0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot . Kuba Atys / Agencja Wyborcza.plFot . Kuba Atys / Ag...

To, co się działo w środę 3 września 2025 roku na sali rozpraw Trybunału Stanu, to rokosz w wydaniu nominatów PiS. Sceny, które działy się na sali rozpraw, to nie tylko wielki skandal, ale i upadek autorytetu tego konstytucyjnego organu.

Trybunał Stanu zebrał się w pełnym składzie w największej sali rozpraw w gmachu Sądu Najwyższego. Tam ma siedzibę. Z mocy prawa jego przewodniczącym jest I prezes SN. Obecnie pełniącym obowiązki I prezesa SN, jest neo-sędzia Małgorzata Manowska.

W środę na salę wyszło 16 sędziów Trybunału. Miał on się zająć wnioskiem Prokuratury Krajowej, która chce uchylenia immunitetu Manowskiej, by postawić jej zarzuty karne w związku z tym jak zarządza SN i Trybunałem Stanu. Za co konkretnie, piszemy w dalszej części tekstu.

To, co działo się na sali rozpraw, może być przedmiotem śledztwa prokuratury. Bo doszło do uderzenia sędziego Trybunału. Wyłączono na sali rozpraw światło i mikrofony sędziom. Przy pomocy policji próbowano z sali rozpraw wyrzucić dziennikarzy. Podstępem chciano też wyprosić z sali rozpraw prokuratorów. Potem zabrano sędziom protokolanta i odmówiono im wydrukowania postanowienia o odroczeniu posiedzenia na 22 września.

To, co działo się na sali rozpraw, może być przedmiotem śledztwa prokuratury. Bo doszło do uderzenia sędziego Trybunału. Wyłączono na sali rozpraw światło i mikrofony sędziom. Przy pomocy policji próbowano z sali rozpraw wyrzucić dziennikarzy. Podstępem chciano też wyprosić z sali rozpraw prokuratorów. Potem zabrano sędziom protokolanta i odmówiono im wydrukowania postanowienia o odroczeniu posiedzenia na 22 września.

W związku z próbą wyrzucenia dziennikarzy z jawnego posiedzenia Trybunału i utrudniania im pracy, grupa dziennikarzy zapowiada złożenie zawiadomienia do prokuratury na Małgorzatę Manowską. Bo pracownicy SN, którzy w asyście policji wypraszali dziennikarzy z sali rozpraw, powoływali się na jej zarządzenie. Więcej piszemy o tym w dalszej części tekstu.

Przeczytaj także:

Ale to, co się wydarzyło, to mimo wszystko sukces grupy sędziów, którzy mieli być wyłączeni z tej sprawy przez sędziów powiązanych z PiS. Nie tylko nie dali się wyłączyć, ale też nie pozwolili na paraliż pracy Trybunału Stanu. Bo mimo rzucanych kłód, posiedzenie udało się zakończyć i wyznaczyć kolejny termin na 22 września.

;
Na zdjęciu Mariusz Jałoszewski
Mariusz Jałoszewski

Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.

Komentarze