To drugi taki wyrok w Polsce. Sąd Rejonowy w Bydgoszczy orzekł, że sędzia Paweł Juszczyszyn był mobbingowany w pracy i zasądził mu za to odszkodowanie. Sąd orzekł też, że został on bezprawnie przeniesiony do innego wydziału w sądzie
To ważny wyrok dla sędziów represjonowanych za władzy PiS przez nominatów resortu Ziobry. Bo za represjami stali nie tylko rzecznicy dyscyplinarni Ziobry, ale też prezesi sądów z nominacji ministra Ziobry.
Sąd Rejonowy w Bydgoszczy 23 kwietnia 2025 roku orzekł, że sędzia Paweł Juszczyszyn z Sądu Rejonowego w Olsztynie – na zdjęciu u góry – był mobbingowany w pracy. I za to na jego rzecz zasądził ok. 9 tysięcy złotych (z odsetkami). Sąd orzekł też za bezskuteczne karne przeniesienie sędziego w 2022 roku z macierzystego wydziału cywilnego do wydziału rodzinnego.
Za to wszystko odpowiada były już prezes olsztyńskiego sądu rejonowego i członek neo-KRS Maciej Nawacki. Sąd za mobbing uznał niedopuszczenia sędziego do orzekania – przez Nawackiego, w czasie gdy sędzia był zawieszony – mimo nakazujących to orzeczeń sądu. Za mobbing uznał też karne przeniesienie do innego wydziału i publiczne wypowiedzi Nawackiego uderzające w wizerunek Juszczyszyna jako sędziego.
Pozwanym w tej sprawie przez sędziego był pracodawca, czyli Sąd Rejonowy w Olsztynie. Obecny prezes tego sądu Krzysztof Krygielski w całości uznał pozew w kwestii bezprawnego przeniesienia do innego wydziału. Zaś kwestię mobbingu pozostawił do uznania sądu, przyznając jednak, że działania Nawackiego miały znamiona mobbingu.
Wyrok Sądu Rejonowego w Bydgoszczy wydał skład orzekający – sędziowie Piotr Pawlak, Iwona Wiśniewska, Michał Minkiewicz. Jest on nieprawomocny, ale raczej nikt się od niego nie odwoła.
Pełnomocnikiem sędziego Juszczyszyna w tej sprawie jest prof. Michał Romanowski, który pomaga mu w sądach od kilku lat i wygrał dla niego szereg precedensowych spraw.
Teraz chcą rozliczyć wszystkich winnych represji i szykan, które za władzy PiS spadły na sędziego Juszczyszyna. Prokuratura Krajowa prowadzi duże śledztwo ws. traktowania sędziego za władzy PiS, w tym przez byłego już prezesa Nawackiego. W tej sprawie jest też wątek mobbingu.
Juszczyszyn sam, też oskarżył Nawackiego w subsydiarnym akcie oskarżenia i czeka na prawomocną decyzję Izby Odpowiedzialności Zawodowej ws. uchylenia Nowackiemu immunitetu.
Niezależnie od tego Prokuratura Krajowa wystąpiła o uchylenie immunitetu Nawackiemu, bo chce mu stawiać zarzuty za podarcie projektów uchwał olsztyńskich sędziów w obronie praworządności w 2020 roku. Sędzia pozwał też wszystkie osoby odpowiadające za represje i szykany wobec niego, w tym Nawackiego. Żąda od nich miliona złotych zadośćuczynienia.
Były prezes Nawacki m.in. za to jak traktował sędziego Juszczyszyna, dostał ponadto zarzuty dyscyplinarne. Postawił mu je rzecznik dyscyplinarny ad hoc powołany przez ministra Adama Bodnara.
To już drugi podobny wyrok ws. mobbingu niezależnych sędziów przez prezesów z nominacji resortu Ziobry. Pierwszy taki wyrok wydał 11 kwietnia Sąd Rejonowy dla Łodzi-Śródmieścia. Sąd ten orzekł, że mobbingowany w pracy był sędzia Igor Tuleya z Sądu Okręgowego w Warszawie.
Sąd ten uznał, że mobbingiem było niedopuszczanie sędziego do orzekania w czasie bezprawnego zawieszenia przez nielegalną Izbę Dyscyplinarną. Do pracy nie dopuszczali go – mimo nakazującego to orzeczenia sądu – były już prezes Sądu Okręgowego w Warszawie Piotr Schab i jego zastępca Przemysław Radzik. Pełnomocnikiem sędziego Tulei, też był prof. Michał Romanowski.
Podobny wyrok zapadł też ws. sędziego Waldemara Żurka z Sądu Okręgowego w Krakowie, jeszcze za czasów władzy PiS. Nie dotyczył jednak stricte mobbingu, tylko nierównego traktowania sędziego i dyskryminacji w pracy. Orzekł to Sąd Okręgowy w Katowicach w 2023 roku. Za złe traktowanie sędziego Żurka odpowiada ówczesna prezeska Dagmara Pawełczyk-Woicka, obecnie szefowa nielegalnej neo-KRS.
Pełnomocnik sędziego Juszczyszyna, prof. Michał Romanowski komentuje dla OKO.press kolejną wygraną sędziego: „Cieszymy się z kolejnego zwycięstwa. Jest to wyrok, który przesądza, iż przeniesienie sędziego Juszczyszyna do wydziału rodzinnego [po powrocie do sądu z ponad 2-letniego zawieszenia – red.] było nielegalne.
A de facto było kolejnym przejawem represji oraz mobbingu, któremu był poddawany przez kilka lat przez ówczesnego prezesa Sądu Rejonowego w Olsztynie, za aprobatą i przyzwoleniem ówczesnego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry”.
Prof. dodaje: „Mobbing należy do metod, które są szczególnie negatywnie oceniane w prawie pracy, a także w prawie karnym jako sposób na poniżanie, gnębienie, nękanie pracownika. Wymaga podkreślenia, w szczególności wobec toczącej się dyskusji nad sposobem uregulowania statusu neo-sędziów, a także w ocenie ich świadomości przy ubieganiu się o awans z udziałem neo-KRS, iż sędzia Paweł Juszczyszyn jako pierwszy sędzia w Polsce powołując się na orzeczenie TSUE z 2019 roku – a więc jeszcze przed uchwałą trzech połączonych Izb SN z 2020 roku – zakwestionował status neo-KRS. A w konsekwencji status osób awansowanych z udziałem neo-KRS na stanowiska sędziów”.
Prof. Romanowski mówi dalej: „Z tego względu był on jako jeden z pierwszych szczególnie nękany przez ówczesną władzę. Był odwołany przez ówczesnego ministra Ziobrę z delegacji do sądu okręgowego, a także konsekwentnie niszczony na wielu frontach przez nominata ministra Ziobry na stanowisku prezesa Sądu Rejonowego w Olsztynie Macieja Nawackiego. Dodajmy, że Nawacki został zarekomendowany przez neo-KRS na funkcję sędziego Naczelnego Sądu Administracyjnego. Nie można o tym zapominać”.
Profesor podkreśla: „Mamy satysfakcję, że obecny prezes sądu w Olsztynie Krzysztof Krygielski, który w 2021 roku przywrócił sędziego Juszczyszyna do orzekania [na kilka godzin – red.], za co został poddany represjom ze strony rzeczników dyscyplinarnych, już jako nowy prezes sądu potrafił w imieniu sądu jako instytucji, przeprosić sędziego Juszczyszyna. Przeprosił go za zło, które go spotkało, a także podziękował mu za to, że dał przykład, co to znaczy być sędzią”.
Prof. Romanowski: „Wyrok sądu w Bydgoszczy został wydany przez skład orzekający na czele, którego stał sędzia Pawlak. Ten sędzia już w 2021 roku przemówił jako głos prawa nakazując panu Nawackiemu przywrócić do orzekania bezprawnie zawieszonego wówczas sędziego Juszczyszyna [sąd w Bydgoszczy wydał wtedy zabezpieczenie nakazujące dopuścić sędziego do orzekania – red.].
Wydanie takiego orzeczenia w tamtych czasach było aktem odwagi. Warto też przypomnieć, że sędzia Juszczyszyn był najdłużej zawieszonym sędzią w Polsce i przez ten okres pozbawiony był 40 procent należnego mu wynagrodzenia”.
Prof. Romanowski: „Wyrok ten będzie ważnym dowodem w postępowaniach karnych i cywilnych, które zainicjowaliśmy z sędzią. Z jednej strony – aby uzyskał on pełną rehabilitację. A z drugiej strony – aby osoby, które przez tyle lat z premedytacją niszczyły go, a w konsekwencji też jego rodzinę, żeby poniosły karę. Karę, która nie jest zemstą, ale ma być przestrogą, aby tego typu sytuacje nie powtórzyły się w przyszłości”.
I jeszcze jedna wypowiedź prof. Romanowskiego: „Po tylu latach walki o godność sędziego Juszczyszyna, jako jego adwokat z satysfakcją mówię, że warto walczyć o wartości. Nie wolno kupczyć wartościami. Należy wierzyć, że są sędziowie, którzy przemówią – wydając orzeczenia sądowe – w obronie rządów prawa, które są warunkiem koniecznym ochrony wolności jednostki i całych społeczeństw.
Kończąc, chciałbym po raz kolejny przestrzec, że historia jest zbiorem zdarzeń, które nie musiały nastąpić. Jak mawiał zmarły Marian Turski „nie wolno być obojętnym”. W przeciwnym razie zło nierozliczone psując przestrzeń, będzie rosnąć, by powrócić ze zdwojoną siłą. Sędzia Juszczyszyn to rozumie".
Przypomnijmy. Sędzia Paweł Juszczyszyn był pierwszym polskim sędzią, który został zawieszony. Jego bezterminowe zawieszenie w lutym 2020 roku przez nielegalną Izbę Dyscyplinarną było karą za to, że wykonał wyrok TSUE z listopada 2019 roku. W tym wyroku Trybunał po raz pierwszy powiedział, jak oceniać legalność neo-KRS i Izby Dyscyplinarnej.
Sędzia na jego podstawie chciał zbadać status neo-sędziego, którego wyrok miał ocenić jako sąd odwoławczy. W tym celu zażądał strzeżonych list poparcia do neo-KRS, której członkiem był też Maciej Nawacki, ówczesny prezes Sądu Rejonowego w Olsztynie. A wiadomo było, że nie miał on wszystkich wymaganych prawem podpisów poparcia, bo część sędziów je wycofała.
Sędzia był zawieszony przez ponad dwa lata. Wraz z pełnomocnikiem prof. Michałem Romanowskim wygrał jednak szereg precedensowych spraw w polskich sądach. Najpierw w 2021 roku Sąd Rejonowy w Bydgoszczy przywrócił go do orzekania (w ramach zabezpieczenia), uznając, że nie został skutecznie zawieszony. Nawacki tego wyroku nie wykonał. Potem sąd wydał prawomocny wyrok nakazujący przywrócić sędziego do orzekania.
Również w 2021 roku Sąd Okręgowy w Olsztynie najpierw wydał zabezpieczenie, w którym nakazał zamieścić na stronie internetowej SN informację, że ws. decyzji Izby o zawieszeniu sędziego toczy się proces i sąd wstrzymał jej wykonanie. Małgorzata Manowska tego nie wykonała i niedawno stołeczny sąd nakazał prokuraturze śledztwo w tej sprawie. Zawiadomienie złożył sędzia Juszczyszyn.
Finalnie Sąd Okręgowy w Olsztynie ws. decyzji Izby o zawieszeniu Juszczyszyna wydał wyrok nakazujący usunięcie jej ze strony internetowej SN, bo nie jest ona orzeczeniem sądu i narusza dobra osobiste sędziego. W 2024 roku ten wyrok w przeważającej całości utrzymał w mocy Sąd Apelacyjny w Białymstoku.
Juszczyszyn wrócił do pracy po odwieszeniu w 2022 roku przez Adama Rocha z nielegalnej Izby Dyscyplinarnej. Ale wówczas prezes Nawacki karnie przeniósł go z macierzystego wydziału cywilnego do wydziału rodzinnego. Sędzia zaczął tam orzekać, ale dalej walczył w sądach. I znowu wygrał.
W styczniu 2023 roku Sąd Rejonowy w Bydgoszczy nakazał (w ramach zabezpieczenia) przywrócić go do orzekania w wydziale cywilnym, uznając, że przeniesienie było bezprawne. I wtedy Juszczyszyn przestał orzekać w wydziale rodzinnym, czekając na wykonanie przez Nawackiego orzeczenia sądu. Ten, zamiast je wykonać, żądał od ministra Ziobry usunięcia sędziego z zawodu. Zarzucał mu lenistwo.
A zastępca prezesa sądu Tomasz Koszewski zaczął karać Juszczyszyna uwagami za rzekome zaległości w rozpoznawaniu spraw. Potem Sąd Okręgowy w Bydgoszczy wydał – już po wyborach – prawomocne zabezpieczenie i dopiero wtedy sędzia wrócił do wydziału cywilnego. A teraz bydgoski sąd rejonowy wydał nieprawomocny wyrok uznający, że karne przeniesienie było bezskuteczne.
Sędzia Juszczyszyn stał się jednym z symboli wolnych sądów. Wytoczono mu 11 spraw dyscyplinarnych – za stosowanie prawa europejskiego, za szkolenie się, spotkania z obywatelami oraz jedną za rzekome opóźnienia w pracy. Teraz te dyscyplinarki są wygaszane przez rzeczników dyscyplinarnych ad hoc powołanych przez ministra sprawiedliwości.
Sędzia złożył z tego powodu kilka zawiadomień do prokuratury. Dotyczyły one prezesa Nawackiego oraz rzeczników dyscyplinarnych Ziobry – głównego rzecznika Piotra Schaba i jego dwóch zastępców Przemysława Radzika i Michała Lasoty. Złożył też zawiadomienie dotyczące Tomasza Koszewskiego, który wytoczył mu niezasadne dyscyplinarki jako lokalny rzecznik dyscyplinarny. Na bazie tych zawiadomień Prokuratura Krajowa wszczęła w 2024 roku duże śledztwo.
W lipcu 2024 roku nowy prezes Sądu Rejonowego w Olsztynie Krzysztof Krygielski – również represjonowany za władzy PiS – ugodowo zakończył wszystkie procesy, które jeszcze toczyły się w sądach z powodu działań Nawackiego i Izby Dyscyplinarnej. Prezes uznał rację Juszczyszyna, wykonał zapadłe dotąd wszystkie orzeczenia na jego korzyść i przeprosił sędziego za działania Nawackiego.
Paweł Juszczyszyn dalej stosuje prawo europejskie. Na podstawie wyroków ETPCz i TSUE podważa legalność neo-KRS i nominowanych przez nich neo-sędziów. Orzeczenia wydane z ich udziałem uznaje za wadliwe. Jest też wiceprezesem Sądu Rejonowego w Olsztynie. Nawacki jest tam szeregowym sędzią. Nie dostał jeszcze od prezydenta powołania do NSA.
Sądownictwo
Adam Bodnar
Zbigniew Ziobro
Krajowa Rada Sądownictwa
Ministerstwo Sprawiedliwości
Prokuratura Krajowa
Sąd Najwyższy
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej
karne przeniesienie
mobbing w pracy
praworządność
prezes sądu Maciej Nawacki
prof. Michał Romanowski
represje sędziów
Sąd Rejonowy w Bydgoszczy
Sąd Rejonowy w Olsztynie
sędzia Paweł Juszczyszyn
Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.
Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.
Komentarze