Polska, Węgry i Czechy złamały europejskie prawo odmawiając przyjęcia uchodźców – zawyrokował Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej 2 kwietnia 2020 roku. Chodzi o unijny program solidarnej relokacji uchodźców, który Węgry, Czechy i Polska postanowiły solidarnie zignorować.
Rząd oznajmił, że przyjmuje wyrok do wiadomości, ale jest już bez znaczenia. TVP ze swojej strony przeszło do natarcia: „bezpieczeństwo Polaków mniej ważne niż unijne przepisy” – wybrzmiało w wieczornych „Wiadomościach”. Nie zabrakło też informacji, że uchodźcy mają koronawirusa i sprowadzenia tysięcy uchodźców, którzy dotarli do Europy, do sprawców przestępstw w Kolonii i zamachowców we Francji.
Polska: nie przyjmiemy. Bo bezpieczeństwo
Procedurę relokacji rozpoczęto we wrześniu 2015 roku w związku z bezprecedensową liczbą migrantów napływających do Grecji i Włoch. Rada Unii Europejskiej wydała w związku z tym dwie prawnie wiążące decyzję – w lipcu 2015 dotyczącą relokacji 20 tysięcy osób, i we wrześniu 2015 o relokacji 140 tysięcy osób. Relokacja miała potrwać 2 lata i zakończyć się we wrześniu 2017 roku.
Każde państwo zobowiązało się do przyjęcia określonej liczby uchodźców z Iraku, Syrii i Erytreii. Ówczesna premier Polski Ewa Kopacz wyraziła zgodę na przyjęcie ok. 6 tys. osób. Rząd PiS nie wycofał się z tych zobowiązań od razu, ale stopniowo coraz bardziej otwarcie odmawiał przyjęcia choćby jednego uchodźcy w ramach relokacji. Argumenty bywały różne.
Argumenty - szybkie przypomnienie
- w Nowej Zelandii, gdzie Andrzej Duda dziękował za przyjęcie 1000 polskich sierot po wojnie i argumentował, że Polska nie przyjmuje uchodźców w ramach relokacji, bo nie chce ich zmuszać do przyjazdu;
- premier Szydło przekonywała, że Polska swoje już zrobiła, bo przyjęła milion uchodźców z Ukrainy (chodziło o pracowników), bzdurę odziedziczył po niej premier Morawiecki;
- Beata Kempa argumentowała, że pomagamy na miejscu, co z tego, że nieskutecznie;
- prezydentowi Karnowskiemu odmówiono przyjęcia kilkudziesięciu sierot z ogarniętego wojną Aleppo, bo stanowiły niewyjaśnione zagrożenie.
Bezpieczeństwo było najczęściej powtarzanym argumentem, chociaż – jak podkreśliło TSUE, brakuje mu uzasadnienia. OKO.press tłumaczyło szczegółowo, dlaczego uchodźcy z procedury relokacji byliby prawdopodobnie najlepiej prześwietlonymi cudzoziemcami przebywającymi w Polsce. Przypomnijmy:
- procedura relokacji obejmowała tylko osoby z kilku państw, których lista była stale aktualizowana przez Komisję Europejską. Były to osoby, które według prawa międzynarodowego są uchodźcami: uciekające z powodu zagrożenia zdrowia lub życia, często z terenów objętych działaniami zbrojnymi;
- kandydaci do relokacji byliby podwójnie sprawdzani: najpierw przez urzędników unijnych, a potem przez urzędników kraju członkowskiego, który miałby ich przyjąć. W przypadku Polski odpowiedzialny za to jest Urząd ds. Cudzoziemców, który w stosunku do każdej osoby przeprowadziłby indywidualną procedurę w kwestii tego, czy należy jej się ochrona międzynarodowa – taką samą, jak wobec każdego uchodźcy trafiającego do Polski inną drogą niż procedura relokacji;
- w maju 2016 roku rząd PiS wprowadził poprawki do ustawy o udzielaniu cudzoziemcom ochrony na terytorium RP, zakładające, że każdy uchodźca przybywający do Polski w ramach relokacji będzie prześwietlony trzykrotnie (już po pierwszej kontroli przez urzędników unijnych): przez policję, Straż Graniczną i ABW. Jeśli którakolwiek z tych instytucji uznałaby daną osobę za zagrożenie dla bezpieczeństwa publicznego, nie zostałaby ona przyjęta (art. 86 Ustawy o cudzoziemcach). To oznacza, że polski rząd ma faktyczną wolność w ustalaniu, kto stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa.
„Oczywiście, zawsze jest ryzyko, że do Polski trafiłby terrorysta – ale równie wysokie jest ryzyko, że taka osoba przyleci do Polski samolotem jako turysta” – pisała dla OKO.press Monika Prończuk.
TSUE: nie wystarczy powiedzieć „bezpieczeństwo”, potrzeba dowodów
Komisja Europejska najpierw wystosowała do rządów oficjalne wezwanie do przestrzegania prawa, a kiedy to zawiodło – skierowała sprawę do Trybunału Sprawiedliwości UE. Ten zawyrokował: Polska, Czechy i Węgry złamały prawo nie zgłaszając gotowości do przyjmowania uchodźców.
TSUE odrzuciło argumenty Polski i Węgier, że miały prawo odstąpić od relokacji na podstawie art. 72 Traktatu o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej. Mówi on o tym, że postanowienia traktatu, także te dotyczące polityki azylowej, nie naruszają wykonywania przez państwa członkowskie obowiązków dotyczących utrzymania porządku publicznego i ochrony bezpieczeństwa wewnętrznego.
TSUE zauważa, że „postanowienie tego artykułu
nie przyznaje państwom członkowskim uprawnienia do odstąpienia od stosowania przepisów prawa Unii poprzez samo powołanie się na interesy związane z utrzymaniem porządku publicznego i ochroną bezpieczeństwa wewnętrznego, lecz nakłada na nie obowiązek udowodnienia konieczności zastosowania przewidzianego w tym postanowieniu odstępstwa w celu wykonywania ich obowiązków w tym zakresie”.
Trybunał podkreślał, że mechanizm relokacji zakładał kontrolę państwa przyjmującego nad każdym uchodźcą kierowanym do niego w ramach procedur. Podczas tej kontroli można było odmówić przyjęcia konkretnej osoby, jeśli znalazły się do tego wystarczające przesłanki.
Podsumowując, Trybunał uznał, że ogólnikowe hasło bezpieczeństwa nie uzasadnia arbitralnej odmowy przyjęcia kogokolwiek w ramach relokacji. Konieczne są „spójne, obiektywne i dokładne informacje uzasadniające podejrzenie”, że konkretny uchodźca stanowi „rzeczywiste lub potencjalne zagrożenie”.
TVP przedstawiło sprawę nieco inaczej.
TVP: ideologia ważniejsza niż bezpieczeństwo
„Ideologia ważniejsza niż bezpieczeństwo” – takim paskiem opatrzono materiał dotyczący wyroku TSUE w wiadomościach TVP 2 kwietnia. Materiał utrzymany był w dobrze widzom znanej stylistyce spod znaku „szaleństwa brukselskich elit”.
Cytowany jest fragment wyroku, który przytoczyliśmy powyżej, ale tylko do „lecz”. Fragment o możliwości udowodnienia istnienia zagrożenia dla bezpieczeństwa zwyczajnie pominięto.
Materiał sugeruje, że wyrok zobowiązuje Polskę do przyjęcia uchodźców, chociaż sam wyrok TSUE, jak i polski rząd zwracają uwagę, że program relokacji już się zakończył, a wyrok nie zadziała wstecz. Jest ważny, bo oficjalnie stwierdza naruszenie prawa i daje podstawy do roszczeń finansowych, z których jednak Komisja Europejska raczej nie skorzysta.
TVP tworzy jednak grozę wokół idei natychmiastowej relokacji uchodźców. „Wyrok w sprawie sprzed kilku lat zapadł w czasie walki z pandemią koronawirusa” – podkreślają wiadomości i informują, że w obozie dla uchodźców w Grecji wykryto zakażenie wirusem u 20 osób. Zostali poddani kwarantannie „mimo to mieszkańcy są pełni obaw, bo ucieczek nie brakuje, a sytuacja w Grecji jest coraz gorsza”. Nie do końca wiemy jacy mieszkańcy – prawdopodobnie Grecy, którzy mają ponad 1600 przypadków koronawirusa, więc nie jest pewne, dlaczego mieliby się obawiać tych 20 przypadków.
Gorzej z uchodźcami – epidemia w przeludnionych obozach grozi prawdziwą katastrofą humanitarną. Pisaliśmy o tym tutaj:
TVP zupełnie nie o to chodziło, więc szybko nas naprostowuje: „wyrok TSUE nie pozostawia złudzeń. Bezpieczeństwo mieszkańców wspólnoty jest mniej ważne niż unijne przepisy”.
„TSUE żąda przyjmowania uchodźców między innymi przez Polskę nie zważając na coraz trudniejszą sytuację w Europie” – słyszymy dalej, a Miłosz Manasterski, czyli ekspert TVP od wielu spraw (łącznie z lotami marszałka Kuchcińskiego, które miały się jego zdaniem przekładać na rozwój gospodarczy) tłumaczy, że „Europejskie elity są przywiązane do swoich schematów myślenia i nie zauważają tego, że jesteśmy w zupełnie innym miejscu historii niż kilka lat temu”. Tak jakby wyrok dotyczył czasu pandemii, czyli ostatniego miesiąca.
Otwarte drzwi zamkniętych granic
Manasterski mówi dalej o tym, że wyrok TSUE nie oddaje obecnych zmian w polityce migracyjnej w UE. I tu ma trochę racji, solidarność upadła pod naciskiem prawicowego populizmu. Program relokacji zakończył się porażką. Przyjęto tylko 4 proc. z osób, które zamierzano rozlokować. Polska miała w tym swój niechlubny udział pokazując, że można nie przyjmować wcale. Można zamknąć oczy i udawać, że nic się nie dzieje.
Na takiej mniej więcej zasadzie opierał się układ z Turcją, który doprowadził do aktualnej sytuacji. Uchodźcy stali się elementem politycznej gry i zostali przez Erdoğana wypchnięci na granicę z Grecją, gdzie rozpaczliwie starają się dostać do Europy. Jednocześnie Turcja dalej prowadzi działania zbrojne w Syrii zmuszając kolejne rzesze ludzi do ucieczki.
Całego tego skomplikowania gier politycznych i różnych uchodźczych historii próżno szukać w zdaniach eksperta. „Unijni liderzy wspierali greckie wojsko i policję w starciu z agresywnymi uchodźcami, którzy dosłownie szturmowali granice. Nie ma wątpliwości, że polityka otwartych drzwi okazała się fiaskiem”. Widz może się tylko domyślać co wspólnego ma polityka otwartych drzwi z zamkniętymi granicami, które trzeba szturmować.
Dalej jest już klasycznie – TVP sportretowało tysiące uchodźców z różnych krajów obrazami przepychanek na granicy turecko-greckiej, napaści w Kolonii z 2015 roku oraz wspomnieniem zamachu terrorystycznego we Francji. Cały czas mówi się o imigrantach, jakby uchodźcy i imigranci byli jednym i tym samym. „Fakty z innych państw pokazały, że za zamachami terrorystycznymi stoją najczęściej muzułmańscy imigranci”. Zapomniano tylko dodać, których państw i jaki czas wzięto pod uwagę przy tej chałupniczej statystyce. Z mitem muzułmanina-terrorysty rozprawił się już portal uchodźcy.info.
W dalszej części materiału wystąpił Adrian Stankowski z „Gazety Polskiej” i stwierdził, że porażka polityki otwartych drzwi, to także porażka polityków opozycji – tutaj fragmenty wypowiedzi Ewy Kopacz, Małgorzaty Kidawy Błońskiej i Kosiniaka-Kamysza sprzed lat, w których mówią, że Polska może i powinna pomóc uchodźcom.
Materiał kończy się wypowiedzią Donalda Tuska, który jako szef Rady Europejskiej informował, że odmowa przyjęcia uchodźców będzie „wiązała się z konsekwencjami”. „Takie są zasady w Europie”. „Pytanie, gdzie są zasady unijnej solidarności teraz w obliczu pandemii koronawirusa?” – dramatycznie kończy się materiał.
Nagonka na Unię Europejską w TVP trwa od dłuższego czasu, a co robi Unia w sprawie konorawirusa wyjaśniamy tutaj:
Rząd: „przyjmujemy do wiadomości”, ale i tak bezpieczeństwo
Jak rząd zareagował na wyrok TSUE? „Polski rząd przyjmuje do wiadomości wyrok Trybunału” – przekazał PAP rzecznik rządu Piotr Müller. Zaznaczył, że wyrok nie ma „znaczenia praktycznego”. „Decyzje relokacyjne ostatecznie wygasły we wrześniu 2017 r.oku i ich wykonanie nie jest już możliwe”.
Müller powtórzył też, że odmowa relokacji sprzed lat była „podyktowana koniecznością ochrony bezpieczeństwa wewnętrznego Polski i obroną przed niekontrolowaną migracją”.
Nie wiadomo na razie co wyniknie dla Polski z wyroku TSUE, ale ważniejszą kwestią jest dziś pilne rozwiązanie kryzysu na granicy grecko-tureckiej. Ursula Von der Leyen zapowiedziała, że Komisja Europejska zaprezentuje po Świętach Wielkanocnych unijny pakt migracyjny.
Haha. Szechteremickie GW.na z Brukseli są przekomiczne.
To NIELEGALNE wpuszczenie pustynnych wyznawców pedofila w turbanie samowolną decyzją kanclerza IV EURzeszy było rażącym złamaniem prawa:
-imigracyjnego
-Shengen
-Frontex
-epidemicznego
-traktatowego
-paszportowego
-antyterrorystycznego.
A szechteremici będą odwracać kota ogonem.
Zgadzam się. Dodam tylko żeby ludzie nie myśleli że Merkel chciała przyjąć uchodźców bo chce pomagać biednym ludziom którzy uciekli przed wojną. Kiedyś było niewolnidztwo gdzie płynęła sìę statkiem do Afryki i łapanie ludzi i ci ludzie pracowali w zamian za jedzenie. Teraz robi się to inaczej. Otwiera się granice ludzie sami przyjadą i będą pracować za najniższe wynagrodzenie w zakładach pracy gdzie Niemcy nie chcą pracować bo praca jest fizyczna ciężka i z małym wynagrodzeniem.
Proponuję (wszystkim) poczytać te \'fakty i mity\' ze strony uchodzcy.info, do której jest link w artykule. Może nie przekona każdego we wszystkim ale przynajmniej uczuli na złożoność problemu i powstrzyma niektórych od typowego dla wielu z nas czarno-białego widzenia świata. Myślę tu też i o sobie, bo nigdy nie bardzo byłem przekonany do idei przyjmowania uchodźców. Wątpliwości zostają ale taka wiedza zawsze pomaga i rozwija. Niestety jednak sądząc po niektórych komentarzach to niektórzy uważają że już szczyty doskonałości osiągnęli i nie dla nich żadne nauki…
Jak się dostało 2 mld to można znaleźć oszołomów aby takie głupoty opowiadali
Może przyjmiesz do swojego domu 5 młodych, agresywnych arabskich mężczyzn bez wykształcenia i będziesz ich utrzymywać? Bo 80% imigrantów to młodzi mężczyźni. Zwykle, owszem, bez wykształcenia. I bez pracy oraz chęci do niej.
Może przyjmiesz do wiadomości, że po 2 latach w Niemczech duża część, o ile nie większość z nich zeszła z państwowego garnuszka, a Polska mogła swobodnie wybierać, kogo przyjąć, a kogo nie.
Chorych na koronowirusa może ty byś przyjęła do swojego domu. Zastanów się. Chyba nie są ci oni obojętni.
Po to płacimy podatki, żeby państwo polskie mogło leczyć Polaków chorych np. na koronawirusa. Rzecz w tym, aby te pieniądze nie szły na sport, kościoły i inne niekonieczne w tej sytuacji wydatki, tylko właśnie np. na zdrowie. Tak, w sytuacji, gdy nie stać nas na szpitale, państwo nie powinno finansować stadionów i boisk.
Natomiast pomaganie młodym, zdrowym mężczyznom, uciekającym ze swoich krajów na zasiłek, nie jest obowiązkiem polskich obywateli. Tak, uczyłam się historii, tak, uważam sir Portala za zwykłego zbrodniarza wojennego, ale to nie są kobiety i dzieci, uciekające przed wojną, tylko młodzi, zdrowi, a często też leniwi i agresywni mężczyźni. Wystarczy, żeby Polska przyjęła kobiety i dzieci z Syrii, katolików ze sprawdzoną przeszłością. Bo Polsce nie są potrzebni ani roszczeniowi imigranci socjalni, ani przestępczość, ani konflikty na tle religijnym. Jakoś Niemcy i Francja miały problem, żeby dopuścić Polaków – chrześcijan z porządnym wykształceniem, do swojego rynku pracy…A teraz my mamy solidaryzować się z Francją i Niemcami, w ramach wdzięczności za co? Za wrzesień 39?
Oczywiście nie bierzesz pod uwagę, że Francja i Wielka Brytania nie musiały wypowiadać wojny Niemcom w 39'. Uniknęłyby inwazji.
I widzę że masz pewien kłopot ze zrozumieniem tekstu: Polska mogła wybrać dowolnie kogo chce przyjąć. Skoro uważasz, że katolikom bardziej należy się azyl, to niech tak będzie. Polska jednak wybrała, że nie pomoże nikomu.
I druga rzecz: po to płacimy podatki, aby polski rząd mógł się wywiązywać z międzynarodowych zobowiązań.
Powtarzanie tekstów propagandowych jest manifestacją pewnego poziomu. Tak intelektualnego jak i moralnego.
A namawianie do przyjęcia imigrantów wobec faktów na temat losów społeczności, które ich przyjęły, świadczy albo o ślepocie na fakty, albo o skłonnościach samobójczych, albo o bezbrzeżnej głupocie.
Ale niektórzy takie głupoty za darmo opowiadają, bo sami w nie święcie wierzą. Niestety, ciemnota w tym kraju ma się doskonale.
W polityce jak wiadomo, nie ma zasad, a jedynie interesy. Tu nie chodzi o ciemnotę, tylko o realizm i instynkt samozachowawczy. Co do zasad – najważniejsza jest lojalność wobec współobywateli. A co do płacenia podatków, to na co lepiej przeznaczyć nasze podatki: na komórkę dla Abdula, czy na materiały dla szpitala jednoimiennego?
"Wyrok jest ważny, bo oficjalnie stwierdza naruszenie prawa i daje podstawy do roszczeń finansowych, z których jednak Komisja Europejska raczej nie skorzysta." I tutaj dochodzimy do clou problemu, bo za wyrokiem powinny iść drakońskie kary finansowe. Gdyby pisiory miały do zapłacenia karę kilku miliardów euro to TVPis inaczej by pierdziało.
Obawiam się, że nałożenie kar niewiele by dało bo byłyby zapłacone z naszych wspólnych pieniędzy. Kara pieniężna miałaby sens gdyby płacił ją, aż do śmierci fizycznej, ten kto podjął decyzję.
To błędne rozumowanie! Musi boleć i to bardzo, w przeciwnym wypadku wyborcy nigdy nie poczują wagi swych błędnych wyborów.
Muszą cierpieć wszyscy zbiorowo bo tego nie da się rozdzielić.Każda droga na skróty, wzmacnia złoczyńców i osłabia resztę pozbawioną siły argumentów. Przyzwoitość i pryncypia nie mogą podlegać negocjacji, bo one albo są albo ich brak, stanów pośrednich nie ma.
Na jakiej podstawie Polska musi przyjmować emigrantów zarobkowych których zaprosiła Merkel. Myślisz że ich zaprasza bo ma dobre serce? Bo chce im pomóc bo jest wojna? Zaprasza ich bo potrzebuje taniej siły roboczej do pracy w Niemczech na najgorszych stanowiskach na których Niemiec nie będzie sobie brudził rąk. Miliony ludzi umierają z głodu i w innych wojnach i taką Merkel i unijne elity to nie obchodzi. Cała Unia Europejska to nie jest żadną pomoc za darmo biedniejszych i mniej rozwiniętym krają tylko biznes. Powiększanie rynków zbytu blokowanie produkcji itd. W momenie kiedy Polska wchodziła do Unii Europejskiej nie było mowy o przyjmowaniu przymusowym emigrantów. Uchodźca w przypadku wojny ucieka do najbliższego bezpiecznego państwa a nie do tego co chce. Na tej samej zasadzie można wysyłać ludzi z Ukrainy do Canada lub USA bo na Ukrainie jest wojna. Zatrzymanie wojny od zaraz i na stałe nie tylko na kilka lat oraz pomoc humanitarna gospodarcza i inna dla państw w których trwa wojna jest realną pomocą dla milionów ludzi a nie tylko tysięcy. Weź zacznij myśleć samodzielnie a nie dajesz się manipulować przez media. Wszystkie media manipulują każe w swoim interesie TVP w swoim TVN w swoim. Nie ma jużadnych dobrego dziennikarstwa jest tylko manipulacja.
Odpowiem Ci , albowiem nie mam w pamięci Twoich komentarzy, które stawiały by Twoją osobę w pisowskim kręgu ludzi nieposiadających zdolności honorowych.
Takie rzeczy jak , Honor,Szacunek,Zasady moralne,Prawość, to nie są towary ,którymi można kupczyć, i które podlegają doraźnym negocjacjom. Profesor Bartoszewski, zwykł mówić na taką okoliczność, że "warto być przyzwoitym, choć z rzadka to się opłaca"
Obawiam się, że ten brak stanowczych reakcji na to co dzieje się w Polsce wynika, albo z założenia, że stanowczość może jedynie pogorszyć sytuację (stan oblężonej twierdzy jest na rękę Kaczyńskiemu), albo z tego, że Europa olewa Polskę ciepłym moczem (jak już nie raz bywało).
czy Panu coś mówi hasło Targowica?
Pospolity ruch w imię obrony tradycyjnych polskich wartości?
Nie, szukanie wsparcia za granicą w celu szkodzenia legalnie wybranemu królowi i władzom.
Ot, złośliwy naród. Jak dziecko co znęca się nad kotkiem lub lalką. A król był przecież na garnuszku carycy… Czy on też należał do Targowicy i sam sobie szkodził?
Widzę, że co niektórzy, tak jak Antyszechteremita Berman aka Borowski, nadal nie widzą i nie rozumieją różnicy miedzy imigrantem a uchodźcą
Uchodźcą wg ONZ jest osoba, która spełnia pewne warunki:
– w jej kraju pochodzenia była narażona na prześladowanie lub niebezpieczeństwo dla życia, zdrowia, wolności
– z powodu tego prześladowania lub niebezpieczeństwa nie może lub nie chce korzystać z ochrony tego kraju
– ubiega się o azyl w najbliższym bezpiecznym kraju (np. w Turcji, a nie w Niemczech)
Zatem osoby np. z Algierii, w której nie ma wojny, nie są uchodźcami. Tak samo osoby, które uciekły z Syrii, a o azyl starają się w Niemczech (Niemcy nie są najbliższym bezpiecznym krajem). Kontrowersyjne jest uznanie za uchodźców dorosłych mężczyzn, uciekających z kraju, w którym jest wojna (powinni bronić swoich rodzin, jest też kwestia obowiązku wojskowego). Tak samo uchodźcami nie są Ukraińcy, przynajmniej obecnie (wojna na Ukrainie była w 2014). Tak, Polska powinna pomagać, ale może pomóżmy najpierw kobietom z Czeczenii, a dopiero potem mężczyznom z wysp greckich?
Pisowska szczujnia nawet w czasie epidemii nie odpuszcza. A gdzie to słynne katolickie miłosierdzie?
Samobójstwo też jest ciężkim grzechem.
Uważam że działania UE wobec państw łamiących prawo jest zbyt ślamazarne. Z bandytami się nie dyskutuje tylko wali ich po pysku. Brak zdecydowanych reakcji tylko rozzuchwala lokalnych kacyków.
Amen.
widzę, że tradycja bolszewii plucia na własny kraj ma się dobrze
Nie pisz o bolszewii pislamistko, bo akurat na zasadach bolszewickich funkcjonuje ta złodziejska banda pod przewodnictwem psychopaty bez konta i żony.
To, co się dzieje w Pl, to nie bolszewizm, a narodowy socjalizm, w wersji light jak na razie. Bolszewizm miał trochę inne składniki.
I ten nieudałota kawaler, bez konta, prawka itp. ogrywa Was, takich kształconych, mundrych i europejskich już 7 rok. Boli d… jak widzę 🙂
przypominam, że raz kawaler bez konta i prawka o mało co nie zdobył Moskwy (to nie pochwalanie faszyzmu, tylko fakt)
Polski rząd jest bardzo strachliwy, mimo propagandy pt. "silni, zwarci, gotowi". Skrajnym przykładem był brak zgody Błaszczaka na przyjęcie sierot (aż(?) 20 chyba) z Aleppo przez kilka polskich miast. Względy bezpieczeństwa… Poważnie? Sieroty z kończynami urwanymi przez bomby i miny zagrażają 38mln narodowi? To przerażające! Katolicki rząd, psia ich mać!
Tutaj racja. Ale odróżnijmy przyjęcie 20 sierot (co jest słuszne) od przyjęcia 7000 dorosłych mężczyzn, czego chciał poprzedni rząd.
Bardzo ważnym jest aby nie kłamać. Prosze wskazać dokument który zawiera stwierdzenie że polski rząd miał lub chciał przyjąć 7000 dorosłych mężczyzn?
Miał przyjąć 7000 imigrantów, a 90% imigrantów docierających do Europy to mężczyźni.
https://www.wsensie.pl/swiat/14491-wlochy-blisko-90-procent-imigrantow-to-mezczyzni
A dorosły mężczyzna uciekający przed wojną, ma jedno określenie: DEZERTER. Warto poczytać o Festung Breslau i o losach ówczesnych dezerterów. Faszyzm wszelkich odcieni jest złem, ale podczas wojny dla dezerterów powinny być surowe kary.
A jeżeli w danym kraju nie ma wojny, wyjeżdżający mężczyzna to – IMIGRANT ZAROBKOWY. Tak, rozumiem, wojna domowa itd. Ale nawet, jeżeli jest to wojna domowa, to mężczyźni mają przecież żony, dzieci, matki, których powinni bronić? Czy tchórzą, zostawiając żony, córki, siostry na pastwę dżihadystów? A poza tym, gdyby ci mężczyźni faktycznie uciekali przed prześladowaniem, to nie zmierzaliby do ciotki Angeli na zasiłek, tylko do najbliższego bezpiecznego kraju.
Za dużo racjonalnych argumentów i faktów, komentarza więc brak. Łatwiej im bluzgać na "pislamistów " i "oszołomów."
Pozdrawiam !
Janusz Kiepski pozdrawiam. Łapka w górę. Co do sierot – niby racja – ale jeżeli polskie dzieci chore na raka albo po wypadkach muszą szukać pomocy za granicą – to może najpierw naprawmy system na tyle, żeby móc wyleczyć własne dzieci. A potem pomagajmy całemu światu? To naprawdę nie są nasze wojny i nasze problemy.
Na naszych oczach giną ludzie, którzy upodleni płyną w łodziach do miejsca, w którym mają nadzieję na normalne życie.. i nic? Współczuję braku odruchów pro-ludzkich. Jednak karma wraca do każdego – amen.