Minister sprawiedliwości odwołał 25 prezesów i wiceprezesów sądów w Polsce. To neo-sędziowie, którzy awansowali za czasów PiS i sędziowie, którzy podpisali listy do nielegalnej neo-KRS
Prezesów sądów z nadania resortu Ziobry odwołano w poniedziałek 15 września 2025 roku, rano. To prezesi, których procedurę odwołania Waldemar Żurek – na zdjęciu u góry – wszczął zaraz po objęciu stanowiska ministra pod koniec lipca 2025 roku.
Żurek zdecydował wtedy, że stanowiska prezesów stracą ostatni neo-sędziowie na tych stanowiskach i sędziowie, którzy dali poparcie członkom neo-KRS. Wcześniej takie osoby z kierowniczych stanowisk odwoływał poprzedni minister sprawiedliwości Adam Bodnar. W grupie osób, wobec których wszczęto procedurę odwołania, było 48 osób.
Minister nie odwołał ich wszystkich na raz. Bo po wszczęciu procedury zgodnie z uchwaloną przez PiS ustawą o ustroju sądów powszechnych, decyzje o odwołaniu opiniują Kolegia danych sądów okręgowych. W kolegiach zasiadają prezesi sądów z danego okręgu. Często są to jeszcze głównie nominaci resortu Ziobry. Wcześniej zsiadali w nich sędziowie liniowi, ale PiS ich wyrzucił, zmieniając prawo.
Minister Żurek dostał zgodę Kolegiów na odwołanie około połowy wnioskowanych prezesów i wiceprezesów. I od razu ich odwołał. Kolegia – głównie tam, gdzie w większości są jeszcze prezesi powołani przez Ziobrę – odmówiły zgody na odwołanie reszty osób.
Minister Żurek dostał zgodę Kolegiów na odwołanie około połowy wnioskowanych prezesów i wiceprezesów. I od razu ich odwołał. Kolegia – głównie tam, gdzie w większości są jeszcze prezesi powołani przez Ziobrę – odmówiły zgody na odwołanie reszty osób.
Minister Żurek teraz jednak ich wszystkich odwołał. Powołał się na ustawę o sądach powszechnych. Wynika z niej, że jeśli opinia Kolegium jest negatywna, to minister sprawiedliwości w ciągu 30 dni może odwołać się do Krajowej Rady Sądownictwa. Ale od 2018 roku nie ma legalnej KRS, tylko jest sprzeczna z Konstytucją i upolityczniona przez PiS neo-KRS. Obsadzona jest głównie sędziami, którzy poszli na współpracę z resortem Ziobry. Nielegalny status neo-KRS wynika z wielu orzeczeń TSUE, ETPCz, SN, czy NSA.
A skoro nie ma KRS, to minister uznał, że nie musi odwoływać się do tego organu. Z ustawy o sądach wynika też, że jeśli KRS nie wyda decyzji w ciągu 30 dni, to minister może odwołać prezesa sądu, nawet jeśli jest negatywna decyzja Kolegium. I teraz właśnie to robi.
Sądownictwo
Adam Bodnar
Zbigniew Ziobro
Waldemar Żurek
Krajowa Rada Sądownictwa
Ministerstwo Sprawiedliwości
Sąd Najwyższy
listy poparcia do KRS
neo sędziowie
odwołanie prezesów sądów
praworządność
Sąd Okręgowy w Zamościu
Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.
Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.
Komentarze