W OKO.press nie wierzyliśmy, że ministrem edukacji i nauki zostanie Przemysław Czarnek. W pewnym sensie nadal nie możemy w to uwierzyć.
Tekst o nowym ministrze edukacji i nauki publikujemy w cyklu „Widzę to tak”, w którym czasem pozwalamy autorom na bardziej publicystyczne podejście do opisu rzeczywistości. Zachęcamy do polemik.
Homofobia to coś znacznie więcej niż prawa osób LGBT
W uzasadnieniu „Korony równości” przyznanej nam przez KPH 27 września przeczytaliśmy, że „OKO.press wnikliwie i z oddaniem analizuje wydarzenia dotyczące społeczności LGBT w Polsce”. To prawda: osoby nieheteronormatywne są nam po ludzku bliskie, są naszymi przyjaciółmi i przyjaciółkami, są w naszym zespole. Dlatego „z oddaniem” śledzimy walkę o ich równe prawa (także do zawierania małżeństw) i o szacunek dla nich.
Ale to tylko część prawdy: w naszej pracy niesie nas także oburzenie na homofobię jako moralnie prymitywną postawę, a zarazem wybuchowy składnik tzw. alternatywnej prawicy kulturowej, opartej na przywiązaniu do narodowo-katolickiej „naszości”, gdzie gejom i lesbijkom, ale także kobietom czy uchodźcom wyznaczone są role i opisane terytoria, na które nie mają wstępu.
Mniejszości obowiązuje powściągliwość: istnieć tak, by nie naruszać spokoju ducha takich ludzi jak poseł, a teraz minister Czarnek. Niech sobie nawet żyją, ale się tak nie eksponują.
Homofobia jest tylko przejawem takiej właśnie groźnej wizji Polaka czystego, wolnego od zachodnich wpływów, nietkniętego refleksją, poczciwca okrutnego w swoich poglądach, „Polaka katolika” (w cudzysłowie, bo cóż to za katolicyzm), żyjącego w tzw. tradycyjnej rodzinie, którego przewodnikiem są Jędraszewski czy Rydzyk, do których dołączył wieczny kawaler Kaczyński („Wara od naszych dzieci„).
Kapłanem z podrzędnej parafii tej polskiej religii wykluczania Innych był właśnie Czarnek. Teraz wdziewa czerwony biret.
Wszystko co nowe, luźne, niekonwencjonalne, uważa za wrogie. Ma proste odpowiedzi na źródło Inności – uruchamia karkołomne skojarzenia LGBT z marksizmem i hitleryzmem:
„Nie ma wątpliwości, że cała ta ideologia LGBT wyrastająca z neomarksizmu, pochodzi z tego samego korzenia, co niemiecki narodowy socjalizm hitlerowski, który jest odpowiedzialny za wszelkie zło II wojny światowej, zniszczenie Warszawy i zamordowanie powstańców. Korzeń jest ten sam”.
Przemysław Czarnek potrafi też głośno powiedzieć to, co inni myślą i mówią na piwku: „skończmy słuchać tych idiotyzmów o jakichś prawach człowieka czy jakiejś równości. Ci ludzie nie są równi ludziom normalnym i skończmy wreszcie z tą dyskusją”.
Teraz on ma być szefem 600 tysięcy polskich nauczycielek i nauczycieli oraz pięciu milionów uczniów i uczennic. To dlatego trudno nam w to uwierzyć.
Kaczyński przebił Czarnkiem Ziobrę?
Jeśli wierzyć, że jednym z elementów rekonstrukcji rządu PiS, miało być utemperowanie szalonej rekonkwisty Zbigniewa Ziobry, to jak rozumieć nominację Czarnka na ministra połączonych resortów edukacji i nauki?
Czyżby doszło do makabrycznej licytacji? Ziobro chce wycofania konwencji stambulskiej i wspiera zakaz aborcji, nawet gdy płód nie ma mózgu? Żąda dokończenia rewolucji w szkołach i na uczelniach? Narodowcy do spółki z Kają Godek i częścią Episkopatu domagają się ustawy „STOP LGBT”, zakazującej propagowania homoseksualizmu (jak w Rosji Putina)?
Skoro tak, to Kaczyński pokazał, że w jego rządzie (ma on niby dwóch ojców, w dodatku w związku partnerskim z koalicyjnymi partnerami, ale to przecież jego rząd) nawet taki Czarnek może zostać ministrem edukacji.
Człowiek bez dorobku naukowego, z zerową wiedzą o oświacie, ale za to wierny i „wyrazisty” mąż PiS (jak elegancko ujął to marszałek Stanisław Karczewski) będzie pierwszym nauczycielem RP.
Ktoś, kto otwarcie marsze równości nazywał „wynaturzeniem”, „zboczeniem” i „dewiacją”, a osobom LGBT odmawiał pełni człowieczeństwa, może kierować resortem odpowiedzialnym za wychowanie dzieci i młodzieży.
Kaczyński zabił radykałom ćwieka?
Przeczytaj, co Czarnek mówił o Żydach, Ukraińcach, gejach
Żydzi, geje, Ukraińcy – o wszystkich mówi źle
Osoby LGBT nazywał „dewiantami”, protestujących w obronie praworządności: „potomkami ubeków, sowietów i kapusiów”. Kobiety oskarżał, że nie rodząc dzieci, nie wykonują boskiego powołania. Oto niektóre wypowiedzi publiczne posła-profesora.
- 5 lutego 2018 roku w TVP Lublin brał udział w programie na żywo pełnym antysemickich wypowiedzi (i nie oponował), sugerując, że Żydom “zależy na oskarżaniu Polaków”. “Czyj to jest interes naprawdę, skoro Niemcy bronią nas dziś przed Żydami? Niemiecki minister mówi, że były to niemieckie obozy koncentracyjne, niemiecki Holocaust…” – mówił. Program opisaliśmy, kiedy jeszcze Czarnek nie był sławny. Był to dobry wstęp do jego dalszej publicznej kariery.
- 9 lipca 2018 złożył zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez prezesa Towarzystwa Ukraińskiego w Lublinie. Dr Grzegorz Kuprianowicz, historyk, mówił o zamordowaniu przez polskie oddziały partyzanckie Ukraińców w Sahryniu na Lubelszczyźnie w marcu 1944 roku. Zdaniem Czarnka te słowa były „prowokacją” i „znieważeniem narodu polskiego”. Wojewoda powołał się na znowelizowane przepisy ustawy o IPN, które wywołały międzynarodowy skandal i krytykę rządu PiS na początku 2018 roku. Dodajmy, że historycy nie mają wątpliwości – Ukraińców w Sahryniu zamordowali żołnierze polskiego podziemia (pisaliśmy o sprawie obszerniej tutaj).
- 27 września 2018 roku zamieścił na Facebooku i YouTubie film pod tytułem „Przeciwko zboczeniom, dewiacjom i wynaturzeniom”. Przekonywał w nim, że „promowanie” czegoś innego niż heteroseksualne małżeństwo to działanie antykonstytucyjne. Kpił także z opozycji i manifestujących w obronie praworządności w Polsce: „a przecież Kon-sty-tuc-ja, Kon-sty-tuc-ja”.
- 13 czerwca 2020 w TVP Info mówił: „Brońmy rodziny przed tego rodzaju zepsuciem, deprawacją, absolutnie niemoralnym postępowaniem. Brońmy nas przed ideologią LGBT i skończmy słuchać tych idiotyzmów o jakichś prawach człowieka czy jakiejś równości. Ci ludzie nie są równi ludziom normalnym i skończmy wreszcie z tą dyskusją”. Te słowa wywołały skandal, a PiS na pewien czas wycofał Czarnka z mediów.
- 3 sierpnia 2020 mówił jednak w Polsat News: „Nie ma wątpliwości, że cała ta ideologia LGBT wyrastająca z neomarksizmu, pochodzi z tego samego korzenia, co niemiecki narodowy socjalizm hitlerowski, który jest odpowiedzialny za wszelkie zło II wojny światowej, zniszczenie Warszawy i zamordowanie powstańców. Korzeń jest ten sam”.
- 23 sierpnia na Twitterze nazwał nazizm “marksistowską ideologią”, co zaskoczyłoby wszystkich historyków idei (OKO.press przypominało wówczas, że naziści palili książki Marksa).
Więcej o dorobku naukowym Czarnka
Bez naukowego dorobku
W odróżnieniu od ustępującego ministra nauki Wojciecha Murdzka z Porozumienia poseł Czarnek ma stopień naukowy. OKO.press pisało o jego dorobku obszernie:
- Przemysław Czarnek nie istnieje w międzynarodowej bazie SCOPUS, zbierającej cytowania w części międzynarodowych czasopism naukowych.
- Obszerniejsza znacznie baza danych o cytowaniach i publikacjach naukowych Google Scholar wykazuje 3 cytowania (słownie: trzy) jego głównego dzieła, monografii habilitacyjnej „Wolność gospodarcza”. Była ona cytowana w czasopismach: „Studia i Materiały Wydziału Zarządzania i Administracji Wyższej Szkoły Pedagogicznej im. Jana Kochanowskiego w Kielcach” (dwukrotnie) oraz „Biuletynie Stowarzyszenia Absolwentów i Przyjaciół Wydziału Prawa Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego”.
- Ostatnia publikacja Czarnka, którą znaleźliśmy, ukazała się w „Przeglądzie Sejmowym” w 2020 roku i nosi tytuł „Glosa do uchwały składu połączonych Izb: Cywilnej, Karnej oraz Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Najwyższego z 23 stycznia 2020 roku, sygn. akt BSA I-4110-1/20”.
- Poseł-profesor publikował przede wszystkim w niszowych wydawnictwach kościelnych i związanych z Kościołem.
Prof. Czarnek jest więc autorem jednej książki, której prawie nikt nie cytuje, oraz szeregu publikacji w raczej trzeciorzędnych wydawnictwach.
Jego działania na rzecz oświaty wypadają jeszcze bardziej blado. Dziennikarka edukacyjna TVN24 Justyna Suchecka sprawdziła aktywność sejmową Czarnka. Poseł złożył zaledwie pięć interpelacji, z czego żadna nie dotyczyła tematu edukacji. Nie był nigdy zaangażowany w sejmową Komisję Edukacji.
Próżno też szukać jakiejkolwiek wypowiedzi, która zdradza zainteresowanie szkołami.
Kaczyński, który już w programie PiS zapisał zasadę, że poza społeczną nauką Kościoła jest w Polsce tylko nihilizm, stawiając na czele nauki i edukacji profesora katolickiej uczelni i legitymizując homofobię, składa kolejne lenno polskiemu Kościołowi. Coraz więcej instytucji aparatu państwa, mimo haseł o wolności od ideologii, w praktyce występuje przeciwko części obywateli i obywatelek.
To może być coś więcej niż kalkulacja, to już orientacja (ideologiczna), kurs na coraz doskonalszy sojusz tronu z ołtarzem.
Mroczne czasy dla polskich szkół?
Najważniejsze, czyli szkoła. Marszałek Terlecki wprost zapowiedział, że po zakończonej wielkim sukcesem reformie administracyjnej, szkoły czeka rewolucja programowa. A do tego potrzebny jest wyrazisty przywódca. Ziobro głosił, że chce „skłonić naszych koalicjantów, zwłaszcza PiS, do przykładania większej uwagi do agendy wartości. Chcielibyśmy, aby sfera wartości, ta sfera, która kryje się za biało-czerwonymi barwami była znacznie bardziej obecna w kolejnych latach naszych rządów (…) musimy „uratować Polskę przed zepsuciem”.
„Stoi przed nami ogromne wyzwanie. Jeśli my tego teraz nie zrobimy, jeśli nie zajmiemy się edukacją, jeśli nie zajmiemy się sferą nauczania na uniwersytetach, jeśli nie zajmiemy się obszarem mediów, to przegramy bitwę o polskie dusze”.
Kaczyński przelicytował Ziobrę, bo łatwo domyślić się w jakim kierunku popchnie szkołę Przemysław Czarnek. A w każdym razie spróbuje.
Jak to się może odbyć? Czy powstaną nowe podstawy programowe jeszcze bardziej narodowe i konserwatywne niż te, które dała nam Anna Zalewska?
Jeżeli Czarnek natchnie zespoły opracowujące podstawy, wystarczy zresztą odpowiedni dobór, historia ojczysta zostanie jeszcze bardziej przepisana na język bohaterskiego męczeństwa, pozbawiona polskich win i kontrowersji, a rola wiary ojców – uwypuklona. Na polskim uczniowie utoną pod masą bogobojnych dzieł. Stereotypowe role płciowe będą przekazywane wprost lub ukradkiem na zajęciach różnych przedmiotów.
Nie będzie mowy o już obecnie deficytowych treściach, jak kryzys klimatyczny, prawa człowieka, edukacja seksualna, najnowsza historia, edukacja medialna.
Nawet jeśli podstawa się nie zmieni, to zmieni się szkolny klimat, jeszcze się pogorszy. Oczekiwania ministra wyczują kuratoria a także część dyrektorów i dyrektorek, którzy muszą jakoś się z władzą ułożyć.
Jeśli w szkole będą działać jakieś organizacje, to pewnie wzorem Węgier katolickie lub narodowe, zwłaszcza jeśli prezydent wprowadzi swoją nowelizację ustawy. Autonomia nauczyciela stanie się fikcją, bo szkołom trzeba będzie dokręcić śrubę.
To wszystko trochę potrwa.
Jeden efekt może być natychmiastowy. Tematyka praw osób LGBT, jako wroga ideologia, będzie szczególnie pilnie obserwowana przez władze oświatowe. Minister homofob działa jak – przepraszam Czarnka za niewłaściwy gender – królowa Elsa, która w bajce sprowadza srogą zimę na swoje królestwo.
Efekt mrożący dotknie przede wszystkim uczniów i uczennice LGBT+. Dowiedzieli się właśnie, że ich minister odmawia im człowieczeństwa.
Jakby było mało szkole, która ledwie zipie po deformie edukacji, brakach kadrowych i finansowych, pandemii. Przy życiu trzyma ją jedynie wysiłek, zaangażowanie i upór dyrektorów i pedagogów. Teraz mają kolejne wyzwanie. Będą lawirować, tracić nerwy, borykać się z radykałami w szkolnym zespole i koniunkturalistami, którzy poczują, na czym można wypłynąć. Będą pracować pod presją rodziców o prawicowych poglądach.
Małą próbką, ile może zepsuć prawicowy radykał, ultrakatolik i homofob było 15 miesięcy (2006-2007) ministra edukacji Romana Giertycha. Do pokojów nauczycielskich zawitał strach, kalkulacja, a do szkoły nuda i uległość.
Gest Kozakiewicza do zagranicznej opinii publicznej
Czarnek to jasny sygnał dla zagranicznej opinii publicznej, że polski rząd nie ma żadnych zahamowań i w ogóle nie bierze pod uwagę ogromnego oburzenia, jaki wzbudziła homofobia w rządzie, partii rządzącej i kampanii prezydenta.
Nagonka na osoby LGBT – w tym szczególnie uchwalanie tzw. stref wolnych od LGBT przez polskie samorządy – spotkała się ze stanowczą reakcją, rozsierdziła szczególnie członków wspólnoty europejskiej.
Parlament Europejski w mocnym stanowisku stwierdził, że podkopywanie praw człowieka przez Polskę, jest de facto podkopywaniem całej Unii. A przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen w orędziu o stanie Unii stanęła po prostu po stronie prześladowanej mniejszości, mówiąc, że „bycie sobą to nie ideologia, a tożsamość”, a dla stref wolnych od LGBT nie ma w europejskim projekcie miejsca. Politykę polskich władz potępili też: partner rozwojowy Polski, czyli Norwegia oraz kandydat Partii Demokratycznej na prezydenta USA Joe Biden.
Jasny sygnał wysłali ambasadorowie ponad 50 państw, którzy podpisali głośny list wspierający społeczność LGBT w Polsce. A co szczególnie bolesne dla zakręconej na punkcie strategicznej współpracy ze Stanami prawicy, jego orędowniczką była m.in. ambasador Georgette Mosbacher.
W tym kontekście nagradzanie stanowiskami za homofobię trudno czytać inaczej niż wyraz skrajnej nonszalancji polskiego rządu i świadomy (lub nie) kurs na zwarcie z zagraniczną opinią publiczną, która – co widać po ostatnich reakcjach – powoli traci cierpliwość.
Jego wypowiedzi o LGBT i Żydach dyskwalifikują go jako ministra edukacji. Znów komuś u góry nie wstyd, że na stanowisko ministra edukacji desygnowao człowieka, który nie zawahał się powiedzieć, że "ci ludzie (osoby nieheteronormatywne) nie są równi ludziom normalnym"…
Hańba!
Wreszcie ktoś na dla którego uniwersalne wartości naturalne i chrześcijańskie nie są obce i nie boi się ich wyrażać. Niestety Europa zamiast podążać droga Schumanna skrecila w lewo i podaża droga Spinnelego i Gramsciego- czystego komunizmu w wartościach. To jest droga w przepaść i niestety na tym idea UE sie skończy.
Polska i Polacy zachłysnęli sie zachodem po 89 roku ale stopniowo zaczęli rozumieć że nie wszystko złoto co sie świeci. I tu zaczal sie problem dla zachodu bo nagle te"wartosci zachodnie" przestaly sie podobać niektórym krajom bo okazalo sie jasne ze te "wartosci" to jest ślepa uliczka i prowadzą w prostej linii to zniszczenia państw narodowych i wartości na jakich te państwa były budowane przez stulecia.
A na jakich to niby wartościach była budowana Europa? Kolonializm,fanatyzm religijny. Sam kościół to prawie dwa tysiące lat stosów ,inkwizycji,przymusowego nawracania itd wiec do cholery o jakich ty wartościach mówisz ?Wolnosc, równość to są wartości a nie ideologia fanatyzmu katolickiego pełnego pogardy.
Katolicy przez 600 lat spalili na stosie 600 osób. Anglikanie około 1943 nazwaliby to incydentem. Pozdrawiam.
Alicjo nie sądzisz, że religia głosząca miłość do bliźniego, a jednocześnie paląca ludzi na stosach, nie skompromitowała się? Że dziś odwoływanie się do tradycji i wartości chrześcijańskich, głoszenie autorytetu moralnego tej religii to jakaś aberracja umysłowa?
Dolicz do ofiar na stosach Katarów, zamordowanych w procesie, który dzisiaj nazwalibyśmy zbrodnią przeciw ludzkości. W ramach tej akcji mordowano też katolików – panbuk miał ich odróżnić u bram niebios od Katarów-heretyków. I od razy liczba 600 staje się drobiazgiem.
Składanowski, jesteś bluźniercą i nic tego zmieni.
Wydaje mi się, że liczby podane przez Panią są mocno naciągane. Ale mnie to nie dziwi. Co raz mniej rzeczy mnie dziwi. A 40% poparcia na słupkach mnie zadziwia.
Nie wiem kto ci takich głupot nawciskał.Po pierwsze państwa narodowe,jednolite etnicznie są sztucznym tworem mocarstw po II WŚ,który to twór miał zapobiec konfliktom i wojnom domowym w zrujnowanej Europie środkowej i wschodniej.Miał to być też lek na chorobę nazizmu i rasizmu,ale jak widać wirus ultraprawicy się uodpornił i poczyna sobie coraz bardziej agresywnie.Po drugie państwa założycielskie UE już w 1992 r. podpisując traktat z Maastricht zobowiązywały się do coraz ściślejszej integracji, której celem de facto miało być powstanie swoistego ponadnarodowego państwa związkowego/federalnego, które jako jedyne miałoby szansę konkurować ze światowymi potęgami pokroju ówczesnych USA czy dzisiejszych, które doszły do wyścigu – Rosji,Chin czy Indii.
To była i jest utopia z jednolitym państwem federacyjnym. Integracja tak ale na poziomie gospodarek. Wyrzucenie całej tej czapy polityczno – społecznej spowoduje wzrost konkurencyjności Europy. Niestety na to się nie zanosi.
Według współczesnej wiedzy naukowej homoseksualizm jest cechą wrodzoną człowieka i nie można tego zmienić mówi o tym WHO oraz NATO ,świat nauki. Podstawowe wartości świata zachodniego opierają się na współczesnej wiedzy o człowieku . Każdy ma prawo być szczęśliwy za życia a nie dopiero po śmierci. Według psychologów chcąc być szczęśliwym trzeba realizować swoje potrzeby. Jest jeden warunek nie można dążyć do szczęścia krzywdząc innych. Dlatego dwóch gejów robiących sobie dobrze są ok a kołtuni zabraniający szczęścia innym już nie
jeżeli homoseksualizm miałby być genetyczny, a geje nie mają dzieci, to jak gen homo miałby przenosić się na następne pokolenia?
Mutacje…albo zmiany fenotypowe.
Bóg chce LGBT. Inaczej by ich nie stworzył. Więc ich geny przechodzą z pokolenia na pokolenie drogą nadprzyrodzoną. A w ogóle jakie stosunki panują w trójkącie boskim? Czy może w czworokącie katolickim? Bo jak wiemy na Olimpie dochodziło do przeróżnych stosunków.
Jeśli nie Zachód, to co proponujesz i dlaczego Moskwę?
Twoje wypowiedzi idealnie pasują w ton RT, czy innego tam Sputnika. Was skrajną prawicę, od conajmniej 70 lat rozgrywa Moskwa. Najpierw w osobie osiadłego w PRL po wojnie Sierowa, a obecnie Władimira Władimirowicza Putina. Ten pierwszy utrzymywał w Polsce takie kreatury jak Piasecki i Moczar (wraz z kolegami). Ten drugi sponsoruje prawicę w całej UE m.in. pożyczał pieniądze Marine Le Pen.
Propaganda moskiewska zakazuje przypominać, że już raz w historii Polski "budowa państwa narodowo-katolickiego" doprowadziła do tragedii i zniszczenia. Nie kumasz? Jak myślisz, dlaczego Ukraińcy mordowali Polaków w Galicji? Pomogę: mścili się (za sanację).
Czyż poglądy zbieżne z nazistowskimi są chrześcijańskimi?
Przypominam o wypowiedzi kwestionującej równe prawa…
Zacznijmy od podstaw: przed Wiosną Ludów (połowa XIX wieku) nikt nie mówił o państwach narodowych. Ba! Nie istniało pojęcie ani nacjonalizmu, ani patriotyzmu w postaci, jaki znamy dziś. Dopiero wtedy ZACZĘŁA się budzić świadomość narodowa w całej Europie. I szło to w różnym tempie. Wcześniej bradziej było się "poddanym takiego-a-takiego króla" niż przedstawicielem określonego narodu. Świadomość narodowa u nas też kiepsko wyglądała. Mój dziadek, przed wojną oficer rezerwy WP, w latach 30. (trzydziestych!) był na manewrach w centralnej Polsce. Jako oficer dostał kwaterę u chłopa, który z dumą pokazywał mu dyplom napisany cyrylicą, wiszący na głównej ścianie w izbie mieszkalnej. Dziadek znał rosyjski prefekcyjnie i przeczytał, że to dyplom za "pomoc w zdławieniu powstania styczniowego". Taka jest właśnie historia świadomości narodowej i, co za tym idzie, państw narodowych. ;-P
bardzo proszę o wytłumaczenia, co to jest wartość naturalna. O doborze naturalnym, za moich czasów, uczyli w szkole, a wartość naturalna to jest to jakiś wymysł. Co do zachłyśnięcia się tzw. Zachodem, ty zapewne nie zachłysnąłeś się i nadal wraz z rodziną kontynuujecie prapolskie tradycje i chodzicie srać za chałupę.
Chyba już czas przygotowywać tajne komplety, szczególnie z takich przedmiotów jak:
– język polski,
– historia,
– wiedza o społeczeństwie,
– edukacja seksualna,
– biologia – także pod kątem teorii ewolucji, bo jeszcze chwila, a Ordo Iuris albo inna podobna organizacja zażąda wprowadzenia do programu teorii inteligentnego projektu (w ten sposób polscy ultrakatolicy staną ramię w ramię z amerykańskimi radykałami protestanckimi, choć ekumenizm chyba nie tak miał wyglądać),
– geografii – tak na wszelki wypadek. Tu polecam lekturę "Dzieci kapitana Granta" Verne'a – chodzi o scenę, w której profesor Paganel przepytuje z geografii aborygeńskiego ucznia brytyjskiej szkoły w Australii. Jak dla mnie to tylko kwestia czasu, kiedy realny program polskich szkół upodobni się do tego ze szkół kolonialnych w XIX w., a raczej jego karykatury przedstawionej przez Verne'a.
Kto ma jeszcze jakieś propozycje, proszę o dopisek w odpowiedziach.
Można dorzucić zajęcia praktyczno-techniczne (czy jak to się dzisiaj nazywa), albowiem po rewolucji czarnkowej chłopcy będą być może umieli machać młotkiem, ale już nie zrobią kanapek i jajecznicy ("bo to naturalnie przypisana rola kobiet"), a dziewczyny nie będą potrafiły zmienić żarówki lub przepchać zlewu ;-D
niestety możesz mieć rację z tajnymi kompletami. Dzieciom i młodzieży należy podsuwać Tuwima, Gombrowicza, Herberta, Miłosza, Gałczyńskiego do czytania, żeby znały dobrą literaturę i umiały myśleć.
– Jeżeli nowy minister zrealizuje, co następuje:
1. Powstrzyma lgtbizm w szkołach (deprawację seksualno-mentalną) i edukację ku heterofobii.
2. Urealni podstawy programowe w szkołach.
3. Wprowadzi kontrolę nad grantami (stop grantom dla lewaków).
4. Oczyści stajnie Augiasza (Uczelnie) z ideologii lewackiej i jej ideologów (m.in. stop gender studies).
Jeśli to uczyni to zasłuży na Order Orła Białego.
– Uwaga: "lgbtizm" = ideologia LGTB; "LGBT" = osoby LGTB.
Per analogiam: "genderyzm" = ideologia gender; "gender" = tzw. płeć kulturowo-społeczna.
Nie należy plątać tych pojęć.
Do tej listy bym dodał urealnienie matur- tzn. zrobienie z tego prawdziwego egzaminu dojrzałości a nie żałosnej karykatury gdzie podstawowym celem jest aby najgorszy głupek zdal.
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Chyba nazioli? Znów coś ci się pokręciło. Przecież na prawo od ministra Czarnka jest ściana. Konfederacja już słowa nie może powiedzieć. A Ziobro przywdział worek pokutny. Natomiast reszta, racjonalna część społeczeństwa zdobyła nowy argument dla pilnej ingerencji społeczności międzynarodowej w wewnętrzne sprawy naszej ponoć wstającej z kolan ojczyzny.
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Jakimi dewiantami umysłowymi są homofobii…
strach się bać…
Pablo uważać bo tequila mocna alkohol.
Nie ma żadnej ideologii lgbt są ludzie którzy chcą prawa do formalizowania swoich związków i poczucia bezpieczeństwa ze szkoły to należy wywalić ideologie katolicyzmu bo widać po takich jak co robi z waszymi mózgami
Heterofobem ? A ktoś w szkole bije dzieciak tylko dlatego ze są hetero ? Powstrzymać to należy takich jak ty i te zj….. z pisu którym się marzy jakiś katolicki szariat
Przypomnę tylko, że Order Orła Białego ustanowił król Polski i elektor Saksonii, August II Mocny z dynastii Wettynów, który więcej czasu spędzał w Zwingerze niż w Zamku Królewskim – dla magnatów, którzy poparli go w czasie elekcji. Za czasów jego wnuka, Augusta III, minister Brühl sprzedawał order każdemu, kto dostarczył imć ministrowi dostatecznie ciężką sakiewkę dukatów. Stanisław August odznaczał zaś wskazanych przez Katarzynę Wielką. Gdyby Czarnek miał dostać Orła Białego, to wpisujemy się w tę chlubną inaczej tradycję – w tym sensie, że order dostanie ktoś, kto nie zasługuje nawet na order z kartofla, a naprawdę zasłużeni kawalerowie i damy orderu zaczną go odsyłać p.o. prezydentowi.
Wbrew obiegowej wiedzy, saksończycy (komunikat specjalny dla naszych nazioli: Niemcy) próbowali ratować Rzeczpospolitą. Misja ta okazała się impossible. Polska jak ptak Dodo była za bardzo zaangażowana w swoją destrukcję.
"Polska jak ptak Dodo była za bardzo zaangażowana w swoją destrukcję" – współczesny remake w wykonaniu lewactwa.
Tobie prostaku szkoda odpowiadać.
Wspaniały, obejrzyj sobie "Epokę lodowcową". To lekkie kino rodzinne. Da wytchnienie Twojemu nadwyrężonemu intelektowi. W jednej ze scen występują ptaki dodo, walczące o przetrwanie. Obejrzyj – skojarzenia bezcenne.
Religia z powrotem do salek katechetycznych, w zamian tego, więcej biologii, edukacja seksualna, więcej fizyki i muzyki.
oraz nauka języków obcych w dużej ilości.
To jeszcze tylko Łukaszenka na RPO i mamy komplet paranoików, sadystów i frustratów życiowych.
Niestety mam dobrą pamięć i wraca "homo sovieticus" w formie" homo PiSior" .
Wychowaniem "nowego człowieka" zajmą się "zmitologizowany PiS i Kościół" .
Mitologia PiS daleko wykracza poza wyobraźnię myślącego obywatela : "zamach smoleński "
"gen tolerancji i patriotyzmu"
"obrona rodziny = zwalczać kochających inaczej"
"lepszy sort"
"Ślązacy =ukryta opcja niemiecka"
"opozycja=ulica i zagranica"
" opozycja=komuniści i złodzieje"
"LGBT+ to nie ludzie to ideologia"
"obrona chrześcijaństwa= zwalczanie innych religii"
"lewactwo= wszystko co jest inne niż ideologia PiS" ….
Mitologia Kościoła pokrywa się w wielu określeniach w/w + obrona pedofili w Kościele .
„To prawda: osoby nieheteronormatywne są nam po ludzku bliskie, są naszymi przyjaciółmi i przyjaciółkami, są w naszym zespole. Dlatego „z oddaniem” śledzimy walkę o ich równe prawa (także do zawierania małżeństw) i o szacunek dla nich”.
– Lewactwo – jak wszem wiadomo – ma brzydki zwyczaj stosowania nowomowy, często polegającej na przeinaczaniu sensu istniejących już wyrażeń językowych. Na przykład terminy: „heteroseksualizm” i „osoby heteronormatywne” i o ile w tym zestawieniu wszystko jest w porządku, to przy wprowadzeniu terminu „osoby nieheteronormatywne” lewakom wszystko się pokićkało i strzelają sobie w piętę. Przyznają bowiem implicite, że „normatywność” przysługuje tylko osobom heteroseksualnym, a osobom o innej orientacji seksualnej już nie; nie są one normą dla gatunku homo sapiens. A powinni wszak wprowadzić terminy: "osoby „homonormatywne”, „lesbonormatywne”, „bis, cis, dis…pan…zis..normatywne” czy wreszcie „transnormatywne”.
Należy usprawnić, uładzić, wyklarować i transformować postępacko "logikę lewacką".
– Hej lewaki … Do dzieła !!! Za przykładem Wielkiego Językoznawcy; Soso-Koba spoziera na was z wyżyn Kremla i pociera ręce w ideologicznej męce.
Heteronormatywność to termin który opisuje wszechobecne w życiu społecznym i kulturalnym założenie, iż ludzie są heteroseksualni a tożsamość heteroseksualna jest lepsza niż inna. Kluczowe jest tu słowo " założenie".
Nieheteronormatywność nie oznacza "nienormalności" ( w potocznym znaczeniu), ale nie mieszczenie się w owym społecznym i kulturowym założeniu.
– "Założenie" dotyczy jakiejś koncepcji opisującej taki czy inny stan. Natomiast "heteroseksualizm" nie jest założeniem, lecz opisem esencjalnej orientacji seksualnej u homo sapiens (ściślej: heteroseksualizm jest normą biologiczną homo sapiens – faktem biologicznym).
– Założeniem cultural-marxism (dokładniej genderyzmu i lgbitizmu) jest przekonanie właśnie, że płeć jest jak plastelina – daje się dowolnie kształtować przez otoczenie. Tutaj kluczowym słowem jest "założenie", bo z biologią niewiele ma to wspólnego.
– "… założenie, iż ludzie są heteroseksualni …" – nigdy nie mogłem zrozumieć do końca, jak ludzie mogą być tak nielogiczni (by nie powiedzieć głupi). Mówiąc "lewaki-głuptaki" początkowo uważałem to za ciekawą zbitkę językową, ale wrychle nawet ku swemu zaskoczeniu skonstatowałem, że to szczera prawda.
Przeczytaj pierwsze zdanie postu Annay Zawady i nie przinaczaj znaczenia jej słó. Jak zwykle odwracasz kota ogonem. Jakież to typowe dla prawków.
BTW gdyby nie, jak wy to nazywacie, 'lewacy' nie byłoby postępu społecznego. Zapewne do dziś mieszkałbyś w czworakach. ;-D Konserwatyści, jak sama nazwa wskazuje, starają się zachować status quo: feudalizm, krwiożerczy kapitalizm z początkowej jego fazy etc.
a skąd wiesz, czy nie mieszka w czworakach. Tylko akurat podciągnęli tam WiFi i elektryczność.
Druga sprawa: według ciebie płeć może być jedynie jedną z dwóch? Znasz pojęcie 'hermafrodyta'? ;-D ;-D To przecież też twór panbuka!
Czyżby pandemia głupoty?
Jest różnica znaczeniowa między terminem „ heteroseksualność’’ a „ heteronormatywność'’. „Heteroseksualność’’ to w uproszczeniu : pociąg do innej płci, przejawianie zachowań seksualnych w stosunku do innej płci.
Termin „heteronormatywność” wszedł do dyskursu społecznego jako pojęcie opisujące powszechność pewnego zjawiska: a mianowicie uznawania w kulturze ( ze względu na tradycję i normy) heteroseksualności za domyślną orientację wszystkich ludzi ( czyli istnienia w społeczeństwach owego założenia o którym pisałam).
Pojęcie „ nieheteronormatywności” nie ma znaczenia pejoratywnego. Nie oznacza osoby „ nienormalnej” ale taką która nie pasuje do społecznego i kulturowego wzorca orientacji seksualnej.
Nauka dostarcza coraz więcej dowodów na to że heteroseksualność nie „ jest normą” u homo sapiens, chyba że wziąć pod uwagę jedynie kryterium ilościowe (biologicznym faktem jest to, że ludzi o orientacji hetero jest najwięcej). Coraz bogatsza jest wiedza dotycząca kształtowania się tożsamości płciowej człowieka. Wyniki badań stoją w sprzeczności z tradycyjnie pojmowaną płciowością.
Bełkot lewacki w całej swej krasie:
„Termin „heteronormatywność” wszedł do dyskursu społecznego jako pojęcie opisujące powszechność pewnego zjawiska: a mianowicie uznawania w kulturze ( ze względu na tradycję i normy) heteroseksualności za domyślną orientację wszystkich ludzi ( czyli istnienia w społeczeństwach owego założenia o którym pisałam)”
– Termin „heterenormatywność” został wprowadzony – doprecyzujmy – przez Michaela Warnera, jednego z tych od Queer Politics and Social Theory – lewaka całą gębą.
A ja prawak, jeśli już mam używać tego terminu, to go rozumiem zgodnie z etymologią jako normę gatunkową dla homo sapiens: samiec + samica (heteroseksualizm).
– „Nauka dostarcza coraz więcej dowodów na to że heteroseksualność nie „ jest normą” u homo sapiens” – należy uzupełnić: „nauka lewacka”, tj. pseudonauka.
– A czy lewacy wiedzą, że jednym z podstawowych wyróżników norm gatunkowych jest sposób reprodukcji? Jeśli „biologicznym faktem jest to, że ludzi o orientacji hetero jest najwięcej” to chyba tylko z tego powodu gatunek homo sapiens jakoś się reprodukuje. Gdyby normą była reprodukcja na sposób nieheteronormatywny – to kiepsko widzę przyszłość naszego gatunku.
Nauka jest, czasem żmudnym, dochodzeniem do wiedzy. Badania mają opisaną metodologię, można je powtórzyć, wyniki zweryfikować. Oczekiwałabym innego argumentu niż komentarz " nauka lewacka" w odpowiedzi na treść która jest niewygodna. Jeśli więc nie zgadzasz się z tym co piszę, podaj proszę kontargumenty bo same stwierdzenia typu " bełkot", " lewak", to zabiegi mające na celu zdewaluować treść komentarza, ale merytorycznie nic do dyskusji nie wnoszą. Definicje jakie podałam są używane przez obie strony sporu. Wyjaśnij też proszę co rozumiesz przez "wyróżnik norm gatunkowych" , bo nie wiem co miałeś na myśli.
Anna Zawada: Poddaję się, jeśli mam przeprowadzić wykład z metodologii nauk (procesu i wyboru metod adekwatnych do badanego obiektu); ba nawet wykazać, że wybór niektórych obiektów nadawałby się do Ig Nobel Prize (np. heteroseksualność nie jest "normą" u homo sapiens) – to ręce opadają i nie podejmuję się na tych łamach.
Należałoby przy tej okazji wykazać wadliwość założeń genderyzmu, lgbitizmu; ich wadliwą metodologię itd. Przypuszczam ponadto, że nikogo i tak nie przekonam, bo jeśli ktoś już wdepnął w bagno lewactwa – to z niego tak łatwo nie wynijdzie. Jeden zero – dla Pani.
Owszem. Pandemia głupoty w Twoim wykonaniu homofobie.
Nie dość, że cały czas o genitaliach myślisz… pal licho. to jeszcze świrujesz.
Świrujesz homifobie już teraz w niemalże każdej wypowiedzi.
Powtórzę Jedenaste: dopisz sobie dwunaste przykazanie: "należy myśleć głową, a nie genitaliami".
Pod warunkiem, że ma się głowę i wolny umysł, a nie wyprany przez KrK.
Odnoszę wrażenie, że ty trollu nie myślisz niczym. Wklepujesz teksty otrzymane od zleceniodawcy i cieszysz się, że wciągasz mądrych ludzi w wymianę poglądów.
Mateusz G: Jedno jest pewne na pewno – z tobą na mądrość bym się nie mieniał.
No popatrz! A ja myślałam, że główni specjaliści od nowomowy to PiSdzielce.
Bardzo dziękuję za Pani mądre posty. Proszę lekceważyć trollla F.Wspaniałego.
Do MEN dostali się obecnie ludzie,dla których Chopin czy Sobieski to co najwyżej nazwy wódki i nic więcej.
I tak dobrze, jeśli przeczytają "szopen", a nie "hopin" ;-D
Oszołomstwo w rozkwicie (na tym forum niestety również).
"Wszystko co nowe, luźne, niekonwencjonalne, uważa (Czarnek – FW) za wrogie. Ma proste odpowiedzi na źródło Inności – uruchamia karkołomne skojarzenia LGBT z marksizmem i hitleryzmem"
– Czy nie jest to demonizacja Pana P. Czarnka z jednej strony, a z drugiej – przecenianie jego osiągnięć na polu demistyfikacji lgbitizmu (tj. ideologii LGBT). Każdy średnio edukowany w temacie ideologii wie, że od dobrych kilkudziesieciu lat neomarksizm kulturowy (włączając w to jego odmiany takie jak: neobolszewizm, neotrockizm, a także neonazim) ewoluuje i jak rak toczy zdrową tkankę społeczną. Mamy wszak feminizm któregoś już rzędu (progresywne przerzuty), multikulturalizm, genderyzm oraz "genderyzm+, czyli ideologię LGBT = lgbtizm itd. itp.
– Nie przypisujmy Panu P. Czarnkowi tego, co nie jest jego oryginalnym wkładem w demistyfikację i odkłamywanie pokracznych lewackich miazmatów.
"Przemysław Czarnek potrafi też głośno powiedzieć to, co inni myślą i mówią na piwku: „skończmy słuchać tych idiotyzmów o jakichś prawach człowieka czy jakiejś równości. Ci ludzie nie są równi ludziom normalnym i skończmy wreszcie z tą dyskusją”."
– Sami LGBT-owcy używając pojęcia "nieheteronormatywni" suponują, że nie są "normatywni", czyli nie są równi z heteronormatywnymi = "ludźmi normalnymi" w aspekcie orientacji seksualnej. I jakby tu nie kręcić trudno temu zaprzeczyć na gruncie "normalnej logiki", chyba że stoimy na gruncie "lewackiej logiki".
Genetycy dokładnie to wyjaśniają wystarczy poszukać w internecie. Proponuję wpisać hasło współczesna wiedzą o homoseksualiźmie Wiedzy szukać na stronach prowadzonych przez medyków i z daleka omijać strony prawicowych radykałów. Naukowcy obecnie są wstanie określić orientację seksualną dziecka w łonie matki,chodzi o różnice w budowie mózgu płodu. Spotkałem się również z teorią że homoseksualizm przyczynił się do przetrwania gatunku. W latach 70 odkryto plemię odcięte od cywilizacji .Na polowania chodzili wszyscy heteroseksualni mężczyźni a homoseksualni pilnowali kobiet i dzieci przed zagrożeniami. Rozumiem że kościół przy pomocy prawicy ukrywa tą wiedzę ale jest ona dostępna. Grecki matematyk Eratostenes 300 lat p.n.e obliczył obwód ziemi a kościół dopiero w XIX wieku zaakceptował fakt kulistości ziemi.Wcześniej ta wiedza była zakazana.
"Spotkałem się również z teorią że homoseksualizm przyczynił się do przetrwania gatunku"
– A ja spotkałem się z teorią, że to partenogeneza przyczyniła się do przetrwania gatunku. Wielu poważnych naukowców twierdzi również, że Ziemia jest płaska, a Księżyc zamieszkują potomkowie Pana Twardowskiego, a iluminaci ukrywają jak mogą tę wiedzę przed lewakami.
Ferdinand WspaniaLy: Świrowania cd.
Ależ oczywiście, że partenogeneza przyczyniłą się do przetrwania gatunku! Poczytaj o tym w Piśmie świętym nowego testamentu: Jezus jest efektem partenogenezy, albowiem Maria było virgo intacta! A jednak urodziła. ;-D
A księżyc zamieszkują księża.
Piszesz ze "Naukowcy obecnie są wstanie określić orientację seksualną dziecka w łonie matki,chodzi o różnice w budowie mózgu płodu" co jest kompletna bzdura. Takie kiedyś byly teorie. Rozwój orientacji seksualnej jest dużo bardziej złożony i odbywa sie w czasie rozwoju po urodzeniu. Przeszukaj PubMed to znajdziesz mase artykulow.
Co sie natomiast stalo to świadome pomijanie wpływu czynników psychospołecznych na orientacje seksualna i koncentrowanie sie na czynnikach stricte biologicznych. Poniżej cytat z jednej ze współczesnych prac wyjaśniający dlaczego tak sie dzieje:
Based on the data reviewed, we hypothesize that gender identity is a multifactorial complex trait with a heritable polygenic component. We argue that increasing the awareness of the biological diversity underlying gender identity development is relevant to all domains of social, medical, and neuroscience research and foundational for reducing health disparities and promoting human-rights protections for gender minorities.
Dlaczego pomijane są czynniki psychospołeczne – to proste bo ich zmiana miałaby wpływ na orientacje seksualna. Tego współczesne środowiska lgbt nie akceptują.
Po urodzeniu…
A świstaka i sreberka widziałeś?
Czy ty wiesz co to jest PubMed? Pytanie retoryczne.
PiS słucha WHO w sprawie covid niech posłucha w sprawie homoseksualizmu. Leczenie homoseksualizmu w cywilizowanych krajach jest zabraniane prowadzi jedynie do psychoz i samobójstw.Nie ma naukowo potwierdzonego ani jednego przypadku uzdrowienia a największy amerykański uzdrowiciel sam ostatnio się przyznał że jest gejem
Wreszcie ktoś, komu neoinkwizytorskie wartości ujemne dodają, zamiast wstydu, folklorystyczno-zjednoczeniowego, splendoru i to na decydującym, przyszłościowym stanowisku.
Lepsza motywacja, dla buntowniczego wieku dorastania, niż ziewające czasy PO-PESEL.
To rozwija i inspiruje nowe pokolenia rebeliantów. Kaczystowska szkoła, to właśnie ten optymalny motor bez katalizatora. Czym czarniej – tym lepiej! Oby tak dalej!
Dawaj w garnek, Czarnek! Teraz masz, może niepowtarzalną szansę pokazać co potrafisz. Czekamy na dalszą rewię twoich, słynnych już wymiotów instytucjonalnego debilizmu.
"Ktoś, kto otwarcie marsze równości nazywał „wynaturzeniem”, „zboczeniem” i „dewiacją”, a osobom LGBT odmawiał pełni człowieczeństwa, może kierować resortem odpowiedzialnym za wychowanie dzieci i młodzieży".
– Towarzysze! Co w tym złego, że resort poprowadzi człowiek normalny? Człowiek, który będzie stał na straży normalnej edukacji i normalnego (a nie – nienormalnego = zboczonego) wychowania naszych dziatek? Człowiek, który będzie stał na straży rzetelnych studiów, nie zachwaszczonych w naukach społecznych, humanistycznych i prawnych ideologią lewacką?
– Stop lgbitizmu (ideologii LGBT), stop gender study, stop leftism study = cultural-marxism study.
75 lat po wojnie w której ludobójcy mordowali innych bo byli "podludźmi" ministrem edukacji zostaje człowiek, który publicznie podważa równouprawnienie ludzi hetero i nie-hetero. A homofob Ferdinand temu przyklaskuje…
Powtórzę Jedenaste: dodaj sobie dwunaste przykazanie: "należy myśleć głową, a nie genitaliami".
Homofobie. Ty myślisz genitaliami, tak jak reszta homofobów i w tym kler.
Świrujesz znów i próbujesz typowe dla fanatyków, radykałów i wszelkich brunatnych świrów włażenie ludziom z butami w ich intymność wmówić tym, dla których intymność innych jest ich prawatną sprawą, a którzy upominają świrów o równouprawnienie dla wszystkich ludzi.
Ludzie niehomofobiczni nie mają żadnych problemów z tym, że obok żyją nieheteronormatywni. Ich sprawa w jaki sposób żyją ze sobą. Co innego świry homofoby, które na każdym kroku różnicują na hetero i homo próbując udowodnić jak to homo to czy tamto, byleby tylko dyskryminować, poniżać i dalej świrować pseudonaukowe ścieki, że nieheteronormatywność jest nabyta. Jeśli zatem ktoś tu ma problem z myśleniem, to Ty homofobie. Podejrzewam, że sam jesteś gejem i poprzez swoją chorobliwą homofobię próbujesz w sobie zagłuszyć nieheteronormatywność. W ogóle by mnie to nie zdziwiło, gdybyś się okazał być najzwyklejszym w świecie gejem.
No commnents. Znudziło mi się już powtarzanie 12-go przykazania.
A dlaczego ty nie dasz przykładu i nie zaczniesz myśleć głową zamiast genitaliami?
Nie mogą zacząć czegoś, co trwa od zawsze (jeśli to było do mnie).
Partogeneza u człowieka? Ciekawe czego jeszce was uczą w tym seminarium.
"Człowiek bez dorobku naukowego, z zerową wiedzą o oświacie, ale za to wierny i „wyrazisty” mąż PiS (jak elegancko ujął to marszałek Stanisław Karczewski) będzie pierwszym nauczycielem RP".
1. O ile mi wiadomo minister w ministerstwie pełni funkcję urzędniczą i takimi też kompetencjami (tj. urzędniczymi) winien się charakteryzować. Ministerstwo to nie jest Instytut Naukowy, gdzie prowadzi się pracę naukową.
2. Ciekaw jestem przy pomocy jakiej metodologii OkoPress doszło do tezy, że nowy minister ma "zerową wiedzę o świecie".
3. Do władzy dochodzi się i władzę sprawuje za pośrednictwem partii politycznych. Funkcjonariusze partyjni winni być chyba "wierni" swej partii (jej programowi), skoro są jej członkami. A może cnotą jest "być wywrotowcem" w swej własnej partii? – do lewaków to podobne.
Przyjdzie czas, że tacy jak Ty homofobii będą postrzegani jak nienormalni.
Homofobia to braki w inteligencji.
Gdybyś te swoje ścieki głosił powiedzmy w latach 50/60 tych… To można byłoby jakoś zrozumieć. Ale w XXI w.? W 2020 r.? Świrujesz na maxa.
Homoafirmacja jest oderwaniem od rzeczywistosci.
Oderwany od rzeczywistości jest każdy homofob. Żyć w XXI w. i być homofobem to trzeba mieć bałagan w głowie, albo być kryptogejem. Podobnie jak wielu duchownych katolickich. Ktoś tu ostatnio pisał, że Jędraszewski jest praktykującym gejem…
zostało ci jeszcze 971 potworzeń słowa homofob aby wypełnić założenia propagandowe waszego guru o kłamstwie powtórzonym 1000 razy.
Właśnie ciekawe jest to, że niby profesor (chyba kontraktowy, ale dr hab.), a nie ma dorobku naukowego. Po prostu aparatczyk i konformista pissowski.
I znowu pis rzucił Wam temat zastępczy . Zamiast zajmować się katastrofalna sytuacją w ochronie zdrowia i gigantycznym deficytem , zajmujecie się debilem z Lublina ……
"Człowiek bez dorobku naukowego, z zerową wiedzą o oświacie (…)"
Zadziwiające są tu dwie rzeczy:
– jak w ogóle ludzie pokroju omawianego indyviduum przechodzą przez proces habilitacji, bez dorobku, bez stworzenia własnej szkoły w swojej dziedzinie nauki (doktorat, to odrębna sprawa, zazwyczaj tu dużą rolę grają układy towarzyskie i zależności na uczelni, habilitacja jednak powinna być od tego typu mechanizmów odcięta). Dzięki temu namnożyło nam się ostatnio 'profesorów', którzy nigdy profesorami w normalnym świecie nie zostaliby,
– jak to jest, że PiS takie miernoty wyłapuje wyjątkowo sprawnie, przyciąga niczym goovno muchy? Mamy powtórkę z "negatywnej selekcji", jaką mieliśmy za PRL, ale realia chyba się trochę zmieniły?
1. LGBT mają pełne prawa obywatelskie. Zatem nie mówmy, że są dyskryminowani. Mogą studiować, pracować, głosować, zrzeszać się, kandydować w wyborach, manifestować. Nikt ich za orientację nie wsadza do więzienia.
Tymczasem pojawiają się głosy, że "LGBT są traktowani jak dawniej Żydzi w Niemczech". To ja zapytam – czy ktoś gejów więzi, morduje, oznacza, przetrzymuje w niewoli, wyrzuca z pracy? Nie. Czyli nie ma tu żadnej analogii.
2. Małżeństwo powinno być zarezerwowane dla kobiety i mężczyzny. Co nie wyklucza, aby pozostałym parom dać pewne prawa cywilne (ale bez adopcji i bez nazwy "małżeństwo").
3. Sianie zgorszenia – czy to przez parady równości, czy to przez pary obściskujące się na ulicy – nie jest właściwe. Pewnych rzeczy nie robi się na widoku.
4. Skoro ktoś, kto chce legalnie palić trawę, musi wyjechać z Polski, , to dlaczego LGBT chcący ślubu nie mogą tak samo wyjechać np. do Niemiec? Nikt ich w Polsce nie przetrzymuje siłą.
Wymieniaj swoje poglądy i uwagi z Ferdinandem.
Dyskutując z niejakim Ferdinandem zniżacie się do poziomu ścieku. Nie warto.
Od momentu, o parę stuleci przed rokiem 1933 nie dyskutuje się z wspaniałymi, wykwintnymi, i wyjątkowymi odpadami ludzkości.
Biada krajowi,w którym na takim stanowisku jest prawilna kołtuńska małpa.
Szukam miłego i kulturalnego faceta na sex spotkania lub stały zwiazek.
Mam na imię Monia lat 24, wzrost 169cm,
wiecej moich nagich fotek i kontakt do mnie tu – http://www.lexlale.com.pl
i wyszukaj mnie po niku: Martynka napisz do mnie i spotkajmy sie!