0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot, Mariusz JałoszewskiFot, Mariusz Jałosze...

Nowego głównego rzecznika dyscyplinarnego dla sędziów minister sprawiedliwości Adam Bodnar powołał kilka dni temu. Jednocześnie resort sprawiedliwości wysłał pismo do neo-KRS, by udostępniła dla niego biuro. KRS z mocy ustawy musi zorganizować dla niego miejsce do pracy. Obecnie udostępnia rzecznikowi kilka pokoi przy swojej siedzibie w Warszawie – jest do nich oddzielne wejście – którą wynajmuje od SGGW.

Minister nie dostał jeszcze odpowiedzi. Ale może dojść do siłowej konfrontacji, bo powołany przez ministra Ziobrę główny rzecznik Piotr Schab i jego zastępca Przemysław Radzik nie uznają swojego odwołania dokonanego przez ministra Bodnara. I nadal działają. Radzik nawet niedawno chciał przesłuchać jako świadków premiera Donalda Tuska i ministra Bodnara.

Wezwał ich na przesłuchanie w związku z absurdalnym postępowaniem dyscyplinarnym ws. rzekomego zamachu stanu rządu Tuska. Premier i minister zlekceważyli wezwanie. Tym bardziej, że Radzik nie jest już rzecznikiem dyscyplinarnym, podobnie jak Schab.

Nowy główny rzecznik dyscyplinarny Mariusz Ulman to sędzia z ponad dwudziestoletnim doświadczeniem z Sądu Rejonowego w Nysie. Specjalizuje się w prawie karnym. Przez kilka lat był też wiceprezesem tego sądu.

Jest absolwentem Szkoły Praw Człowieka Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka oraz Akademii Leona Koźmińskiego, gdzie uczestniczył w seminarium doktoranckim. Jest też wykładowcą akademickim. Angażował się w „Tydzień Konstytucyjny” i obronę praworządności.

Przeczytaj także:

OKO.press udało się z nim porozmawiać. Zapytaliśmy, czy jeśli Schab i Radzik nadal będą się buntować, to wejdzie siłowo do ich siedziby. Sędzia Ulman odpowiada: „Chcę zacząć normalnie funkcjonować. Nie będę wkraczał ze swoim zastępcą z żadnymi łomami. Czy ktoś nas nie wpuści? Nie wiem. Będę martwił się później. Nie będę wymyślał negatywnych scenariuszy. Po prostu pójdę do tej siedziby i będę próbował pokojowo porozmawiać”.

Jego nowym zastępcą został sędzia Tomasz Ładny, który od blisko 20 lat związany jest z Sądem Rejonowym dla Warszawy Pragi-Północ. Specjalizuje się w sprawach karnych. Wcześniej był prokuratorem, a od maja 2019 roku był zastępcą rzecznika dyscyplinarnego przy Sądzie Okręgowym Warszawa-Praga.

Ulman i Ładny zostali powołani na stanowiska rzeczników dyscyplinarnych dla sędziów w wyniku naboru zorganizowanego przez resort sprawiedliwości. Zgłosić mógł się każdy sędzia. W sumie było czterech kandydatów. Ministerstwo przeprowadziło z nimi rozmowy i postawiło na Ulmana i Ładnego. Pozytywnie ich kandydatury zaopiniowały kolegia właściwych dla nich sądów okręgowych i apelacyjnych.

OKO.press zapytało nowego, głównego rzecznika dyscyplinarnego Mariusza Ulmana dlaczego zdecydował się ubiegać o to stanowisko. Ulman odpowiada: „Wcześniej wypowiadałem się na tematy sądownictwa w Polsce. Gdy pojawiła się szansa na objęcie stanowiska rzecznika dyscyplinarnego, to pomyślałem, że warto nie tylko mówić o zmianach i krytykować władzę, ale też zacząć coś robić samemu”.

Czy rozliczy sędziów, którzy za władzy PiS zaangażowali się w ograniczanie państwa prawa? Czy nie będzie się bał tego robić?

Ulman: „Sędzia nie może się bać. Jeśli się bo, powinien zrezygnować. Będzie opór, ale nikogo się nie boję. Będę oceniał sędziów, którzy naruszyli zasady obowiązujące w tym zawodzie. Będzie można mnie oceniać po tym co zrobię”.

Łamanie praworządności za czasów PiS polegało na łamaniu Konstytucji i prawa europejskiego oraz na stosowaniu sprzecznych z nimi ustaw uchwalanych przez PiS np. ustawy kagańcowej. Ta perspektywa jest ważna dla rozliczenia 8 lat władzy PiS w wymiarze sprawiedliwości. Czy nowy rzecznik będzie stosował prawo europejskie oraz wyroki ETPCz, TSUE, czy legalnego SN dla oceny deliktów dyscyplinarnych?

Ulman: „Oczywiście, że będę stosował Konstytucję i prawo międzynarodowe. Zachowania poszczególnych osób będę oceniał przez pryzmat tych wyroków, które są wiążącą wykładnią”.

Czy będzie ścigał sędziów za wypowiedzi, co miało miejsce za czasów PiS? Ulman: „Sędziowie mają prawo zabierać głos w debacie publicznej, bo są obywatelami. Nie powinno się karać za poglądy. Ale powinni zachowywać granice i powściągliwość”.

Na zdjęciu u góry były już główny rzecznik dyscyplinarny Piotr Schab (stoi po prawej) i jego były już zastępca Przemysław Radzik. Fot. Mariusz Jałoszewski.

Nowy główny rzecznik dyscyplinarny Mariusz Ulman. Fot. Archiwum prywatne sędziego.

Co z Lasotą i rozliczeniem represji

Odwołany już Piotr Schab miał jeszcze jednego zastępcę. Jest nim Michał Lasota, który nie został odwołany przez ministra Bodnara. Nadal pełni swoje obowiązki. W ostatnich dniach minister powołał jedynie rzecznika dyscyplinarnego ad hoc, który ma przeprowadzić postępowanie wyjaśniające ws. Lasoty.

Rzecznik dyscyplinarny ad hoc oceni pod kątem dyscyplinarnym jego działalność orzeczniczą. Lasota – podobnie jak Schab i Radzik – jest neo-sędzią Sądu Apelacyjnego w Warszawie.

Chodzi o niewydanie przez niego w terminie orzeczenia w sprawie zażalenia na postanowienie o odwołaniu warunkowego zwolnienia wobec skazanego, wydane przez Sąd Okręgowy w Warszawie. „Zaniechanie to mogło skutkować bezprawnym pozbawieniem wolności tego skazanego” – napisało ministerstwo w komunikacie o powołaniu rzecznika dyscyplinarnego ad hoc.

To już kolejna sprawa o charakterze dyscyplinarnym w sprawie Lasoty. Wcześniej rzecznik dyscyplinarny ad hoc ministra postawił Lasocie 5 zarzutów dyscyplinarnych. Dwa są za bezpodstawne dyscyplinarki, które robił sędziemu Waldemarowi Żurkowi. Jedna była za rzekome fałszowanie orzeczeń, a druga za rzekome niezapłacenie kilkuset złotych podatku od sprzedaży starego ciągnika.

Trzeci zarzut Lasota dostał zaś za wspólną konferencję ze Schabem w 2022 roku, na której oskarżano sędziego Żurka o popełnienie przestępstwa w związku, z rzekomym fałszowaniem orzeczeń.

Z kolei czwarty zarzut dyscyplinarny jest za zrobienie sędziemu Żurkowi bezpodstawnej dyscyplinarki, za rzekome grożenie byłemu wiceprezesowi Sądu Okręgowego w Krakowie Mieczysławowi Potejce, nominatowi Ziobry. Piąty zarzut jest za odmowę załatwiania spraw obywateli w specjalnej sekcji Sądu Apelacyjnego w Warszawie.

Dyscyplinarki mają też były już główny rzecznik dyscyplinarny Piotr Schab i jego były już zastępca Przemysław Radzik. I tak rzecznik ad hoc:

  • Piotrowi Schabowi postawił 5 zarzutów dyscyplinarnych. Dwa za decyzje, które podejmował jako były już prezes Sądu Apelacyjnego w Warszawie i za decyzję procesową, którą podjął jako neo-sędzia tego sądu. Trzeci zarzut jest zaś za konferencję prasową, którą w maju 2022 roku zorganizował jako główny rzecznik dyscyplinarny. Oskarżał na niej sędziego Waldemara Żurka o rzekome fałszowanie orzeczeń. Czwarty zarzut jest za bezprawne posługiwanie się tytułem prezesa Sądu Apelacyjnego w Warszawie (robił to po odwołaniu z tego stanowiska przez ministra Bodnara w 2024 roku). Piąty zarzut jest za odmowę załatwiania spraw obywateli w specjalnej sekcji dla neo-sędziów sądu apelacyjnego. Przesunięto tam neo-sędziów do załatwiania spraw proceduralnych, nie mogą już wydawać wadliwych wyroków
  • Przemysławowi Radzikowi postawił 4 zarzuty dyscyplinarne. Za zrobienie bezpodstawnej dyscyplinarki sędziemu Waldemarowi Żurkowi, który krytykował w mediach i podważał statusu neo-sędziego SN Kamila Zaradkiewicza. Drugi zarzut jest za zrobienie sędziemu Żurkowi bezzasadnej dyscyplinarki, za to, że pozwał Zaradkiewicza o ustalenie, że nie jest on legalnym sędzią SN. Trzeci zarzut jest za to, że Radzik podobnie jak Schab odmawia załatwiania spraw obywateli w specjalnej sekcji Sądu Apelacyjnego w Warszawie. Czwarty zarzut jest za to, że w grudniu 2024 roku na platformie X pomówił innego rzecznika dyscyplinarnego ad hoc Grzegorza Kasickiego ze Szczecina. Minister powołał go do wygaszania represji wobec niezależnych sędziów. Kasicki przejmuje dyscyplinarki od Schaba, Radzika i Lasoty, a potem je umarza. Radzikowi nie spodobało się, że umorzył dyscyplinarkę wobec sędziego Żurka za rzekome fałszowanie orzeczeń. Zarzucił Kasickiemu skręcenie sprawy.
Mężczyzna w okularach siedzi za stołme w sali sądowej. Michał Lasota
Zastępca rzecznika dyscyplinarnego Michał Lasota. Nadal pełni tę funkcję. Fot. Mariusz Jałoszewski.

Rozliczanie Radzika, Schaba i Lasoty w prokuraturze – 12 śledztw

W sprawie działań rzeczników dyscyplinarnych Ziobry prokuratura prowadzi już 12 śledztw. Są już nawet pierwsze wnioski o uchylenie im immunitetów. I tak Prokuratura Krajowa chce stawiać zarzuty:

  • Piotrowi Schabowi i Przemysławowi Radzikowi. Za to, że jako byli prezesi Sądu Okręgowego w Warszawie blokowali w orzekaniu bezprawnie zawieszonego przez nielegalną Izbę Dyscyplinarną sędziego Igora Tuleyę. W tej sprawie czeka na rozpoznanie przez Izbę Odpowiedzialności Zawodowej SN wniosek o uchylenie im immunitetów.
  • Piotrowi Schabowi, Michałowi Lasocie i Przemysławowi Radzikowi. Za to, że jako rzecznicy dyscyplinarni Ziobry nie wydali akt dyscyplinarek – niezależnych sędziów – rzecznikom dyscyplinarnym ad hoc. Prokuratura musiała je przejąć siłowo. Za to jest też wniosek o uchylenie immunitetu Jakubowi Iwańcowi, który jest zastępcą rzecznika dyscyplinarnego przy Sądzie Okręgowym w Warszawie.

Niezależnie od tego Prokuratura Regionalna we Wrocławiu chce uchylić immunitet zastępcy rzecznika dyscyplinarnego Przemysława Radzika, w związku z aferą hejterską. Bo chce mu postawić zarzuty za ujawnianie danych z postępowań dyscyplinarnych Waldemara Żurka do przygotowania w resorcie Ziobry ataku medialnego na sędziego.

Schabowi, Lasocie i Radzikowi grożą jeszcze kolejne zarzuty, bo w prokuraturze toczą się inne śledztwa. Chodzi o:

  • Duże śledztwo ws. bezpodstawnych dyscyplinarek wytaczanych sędziemu Waldemarowi Żurkowi z Krakowa.
  • Duże śledztwo ws. represji dotyczących sędziego Pawła Juszczyna z Olsztyna.
  • Śledztwo ws. karnego przeniesienia i działań wymierzonych w trzy sędzie apelacyjne z Warszawy Marzannę Piekarską-Drążek, Ewę Gregajtys i Ewę Leszczyńską-Furtak. Karnie przeniósł je były prezes tego sądu Piotr Schab i wiceprezes Przemysław Radzik. A Michał Lasota jako zastępca rzecznika dyscyplinarnego robił im bezpodstawne dyscyplinarki.
  • Śledztwo za dyscyplinarki wobec ok. 30 innych niezależnych sędziów.
  • Śledztwo za dyscyplinarki wobec sędziego Piotra Gąciarka z Warszawy.

Kolejne dwa śledztwa obejmują działania zastępcy rzecznika dyscyplinarnego Przemysława Radzika. Chodzi o:

  • Działania, które podejmował jako wiceprezes Sądu Apelacyjnego w Warszawie wobec sędzi Anny Kalbarczyk.
  • Bezpodstawną dyscyplinarkę wytoczoną sędziemu Krzysztofowi Krygielskiemu z Olsztyna.
  • Wszczęcie w 2025 roku absurdalnego postępowania o charakterze dyscyplinarnym ws. rzekomego zamachu stanu rządu Tuska. Radzik bez żadnych podstaw prawnych chciał przesłuchiwać premiera Tuska i ministra Bodnara. To za te postępowanie został odwołany przez ministra Bodnara. To śledztwo prowadzi Prokuratura Krajowa.
  • Pomówienie rzecznika dyscyplinarnego ad hoc, sędziego Grzegorza Kasickiego ze Szczecina. Radzik pomówił go o skręcenie dyscyplinarki wobec sędziego Waldemara Żurka z Krakowa.

Niedawno nowe zawiadomienie do prokuratury na Przemysława Radzika złożył sędzia Waldemar Żurek. Chce jego ścigania za to, że ten nadal oskarża go w mediach społecznościowych o rzekome fałszowanie orzeczeń.

Oprócz odpowiedzialności karnej i dyscyplinarnej Schab, Radzik i Lasota muszą się też liczyć z odpowiedzialnością cywilną. Represjonowani przez nich sędziowie już składają pozwy o wysokie zadośćuczynienie. Do tej pory pozwali ich sędziowie Igor Tuleya, Paweł Juszczyszyn, Marzanna Piekarska-Drążek, Ewa Gregajtys. Ponadto sędzia Waldemar Żurek pozwał Przemysława Radzika, w związku z aferą hejterską, której sędzia jest jedną z ofiar.

Mężczyzna z założonymi rękami, Waldemar Żurek
Sędzia Waldemar Żurek z Sądu Okręgowego w Krakowie. Był najbardziej prześladowanym sędzią w Polsce, za władzy PiS. Fot. Mariusz Jałoszewski.
;
Na zdjęciu Mariusz Jałoszewski
Mariusz Jałoszewski

Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.

Komentarze