0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Poseł PiSPoseł PiS

OKO.press ustaliło szczegóły zarzutów karnych, które prokuratura chce postawić byłemu szefowi Rządowego Centrum Legislacji, obecnie posłowi PiS Krzysztofowi Szczuckiemu (na zdjęciu u góry). Wniosek o uchylenie mu immunitetu trafił do Sejmu 19 grudnia 2024 roku.

Złożyła go Prokuratura Okręgowa w Warszawie, która chce posłowi postawić zarzut z artykułu 231 paragraf 2 kodeksu karnego. Artykuł 231 mówi: „Paragraf 1. Funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. Paragraf 2. Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego w § 1 w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10”.

Prokuratura zarzuca, że Szczucki jako prezes RCL – był nim za władzy PiS – wykorzystał tę instytucję do promowania swojej osoby jako kandydata do Sejmu w wyborach w 2023 roku. Według prokuratury Szczucki kazał zatrudnić poza trybem konkursowym 7 osób w specjalnie utworzonym wydziale edukacji i komunikacji departamentu prawa ustrojowego i edukacji RCL.

Prokuratura wyliczyła, że te osoby i jeszcze jedna osoba z departamentu prawa rolnego i środowiska zaangażowane były w organizację co najmniej 82 wydarzeń z udziałem Szczuckiego na terenie województwa kujawsko-pomorskiego. To okręg wyborczy polityka PiS, który w październiku 2023 roku uzyskał tam w wyborach mandat posła. Prokuratura oceniła, że spotkania były w ramach spotkań przedwyborczych oraz kampanii wyborczej

Według prokuratury sześciu pracowników RCL-u wchodziło nawet w skład komitetu wyborczego Szczuckiego.

Przeczytaj także:

Zaangażowanie pracowników RCL-u w kampanię Szczuckiego było jednym z powodów odrzucenia przez PKW w 2024 roku sprawozdania finansowego komitetu wyborczego PiS. Uznano to za niedozwoloną formę wsparcia kampanii wyborczej partii Kaczyńskiego.

W piątek 20 grudnia 2024 roku o ustaleniach audytu m.in. w RCL informował szef KPRM Jan Grabiec. Mówił o nowych pracownikach w RCL-u. Ale też, że 400 tysięcy złotych wydano na organizację pobytów Szczuckiego w jego okręgu wyborczym. A 120 tysięcy kosztowały gadżety reklamowe rozdawane podczas eventów promujących Szczuckiego.

Próbowaliśmy w niedzielę skontaktować się z posłem Krzysztofem Szczuckim. Nie odebrał telefonu, wysłaliśmy więc smsa z prośbą o kontakt. Odpisał krótko: „Dziś nie dam rady”. Kilka dni temu, gdy prokuratura poinformowała o złożeniu wniosku o uchylenie immunitetu na antenie TVN24, Szczucki nie wykluczał, że sam zrzeknie się immunitetu.

Zadeklarował też, że stawi się na wezwanie prokuratury i przedstawi swój punkt widzenia. Mówił, że nowy wydział powstał, bo ustawa nałożyła obowiązek prowadzenia promocji legislacji. Zapewniał, że nie był konieczny wymóg zorganizowania konkursu na nabór pracowników do wydziału.

Mówił, że każdy wyjazd jego jako szefa RCL był stricte służbowy. Miał też spotkania po godzinach pracy. Zapewniał, że w związku z kampanią wyborczą nie miał wyjazdów służbowych. Zaznaczał, że zarzuty wobec niego opierają się na audycie i nie uwzględniają jego wyjaśnień. Zapewnił też, że nie wybiera się do Węgier jak Marcin Romanowski, który tam uciekł przed aresztem w związku z aferą Funduszu Sprawiedliwości. A sprawę ocenia jako szykany polityczne.

15.10.2024 Warszawa , ulica Postepu 3 , Prokuratura Krajowa . Posel PiS Marcin Romanowski w drodze do Prokuratury Krajowej . Polityka wezwano w zwiazku ze sledztwem dotyczacym Funduszu Sprawiedliwosci . Prokuratorzy zamierzaja powtorzyc mu zarzuty i przesluchac go w charakterze podejrzanego . 
Fot. Robert Kowalewski / Agencja Wyborcza.pl
Były wiceminister sprawiedliwości w rządzie PiS Marcin Romanowski. Uciekł do Węgrier przed aresztem w związku z zarzutami prokuratury związanymi z aferą w Funduszu Sprawiedliwości. Romanowski w Węgrzech schował się przed zatrzymaniem. Jest zbiegiem. Dostał tam azyl polityczny. Fot. Robert Kowalewski/Agencja Wyborcza.pl.

Jak przed wyborami zatrudniono nowe osoby w RCL-u

Zawiadomienie do prokuratury ws. wykorzystania RCL-u do kampanii wyborczej byłego prezesa tej instytucji złożyły obecne władze RCL-u, w którym po wyborach zrobiono audyt. Śledztwo Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła w czerwcu 2024 roku.

Prokuratura ustaliła, że pod koniec 2022 roku – rok przed wyborami – na polecenie Szczuckiego w departamencie prawa ustrojowego i edukacji utworzono wydział edukacji i komunikacji. Miał on zajmować się m.in. projektami edukacyjno – szkoleniowymi. W sprawie utworzenia tego wydziału i pozyskania na ten cel 1,6 miliona złotych Szczucki wcześniej zwracał się do szefa KPRM Michała Dworczyka.

Do nowego wydziału Szczucki polecił dyrektorowi departamentu zatrudnić 6 osób. Wskazał na jakie stanowiska i z jakim wynagrodzeniem. Dyrektorowi przekazał ich imiona, nazwiska i numery telefonów. Prokuratura zauważa, że bez CV i, że nie miały one właściwego wykształcenia oraz doświadczenia zawodowego. Nie miały kompetencji do edukacji legislatorów, a taki był m.in. cel nowego wydziału. Były to osoby ze średnim wykształceniem, studenci.

Prokuratura ustaliła, że te osoby nie współpracowały z departamentem prawa ustrojowego i edukacji przy organizacji projektów edukacyjno-szkoleniowych. Miały wręcz odmawiać wykonywania poleceń dyrektora departamentu i miały być tylko do dyspozycji prezesa RCL-u Szczuckiego.

W ich obowiązkach była m.in. promocja i współpraca z mediami. Podczas audytu w RCL-u nie znaleziono jednak „materialnych” efektów ich pracy. Prokuratura uważa, że ich głównym zadaniem była promocja Szczuckiego, w tym w czasie jego kampanii wyborczej. A używano do tego nawet służbową pocztę.

Prokuratura zarzuca, że 5 z 6 zatrudnionych w nowym wydziale osób oraz dyrektor departamentu należeli do komitetu wyborczego Szczuckiego. Dyrektor departamentu był szefem jego sztabu wyborczego, dwie kolejne osoby asystentami Szczuckiego. A trzy kolejne osoby odpowiadały za kontakt z mediami, social media i analizę treści w mediach.

Prokuratura wylicza, że te osoby uczestniczyły w spotkaniach przedwyborczych, a potem w spotkaniach odbywających się w ramach kampanii wyborczej. Rozdawały ulotki wyborcze, materiały promocyjne z logo RCL, ustawiały banery wyborcze Szczuckiego. Były też ubrane w koszulki z logo i hasłem wyborczym Szczuckiego, również podczas spotkań, które Szczucki odbywał jako prezes RCL.

Prokuratura ustaliła, że osoby zatrudnione w nowym wydziale RCL-u brały udział w spotkaniach Szczuckiego również w godzinach pracy. By to ustalić, sprawdzono m.in. kiedy ich telefony logowały się w województwie kujawsko-pomorskim. Ustalono też, że część z nich w okresie kampanii wyborczej przez długi czas korzystała z pracy zdalnej.

Dowodem na to, że w czasie pracy byli na wydarzeniach Szczuckiego, są też zdjęcia ze spotkań, na których są pracownicy RCL-u.

Mężczyzna w granatowym garniturze i bordowym krawacie stoi za podium z dwoma mikrofonami na tle niebieskiej ściany z logiem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów
Szef KPRM Jan Grabiec. W piątek przedstawił wyniki audytu m.in. w RCL. Fot Dawid Żuchowicz/Agencja Wyborcza.pl.

Jak pracownicy RCL-u brali udział w spotkaniach w okręgu wyborczym Szczuckiego

Prokuratura zarzuca, że do działań związanych z kampanią wyborczą, używano nawet służbowych skrzynek mailowych, np. ustalano gdzie należy powiesić banery reklamowe i zorganizować spotkania. Kilka przykładów takich spotkań (większość odbyła się w dni robocze, to jest od poniedziałku do piątku):

  • Styczeń 2023. Spotkanie Szczuckiego w Grudziądzu z prezesem Klubu Żużlowego. Zadeklarowano to jako spotkanie w związku z realizacją zadań RCL.
  • Kwiecień 2023. W Grudziądzu otworzono biuro społeczne Szczuckiego. Ze Szczuckim były dwie, nowo zatrudnione w RCL-u osoby. Nie były wtedy na urlopie, delegacji, czy zwolnieniu lekarskim.
  • Sierpień 2023. W Grudziądzu zbierano podpisy pod listami poparcia komitetu wyborczego PiS i rozdawano ulotki Szczuckiego. Brał w tym udział jeden pracownik RCL-u, który miał być na pracy zdalnej.
  • Wrzesień 2023. Szczucki brał udział w spotkaniu w szkole w Burakach Unisławskich, razem z ministrem edukacji Przemysławem Czarnkiem. Na zdjęciach widać trzech pracowników RCL-u w koszulkach kampanii wyborczej Szczuckiego, z plakatami wyborczymi. Te same osoby wzięły też udział w konwencji PiS w Toruniu (konwencja była w sobotę).
  • Wrzesień 2024. W Piotrkowie Kujawskim i Ciechocinku odbyło się spotkanie z mieszkańcami, w celu wysłuchania ich problemów. Na spotkaniu był pracownik RCL-u, który świadczył wtedy pracę stacjonarną.
  • Wrzesień 2023. W Grudziądzu i w Okoninie Szczucki wziął udział w konferencji „Kobiety mają wybór” oraz w uroczystości otwarcia drogi gminnej. Było tam też dwóch pracowników RCL-u, którzy wtedy świadczyli pracę stacjonarną.
  • Wrzesień 2023. W Stalmierzy, Brodnicy i Skrwilnie Szczucki spotkał się z mieszkańcami. Było z nim dwóch pracowników RCL-u, którzy mieli świadczyć pracę stacjonarną.
  • Wrzesień 2023, niedziela. Szczucki wziął udział w Katolickim Pikniku Rodzinnym w Ciechocinku. Były z nim 3 osoby z RCL-u. Kilka dni później Szczucki spotkał się z mieszkańcami Stelkina, Czernikowa i Kowalewa Pomorskiego. Było z nim dwóch pracowników RCL-u, którzy oficjalnie świadczyli pracę stacjonarną.
  • Październik 2023. W Toruniu i Grudziądzu podpisano list intencyjny w celu utworzenia Narodowego Muzeum Sportu Żużlowego, wręczono symboliczne czeki na inwestycje z Rządowego Programu Inwestycji Rządowych oraz było spotkanie z kibicami GKM Grudziądz (sport żużlowy). W spotkaniach brało udział dwóch pracowników RCL-u, świadczących pracę stacjonarną. Kilka dni później w Rypinie Szczucki na konferencji podsumował inwestycje rządowe dla regionu. Było tam dwóch pracowników RCL-u, którzy według dokumentacji świadczyli wtedy pracę stacjonarną.
  • Październik 2023. Szczucki był wtedy w Chełmińskim Zakładzie Sprzętu Mechanicznego Ursus. Według prokuratury prowadził tam kampanię wyborczą. Było tam też dwóch pracowników RCL-u, wówczas na pracy stacjonarnej.

Z tego prokuratura wywodzi wniosek, że specjalny wydział w RCL-u, do którego zatrudniono nowe osoby, powstał na potrzeby kampanii wyborczej Krzysztofa Szczuckiego. Dlatego ich wynagrodzenia prokuratura kwalifikuje jako stratę RCL-u. Zwolniły się one same po zakończeniu kampanii wyborczej.

Obajtek się śmieje
Daniel Obajtek, były szef PKN Orlen. W czwartek prokuratura też złożyła wniosek o uchylenie mu immunitetu do Parlamentu Europejskiego. Chce mu postawić zarzuty związane ze zleceniem za władzy PiS inwigilacji posłów ówczesnej opozycji. Fot. Sławomir Kamiński/Agencja Wyborcza.pl.

Strategia wyborcza – dotrzeć do seniorów

Prokuratura dowody na zarzuty ustaliła m.in. na podstawie analizy danych informatycznych (służbowych maili) i zeznań świadków. Odkryto, że w godzinach pracy przygotowano nawet strategię wyborczą Szczuckiego. Przygotowali ją pracownicy nowego wydziału. Nacisk w kampanii miał być położony na działalność prospołeczną i dotarcie do seniorów.

Pomóc w tym miał „Przewodnik Prawny Seniora”, którego autorem jest Szczucki. Poradnik planowano rozdawać w parafiach z okręgu wyborczego Szczuckiego. Prokuratura na podstawie dostępnych w internecie zdjęć ustalił, że poradnik rozdawano seniorom razem z ulotką wyborczą Szczuckiego.

Prokuratura ustaliła też, że poradnik wydrukowano na zamówienie Fundacji Instytut Rzeczpospolitej im. Pawła Włodkowica oraz Fundacji Kujawsko-Pomorskie Centrum Aktywności. Fundacje były związane z osobami, które na rok przed wyborami zatrudniono w RCL-u. Według prokuratury poradniki z drukarni odbierali kierowcy RCL-u i przewozili na miejsce spotkań Szczuckiego.

Prokuratura zauważa, że zaangażowanie pracowników RCL-u w kampanię Szczuckiego naruszało zasady finansowania kampanii wyborczej, którą może tylko finansować komitet wyborczy.

Prokuratura, powołując się na wytyczne PKW, zauważa, że osoby publiczne nie mają zakazu udziału w kampanii wyborczej. Ale powinny one oddzielać to zaangażowanie od funkcji publicznej i zawodowej. Niestosowanie się do tej zasady może być zakwalifikowane jako przeznaczenie środków na kampanię wyborczą. Co naruszałoby zasady finansowania komitetów wyborczych.

Dlatego udział pracowników RCL-u w kampanii Szczuckiego były jednym z kilku powodów odrzucenia przez PKW sprawozdania finansowego komitetu wyborczego PiS.

minister Ardanowski chce zakazu ratowania maltretowanych zwierząt
Minister rolnictwa w rządzie PiS Jan Ardanowski. Prokuratrura w czwartek też wystąpiła do Sejmu o uchylenie mu immunitetu. Chce mu posatwić zarzutu w związku z nieprawidłowościami prezy skupie jabłek. Fot. Adam Stępień/Agencja Wyborcza.pl.
;
Na zdjęciu Mariusz Jałoszewski
Mariusz Jałoszewski

Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.

Komentarze