce i o ewentualnych sankcjach Unii Europejskiej, jeśli problemów tych nie uda się rozwiązać zgodnie ze standardami europejskimi. Wcześniej, w wywiadzie dla „Do Rzeczy”, polska premier mówiła o prezydencie elekcie Francji, że „powinien bardziej ważyć słowa. Macron wypowiedział się nieodpowiedzialnie. Tendencja pokazywania, że tutaj jest lepsza Europa, a wy jesteście gdzieś na uboczu, panująca wśród polityków starej Unii, jest niepokojąca. To próba budowania Europy dwóch prędkości i to, że udaje się w tej chwili temu przeciwstawić, to kwestia determinacji Europy Środkowej”.
LGBT+
Media
Policja i służby
Świat
Patryk Jaki
Beata Mazurek
Beata Szydło
Ministerstwo Obrony Narodowej
Rząd Beaty Szydło
komisja ds. reprywatyzacji
Kronika Skórzyńskiego
Lech Morawski
Media publiczne
Polska Grupa Zbrojeniowa
raport Freedom House
spółki skarbu państwa
Tomasz Siemiątkowski
wolne media
wydatki publiczne
Historyk i politolog, wykładowca Collegium Civitas. W PRL uczestnik ruchu opozycyjnego, jeden z założycieli Samorządu Studentów Uniwersytetu Warszawskiego. Członek Klubu Inteligencji Katolickiej w Warszawie. Pracował w redakcjach „Przeglądu Katolickiego”, „Tygodnika Solidarność”, „Spotkań”, był zastępcą redaktora naczelnego „Rzeczpospolitej” i szefem dodatku „Plus-Minus” (2000-2006). Jest redaktorem naczelnym pisma naukowego „Wolność i Solidarność”. Napisał m.in. „Rewolucję Okrągłego Stołu”, biografię Lecha Wałęsy, historię Komitetu Obrony Robotników, „Krótką historię Solidarności 1980-1989”. Ostatnio wydał „Nie ma chleba bez wolności. Polski sprzeciw wobec komunizmu 1956-1980”. Jego książki były trzykrotnie nominowane do Nagrody Historycznej im. Kazimierza Moczarskiego.
Historyk i politolog, wykładowca Collegium Civitas. W PRL uczestnik ruchu opozycyjnego, jeden z założycieli Samorządu Studentów Uniwersytetu Warszawskiego. Członek Klubu Inteligencji Katolickiej w Warszawie. Pracował w redakcjach „Przeglądu Katolickiego”, „Tygodnika Solidarność”, „Spotkań”, był zastępcą redaktora naczelnego „Rzeczpospolitej” i szefem dodatku „Plus-Minus” (2000-2006). Jest redaktorem naczelnym pisma naukowego „Wolność i Solidarność”. Napisał m.in. „Rewolucję Okrągłego Stołu”, biografię Lecha Wałęsy, historię Komitetu Obrony Robotników, „Krótką historię Solidarności 1980-1989”. Ostatnio wydał „Nie ma chleba bez wolności. Polski sprzeciw wobec komunizmu 1956-1980”. Jego książki były trzykrotnie nominowane do Nagrody Historycznej im. Kazimierza Moczarskiego.
Komentarze