Trafiony dwoma pociskami "Neptun" rosyjski krążownik Moskwa zatonął. Agresorzy prą na wschodzie, a Ukraińcy prowadzą kontrofensywę na południu kraju. Joe Biden stwierdził, że "jest gotowy" na wyjazd do Ukrainy.
Kończymy naszą relację na żywo. Oto najważniejsze wydarzenia z piątku 15 kwietnia:
Jak podała agencja Reuters, Rosja zablokowała dostęp do stron francuskiej rozgłośni radiowej Radio France Internationale i rosyjskojęzycznego serwisu gazety "The Moscow Times".
To kolejna osłona walki reżimu Władimira Putina z niezależnymi mediami. "Moscow Times" potwierdziło, że anglojęzyczna wersja ich strony pozostaje dostępna i że blokada wersji rosyjskiej to odpowiedź na publikację tekstu o inwazji w Ukrainie. RFI poinformowało, że nie otrzymało wyjaśnień w sprawie blokady strony internetowej.
Tego samego dnia, w piątek 15 kwietnia, rosyjskie ministerstwo sprawiedliwości wpisało na listę rzekomych "zagranicznych agentów" dwoje kolejnych Rosjan: dziennikarza Jurija Duda i politolożkę Jekaterinę Szulman. Oboje krytykowali rosyjską agresię w Ukrainie.
Rosjanie pod Iziumem znajdują się w coraz bardziej skomplikowanym położeniu i zamiast atakować w kierunku południowym, muszą angażować coraz większe siły do obrony. W Donbasie dominowały walki pozycyjne. Ukraińcy wznowili działania kontrofensywne na południu. Mariupol się broni. Sytuację na frontach w 51. dniu wojny podsumowuje w OKO.press Witold Głowacki.
Gubernator obwodu charkowskiego Ołeh Synehubow poinformował, że w wyniku rosyjskiego ostrzału budynków mieszkalnych w Charkowie, na północnym wschodzie Ukrainy, 15 kwietnia 2022 zginęło osiem osób, w tym siedmiomiesięczne dziecko. 42 osoby zostały ranne, wśród nich dziewięcioro dzieci.
W rosyjskim ostrzale 500-tysięcznego miasta Mikołajów na południu Ukrainy zginęło pięć osób - podał gubernator obwodu mikołajowskiego Witalij Kim. Dodał, że w ataku na Mikołajów Rosja wykorzystała pociski kasetowe. Ukraińskie wojsko informuje, że siły rosyjskie ostrzelały dzielnice mieszkaniowe, obiekty kulturalne i prywatne przedsiębiorstwa.
Wykorzystanie bomb kasetowych na terenach zamieszkałych przez cywilów to pogwałcenie prawa międzynarodowego. Konwencję o całkowitym zakazie użycia tego rodzaju amunicji ratyfikowało 110 państw świata. Wśród nich nie ma Rosji, Ukrainy ani Polski.
Już dawno słowo „Moskwa” nie było wypowiadane z taką radością. I satysfakcją. Zatopienie krążownika „Moskwa” to całkiem spore symboliczne zwycięstwo Ukraińców. Cieszy to, że Rosjanie ukrywają przyczynę zatonięcia statku, i to, że pocisk przeciwokrętowy Neptun okazał się tak skuteczny. „Taki jest gniew Neptuna”, żartuje Pawło Łakijczuk z Centrum „Strategia XXI”.
A jednak, obok fety z okazji zatopienia „Moskwy”, nie ustają wysiłki słowotwórcze. Cały czas powstają nowe słowa na „de”. Jednym z najnowszych jest „decyrylizacja”. O tym, czym żyje dziś atakowana Ukraina, w cyklu Głosy z Ukrainy pisze w OKO.press Maciej Grzenkowicz.
Rosyjskie MSZ poinformowało, że wezwało ambasadora UE w Moskwie Markusa Ederera i wręczyło mu notatkę wzywającą unjinych dyplomatów do opuszczenia kraju.
"Strona rosyjska uznaje, że UE odpowiada za stopniowe niszczenie architektury dwustronnego dialogu i współpracy, których budowa trwała dekady. Dyplimaci UE muszą jak najszybciej opuścić Rosję" - napisało MSZ wg informacji podanych przez agencję Reuters.
Unijne przedstawicielstwo nie kryło rozczarowania. Decyzję Rosji nazwało "nieuzasadnionym posunięciem. "Piątkowa decyzja władz Rosji to nic innego krok odwetowy. Obrany przez Rosję kurs tylko zwiększy jej izolację na arenie międzynarodowej" - czytamy w oświadczeniu.
Tego samego dnia rosyjskie MSZ ostrzegło Szwecję i Finlandię o "konsekwencjach" przyłączenia się do NATO. Te dwa kraje skandynawskie należą do Unii Europejskiej, ale jak dotąd nie były członkami Sojuszu Półnoatlantyckiego. Rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa powiedziała, że Szwecja i Finlandia staną się nowym pograniczem w konfronracji między Rosją a NATO, co będzie miało "negatywne konsekwencje dla pokoju w północnej Europie".
Także w piątek 15 kwietnia 2022 Macedonia Północna - bałkańskie państwo kandydujące do UE - wydaliła kolejnych sześcioro rosyjskich dyplomatów za "naruszenie norm dyplomatycznych". Pięcioro pierwszych dyplomatów Macedonia Północna uznała za persona non grata w marcu.
Ukraina poinformowała, że kapitan zatopionego rosyjskiego statku - Anton Kuprin - zginął na jego pokładzie. Ukraińskie wojsko utrzymuje, że krążownik Moskwa zatonął w wyniku ostrzału, ale Rosja trzyma się wersji, że poszedł na dno z powodu pożaru na skutek eksplozji amunicji i sztormu na Morzu Czarnym.
Personel krążownika Moskwa - flagowego okrętu rosyjskiej floty czarnomorskiej - liczył ok. 510 osób. Jak dotąd powtwierdzono informację o uratowaniu 58 rosyjskich żołnierzy.
Federalna Służba Bezpieczeństwa Rosji, następczyni KGB, zwróciła się do rządu o zwiększenie funduszy na pochówek poległych żołnierzy - podał rosyjskojęzyczny serwis BBC. FSB chciałaby, żeby odszkodowania wzrosły o 17 proc. (tyle wyniosła inflacja w Rosji w marcu) - do 56 400 - 74 200 rubli w zależności od rangi żołnierza i miejsca pochówku. FSB wskazuje, że pieniądze te nie zostały uwzględnione w wykazie waloryzowanych świadczeń socjalnych.
W związku z niejasną liczbą poległych (Ukraina mówi o 20 tys. zabitych Rosjan, Rosja o zaledwie... 1351), nie wiadomo jak dużym ociążeniem dla rosyjskiego budżetu będzie proponowana przez FSB podwyżka. Projekt zostanie przedstawiony rządowi ok. 20 kwietnia 2022.
Rosja po raz pierwszy od początku inwazji użyła bombowców dalekiego zasięgu, by zaatakować oblężony Mariupol - poinformował Ołksandr Motuzjanik, rzecznik ukraińskiego ministerstwa obrony. Dodał, że Rosja obecnie ogniskuje swoją wojskową agresję na miastach Rubiżne i Popasna w obwodzie ługańskim oraz właśnie na Mariupolu, gdzie wciąż trwają uliczne walki.
Miejscem starcia ukraińskich i rosyjskich wojsk jest pozostaje leżący na wybrzeżu Moża Azowskiego ogromny teren (11 km kw.) fabryki stali Azowstal w Mariupolu, jednego z największych zakładów tego typu w Europie. Fabryka należy do metalurgicznego giganta Metinvest, któremu szefuje najbogatszy człowiek w Ukrainie - miliarder Rinat Achmetow. Spółka Metinvest poinformowała, że nie zamierza kontynuować pracy pod rosyjską okupacją, gdyby najeźcy zdobyli miasto. Z powodu inwazji musiała zmniejszyć wydobycie rudy żelaza o połowę.
Ołeh Żdanow, analityk wojskowy mieszkający w Kijowie w rozmowie z agencją Reuters stwierdził, że teren fabryki Azowstal jest tak duży, że Rosjanie mają problem z odszukaniem tam ukraińskich żołnierzy.
Do 14 kwietnia 2022 numer PESEL otrzymało już 930 tys. uchodźczyń i uchodźców z Ukrainy. Nawięcej PESEL-i wydano w Warszawie - prawie 82 tys., we Wrocławiu - 25 tys. i w Poznaniu - 22 tys. Aż 72 proc. wydanych numerów PESEL otrzymały kobiety. Połowa nowych numerów trafiły do osób nieletnich. Graficzne zestawienie rządowych danych opublikowała "Gazeta Wyborcza".
Ukraińscy obywatele, którzy uciekli do Polski przed wojną, mogą przebywać na polskim terytorium do 18 miesięcy, o ile granicę przekroczyli 24 lutego 2022 lub później. Z numerem PESEL mają prawo do 300 zł jednorazowego zasiłku i comiesięcznego 500+ na każde dziecko.
"Mamy świadomość, że ataki na nas będą się nasilać, że wróg się zemści" - mówiła szefowa wspólnego centrum koordynacyjnego sił bezpieczeństwa i obrony południowej Ukrainy kpt. Natalia Humeniuk, odnosząc się do zatopienia krążownika "Moskwa" przez siły ukraińskie. Z tym wydarzeniem może się wiązać wznowienie ognia na północy kraju, w rejonie Kijowa i Czernichowa. Południe kraju również nie może spać spokojnie - przestrzega Humeniuk. "Spodziewamy się przede wszystkim ataki rakietowe i ewentualny ostrzał artyleryjski. Nie wykluczamy również operacji desantowej. Wróg jest zdesperowany, zapraszamy go do piekła"– mówiła Humeniuk dziennikarzom wczesnym popołudniem.
Białoruskie i rosyjskie TIR-y w większości powinny opuścić terytorium Unii Europejskiej do jutra. Wiąże się to z decyzją z piątego pakietu gospodarczych sankcji wobec Rosji. Wiadomo już, że nie wszystkim się to uda. Okres oczekiwania na odprawę dla samochodów dostawczych wynosi ponad dobę. "Uciążliwości związane z wyjazdem ciężarówek z Polski na Białoruś mogą być jeszcze większe niż obecnie" - mówił dziennikarzom premier Mateusz Morawiecki. Wszystkie ciężarówki są według niego dokładnie sprawdzane.
"Nie ukrywam, że liczymy się z tym, że te korki będą bardzo długie. Ostrzegamy przed tym i dajemy do zrozumienia, że będziemy kontrolować wszystko" - podkreślał prezes Rady Ministrów. Celnicy sprawdzając zgodność ładunku z deklaracjami kierowców używają między innymi sprzętu do prześwietleń RTG. W blokadzie ruchu ciężarówek są wyjątki - chodzi między innymi o przewóz leków, który może nadal odbywać się bez przeszkód.
„Do Rosji z UE w 2021 roku dotarły towary o wartości 66 miliardów euro – i to jedynie ciężarówkami. To równowartość jednej czwartej całego polskiego eksportu” – mówił OKO.press Łukasz Ambroziak z Polskiego Instytutu Ekonomicznego.
Kijowska Rada Miasta postanowiła o zmianie nazwy placu Przyjaźni między Moskwą a Kijowem. Jego nowy adres to plac Bohaterów Mariupola. Mer Kijowa Witalij Kliczko twierdzi, że w przyszłości należy spodziewać się podobnych decyzji dotyczących nazw innych ulic czy placów. "W Kijowie są jeszcze dziesiątki ulic i obiektów o nazwach związanych z agresorem. Pilnie trzeba zmienić ich nazwy. Dlatego pracujemy nad nowymi nazwami dla ulic, alei, stacji metra i innych obiektów" - mówił Kliczko. Nad pełnym pakietem "derusyfikacyjnym" Rada Miasta ma głosować 9 maja.
Agencja Interfax-Ukraina informuje o ostrzelaniu jednego z dziewięciu korytarzy humanitarnych, którymi cywile ewakuują się z obszarów działań wojennych. Tym razem rosyjskie wojsko obrało za cel autobusy wyjeżdżające z okręgu Charkowskiego. "Dokładna liczba zabitych i rannych, okoliczności i trasy autobusów są ustalane. Według wstępnych danych w wyniku ostrzału zginęło do dziesięciu osób, kolejne 30 - rannych" - powiedział agencji Interfax-Ukraina rzecznik Prokuratury Okręgowej w Charkowie Dmitrij Czubenko.
Doniesienia o potężnej eksplozji niedaleko ukraińskiej stolicy pojawiły się w piątek późnym przedpołudniem. Według rzecznika rosyjskiego ministerstwa obrony Igora Konaszenkowa rakiety spadły na cel określony przez niego jako "jednostkę militarną". Rosja ostrzegała, że będzie atakować Kijów, jeśli Ukraina będzie uderzać w cele w głębi Rosji. Przedstawiciele ukraińskiej armii informują również o ostrzelaniu posterunku straży granicznej niedaleko Czernichowa na północ od stolicy. Według Służby Bezpieczeństwa Ukrainy rosyjskie wojsko atakuje cele na własnym terytorium, by oskarżyć o to potem Kijów. Miało do tego dojść między innymi we wsi Klimowo. Ostatnia noc w okolicach Kijowa nie należała do spokojnych. Ukraińskie media donosiły o wielu eksplozjach na przedmieściach miasta.
Cywile w Ukrainie powinni mieć dziś możliwość skorzystania z dziewięciu korytarzy humanitarnych - twierdzi ukraińska wicepremierka Iryna Wereszczuk. Jeden z nich po raz kolejny prowadził będzie z Mariupola. Jego mieszkańcy, podobnie jak osoby z Berdiańska, Tokmaku i Energodaru muszą zapewnić sobie transport na własną rękę. Na zorganizowane przejazdy mogą liczyć z kolei ewakuujący się z Siewierodoniecka, Lisiczańska czy Popasnej. Wiele z korytarzy, którymi ewakuowali się do tej pory mieszkańcy stref działań wojennych było celem ataków rosyjskiego wojska.
"Wydaje się, że Finowie podjęli już decyzję, ogromna większość jest za członkostwem w NATO" - powiedziała fińska ministra ds. europejskich Tytti Tuppurainen w wywiadzie dla brytyjskiej stacji Sky News. "Oczywiście jesteśmy demokracją parlamentarną, musimy więc omówić tę kwestię w naszym parlamencie. W tym momencie uważam, że nasze przystąpienie do NATO jest bardzo prawdopodobne, ale decyzja nie została jeszcze podjęta" - mówiła polityczka. Tuppurainen odniosła się również do kwestii ewentualnego zagrożenia ze strony Rosji, która zapowiedziała reakcję na ewentualne poszerzenie Sojuszu. "Każdy kraj ma prawo do własnych ustaleń dotyczących bezpieczeństwa" - mówiła członkini helsińskiego rządu.
Były prezydent i premier Rosji Dmitrij Miedwiediew zapowiedział, że Finlandia i Szwecja w przypadku wstąpienia do NATO byłyby postrzegane jako "przeciwnicy". W takiej sytuacji „nie może być więcej mowy o jakimkolwiek statusie Bałtyku wolnego od broni jądrowej, równowaga musi zostać przywrócona” – mówił polityk.
Według dowództwa ukraińskiego wojska po 51 dniach od początku wojny w Ukrainie Rosjanie stracili około 20 tys. żołnierzy. W liczbę tę wchodzą zarówno zabici, jak i niezdolni do walki. Wrażenie robią też inne liczby przedstawione przez Ukraińców. Jak twierdzą, udało się im zniszczyć 756 czołgów, 122 wyrzutnie rakiet, 366 systemów artylerii, niemal 2 tys. transporterów opancerzonych i ponad 1,4 tys. innych pojazdów wykorzystywanych przez agresora. Podkreślmy jednak, że do szacunków przedstawianych przez obie strony konfliktu należy podchodzić z ostrożnością.
Rosyjska agencja RIA Nowosti informuje o zestrzeleniu "co najmniej" dwóch ukraińskich pocisków skierowanych na cele w rosyjskim Biełgorodzie. To w tym mieście dwa tygodnie temu po ostrzale z helikopterów płonął skład paliwa. Jednocześnie Rosjanie ostrzegają, że ataki skierowane na ich terytorium spotkają się z mocną reakcją Kremla. „Liczba i skala ataków rakietowych na cele w Kijowie wzrośnie w odpowiedzi na wszelkie agresję o charakterze terrorystycznym lub sabotaż na terytorium Rosji przez kijowski reżim nacjonalistyczny” – powiedział agencji RIA Igor Konaszenkow, rzecznik prasowy moskiewskiego ministerstwa obrony.
Informacje dotyczące sytuacji na froncie zaktualizowało dowództwo ukraińskiej armii. Według notatki z dzisiejszego poranka rosyjskie wojska próbują "uzupełniać zapasy broni i sprzętu wojskowego, amunicji oraz paliw i smarów." Ukraińcy zauważają też aktywność dronów rozpoznawczych nad swoimi pozycjami. Agresor w ostatnich 24 godzinach bezskutecznie starał się zdobyć miasta Popasna i Rubiżne. Na terytorium obwodów ługańskiego i donieckiego w ciągu Ukraińcy odparli osiem ataków wroga. Straty Rosjan obejmują cztery czołgi, sześć transporterów opancerzonych, cztery bojowe wozy piechoty i jeden system artylerii.
"Rosja przyznała, że zatonął krążownik Moskwa. Jako okręt flagowy rosyjskiej floty czarnomorskiej Moskwa pełniła kluczową rolę zarówno jako okręt dowodzenia, jak i węzeł obrony powietrznej" - czytamy w porannym oświadczeniu brytyjskiego Ministerstwa Obrony.
"Okręt z czasów sowieckich był jednym z zaledwie trzech krążowników typu Slawa w rosyjskiej marynarce wojennej. Pierwotnie oddana do użytku w 1979 roku, Moskwa przeszła gruntowny remont mający na celu poprawę jego zdolności i powrócił do stanu operacyjnego dopiero w 2021 roku.
Incydent ten oznacza, że od czasu inwazji na Ukrainę Rosja straciła dwie kluczowe jednostki morskie. Pierwszym z nich był okręt desantowy Saratow klasy Aligator trafiony 24 marca. Oba wydarzenia prawdopodobnie doprowadzą Rosję do zrewidowania swojej postawy morskiej na Morzu Czarnym.”
Ruch na granicy - w jedną i druga stronę - rośnie:
Główny prokurator Międzynarodowego Trybunału Karnego Karim Khan przygląda się w Ukrainie sprawie zbrodni wojennych popełnionych przez Rosję. Członek Trybunału był między innymi w Buczy, gdzie na początku kwietnia odkryto masowe groby cywilnych ofiar rosyjskich agresorów. Khan stwierdził, że Ukraina stała się „miejscem zbrodni”.
"Ten okres, tych 50 dni ukazały wielu światowych liderów od innej strony. Widziałem wielką hojność u tych, którzy sami nie są bogaci. Widziałem niezwykłą determinację tych, których inni światowi przywódcy nie traktowali poważnie. Zauważyłem też, że w demokratycznym świecie brakuje osób z wystarczającą wolą, by bronić wolności przed atakiem tyranii" - powiedział Wołodymyr Zełenski w swoim codziennym orędziu.
"50 dni naszej obrony to osiągnięcie. Osiągnięcie milionów Ukraińców. Wszystkich, którzy 24 lutego podjęli najważniejszą decyzję życiową - by walczyć. Być człowiekiem. Nie poddawać się. I nie zdradzać kraju" - mówił prezydent Ukrainy.
Prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden stwierdził w krótkiej wymianie zdań z dziennikarzami, że "jest gotowy" złożyć wizytę w Ukrainie. Nie potwierdził jednak swojego wyjazdu ani nie podał daty. Powiedział jedynie, że jego administracja niedługo podejmie decyzję w sprawie wysłania z wizytą do Kijowa wysokiego rangą przedstawiciela jego gabinetu. Według telewizji CNN może chodzić o sekretarza obrony Lloyda Austina lub sekretarza stanu Antony'ego Blinkena.
Pełną relację z 50. dnia wojny mogą państwo przeczytać tutaj:
Dziennikarka, absolwentka ILS UW oraz College of Europe. W OKO.press od 2018 roku, od jesieni 2021 w dziale śledczym. Wcześniej pracowała w Polskim Instytucie Dyplomacji, w Komisji Europejskiej w Brukseli, a także na Uniwersytecie ONZ w Tokio. W 2024 roku nominowana do nagrody „Newsweeka” im. Teresy Torańskiej.
Dziennikarka, absolwentka ILS UW oraz College of Europe. W OKO.press od 2018 roku, od jesieni 2021 w dziale śledczym. Wcześniej pracowała w Polskim Instytucie Dyplomacji, w Komisji Europejskiej w Brukseli, a także na Uniwersytecie ONZ w Tokio. W 2024 roku nominowana do nagrody „Newsweeka” im. Teresy Torańskiej.
Reporter, autor tekstów dotyczących klimatu i gospodarki. Absolwent UMCS w Lublinie, wcześniej pracował między innymi w Radiu Eska, Radiu Kraków i Off Radiu Kraków, publikował też w Magazynie WP.pl i na Wyborcza.pl.
Reporter, autor tekstów dotyczących klimatu i gospodarki. Absolwent UMCS w Lublinie, wcześniej pracował między innymi w Radiu Eska, Radiu Kraków i Off Radiu Kraków, publikował też w Magazynie WP.pl i na Wyborcza.pl.
Komentarze