Wniosek ma być złożony w poniedziałek do Trybunału Stanu, który wcześniej zablokował i umorzył tę sprawę. Wniosek będzie jednak nowy i obejmie mniej zarzutów. Bo prokuratura nie chce, by Trybunał znowu dał glejt Manowskiej na bezkarność
Wniosek o uchylenie immunitetu Małgorzacie Manowskiej, neo-sędzi na stanowisku I prezeski SN – na zdjęciu u góry – złoży Prokuratura Krajowa. A dokładnie jej wydział spraw wewnętrznych.
Prokuratura, która wcześniej chciała postawić Manowskiej trzy zarzuty karne, tym razem we wniosku będzie wnosić o zgodę na postawienie dwóch zarzutów. To zabieg taktyczny. Chodzi o zarzuty z artykułu 231 kodeksu karnego – przekroczenie uprawnień lub niedopełnień obowiązków służbowych – za:
Manowska brak ich głosów – w głosowaniu w trybie obiegowym – uznawała za głosy wstrzymujące. Dzięki temu miała wymagane kworum do podejmowania decyzji przez Kolegium. Zawiadomienie do prokuratury złożyła w 2024 roku grupa legalnych sędziów SN, byłych członków Kolegium. Zarzucili Manowskiej manipulowanie wynikami głosowania, co prokuratura kwalifikuje jako przekroczenie uprawnień służbowych.
W nowym wniosku Prokuratury nie znajdzie się trzeci zarzut, który był w pierwszym wniosku o uchylenie immunitetu. Chodzi o niezwołanie pełnego składu Trybunału Stanu – Manowska jest jego przewodniczącą z mocy prawa – w celu zmiany regulaminu pracy Trybunału. Manowska go nie zwołuje, bo straciłaby prawo do blokowania niewygodnych dla PiS wniosków o postawienie jej polityków przez Trybunałem.
O tym, że będzie nowy wniosek do Trybunału ws. Manowskiej; poinformowała „Gazeta Wyborcza”. OKO.press ustaliło kolejne okoliczności.
Przypomnijmy. Pierwszy wniosek o uchylenie Manowskiej został zablokowany w Trybunale Stanu przez dwóch sędziów związanych z PiS. Chodzi o posła Piotra Saka i wiceprzewodniczącego Trybunału Piotra Andrzejewskiego. Najpierw w trzyosobowym składzie – był w nim jeszcze Józef Zych, który składał zdania odrębne – wyłączyli z rozpoznania wniosku prokuratury 12 sędziów TS. Bo zostali wcześniej przesłuchani przez prokuraturę jako świadkowie ws. niezwołania posiedzenia pełnego składu Trybunału.
A potem umorzyli sprawę, powołując się na to, że 19-osobowy Trybunał nie ma możliwości rozpoznać wniosku. Bo decyzję podejmuje przy obecności 2/3 członków Trybunału. Podważono też legalność prokuratora, który podpisał wniosek. Andrzejewski zablokował też obrady w tej sprawie pełnego składu Trybunału.
Dlatego prokuratura składa teraz nowy wniosek. I pomija w nim zarzut dotyczący pracy Manowskiej w Trybunale. Robi to po to, by ponownie nie zablokowano sprawy z tego samego powodu (przesłuchania sędziów TS jako świadków w tym wątku). We wniosku będą tylko dwa czyny związane z pracą Manowskiej w SN.
Ponadto, by Trybunał nie uznał, że jest to taki sam wniosek, który już umorzył, zmodyfikowano opis zarzutu za manipulowanie głosami Kolegium.
Prokuraturze udało się bowiem zdobyć nowe dowody. Wcześniej w zarzucie pisano, że Manowska działała z zamiarem ewentualnym. Teraz prokuratura w zarzucie, chce napisać, że działa umyślenie, z zamiarem bezpośrednim. Ustalono bowiem, że za władzy PiS Manowska brała udział w przygotowaniu przepisów covidowych, w tym dotyczących głosowań obiegowych. Z tych przepisów wynika, że jeśli dana osoba nie zgłosiła się do głosowania obiegowego i brak jest jej stanowiska, to należy uznać, że nie brała ona udziału w głosowaniu.
Prokuratura jednocześnie złoży jeszcze dwa wnioski formalne. Chodzi o wyłączenie z rozpoznania nowego wniosku o uchylenie immunitetu Piotra Saka i Piotra Andrzejewskiego. Zarzuca im m.in. brak obiektywizmu. Złoży też wniosek, by o immunitecie – ale też o wyłączeniu Saka i Andrzejewskiego – decydował pełny skład Trybunału.
Ruch Prokuratury Krajowej nie oznacza jednak, że rezygnuje ona z trzeciego zarzutu wobec Manowskiej, za jej pracę w Trybunale. Na razie po prostu odkłada go na półkę i nie wykluczone, że do niego wróci.
W związku z tym, jak Trybunał pod przewodnictwem Andrzejewskiego, zachowywał się, rozpoznając pierwszy wniosek o uchylenie immunitetu, będą dwa postępowania w prokuraturze. Chodzi o siłową próbę usunięcia dziennikarzy z sali rozpraw, podczas posiedzenia pełnego składu 3 września 2025 roku. Zawiadomienie złożyli dziennikarze „Gazety Wyborczej” i OKO.press.
Prokuratura prowadzi też postępowanie sprawdzające dotyczące Andrzejewskiego za to, że uderzył z dużą siłą w krzesło innego sędziego TS. Było to na sali rozpraw 3 września. Postępowanie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Warszawie.
Niezależnie od tego wniosek o uchylenie immunitetu Manowskiej musi rozpoznać Izba Odpowiedzialności Zawodowej SN. Bo pełni ona obowiązki I prezeski SN. Sprawozdawcą tej sprawy został neo-sędzia Marek Motuk. Prokuratura wniosła o jego wyłączenie, ale inny neo-sędzia Paweł Wojciechowski jej wniosek pozostawił bez rozpoznania.
Sprawa nie ma wyznaczonego jeszcze terminu i nie wiadomo czy rozpozna ją Motuk, bo w tym roku przechodzi w stan spoczynku. Prokuratura Krajowa w związku z modyfikacją opisu czynu związanego z manipulowaniem głosami Kolegium SN wyśle stosowne pismo do Izby.
Małgorzata Manowska odpowiada za upadek autorytetu Sądu Najwyższego. Zepchnęła legalnych sędziów SN – są już w mniejszości – do narożnika. Przez kilka lat nie zwoływała Zgromadzenia Ogólnego Sędziów, które jest samorządem sędziowskim SN. W ten sposób uciszyła krytykę legalnych sędziów. Zablokowała też rozpoznanie precedensowych pozwów o uznanie neo-sędziów SN za nielegalnych. Ostatnio zaś przejęła kontrolę nad ostatnią niezależną w SN Izbą Pracy i Ubezpieczeń Społecznych. I teraz ma pełną kontrolę nad SN.
W związku ze stylem zarządzania SN przez Manowską prokuratura prowadzi siedem śledztw. Trzy z nich połączyła we wniosek o uchylenie immunitetu.
Poza tym są w prokuraturze jeszcze śledztwa w sprawie:
Oprócz tego w ostatnich dniach złożono do Prokuratury dwa nowe zawiadomienia na Manowską. Jedno złożył sędzia Paweł Juszczyszyn, zarzucając jej podszywanie się pod funkcję sędziego SN. Chodzi o czyn z artykułu 227 kodeksu karnego.
A drugie złożyli dziennikarze OKO.press i „Gazety Wyborczej” – Mariusz Jałoszewski i Ewa Ivanova. Zarzucili Manowskiej próbę tłumienia krytyki prasowej i utrudnianie dostępu do informacji publicznej. Zawiadomienie jest za próbę usunięcia dziennikarzy z jawnego posiedzenia Trybunału Stanu, który miał zająć się wnioskiem o uchylenie jej immunitetu.
Ponadto przeciwko Małgorzacie Manowskiej toczy się jedno postępowanie dyscyplinarne, za jej działania jako I prezeski SN. Chodzi o manipulowanie wynikami głosowania przez Kolegium SN. Zarzuty w tej spawie postawił jej w 2024 roku rzecznik dyscyplinarny SN.
Została też pozwana przez sędziego Pawła Juszczyszyna. Neo-sędzia Manowska jest jedną z pozwanych osób, za represje, jakich sędzia doznał za władzy PiS. Teraz Juszczyszyn żąda od nich 1 miliona złotych zadośćuczynienia.
Sądownictwo
Małgorzata Manowska
Waldemar Żurek
Krajowa Rada Sądownictwa
Ministerstwo Sprawiedliwości
Prokuratura Krajowa
Sąd Najwyższy
Trybunał Stanu
Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.
Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.
Komentarze