Trybunał Sprawiedliwości UE orzekł o zastosowaniu środków tymczasowych w sprawie ze skargi Komisji Europejskiej przeciwko polskiemu rządowi o model odpowiedzialności dyscyplinarnej dla sędziów (C-791/19).
KE wniosła skargę w październiku 2019 roku, a w styczniu 2020 roku – dodatkowo zaniepokojona procedowaną w polski parlamencie ustawą kagańcową, która jeszcze zaostrzała system odpowiedzialności dyscyplinarnej – złożyła wniosek o środki tymczasowe.
8 kwietnia 2020 roku w odpowiedzi na ten wniosek Komisji Europejskiej luksemburski Trybunał orzekł, że:
„Rzeczpospolita Polska zostaje zobowiązana, natychmiast i do czasu wydania wyroku kończącego postępowanie w sprawie C‑791/19, do:
- zawieszenia stosowania przepisów art. 3 pkt 5, art. 27 i art. 73 § 1 ustawy z dnia 8 grudnia 2017 roku o Sądzie Najwyższym (Dz.U. z 2018 r., poz. 5), ze zmianami, stanowiących podstawę właściwości Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego zarówno w pierwszej, jak i w drugiej instancji, w sprawach dyscyplinarnych sędziów;
- powstrzymania się od przekazania spraw zawisłych przed Izbą Dyscyplinarną Sądu Najwyższego do rozpoznania przez skład, który nie spełnia wymogów niezależności wskazanych w szczególności w wyroku z dnia 19 listopada 2019 r., A.K. i in. (Niezależność Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego) (C‑585/18, C‑624/18 i C‑625/18).”
Przepisy ustawy o SN, których nie można stosować do wydania przez TSUE wyroku
Art. 3. Sąd Najwyższy dzieli się na Izby: 5) Dyscyplinarną.
Art. 27. § 1. Do właściwości Izby Dyscyplinarnej należą sprawy: dyscyplinarne: a) sędziów Sądu Najwyższego, b) rozpatrywane przez Sąd Najwyższy w związku z postępowaniami dyscyplinarnymi prowadzonymi na podstawie ustaw: – z dnia 26 maja 1982 r. – Prawo o adwokaturze (Dz. U. z 2018 r. poz. 1184, 1467, 1669 i 2193), – z dnia 6 lipca 1982 r. o radcach prawnych (Dz. U. z 2018 r. poz. 2115 i 2193), – z dnia 14 lutego 1991 r. – Prawo o notariacie (Dz. U. z 2019 r. poz. 540), – z dnia 21 sierpnia 1997 r. – Prawo o ustroju sądów wojskowych (Dz. U. z 2018 r. poz. 1921 oraz z 2019 r. poz. 125), – z dnia 18 grudnia 1998 r. o Instytucie Pamięci Narodowej – Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu (Dz. U. z 2018 r. poz. 2032 i 2529 oraz z 2019 r. poz. 131), – z dnia 27 lipca 2001 r. – Prawo o ustroju sądów powszechnych, – z dnia 28 stycznia 2016 r. – Prawo o prokuraturze (Dz. U. z 2017 r. poz. 1767, z 2018 r. poz. 5, 1000, 1443 i 1669 oraz z 2019 r. poz. 125), – z dnia 22 marca 2018 r. o komornikach sądowych (Dz. U. poz. 771, 1443, 1669 i 2244 oraz z 2019 r. poz. 55); 1a) o zezwolenie na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej lub tymczasowe aresztowanie sędziów, asesorów sądowych, prokuratorów i asesorów prokuratury; 2) z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych dotyczące sędziów Sądu Najwyższego; 3) z zakresu przeniesienia sędziego Sądu Najwyższego w stan spoczynku. § 2. Izba Dyscyplinarna składa się z: 1) Wydziału Pierwszego; 2) Wydziału Drugiego. § 3. Wydział Pierwszy rozpatruje w szczególności sprawy: 1) sędziów Sądu Najwyższego; 2) Sędziów, asesorów sądowych, prokuratorów i asesorów prokuratury dotyczące: a) przewinień dyscyplinarnych, rozpoznawane w pierwszej instancji przez Sąd Najwyższy, b) zezwolenia na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej lub tymczasowe aresztowanie. § 4. Wydział Drugi rozpatruje w szczególności: 1) odwołania od orzeczeń sądów dyscyplinarnych pierwszej instancji w sprawach sędziów, asesorów sądowych, prokuratorów i asesorów prokuratury oraz postanowień i zarządzeń zamykających drogę do wydania wyroku; 2) kasacje od orzeczeń dyscyplinarnych; 3) odwołania od uchwał Krajowej Rady Sądownictwa.
Art. 73. § 1. Sądami dyscyplinarnymi w sprawach dyscyplinarnych sędziów Sądu Najwyższego są: 1) w pierwszej instancji – Sąd Najwyższy w składzie 2 sędziów Izby Dyscyplinarnej i 1 ławnika Sądu Najwyższego;
Organy polskiego państwa muszą zastosować się do orzeczenia bez zbędnej zwłoki.
Polski rząd musi powiadomić Komisję Europejską w ciągu miesiąca od doręczenia postanowienie TSUE w przedmiocie środków tymczasowych o wszystkich środkach, jakie przyjął w celu pełnego zastosowania się do tego postanowienia.
TSUE w obronie sędziów
W marcu 2020 roku Wielka Izba Trybunału Sprawiedliwości w uzasadnieniu decyzji w sprawie pytań prejudycjalnych sędziego Igora Tulei i sędzi Ewy Maciejewskiej – na które z przyczyn proceduralnych nie mogła odpowiedzieć – wyraziła zaniepokojenie systemem odpowiedzialności dyscyplinarnej dla sędziów obowiązującym w Polsce. Podkreśliła, że niedopuszczalne jest prowadzenia postępowań dyscyplinarnych przeciwko sędziom w państwach UE za zadawanie do Trybunału pytań prejudycjalnych.
TSUE w postanowieniu z 8 kwietnia wyjaśnił, że Izba Dyscyplinarna w SN jest „dla sędziów sądów powszechnych sądem dyscyplinarnym drugiej instancji i w niektórych wypadkach sądem pierwszej instancji, natomiast w stosunku do sędziów Sądu Najwyższego stanowi sąd dyscyplinarny pierwszej i drugiej instancji.” Dlatego jej działanie jest elementem modelu odpowiedzialności dyscyplinarnej dla sędziów w Polsce, wypracowanym pod rządami Zjednoczonej Prawicy.
Wyrok poznamy w drugiej połowie 2020 roku
W związku z epidemią COVID-19, Trybunał Sprawiedliwości UE nadal pracuje, choć w trybie zdalnym. Rozprawy, które miały się odbyć do 30 kwietnia, zostały przełożone na późniejszy termin. Trybunał postanowił rozpatrywać w pierwszej kolejności szczególnie pilne sprawy (takie jak sprawy rozpatrywane w trybie pilnym i w trybie przyspieszonym oraz postępowania w przedmiocie środków tymczasowych). Pozostałe postępowania nadal się toczą.
Postępowanie w przedmiocie środków tymczasowych ma na celu zagwarantowanie pełnej skuteczności przyszłego ostatecznego orzeczenia, tak aby uniknąć luki w ochronie prawnej zapewnianej przez Trybunał.
W sprawie skargi Komisji Europejskiej na model odpowiedzialności dyscyplinarnej dla sędziów najpierw opinię wyda rzecznik generalny TSUE Jewgienij Tanczew, a po niej sędziowie Trybunału wydadzą ostateczny i wiążący wszystkie organy polskiego państwa wyrok. Stanie się to w drugiej połowie 2020 roku.
Komisja Europejska zakreśliła swoją skargę bardzo szeroko – dotyczyła w zasadzie wszystkich głównych elementów systemu odpowiedzialności dyscyplinarnej, w tym zwłaszcza Izby Dyscyplinarnej w SN i działalności rzeczników dyscyplinarnych. Komisja dostrzegał całą strukturę, wpływającą na niezawisłość sądów i niezależność sędziów.
Luksemburski Trybunał dopiero zaczyna oceniać „reformy” sądownicze
TSUE w czerwcu i listopadzie 2019 roku wydał wyroki w sprawie dwóch skarg KE przeciwko polskiego rządowi, dotyczącymi zmian wieku przechodzenia w stan spoczynku sędziów SN i sądów powszechnych. W obu przypadkach orzekł, że zmiany projektowane przez większość rządzącą Zjednoczonej Prawicy były sprzeczne w prawem unijnym.
Teraz prawdopodobna jest – długo wyczekiwana – nowa skarga Komisji Europejskiej przeciwko polskiemu rządowi do TSUE na ustawę kagańcową.
TSUE odpowie na szereg pytań prejudycjalnych zadanych przez polskie sądy w związku z elementami „reform” sądowniczych Zjednoczonej Prawicy.
Na wyrok TSUE czekają:
- sprawa C-487/19 – Sąd Najwyższy pyta o status Izby Dyscyplinarnej w SN i status neo-KRS na kanwie sprawy sędziego Waldemara Żurka,
- sprawa C-508/19 – SN również pyta o status Izby Dyscyplinarnej w SN – czy sądem w rozumieniu prawa europejskiego jest sąd, w którym zasiada osoba nominowana w procedurze z naruszeniem prawa,
- sprawa C-824/18 – Naczelny Sąd Administracyjny pyta o proces nominacji na stanowiska w Sądzie Najwyższym z udziałem neo KRS,
- sprawy C-754, 753, 752, 751, 750, 749, 748/19 Sąd Okręgowy w Warszawie pyta o delegowanie sędziego do Ministerstwa Sprawiedliwości (pytania zadała sędzia Anna Bator-Ciesielska),
- sprawa C-55/20 – Sąd Dyscyplinarny Izby Adwokackiej w Warszawie pyta o status Izby Dyscyplinarnej SN i rozumienia pojęcia sądu w prawie unijnym wobec sądu dyscyplinarnego adwokatury.
Ponadto w sprawie C-132/20 dr hab. Kamil Zaradkiewicz, sędzia Izby Cywilnej SN z rekomendacji neo-KRS, zadał TSUE pytanie o status sędziów powołanych przez Radę Państwa w PRL. Ta sprawa, choć pozornie tematycznie odległa od oceny elementów „reformy” sądowniczej Zjednoczonej Prawicy, może się okazać kluczowa. Niewykluczone, że TSUE, uznając, że nie może odpowiedzieć na pytanie, oceni status sądu pytającego, który obsadza osoba z rekomendacji neo-KRS.
Luksemburski Trybunał kluczowym graczem w sporze o sądy
19 listopada 2019 roku wydał przełomowy wyrok w odpowiedzi na pytania Sądu Najwyższego, który był podstawą do orzeczenia przez sędziów SN w grudniu, że neo KRS nie jest niezależna, a Izba Dyscyplinarna w SN nie jest sądem w rozumieniu prawa unijnego. Odważny sędzia Paweł Juszczyszyn również postanowił zastosować się do orzeczenia TSUE, za co spotkały go ze strony władz represje, w tym orzeczenie przez Izbę Dyscyplinarną w SN o zawieszeniu w orzekaniu.
Po listopadowym wyroku TSUE i grudniowym wyroku SN, większość rządząca ujawniła projekt ustawy kagańcowej. W styczniu 2020 roku trzy izby Sądu Najwyższego wydały uchwałę – mającą moc zasady prawnej – która wskazuje, że w świetle wyroku TSUE z listopada i uchwały SN z grudnia, że orzeczenia Izby Dyscyplinarnej w SN są nieważne, a sędziowie w Polsce powinni stosować „test niezależności” wobec sędziów sądów powszechnych, którzy uzyskali nominację od prezydenta na wniosek neo KRS.
Wyrazy szacunku i podziękowania dla sędziów z TSUE. Psychopaci z pislandii nie przejmą się tym wyrokiem i dalej będą gawiedź karmili walką z recesją i wirusem wg metod autorstwa Kaczafi i Pinokio.
Pamiętsz panie Głazowski jak się panu nie podobaly głosy emigrantów, krytykujących sytuację w Polsce. Mieli nie zabierać głosu. Odmieniło się, dostał pan kopa, bieda wyjrzała z kieszeni?
Acan mylisz osoby i zdarzenia. Ja, moje zastrzeżenie kierowałem ad personam a nie do wszystkich, którzy wyjechali z Polski i potrafią być mocni w gębie. Zostałem wychowany w Rodzinie, gdzie obowiązywał nakaz walki o Ojczyznę żyjąc na terenach między Bugiem i Odrą. Sędziowie TSUE, którym przekazałem swoje wyrazy szacunku to nie są Polacy, którzy wyjechali z Polski. Proszę przeczytać kim są sędziowie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
Ciekawe jaka będzie reakcja reżimu?
Reakcja już jest…..przewidywalna. Odwołanie do…."trybunału konstytucyjnego" pewnej magister.
Młyny unijnej sprawiedliwości mielą powoli ale bardzo skutecznie i systematycznie.Sprawa ma charakter systemowy a więc i kary za niedostosowanie będą bardzo wysokie.Skarb państwowy pusty i zadłużony, więc można by oczekiwać zastosowania się do wyroku TSUE, przynajmniej z tego powodu aby uniknąć kar finansowych. Ta władza jest w stanie posłać ludzi na śmierć podczas wyborów, więc dalsze rujnowanie budżetu dla nich to bułka z masłem.Adolf Hitler w ostatnich godzinach swojego życia, też wydawał decyzje mające na celu unicestwieniu całego narodu bo uważał,że Niemcy jako przegrani nie mają prawa do dalszego istnienia.Reasumując, PIS i jego wyznawcy dowiedli,że nie istnieje łajdactwo i zbrodnia, przed którą by się mogli cofnąć w ratowaniu swojej władzy i profitów jakie z niej dla nich płyną.
No to poczytaj to. Powiedzmy, że kara będzie 100 tys. dziennie. Nie, nawet 200 tys euro na dzień. Razem na rok da to około 73 mln euro! Niewyobrażalną suma? Nie! Nas jest 38 mln. Dorośłych Polaków 30 mln. Wyborców PiS 8 mln. Podziel 73 mln na 8mln. My to weźmiemy na siebie! Da to 9 euro na rok? 36 złotych? Trzy godziny pracy w Polsce, godzina w Holandii lub mniej. Nie straszcie karami finansowymi, bo tu chodzi o przyszłość Polski. Niech sobie TSUE zawiesza Izbę, my w tym czasie zawiesimy… sędziów z kasty. Teraz przed wyborami PiS się nie cofnie. TSUE właśnie zlikwidował polską opozycję. Ale ci głupcy jeszcze tego nie rozumieją!
Zgadzam się z przedstawioną oceną.
„Czy Polacy wybić się mogą na niepodległość?” – dzieło prawnika Józefa Pawlikowskiego, współpracownika T. Kościuszki.
Odpowiada w nim pozytywnie na postawione w tytule pytanie, ale pod warunkiem, że Polacy stworzą nowoczesny naród, bez podziałów stanowych i uzyskają niepodległość samodzielnie. Czytamy tam:
„Naród żądający niepodległości potrzeba koniecznie, aby ufał w swoje siły. Jeżeli nie ma tego czucia, jeżeli do utrzymania bytu swego nie idzie przez własne usiłowanie, ale przez obce wsparcie lub łaskę, można śmiało powiedzieć, iż nie dojdzie ani szczęścia, ani cnoty, ani sławy”.
Jak należałoby te słowa rozumieć współcześnie?
Ze pi.erdolisz.
AjWaj… są kłopoty z logicznym myśleniem. Pytanie dotyczy treści cytatu z dzieła J. Pawlikowskiego.
Jak należałoby te słowa rozumieć współcześnie? Jako historyczne świadectwo polityki XIX wiecznej. Jednym słowem archaizm, który dzisiaj jest anachronizmem. Współczesny świat to system naczyń połączonych. Odwracanie się od tego faktu nie wróży ludzkości nic dobrego. We wspaniały sposób taką "niepodległościową" postawę obnażają ponadnarodowe kryzysy.
>jak należałoby rozumieć te słowa…..
Zgodnie z ideą autora, że "Polacy stworzą nowoczesny naród, bez podziałów stanowych"…. przy czym "bez podziałów stanowych" jest kluczem do zrozumienia sprawy. Bo oczywiście, że "jakobin" Pawlikowski miał poglądy radyklane i bardzo bliskie Kościuszce z jego wolnościowymi ideami inspirowanymi przez Amerykę oraz kompletnie obce współczesnym narodowcom. Przede wszystkim Naród to dla niego, jak w Ameryce Lincolna i Washingtona, społeczeństwo obywatelskie z równością praw i obowiązków a nie wyidealizowana wspólnota etniczna tak propagowana przez solidaruchów. Niestety współczesna stworzona przez nich Polska jest daleka od społeczeństwa obywatelskiego nie podzielonego na stany (stany nie klasy!). Jest właśnie typowym współczesnym społeczeństwem stanowym. Oprócz ludu, mamy dziś "krusowców", "czarnuchów", "mudnurowych", "górników" etc.etc. czyli właśnie współczesne stany z różnymi wyłącznymi przywilejami (nabytymi przywilejami) i prawami (włącznie z prawem własności) i to nie tylko dla siebie ale i rodzin. Ostatnim stanem jest oczywiście nowa upolityczniona administracja, co i rusz otrzymywująca nowe prawnie gwarantowane przywileje i błogosławieństwa, łącznie ze specjalnym traktowaniem rodzin i coraz wyraźniejszą tendencją do uniezależniania się od…..procesu wyborczego. Wnioski??? Jak je wyciągniesz to daj znać. Jak dla mnie idee kościuszkowskie są wciąż aktualne i bardziej europejskie niż większość z nas sobie to wyobraża.
Bardzo rzeczowo i lapidarnie,jestem pod wrażeniem.
Nareszcie jakaś dobra wiadomość…..
Piękna odprawa TSUE dla "dobrej zmiany", a p. Słomianowskiego dla kogoś, kto się kryje pod kryptonimem ""Ferdynand Wspaniały" (pewnie brakło odwagi, żeby podać personalia)
I jak tu nie zawołać: Houston mamy problem! Mimo wszystko widzę taką odpowiedź "naszych": Ujta, ujta pocałujta w d… wójta! Nawet, jeśli będą bawić się w rządzenie jeszcze jakiś czas, bo nie jest to fucha "na stałe", a chętnie narobią i pozostawią wszystkie problemy następcom, by móc znów mówić, że oni są źli, bo…, a my to wszystko naprawimy.
Widziałem zgrabny rys. ilustrujący naszą sytuację społeczno-polityczną: urwisko skalne na którym leży wystająca ponad przepaść kładka. Na końcu kładki nad przepaścią stoi facecik przy mównicy skierowanej do tłumu innych ludzików, którzy stoją na tej kładce utrzymując przemawiającego nad tą przepaścią. Jest to wspaniały przykład braku świadomości siły posiadanej przez ten tłum. W naszych współczesnych realiach zostaliśmy skłóceni wszyscy z wszystkimi i nie mamy realnej szansy na wspólne działanie, bo tylko takie pozwoli spuścić w przepaść demagoga z tej kładki. Moje uszy na ścianie za wypowiedź dla p. Lecha Słomianowskiego. W Polsce każda władza, szczególnie od pierwszej wolnej elekcji, liczy na wsparcie "Wielkiego Brata". I tu jest biedny Burek pogrzebany.