0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Anna Adamska-Gallant / x.comFot. Anna Adamska-Ga...

Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy wybrało Annę Adamską-Gallant na polską sędzię Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Otrzymała 107 głosów na 154 oddanych przez delegatów, czyli 69 procent.

W strasburskim trybunale zasiada 46 sędziów, po jednym z każdego kraju, który ratyfikował Europejską Konwencję Praw Człowieka. Sędziowie są wybierani na dziewięcioletnią kadencję.

Sędziami ETPCz z Polski byli do tej pory: Krzysztof Wojtyczek (2012-2024), Lech Garlicki (2002-2012), Jerzy Makarczyk (1992-2002). Marek Antoni Nowicki był sędzią Europejskiej Komisji Praw Człowieka (1993-1999), prekursorski ETPCz.

Sędzia Wojtyczek orzekał w Strasburgu dwanaście lat, ponieważ Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy trzykrotnie odrzuciło listy kandydatów przedstawiane przez rząd PiS.

Obecny rząd powołał międzyresortowy zespół do spraw wyboru kandydatów na sędziego ETPCz i otworzył konkurs, do którego stanęło 14 kobiet i 12 mężczyzn. W lipcu wybrano trójkę kandydatów: Annę Adamską-Gallant, Małgorzatę Wąsek-Wiaderek i Adama Wiśniewskiego. Zaprezentowali się publicznie na wysłuchaniu w Senacie. Pisaliśmy o ich poglądach na europejski system ochrony praw człowieka.

Przeczytaj także:

We wrześniu kandydaci przedstawili się komisji Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, która najwyżej oceniła Adamską-Gallant.

Rekomendacja komisji nie była wiążąca, ale przekonała delegatów Zgromadzenia Parlamentarnego.

Doświadczenie z Bałkanów

W czasie wysłuchania w polskim Senacie Anna Adamska-Gallant mówiła: „Doświadczenia z byłej Jugosławii i Ukrainy pokazują, jak ważny jest szacunek dla wolności i rządów prawa. Tam, gdzie władza jest autorytarna, gdzie nie ma rzeczywiście demokratycznego ustroju politycznego, gdzie ograniczone są prawa i wolności człowieka i brak jest mechanizmów jej ochrony, doprowadza do to szerzenie nienawiści i nawet do konfliktu zbrojnego. Niebezpieczną rolę w szerzeniu nienawiści odgrywa propaganda, która wydaje się coraz trudniejsza do opanowania, wywołując pytania dotyczące zakresu wolności słowa".

Podkreśliła, że sądząc na Bałkanach, zajmowała się przeszłością. Pomagając kształtować standardu systemu prawnego w Ukrainie i na Bałkanach, przyczynia się do kształtowania lepszej przyszłości. Jej zdaniem w swojej pracy sędzia Europejskiego Trybunału Praw Człowieka łączy te działania:

  • z jednej strony poprzez wydawanie orzeczeń w sprawach indywidualnych o naruszeniach, do których doszło w przeszłości
  • z drugiej – przez możliwość wpływania na lepszą przyszłość przez kształtowanie standardów, które powinny być przestrzegane przez wszystkie państwa Rady Europy.
Adamska-Gallant obiecała, że w pracy jako sędzia Europejskiego Trybunału Praw Człowieka będzie kierować się najlepszymi polskimi tradycjami: wolności, demokracji i tolerancji.

Doświadczenie Anny Adamskiej-Gallant

Anna Adamska-Gallant przez siedemnaście lat pracowała jako sędzia w Polsce oraz jako sędzia międzynarodowy na Bałkanach.

W latach 2013-2018 jako sędzia międzynarodowy w ramach misji praworządności Unii Europejskiej w Kosowie rozstrzygała m.in. sprawy o zbrodnie wojenne popełnione w trakcie konfliktów zbrojnych na terenie byłej Jugosławii. W 2015 r. została powołana na stanowisko sędziego Sądu Najwyższego Kosowa.

Pracowała jako ekspertka do spraw wymiaru sprawiedliwości m.in. dla Expertise France, Rady Europy oraz Banku Światowego.

Doradzała w procesie budowania niezależnych sądów w Ukrainie, gdzie w latach 2018-2023 kierowała komponentem dotyczącym reformy sądownictwa w ramach projektu EU Pravo-Justice Ukraine. W 2021 r. została powołana przez prezydenta Wołodymyra Zełeńskiego do Rady Ekspertów ds. Reformy Sądownictwa.

Od 2020 roku wykonywała zawód adwokata. W Lublinie prowadziła kancelarię adwokacką, specjalizując się w sprawach karnych, prawach człowieka oraz międzynarodowym prawie karnym.

Zajmowała się też prawem naukowo. Ukończyła prawo na Uniwersytecie Gdańskim. W 2022 roku obroniła doktorat z nauk prawnych na Uniwersytecie Wrocławskim na podstawie rozprawy pt. „Instytucja tzw. świadka wrażliwego. Analiza prawnokryminalistyczna na podstawie praktyki międzynarodowych trybunałów karnych i sądów hybrydowych”. Badała kwestie pozyskiwania dowodów osobowych w postępowaniu karnym oraz międzynarodowym prawie karnym.

W latach 2009-2013 była prezeską lubelskiego oddziału Stowarzyszenia Sędziów Polskich „Iustitia”, a w latach 2010-2012 była członkinią zarządu krajowego tego stowarzyszenia.

Współpracuje ze stowarzyszeniem Europejscy Sędziowie dla Demokracji i Wolności (MEDEL – Magistrats Européens pour la Démocratie et les Libertés).

Działa w Projekcie „Sunflowers”, który zajmuje się gromadzeniem informacji o zbrodniach wojennych popełnionych w Ukrainie.

Jest także członkinią Stowarzyszenia im. Prof. Zbigniewa Hołdy oraz sekcji polskiej Międzynarodowego Stowarzyszenia Prawa Karnego (Association Internationale Droit Pénal).

Deklaruje biegłą znajomość języka angielskiego, francuskiego i ukraińskiego, a w stopniu zaawansowanym serbskiego, chorwackiego i rosyjskiego.

Kobiety stanowią 37 procent sędziów ETPCz

Od lipca prezesem ETPCz jest Marko Bošnjak ze Słowenii.

W trybunale zasiada obecnie 17 kobiet:

Gabriele Kucsko-Stadlmayer z Austrii

  • Ivana Jelić z Czarnogóry
  • Stéphanie Mourou-Vikström z Monako
  • Alena Poláčková ze Słowacji
  • Pauliine Koskelo z Finlandii
  • Jolien Schukking z Holandii
  • María Elósegui z Hiszpanii
  • Saadet Yüksel z Turcji
  • Lorraine Schembri Orland z Malty
  • Anja Seibert-Fohr z Niemiec
  • Ana Maria Guerra Martins z Portugalii
  • Diana Sârcu z Mołdawii
  • Kateřina Šimáčková z Czech
  • Oddný Mjöll Arnardóttir z Islandii
  • Anne Louise Bormann z Danii
  • Diana Kovatcheva z Bułgarii
  • Úna Ní Raifeartaigh z Irlandii

To 37 procent. Razem z Anną Adamską-Gallant, osiemnastą kobietą w Trybunale, kobiety będą stanowić 39 procent sędziów ETPCz.

Wyzwania przed sędziami ETPCz

Doświadczenie orzecznicze, nie tylko z Polski, a także znajomość prawa międzynarodowego, języków obcych oraz kontekstu krajów Europy Wschodniej i Południowej na pewno przydadzą się Annie Adamskiej-Gallant w pracy jako sędzia ETPCz.

Do systemu Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, obowiązującej od 1953 roku, należy obecnie 46 państw. Liczba składanych skarg jest zróżnicowana i zależy od kraju. Najwięcej skarg pochodzi z państw, w których rządy prawa są słabe, a krajowe systemy ochrony praw człowieka niewystarczające. Skargi indywidualne mogą być kierowane do Strasburga tylko po wyczerpaniu drogi krajowej.

Według statystyk z 2023 roku najwięcej skarg oczekujących na rozpatrzenie przez ETPCz zostało skierowanych z:

  • Turcji (23,4 tys.)
  • Rosji (12,4 tys.)
  • Ukrainy (8,7 tys.)
  • Rumunii (4,1 tys.)
  • Włoch (2,7 tys.)
  • Grecji (2,4 tys.)
  • Azerbejdżanu (1,9 tys.)
  • Polski (1,6 tys.)
  • Serbii (1,5 tys.)
  • Mołdowy (1,1 tys.)

Z pozostałych 37 państw na rozpatrzenie czeka 8,2 tys. skarg.

Po pełnoskalowym ataku na Ukrainę Rosja została wykluczona z Rady Europy. Skargi złożone przeciwko Rosji do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka przed tym dniem pozostaną jednak w toku i będą rozpatrywane.

Sędziowie Trybunału orzekają w oparciu o przepisy Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Są niezależni i nie reprezentują państw, które zgłosiły ich kandydatury. W rozstrzyganiu spraw dotyczących ich krajów uczestniczą ze względu na znajomość języka, prawa krajowego i specyfiki lokalnego kontekstu. Ci sędziowie, którzy wyjątkowo dbają o to, by państwo, z którego pochodzą, nie zostało uznane za naruszające Konwencję, bywają z przekąsem nazywani „sędziami patriotami”.

Były sędzia ETPCz Lech Garlicki wyjaśniał w OKO.press: „sędzia musi rozumieć i szanować rolę Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Ma być nie tylko niezależny i niezawisły, ale też rozumieć, że jego czy jej zadaniem jest dbanie o zapewnienie należytych standardów przestrzegania praw człowieka we własnym kraju i w całej europejskiej przestrzeni prawnej.”

Przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka na rozpatrzenie czeka kilkaset skarg z Polski, dotyczących różnych aspektów kryzysu praworządności. W Trybunale znajdują się również sprawy związane z naruszeniami praw człowieka wynikającymi z braku dostępu do legalnej aborcji, braku prawnego uznania związków osób tej samej płci oraz inwigilacji obywateli przez państwo.

ETPCz w ostatnim czasie orzekł m.in.:

W przeciwieństwie do wyroków Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej niewykonanie orzeczeń Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w aspekcie generalnym, czyli systemowym, nie pociąga za sobą dla Polski konsekwencji innych niż te o charakterze reputacyjnym. Orzeczenia ETPCz mają jednak istotny wpływ na kształtowanie europejskich standardów prawnych, których Polska jest zobowiązana przestrzegać.

;
Na zdjęciu Anna Wójcik
Anna Wójcik

Pisze o praworządności, demokracji, prawie praw człowieka. Współzałożycielka Archiwum Osiatyńskiego i Rule of Law in Poland. Doktor nauk prawnych.

Komentarze