Obajtek ogłasza usunięcie "NIE" z punktów sprzedaży Orlenu. To kolejna zapowiedź cenzury tej gazety przez państwową spółkę za okładkę z JPII i ukrzyżowanym bobaskiem. "Papież nie reagował na pedofilię. Sam mam 12-letnią córkę" – mówi OKO.press wicenaczelny "NIE"
"Podjęliśmy decyzję o wycofaniu ze wszystkich punktów sprzedaży Orlenu nowego wydania Tygodnika NIE, którego okładka przekracza wszelkie granice. Mamy miejsce dla wszystkich tytułów prasowych, ale nie ma zgody na mowę nienawiści i niszczenie autorytetu Świętego Jana Pawła II" – ogłosił w mediach społecznościowych 14 marca 2023 prezes PKN Orlen Daniel Obajtek.
To kolejna reakcja na najnowsze wydanie tygodnika "NIE" po tym, jak wyszło na jaw, że z jego sprzedaży rezygnuje inna spółka skarbu państwa – Poczta Polska. Twitterowy profil gazety 13 marca opublikował skan okólnika, w którym osoba podpisana jako Dariusz Zieliński prosi placówki pocztowe o "pilne zdjęcie" pisma z ekspozycji do czasu, aż kolporter Garmond Press je odbierze.
Doniesienia potwierdziło biuro prasowe Poczty Polskiej: "Z uwagi na kalkulacje i ryzyka biznesowe podjęliśmy decyzję o wycofaniu tego tytułu prasowego, począwszy od bieżącego numeru". O jakie ryzyka biznesowe chodzi? Tego Poczta Polska nie chciała nam zdradzić.
Pytania o decyzję wysłaliśmy także do biura prasowego Orlenu. Do momentu publikacji rzeczniczka koncernu nie odpowiedziała, czy Orlen zamierza zaprzestać sprzedaży tygodnika "NIE" w ogóle, czy też tylko najnowszego numeru.
Kontrowersje wzbudziła okładkowa ilustracja, na której pokazano Jana Pawła II opartego o pastorał z ukrzyżowaną na nim lalką-bobasem.
"Ta okładka jest symbolem, że Jan Paweł II, mając wiedzę o przypadkach pedofilii, nie reagował. Krył niewybaczalną zbrodnię i nigdy nie pochylił się nad ofiarami. Jestem osobiście głęboko poruszony tą sprawą, sam mam 12-letnią córkę" – mówi OKO.press Waldemar Kuchanny, dziennikarz i zastępca redaktora naczelnego "NIE".
"NIE" to tygodnik o charakterze polityczno-satyrycznym i antyklerykalnym, założony w 1990 roku przez Jerzego Urbana, byłego rzecznika rządu PRL, odpowiedzialnego w latach 80. za propagandowy przekaz władz komunistycznych.
Gazeta słynie z bezpardonowej krytyki Kościoła katolickiego, czym w przeszłości nie raz budziła kontrowersje. W 2013 roku sześć osób doniosło na "NIE" do prokuratury, twierdząc, że okładka tygodnika obraża ich uczucia religijne. Chodziło o obrazek "zdziwionego Jezusa" wpisanego w drogowy znak zakazu. Po długim procesie sąd ostatecznie uniewinnił Jerzego Urbana w 2020 roku.
"Zamieszczamy satyryczne i erotyczne rysunki, używamy słów wulgarnych w tekstach. Taką mamy formułę, nie jesteśmy tygodnikiem dla wędkarzy. Posługujemy się satyrą, ale problemy, o których piszemy, są całkowicie poważne. Pedofilia nie jest żartem. Piętnujemy ją, jak umiemy" – podkreśla w rozmowie z nami Waldemar Kuchanny.
"Ta okładka nie jest niewłaściwa. W sposób skondensowany, artystyczny i symboliczny mówi o problemie, który jest w Kościele katolickim na całym świecie. Nie tylko w Polsce"
– wskazuje.
"Ani reportaż w TVN, ani książka »Maxima Culpa«, ani ta okładka nie są tylko o Janie Pawle II. To komentarz do utrzymującej się przez lata postawy Kościoła, hierarchów na całym świecie. To jest przekaz tej okładki: nie zgadzamy się na pedofilię. Nie chodzi o to, że Jan Paweł II jest niefajny dla nas. Jedni go szanują, inni go nie szanują, innym jest obojętny. Ale pedofilia nie jest obojętna i nie powinna być" – przypomina Kuchanny.
"Mówimy panu Obajtkowi serdeczne Bóg zapłać. Rozreklamował naszą gazetę, za co jesteśmy mu wdzięczni. Dlaczego mamy mieć mu to za złe?" – śmieje się Kuchanny.
Wstrzymanie sprzedaży przez Orlen i Pocztę Polską może jednak być dla "NIE" poważnym problemem.
Tygodnik ukazuje się wyłącznie w papierze, a wydająca go spółka "URMA" w 2021 roku odnotowała 619,234,05 zł straty netto.
Teraz tytuł zniknie z sieci placówek pocztowych, stacji benzynowych i, prawdopodobnie, kiosków Ruchu (Orlen przejął spółkę w 2020 roku). Łącznie to ok. 10 tys. punktów dystrybucji w całej Polsce, przy czym w 2021 roku to właśnie Ruch należał do czołowych dystrybutorów "NIE". Poczta Polska i Ruch oferowały też usługę prenumeraty tygodnika, w tym jego wysyłkę za granicę. Zapytaliśmy Orlen i Pocztę, czy ogłoszone zmiany dotyczą także kiosków Ruchu i prenumerat. Czekamy na odpowiedzi.
Waldemar Kuchanny nie ma złudzeń, że atak na "NIE" to element szerszej kampanii politycznej.
"Nie ulega wątpliwości, że cała ta akcja wymierzona w tygodnik "NIE", ale też w inne media pod pretekstem obrony dobrego imienia Jana Pawła II zmierza do konsolidacji twardego elektoratu PiS-u i jest powodowana zbliżającymi się wyborami, walką o władzę i posady. Tu nie ma obrażonych uczuć religijnych, to czysta hipokryzja" – uważa wicenaczelny tygodnika.
W OKO.press pisaliśmy, że po reportażu Marcina Gutowskiego z TVN24 rząd PiS i podporządkowane mu media publiczne rzuciły się do obrony papieskiego autorytetu.
9 marca w Sejmie głosami PiS, PSL, Konfederacji, Porozumienia i Kukiz’15 Sejm przyjął kuriozalną uchwałę „w obronie Jana Pawła II”. Posłowie i posłanki przynieśli na posiedzenie portrety Jana Pawła II. TVP postanowiła codziennie transmitować papieskie homilie, a politycy związani z władzą w mediach społecznościowych prześcigają się w uwielbianiu "papieża-Polaka".
Zapowiedź Poczty Polskiej i Daniela Obajtka to poważny cios dla swobody wypowiedzi i wolności prasy w Polsce, gwarantowanych w konstytucji w art. 14 i 54.
Może też naruszać prawo prasowe które, w art. 3, zakazuje ograniczania rozpowszechniania tytułów prasowych z powodu ich linii programowej lub treści. Zgodę na takie działanie powinien wydać sąd, jak miało to miejsce np. wtedy, gdy w 2019 roku Empik odmówił sprzedaży "Gazety Polskiej", do której dołączono homofobiczne naklejki. O prawo prasowe upomniała się wówczas Izba Wydawców Prasy. Jej prezes Marcin Frąckowiak pytany przez magazyn "Press", stwierdził, że przypadek tygodnika "NIE" jest analogiczny. Nie zapowiedział jednak analogicznej interwencji IWP.
Małgorzata Daniszewska, właścicielka spółki URMA i wdowa po Jerzym Urbanie, poinformowała, że sprawą zajmują się już jej prawnicy.
W lakonicznej mailowej odpowiedzi na nasze pytania biuro prasowe Poczty Polskiej przypomina, że w sprzedaży posiada "szeroką gamę ok. 2 tys. tytułów prasowych". "Są to wydawnictwa reprezentujące różnorodne nurty i środowiska" – zapewniają rzecznicy spółki. Z pewnością jednak tygodnik "NIE" jest na polskim rynku prasy drukowanej tytułem wyjątkowym.
"Jesteśmy przekonani, że udział Kościoła w życiu politycznym, prawnym i gospodarczym w naszym kraju jest opresją, jest niewłaściwy. Nie mamy nic przeciwko wierze katolickiej ani katolikom. Jeśli ktoś wierzy, niech się modli i wyznaje. W odróżnieniu od pana Obajtka nie jesteśmy za tym, żeby kogoś usuwać z przestrzeni publicznej. Byłbym równie mocno oburzony, gdyby wyrzucił z Orlenu »Gazetę Polską« albo »Nasz Dziennik«. Wolność słowa dla każdego: to powinien być fundament. Jak widać, nie jest w naszym kraju szanowana" – ubolewa Waldemar Kuchanny.
Dziennikarka, absolwentka ILS UW oraz College of Europe. W OKO.press od 2018 roku, od jesieni 2021 w dziale śledczym. Wcześniej pracowała w Polskim Instytucie Dyplomacji, w Komisji Europejskiej w Brukseli, a także na Uniwersytecie ONZ w Tokio. W 2024 roku nominowana do nagrody „Newsweeka” im. Teresy Torańskiej.
Dziennikarka, absolwentka ILS UW oraz College of Europe. W OKO.press od 2018 roku, od jesieni 2021 w dziale śledczym. Wcześniej pracowała w Polskim Instytucie Dyplomacji, w Komisji Europejskiej w Brukseli, a także na Uniwersytecie ONZ w Tokio. W 2024 roku nominowana do nagrody „Newsweeka” im. Teresy Torańskiej.
Komentarze