Znani z represji wobec niezależnych sędziów Piotr Schab i jego zastępca Przemysław Radzik, kończą działalność. Zastąpią ich nowy rzecznik dyscyplinarny Mariusz Ulman i nowy zastępca Tomasz Ładny. Niewykluczone jest siłowe przejęcie siedziby rzecznika i prowadzonych spraw
Nowego głównego rzecznika dyscyplinarnego dla sędziów minister sprawiedliwości Adam Bodnar powołał kilka dni temu. Jednocześnie resort sprawiedliwości wysłał pismo do neo-KRS, by udostępniła dla niego biuro. KRS z mocy ustawy musi zorganizować dla niego miejsce do pracy. Obecnie udostępnia rzecznikowi kilka pokoi przy swojej siedzibie w Warszawie – jest do nich oddzielne wejście – którą wynajmuje od SGGW.
Minister nie dostał jeszcze odpowiedzi. Ale może dojść do siłowej konfrontacji, bo powołany przez ministra Ziobrę główny rzecznik Piotr Schab i jego zastępca Przemysław Radzik nie uznają swojego odwołania dokonanego przez ministra Bodnara. I nadal działają. Radzik nawet niedawno chciał przesłuchać jako świadków premiera Donalda Tuska i ministra Bodnara.
Wezwał ich na przesłuchanie w związku z absurdalnym postępowaniem dyscyplinarnym ws. rzekomego zamachu stanu rządu Tuska. Premier i minister zlekceważyli wezwanie. Tym bardziej, że Radzik nie jest już rzecznikiem dyscyplinarnym, podobnie jak Schab.
Nowy główny rzecznik dyscyplinarny Mariusz Ulman to sędzia z ponad dwudziestoletnim doświadczeniem z Sądu Rejonowego w Nysie. Specjalizuje się w prawie karnym. Przez kilka lat był też wiceprezesem tego sądu.
Jest absolwentem Szkoły Praw Człowieka Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka oraz Akademii Leona Koźmińskiego, gdzie uczestniczył w seminarium doktoranckim. Jest też wykładowcą akademickim. Angażował się w „Tydzień Konstytucyjny” i obronę praworządności.
OKO.press udało się z nim porozmawiać. Zapytaliśmy, czy jeśli Schab i Radzik nadal będą się buntować, to wejdzie siłowo do ich siedziby. Sędzia Ulman odpowiada: „Chcę zacząć normalnie funkcjonować. Nie będę wkraczał ze swoim zastępcą z żadnymi łomami. Czy ktoś nas nie wpuści? Nie wiem. Będę martwił się później. Nie będę wymyślał negatywnych scenariuszy. Po prostu pójdę do tej siedziby i będę próbował pokojowo porozmawiać”.
Jego nowym zastępcą został sędzia Tomasz Ładny, który od blisko 20 lat związany jest z Sądem Rejonowym dla Warszawy Pragi-Północ. Specjalizuje się w sprawach karnych. Wcześniej był prokuratorem, a od maja 2019 roku był zastępcą rzecznika dyscyplinarnego przy Sądzie Okręgowym Warszawa-Praga.
Ulman i Ładny zostali powołani na stanowiska rzeczników dyscyplinarnych dla sędziów w wyniku naboru zorganizowanego przez resort sprawiedliwości. Zgłosić mógł się każdy sędzia. W sumie było czterech kandydatów. Ministerstwo przeprowadziło z nimi rozmowy i postawiło na Ulmana i Ładnego. Pozytywnie ich kandydatury zaopiniowały kolegia właściwych dla nich sądów okręgowych i apelacyjnych.
OKO.press zapytało nowego, głównego rzecznika dyscyplinarnego Mariusza Ulmana dlaczego zdecydował się ubiegać o to stanowisko. Ulman odpowiada: „Wcześniej wypowiadałem się na tematy sądownictwa w Polsce. Gdy pojawiła się szansa na objęcie stanowiska rzecznika dyscyplinarnego, to pomyślałem, że warto nie tylko mówić o zmianach i krytykować władzę, ale też zacząć coś robić samemu”.
Czy rozliczy sędziów, którzy za władzy PiS zaangażowali się w ograniczanie państwa prawa? Czy nie będzie się bał tego robić?
Ulman: „Sędzia nie może się bać. Jeśli się bo, powinien zrezygnować. Będzie opór, ale nikogo się nie boję. Będę oceniał sędziów, którzy naruszyli zasady obowiązujące w tym zawodzie. Będzie można mnie oceniać po tym co zrobię”.
Łamanie praworządności za czasów PiS polegało na łamaniu Konstytucji i prawa europejskiego oraz na stosowaniu sprzecznych z nimi ustaw uchwalanych przez PiS np. ustawy kagańcowej. Ta perspektywa jest ważna dla rozliczenia 8 lat władzy PiS w wymiarze sprawiedliwości. Czy nowy rzecznik będzie stosował prawo europejskie oraz wyroki ETPCz, TSUE, czy legalnego SN dla oceny deliktów dyscyplinarnych?
Ulman: „Oczywiście, że będę stosował Konstytucję i prawo międzynarodowe. Zachowania poszczególnych osób będę oceniał przez pryzmat tych wyroków, które są wiążącą wykładnią”.
Czy będzie ścigał sędziów za wypowiedzi, co miało miejsce za czasów PiS? Ulman: „Sędziowie mają prawo zabierać głos w debacie publicznej, bo są obywatelami. Nie powinno się karać za poglądy. Ale powinni zachowywać granice i powściągliwość”.
Na zdjęciu u góry były już główny rzecznik dyscyplinarny Piotr Schab (stoi po prawej) i jego były już zastępca Przemysław Radzik. Fot. Mariusz Jałoszewski.
Odwołany już Piotr Schab miał jeszcze jednego zastępcę. Jest nim Michał Lasota, który nie został odwołany przez ministra Bodnara. Nadal pełni swoje obowiązki. W ostatnich dniach minister powołał jedynie rzecznika dyscyplinarnego ad hoc, który ma przeprowadzić postępowanie wyjaśniające ws. Lasoty.
Rzecznik dyscyplinarny ad hoc oceni pod kątem dyscyplinarnym jego działalność orzeczniczą. Lasota – podobnie jak Schab i Radzik – jest neo-sędzią Sądu Apelacyjnego w Warszawie.
Chodzi o niewydanie przez niego w terminie orzeczenia w sprawie zażalenia na postanowienie o odwołaniu warunkowego zwolnienia wobec skazanego, wydane przez Sąd Okręgowy w Warszawie. „Zaniechanie to mogło skutkować bezprawnym pozbawieniem wolności tego skazanego” – napisało ministerstwo w komunikacie o powołaniu rzecznika dyscyplinarnego ad hoc.
To już kolejna sprawa o charakterze dyscyplinarnym w sprawie Lasoty. Wcześniej rzecznik dyscyplinarny ad hoc ministra postawił Lasocie 5 zarzutów dyscyplinarnych. Dwa są za bezpodstawne dyscyplinarki, które robił sędziemu Waldemarowi Żurkowi. Jedna była za rzekome fałszowanie orzeczeń, a druga za rzekome niezapłacenie kilkuset złotych podatku od sprzedaży starego ciągnika.
Trzeci zarzut Lasota dostał zaś za wspólną konferencję ze Schabem w 2022 roku, na której oskarżano sędziego Żurka o popełnienie przestępstwa w związku, z rzekomym fałszowaniem orzeczeń.
Z kolei czwarty zarzut dyscyplinarny jest za zrobienie sędziemu Żurkowi bezpodstawnej dyscyplinarki, za rzekome grożenie byłemu wiceprezesowi Sądu Okręgowego w Krakowie Mieczysławowi Potejce, nominatowi Ziobry. Piąty zarzut jest za odmowę załatwiania spraw obywateli w specjalnej sekcji Sądu Apelacyjnego w Warszawie.
Dyscyplinarki mają też były już główny rzecznik dyscyplinarny Piotr Schab i jego były już zastępca Przemysław Radzik. I tak rzecznik ad hoc:
W sprawie działań rzeczników dyscyplinarnych Ziobry prokuratura prowadzi już 12 śledztw. Są już nawet pierwsze wnioski o uchylenie im immunitetów. I tak Prokuratura Krajowa chce stawiać zarzuty:
Niezależnie od tego Prokuratura Regionalna we Wrocławiu chce uchylić immunitet zastępcy rzecznika dyscyplinarnego Przemysława Radzika, w związku z aferą hejterską. Bo chce mu postawić zarzuty za ujawnianie danych z postępowań dyscyplinarnych Waldemara Żurka do przygotowania w resorcie Ziobry ataku medialnego na sędziego.
Schabowi, Lasocie i Radzikowi grożą jeszcze kolejne zarzuty, bo w prokuraturze toczą się inne śledztwa. Chodzi o:
Kolejne dwa śledztwa obejmują działania zastępcy rzecznika dyscyplinarnego Przemysława Radzika. Chodzi o:
Niedawno nowe zawiadomienie do prokuratury na Przemysława Radzika złożył sędzia Waldemar Żurek. Chce jego ścigania za to, że ten nadal oskarża go w mediach społecznościowych o rzekome fałszowanie orzeczeń.
Oprócz odpowiedzialności karnej i dyscyplinarnej Schab, Radzik i Lasota muszą się też liczyć z odpowiedzialnością cywilną. Represjonowani przez nich sędziowie już składają pozwy o wysokie zadośćuczynienie. Do tej pory pozwali ich sędziowie Igor Tuleya, Paweł Juszczyszyn, Marzanna Piekarska-Drążek, Ewa Gregajtys. Ponadto sędzia Waldemar Żurek pozwał Przemysława Radzika, w związku z aferą hejterską, której sędzia jest jedną z ofiar.
Sądownictwo
Adam Bodnar
Zbigniew Ziobro
Krajowa Rada Sądownictwa
Ministerstwo Sprawiedliwości
Prokuratura Krajowa
Sąd Najwyższy
dyscyplinarki
praworządność
Tomasz Ładny
Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.
Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.
Komentarze